Skocz do zawartości

Czy zbieracie gry ? , czy może je sprzedajecie/wymieniacie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja zbieram i nie sprzedaję.
Pamiętam, jak kiedyś sprzedałem parę gierek na giełdzie, żeby móc kupić sobie tę jedną, upragnioną, a później tęskniłem za tymi, co pogoniłem i też je po czasie odzyskałem do kolekcji :)
Nie lubię się rozstawać z nimi, nawet jak wiem, że nigdy więcej ich nie odpalę - stoją ładnie na półce, poukładane alfabetycznie i cieszą oko (choć faktem jest, że muszę wykombinować jakąś szafę/półkę, bo składuję je w kilku miejscach).
Na PS3 mam 255 pudełek, na PS4 już blisko 200, a ostatnio zacząłem też robić zapasy gier z XONE, przygotowując się na jesienną premierę XSX (same "exy" oczywiście), żeby mieć piękny start nowej generacji.

Opublikowano

zbieram ale tylko cyfrowo, j.ebac pudelka tym bardziej ze nie oferuja nic procz kiepskiej jakosci plastiku i plytki 

 

imo jedyny sens to byl w latach 90 i zbieranie big boxow z grami z PC lub konsolowe jak mialy ksiazeczki w srodku.

  • Plusik 1
Opublikowano

Kupuje w pudełkach już tylko switchowe exy. Mam dużo pudeł ale nie planuje kupować więcej bo nie mają dla mnie wartości jak muszę zassać day one patcha 50gb. Generacja ps360 to ostatnia na jaką mam kolekcję. Troszkę też zaczynam gardzić zbieractwem, cyfra jest praktyczniejsza po prostu.

Opublikowano

Zbieram na PS4 i switcha. Wcześniej zawsze było krucho z pieniędzmi więc zmuszony byłem sprzedawać/wymieniać się. Teraz mam to gdzieś pieniądze się zgadzają i mogę sobie pozwolić na przyjemność w postaci zakurzonych półek :D Można powiedzieć że robię to, bo przy wcześniejszych generacjach nie miałem takiego luksusu.

Rzygałem też już tą głupią presją odsprzedaży szybko gierki po przejściu, żeby tylko cena nie zdążyła spaść. Swoją drogą były interesy, które w życiu żałowałem. Gdybym trzymał niektóre tytuły dalej byłyby sporo więcej warte niż wtedy. 

Opublikowano

Zbieram gierki odkad pamietam. W sensie te, ktore kupilem laduja na polce i tam gnija ale nie prowadze hurtowni jak ping. Pamietam kazda pctowa gierke w big boxie jaka kupilem lub dostalem, bo dla mnie jako dzieciaka zawsze to bylo spore wydarzenie (zbieranie kasy, odfoliowywanie boxa, zapach, to se ne vrati). I pewnie te dzieciecie "traumy" powoduja, ze dzisiaj gierki chomikuje i nie odsprzedaje (sprzedalem dwa big boxy za smieszne pieniadze w poczatkach allegro i zaluje do dzis).

 

Fakt, przez to, ze gierki staly sie prostsze (dzieki konsole) instrukcje przestaly miec racje bytu ale nadal pudelko na polce jest jakas tam pamiatka. Dlatego gardze cyfra bo dla mnie sciaganie w ten sposob gierki to takie samo uczucie jakbym odpalil torrenta. Zero emocji. A jak jeszcze pomysle, ze mialbym za dac 250zl i bylby to sam kod no to juz mocne iks de. Stad gierki na pc praktycznie dla mnie nie istnieja od dawna, wlasnie przez to kupowanie pudelka z kodem i go.wno warta plyta. Mimo, ze mam dosc spora (jak na kogos kto nie wydal na pc gierki zlotowki) biblioteke na stimie, gogu czy epicu to nic stamtad nigdy nie sciagnalem.

 

Takze jakas tam kolekcja jest i widac, ze ktos wszedl do nory gracza ale badzmy szczerzy, moze poza jednym kumplem cala reszte znajomych to ch.uj te gierki na polce obchodza a ciekasze jest dla nich co tam u mnie w robocie bo u nich zapier.dol i w ogole zycie takie ciezkie. Niestety 40 letni gracz hobbysta to nie jest szanowany w naszym spoleczenstwie status xD Ale tego go.wniarza, co z wypiekami na twarzy pokazywal kumplowi gdzie ojciec schowal boxa z Red Alertem a pare dni pozniej odpakowywal go pod choinka bede pielegnowal do konca swoich marnych dni.

  • Plusik 9
Opublikowano

Mam dejavu z tym tematem, ale odpowiedź zawsze ta sama. Na kilkaset gier, które przewinęły się u mnie od lat, mam na półce może ze 4 obecnie. Wszystko co mnie znudzi, leci dalej. Kompletnie nie jara mnie trzymanie plastiku, wolę odzyskać forsę i kupować kolejne by z gier korzystać, a nie chomikować.

 

Jak od święta mega mi sie zachce zagrać w coś z przeszłości to:

a) odpalam olx/dowolny sklep i mam zaraz/jutro. I zwykle po początkowej podjarce przechodzi mi zapał do grania w znane i wymęczone gry (FF7 to wyjątek xd)

 

b) odpalam YT i efekt po 20min zwykle ten sam, przechodzi mi jak sobie przypomnę o co w grze chodziło.

Opublikowano

Na szczęście nie jestem tak stary jak mejm  i kupuje prawie tylko w cyfrze gry. Nic nie kolekcjonuje bo na (pipi). Gram w gry aaa często w pudełku aby potem sprzedać po przejściu. Jak mnie najdzie jeszcze raz ochota na powrót po latach to będzie w cyfrze za grosze i się kupi.

Opublikowano

Jakbym musiał to bym sprzedawał, a tak to mi się z kretynami z OLX/prowizjami z allegro nie chce bawić, więc leżą.

A że kupuję ~2 premiery na rok max, to nawet nie odczuwam. :dunno: Nie wiem ile ja tam mam pudełek z xone? Coś 10-12.

 

Reszta po jakimś czasie w cyfrze zazwyczaj za bezcen.

Opublikowano

U mnie pudła to już tylko na switcha i wybrane januszowe exy od Sony bo na te składam się z braćmi na 3 i wychodzi tanio. Obecnie day 1 pudło to często taki early access i bez patchowania nie ma co podchodzic. Trochę nie wiem co zrobię z pudełkami z PS3 (mam około 60) bo również nie chce marnowac zycia na januszy z allero czy olx. Jak switch zdechnie to pewnie juz bede całkowicie na cyfrowej dystrybucji.

Opublikowano (edytowane)

Właśnie dlatego, że na płycie z premierową grą jest przeważnie wersja beta, ja nie mam nic przeciwko wydaniom definitywnym, kompletnym, zremasterowanym, czy jak je tam jeszcze nazywają. Zasada jest prosta: nie chcesz, nie kupuj, nikt cię ni zmusza do wydawania pieniędzy. Dla kogoś, kto lubi sobie zbierać pudełka z grami to fajna opcja.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Podziwiam ludzi, dla których magią jest kupienie jakiejś gry na np. PS4, otworzenie tego brzydkiego, pustego, plastikowego pudełka, włożenie płyty do konsoli, szum i hałas napędu konsoli, instalowanie 100GB gry z płyty, potem dociąganie kolejnych 100GB z internetu. Wspaniałe doświadczenie pudełkowca. 

 

 

  • Lubię! 1
Opublikowano

Z obecnej generacji tylko gierki na Switcha sobie zostawiam. Nawet czasem jakiegoś indora kupię w pudle. Na pozostałe konsole zero magii, gra na płycie i tak w większości nie jest kompletna i dociąga się kawał gry w postaci łatki. W poprzedniej generacji jeszcze jakiś sens był a obecnie nie widzę sensu. Na PC od lat tylko cyfra bo jest to tanie i wygodne. 

 

Co do odsprzedaży gierek to mi się nawet nie chce, wystawiać to na allegro albo olx i użerać się z ludźmi xd Gierki sprzedaję u kumpla który prowadzi sklep z grami, da dobrą cenę albo korzystnie wymienię. Przeważnie wpadam do niego jak mi się uzbiera te parę gierek do sprzedaży/wymiany. 

Opublikowano

Jako że gierki na obecną generację kupuję raczej dosyć długo po premierze, to nie są to zazwyczaj duże wydatki. Ergo-nie zależy mi mocno na odsprzedaniu, więc sobie leżą na półce. Natomiast chcąc zagrać w coś świeżego, parę razy zabawiłem się w "kup, przejdź, sprzedaj ze stratą 30 zł" i nie żałuję, bo to chyba najlepsze rozwiązanie na cebulackie zaliczenie nowości, a jakbym bardzo chciał za parę lat sobie dany tytuł powtórzyć lub dorzucić do kolekcji, to prawdopodobnie będzie kosztować ułamek premierowej ceny. Sporo gierek pożyczyłem też od kumpli.

 

Inna sprawa, że z każdym rokiem i ewolucją w branży coraz mniej mi się chce wracać do zaliczonych tytułów, więc czasem mam wrażenie, że nawet ta skromna kolekcja zajmuje tylko bez sensu miejsce i równie dobrze mógłbym ją pogonić. Co innego starocie: co jakiś czas przychodzi mi ochota i sięgam po coś z kolekcji na PS2 albo PSX. Co prawda wiele gierek na PS2 to obecnie wydatek rzędu 10-30 zł, ale pewnie przyjdzie czas, że i one zaczną drożeć. No ale nawet jeśli nie, to i tak wolę sobie szybko wziąć coś z półki i odpalić, niż w danym momencie szukać okazji na necie czy w sklepikach.

  • Plusik 1
Opublikowano

 Jakoś tak ciągle i niestrudzenie team pudełka, fajnie jak do preordera wpadnie jakiś fizyczny bonus np. belok do Crash:NsaneTrilogy. Co prawda premierówki aaa za pełną cenę to już coraz rzadziej (backlog), ale jak odpowiednio stanieją to nawet dołożę te ~10% względem cyfry i polecę po pudło w folii:s159:. Jak coś już kupię to zostaje i w końcu się kurzy. Po prostu to lubię, czy to gry, muzyka lub filmy to fizyczny nosnik > cyfra. Ok i przyznam, że coraz częściej łapię się na tym, że nie odpalam jakiejś gry... bo o zgrozo nie chce mi się wstawać i mielić płytami, ale przejście na cyfrę też nie rozwiąże problemu np. braku miejsca na dysku i konieczności ściągania jakiegoś tytułu z biblioteki. Także póki co bardziej staroszkolnie, ale w dobie gamepassa itp może się to przecież diametralnie zmienić, i spoko nie bronię się bo jest tanio, jest dużo i jest dobrze no piękne czasy, ale trzeba też pamiętać że popularyzacja takich usług i cyfrowej dystrybucji wpłynie na przyszły wtórny rynek. Taki przykład: czesem dokupię coś za grosze np na PS3  tj. gierkę w 3D lub inną popierdółkę na PS Move (taki fetysz:pawel:) i możliwe że przyjdzie też czas na skupowanie np gier VR z PS4 i będzie to chyba ostatnia taka generacja.

 Takie wróżenie z fusów teraz, ale jak przy PS5 tręd się odwróci/pogłębi to coraz mniejsza ilość używanych fizycznychh kopii sprawi, że będą więcej warte "jako starocie" (a tym niedobrym korporacjom to też chyba na rękę). 

 

PS: Najbardziej żałuję sprzedaży PS2 z grami za bezcen, a już w szczególności jak jeszcze wcześniej pogoniłem REZ i Wipeout Fusion. 

Opublikowano

Ja raczej odwrotnie od kolegi powyżej. Najwięcej płyt nazbierałem na Ps3/X360 (czasy psx i ps2 to jednak głównie piraty), w większości same hity. Jednak przesiadając sie w okolicach 2015r na ps4, sprzedałem wszystko gdyż po raz pierwszy doszło do mnie że żadnej z tych gier nie uruchomiłem po jakimś czasie (grałem tak żeby wycisnąć z gry to co mnie interesowało, nieraz kończąc grę z dwa razy np). 

Potem próbowałem zbieranie gier na XOne i Ps4, ale po jakimś czasie dochodziłem do tych samych wniosków. 

 

Zgadzam się że obecnie wydania są mało zachęcające, dodatkowo to ściąganie patchy. 

Są jeszcze dwie rzeczy które dostrzegłem, to wygoda (cyfrówki i gamepass) oraz czas. Gdy już mam pograć to raczej chcę by bylo to coś nowego, a i tak nie ma szans na ogranie wszystkiego. 

Więc na dzień dzisiejszy nie trzymam gier na półkach. Chociaż jestem w stanie zrozumieć zbieraczy, jest jakaś chęć fizycznego posiadania jakiejś rzeczy i już. A juz kolekcje z Ps1/Ps2 to bajka (sam włączam czesto na yt filmiki z gier, ale czy chciałbym poświęcać czas by grać w te klasyki?). 

 

W moim przypadku nie wróżę by ze startem nowej generacji miało się to zmienić. Powoli też leczę się z kupowania filmów na Blu Ray 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zacząłem wyprzedawać gry które przeszedłem albo te w które już straciłem nadzieje, że zagram, nie bolało. Plus teraz kupuje tylko to, w co bede grał zaraz po zakupie. Chyba wychodzę na prostą z tego zbieractwa.

Najwięcej kasy wtopiłem w gry z ps3, ktore z małymi wyjatkami sa teraz (pipi)a warte :yao:

Opublikowano
  W dniu 1.09.2020 o 15:47, Shen napisał(a):

Zacząłem wyprzedawać gry które przeszedłem albo te w które już straciłem nadzieje, że zagram, nie bolało. Plus teraz kupuje tylko to, w co bede grał zaraz po zakupie. Chyba wychodzę na prostą z tego zbieractwa.

Najwięcej kasy wtopiłem w gry z ps3, ktore z małymi wyjatkami sa teraz (pipi)a warte :yao:

Rozwiń  

a ile kasy straciłeś na tytułach z ps3?

Opublikowano (edytowane)

Zbieram w pudełku tylko najlepsze tytuły. W generacji PS3, często zmieniałem wybory, wszak np. taki God of War III mam w lepszej wersji na PS4 (w cyfrze, bo remastery kupuje tlyko cyfrowo). No i tym sposobem mam po 10 gier na każde PlayStation, poza PS4, bo ta generacja jeszcze trwa. Mam nawet gry na PS2, mimo że tej konsoli nie mam, ale może na PS6 będzie wsteczna...

W tym roku do kolekcji dodałem i gry z PC, oraz ważne dla mnie dema, np.:
Image3-1024x1024.jpg

pierwszy mój PSM :)

Edytowane przez grzybiarz
  • Lubię! 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zawsze na początku generacji noszę się z zamiarem zatrzymania konsoli z grami, ale na końcu się jej pozbywam. Największej kolekcji jaką miałem, czyli PS3 z 48 grami się pozbyłem, za free podzieliłem gry, między 2 osoby, dwóch przyjaciół, u jednego miałem dług wdzięczności. A konsolę dostał chrześniak też z kilkoma grami, aka LBP, czy Ratchet. Jestem minimalistą, więc wychodzę z założenia, że jeśli to ma leżeć to niech ktoś inny się cieszy, a po sprzedaniu bym niewiele zarobił, bo to nie gry Nintendo. Switch jest jedyną konsolą, którą chcę zatrzymać, ale kto wie co będzie kiedyś, na razie mam koło 20 pudełek.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...