kendzior 21 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 W ubiegłym roku ledwie Atlantę pokonali w pierwszej rundzie, teraz też zaczyna się spadek formy, nie ma co przesądzać Cytuj
Kame 20 Opublikowano 1 stycznia 2009 Autor Opublikowano 1 stycznia 2009 (edytowane) Coś mi się wydaje, że żadnego zespołu na mistrzostwo nie stać na LeBrona, za jakość trzeba płacić. Co do Gortata, to zagrał bardzo dobrze, ale nie bosko, należy pamiętać, że Chicago ma bardzo słabą defensywe, Gortat był dziś na fali, bo oddał, bodajże dwa niezłe rzuty z haka, przy dobrym kryciu Noaha, bloki to norma i zebrał do co było do zebrania. Ogólnie oceniam występ 5/6. Jako fan Chicago, ubolewam ostatnio nad formą Rosea, dziś bez żadnej asysty, zrobił można powiedzieć tylko jeden ładny wjazd na początku meczu, akurat na Gortacie i to wszystko, co jest o nim do powiedzenia, Chicago się obudziło dopiera na początku czwartej kwarty, Gordon zaczął seryjnie trafiac, odrobili kilkanaście punktów ale to wszystko co mogli zrobić. Myślę, że jak wrócą Hinrich, Gooden i Deng to będzie całkiem inna gra i może Byki coś wyciągną w pojednkach z Magicami. Na uwagę zasługuje dziś przede wszystkim Bargnani, czyżby w końcu numer jeden sprzed kilku lat się obudził? Skrzydłowy Toronto był nie do zatrzymania, mnie zachwyciły jego field-away jampery i trójki, Calderon też nieźle rzucał 4/4 za trzy, szkoda, że Bosh często podejmował sie rzutów, które nie miały szansy wejść, głównie chodzi mi o trójki, może Toronto wygraliby, gdyby potencjalny MVP byłby bardziej rozsądny ? Wyróżniłbym rownież Parkera, obok Calderona i Bargnaniego, to on ciągnął zespół, jednak końcowa fenomenalna gra Nene (jego ciąg na kosz i dunki, które nadawałyby się na slum dunk contest), gra Billupsa, który pod koniec rzucił dobijającą trójkę, pozbawiły szans na zwycięstwo graczy z Kanady. Jeżeli chodzi o Carmelo, to miał swoją jedną serie, ale bez rewelacji, brak ciągu na kosz, może jeszcze kontuzja? Tak czy siak, zwycięstwo mają. Teraz czas na Iversona, który mimo niskiej skuteczności, poprowadził Tłoki do zwycięstwa. Znakomite miał wjazdy, otwierające wolne pozycje rzutowe, w dodatku zabójcze crossovery i jego markowy rzut, po obiegnięciu zawodników drużyny przeciwnej i odchylenie godne beleriny , dały ducha walki całej drużynie. Całego meczu nie oglądałem, dopiero od końcówki drugiej kwarty, pewnie kontuzja Cartera, no szkoda, może mecz inaczej potoczyłby się. Lopez zagrał fenomenalnie, przede wszystkim na tablicach, ale to Iverson zasłużył na miano man of the match. Co do "kwaszenia" Nasha , to jest mi go szkoda, no widać co utrata przyjaciela może zrobić z człowiekiem, jednak to co robi Baron Davis, na pewno na tytul Barona koszykówki nie zasługuje. Jego gra jest po prostu żałosna, oddaje jakieś bezsensowne rzuty z kosmosu wzięte, niech on lepiej odejdzie do swojego biznesu i spotkań z przyjaciółmi, bo mimo asyst, które jakoś go jeszcze utrzymują w grze, to do niczego grubasek się nie nadaje. Saunter - chciałbym aby Gortat dostał sixth man całej ligi, ale to raczej swera moich marzeń . Edytowane 1 stycznia 2009 przez Kame Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 (edytowane) Bez jaj, gra za mało i za mało o nim slychać. Fajnie, że dostal kredyt zaufania po Pistons i rzucił te 14 pkt, 3 zbiórki offence - ładnie ładnie, oby tak dalej. LBJ może odejść do New York Knicks (oby, bo to fajny team:) w 2010 roku, bo wtedy NYK będą mieli olbrzymie możliwości w salary cap i mogą zaproponować LeBronowi super kontrakt. A w 2010 wygasają umowy m.in Jamesa, CP3 i Wade!! Wyobrażacie sobie Paula i Jamesa w jednej ekipie? Nowy Jork zdominowałby ligę (z rozsądnymi władcami) na dobre 3-4 lata. LeBron sam zamienił Cavalliers w 2-3 siłę NBA, to nie dałby rady w olbrzymim Nowym Jorku? New Orleans i Lakersi powalczą o mistrza konferencji jak dla mnie w tym roku, byle nie Spurs:) A wydaje mi się, że trudniej będzie wygrać na Wschodzie, bo jest i Boston, Magic i Cavs - masakrycznie dobrzy. BTW. Głosowaliście na All-Stars Game 2009? Ja dałem takie piątki Wschód: Howard - Garnett - James - Carter - Wade Zachód: O'Neal - Gasol - Anthony - Bryant - Paul Edytowane 1 stycznia 2009 przez Saunter Cytuj
kendzior 21 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 Saunter, w NBA są jeszcze lojalni zawodnicy, Wade i CP3 już zapowiadali, że nigdzie się ze swoich klubów nie ruszają ;] Cytuj
Kame 20 Opublikowano 1 stycznia 2009 Autor Opublikowano 1 stycznia 2009 Saunter, w NBA są jeszcze lojalni zawodnicy, Wade i CP3 już zapowiadali, że nigdzie się ze swoich klubów nie ruszają ;] To po pierwsze Saunter, a po drugie, co z tego że dwie mega gwiazdy będą w jednym zespole, jeśli zespołu nie będzie stać na rezerwe i innych? Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 No właśnie będzie stać i na to i na to, gdyż Knicks nie podpisują kontraktów na więcej niż 2 lata już, robią sobie luki. Oddali np Randolpha do Clippers dlatego. Zostawią sobie Harringtona, odejdzie Robinson. Hmm, nie wiem czy obietnica wielkiej kasy i mistrzowskich pierścieni nie skuszą LBJ i CP3. Bo Wade mistrza już ma i w Miami jest bogiem, więc nie sądze, że może odejść. Kto by pomyślał, że Garnett odejdzie z Minnesoty? Przecież był tam królem i grał od zawsze. Ale chciał mistrza, a Boston mu to oferował. To samo Shaq, kto by sobie wyobraził jego transfer z Heat do Suns, a jednak. Wielu graczy wydaje się nie do ruszenia, a później odchodzą. Vide wymiana Iverson - Billups. Niezbadane są dzieje NBA:) Cytuj
kendzior 21 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 Porównujesz młodzików do weteranów. Młody gracz nie jest co 5 minut trejdowany, poza tym wymieniłeś frustratów, którym zależało na pierścieniu i szukali mocniejszego składu. Iverson nie dopasował się do Carmelo, Shaq narzekał na skład Heat, Garnett był wściekły bo kilka lat zmarnował, a tytułu nie ma. Rzeczywiście same niespodzianki ;] Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 LBJ też zależy na pierścieniu i to nie jednym. Uważam, że oferty Knicks w 2k10 będą interesujące dla każdego, no może Bryanta nie wyciągną z LAL:) Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 Knicks, wyprzedając kontrakty, sporo ryzykują i pewnie sami o tym wiedzą. LeBron plus kilku innych świetnych graczy to przepis na drużynę, która będzie dominować, ale to nie będzie takie proste. Może się zdarzyć, ale zobaczymy. Na razie trudno powiedzieć, czy Knicks w ogóle będą mogli zaoferować LeBronowi porównywalne szanse na mistrzostwo, jakie obecnie ma w Cavs - koledzy Jamesa nadal potrafią spartaczyć, ale ogółem są w top 3 pretendentów do tytułu. A nawet jeśli w tym sezonie mistrzostwa nie zdobędą, to Celtics robią się coraz starsi i za rok Cavs i tak chyba będą faworytem. Nie będzie łatwo menagerom Knicks przekonać, że u nich bardziej się opłaca grać. Kasa pomoże, ale to nie wszystko. Cytuj
Blok 6 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 Kto by pomyślał, że Garnett odejdzie z Minnesoty? Przecież był tam królem i grał od zawsze. Ale chciał mistrza, a Boston mu to oferował. To samo Shaq, kto by sobie wyobraził jego transfer z Heat do Suns, a jednak. Wielu graczy wydaje się nie do ruszenia, a później odchodzą. Vide wymiana Iverson - Billups. Niezbadane są dzieje NBA:) wszyscy zawodnicy, których wymieniłeś mają jeden wspólny mianownik. byli co najmniej w finale konferencji i przegrali, później, prędzej lub po dłuższym okresie czasu, miał miejsce słaby sezon, po którym dostrzegali, że tutaj szansę na mistrzostwo są nikłe i zmieniali klub. w ogóle, to nie zawsze zależy od samych zawodników, jak na przykład teraz w przypadku iversona. w przypadku lebrona szanse na mistrzostwo cały czas się zwiększają. ja tam nie widzę powodu, dla którego któryś zespół miałby obecnie go skusić na odejście ze swojej drużyny, tutaj drużyna jest przygotowana teorytcznie idealnie, wszystko jest ustawione najlepiej w jego karierze, co widać po wynikach i statystykach. Cytuj
kendzior 21 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 Lebron nawet ostatnio zaczął coś przebąkiwać o przedłużeniu kontraktu z Cavs. Mo Williams był najwidoczniej dobrym ruchem. Żeby się tylko pozbyli Ilgauskasa i zdobyli lepszego centra, a mistrzostwo mają w kieszeni za jakiś rok lub dwa. Cytuj
kotek1920 0 Opublikowano 4 stycznia 2009 Opublikowano 4 stycznia 2009 ale naprzykład to co może równierz przyciągną graczy do NYK jest trener, który stworzł świetny styl gry w Suns i to dzięki niemu NYK nie jest już pośmiewiskiem ligi a według mnie w dzisiejszych czasach nie ma zawodnika który nie odejdzie do innej drózyny a jak pokazały ostatni sezon pod względem transferowym był bardzo ciekawy i w 2010 będzie najciekawszy od dawna. a jak dla mnie w to sezon rózni sie od playoff więc postawa w rundzie zasadniczej jest nie dkońca ważna i trzeba poczekać z ocenami szans na tutuł Cytuj
Kame 20 Opublikowano 18 stycznia 2009 Autor Opublikowano 18 stycznia 2009 Juwan Howard wymyślił, że dobrze byłoby zorganizować dunk contest 35+, ciekawe, kto brałby w tym udział Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 19 stycznia 2009 Opublikowano 19 stycznia 2009 Dzisiaj o 4.30 pierwsze w sezonie starcie dwóch najlepszych graczy ligi - mecz Lakers-Cavaliers, Kobe kontra LeBron. 2 tygodnie temu byłby to mecz najlepszych drużyn ligi, ale w tej chwili akurat najlepiej gra Orlando Magic. Cavs grają bez dwóch kluczowych zawodników (Delonte West i Z. Ilgauskas) i LeBron musiałby naprawdę dokonać cudu, żeby jego drużyna nie poległa w Los Angeles. Mimo wszystko, już zaczynam przygotowania do bezsennej nocy;]. Cytuj
wet_willy 2 166 Opublikowano 20 stycznia 2009 Opublikowano 20 stycznia 2009 Az żałuje ze siedziałem ogólnie LAL zgromili Cavs ... 105 : 88 ... Cieszy mnie niesamowicie postawa OM Dwight i paczka póki co królują na parkietach i oby tak dalej bo od pamiętnego finału ligi OM - HR czekam na pierścienie na palcach Magic Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Sporo się dzieje w NBA ostatnio. Pheonix przegrywa u siebie z Chicago. Spursi nabierają tempa. Boston odżył wreszcie i ma streaka 10 in a row. Obecnie to Celtowie są najlepszą drużyną ligi. Co mnie niezmiernie cieszy widać dobrą rękę D'Antoniego w Nowym Jorku. To miasto zasługuje na dobrą koszykówkę i na razie, mimo fatalnej obrony, rzucają masę punktów. Knicks mają serię 7-3, wygrali ostatnie 3 mecze, szaleją skrzydłowi Lee i Harrington. Dzisiaj w Nowym Jorku grają LA Lakers z Knicks, albe by było jakby zatrzymali pędzącą lokomotywę LAL... Cytuj
ShtaS 174 Opublikowano 15 lutego 2009 Opublikowano 15 lutego 2009 Też sądzicie, że Rudi Fernandez na tegorocznym konkursie wsadów został niedoceniony? Daleko mi do opinii, że Nate Robinson, czy Dwight Howard niesłusznie przeszli do finalu, bo dali bardzo dobry show, jednak 42 to trochę zbyt mało, jak na to co pokazali Fernandez wespół z Gasolem. Cytuj
kendzior 21 Opublikowano 15 lutego 2009 Opublikowano 15 lutego 2009 Yup, wsad, przy którym pomagał Gasol był kozacki. Przypomniała mi się sytuacja z Iguodalą, którzy przegrał konkurs wsadów z Natem Robinsonem pomimo wykonywania IMHO lepszych paczek. Czasami sędziowie chyba oceniają zawodnika, a nie to co pokazuje na konkursie. O wiele większym zaskoczeniem był dla mnie konkurs rzutów za 3. Lewis dał ciała w dogrywce, nerwy mu puściły, a szkoda. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 15 lutego 2009 Opublikowano 15 lutego 2009 Wsad Fernandeza byłby pewnie lepiej oceniony, gdyby nie poprzedzało go 10 nieudanych prób. We mnie osobiście emocje opadają, jak widzę ten wsad już któryś raz i Rudy nie może trafić do kosza. Już wiem dokładnie, co zrobi, ale muszę czekać, aż w końcu mu się to uda. Z drugiej strony Howard miał w pierwszej rundzie też jeden wsad, że mnie zmęczyły próby (jakieś 5 ich było), a mimo to dostał za ten wsad 50, co jest już bardziej niezrozumiałe dla mnie. Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 15 lutego 2009 Opublikowano 15 lutego 2009 Mnie też wkurza powtarzanie dunków, wsad Fernandeza był ok, ale znacznie lepszy był zza kosza Howarda z tamtego roku. Wsady były w tym roku jakieś takie średnie, uważam, że poprzedni konkurs obfitował w lepsze numery (świeczka np), także troszkę się zawiodłem. BTW. podczas wywiadu LeBrona nt. jego udziału w przyszłorocznym konkursie karierę medialną na świecie robili będący świetnie widoczni w tle polscy komentatorzy C+ - Zenon Telman i Wojtek Michałowicz. Fajnie się usadowili, tuż za Jamesem;) Trójki też średnie, Lewis w ostatniej rundzie wręcz żenujący, ciekawe czy trafiłbym więcej? Dzisiaj meczyk, zobaczymy jakie odstawią show, ja się nastawiam na oglądanie nocne. Cytuj
Cris 120 Opublikowano 12 marca 2009 Opublikowano 12 marca 2009 Gortat w Orlando 13 punktów i aż 15 zbiórek ! Double-double Cytuj
Kame 20 Opublikowano 22 marca 2009 Autor Opublikowano 22 marca 2009 sie rozwija, ostatnio 8 i 5, jak tak dalej pójdzie to będzie niedługo maybachem jeździł Mam nadzieje, że trafi do jakiegos zespołu gdzie bedzie grał 40 min, np Thunder, chyba że Hedo odejdzie, wtedy z Howardem będą miażdżyli. Sie dziwie, że Love nie grał w rookie, biorąc pod uwagę liczbę minut jest niesamowity w zbiórkach Konkurs wsadów był strasznie nudny, zasnąłem w połowie, nie wspominając o trójkach Chicago bardzo dobrze trafili z transferem salmonsa, nie licząc Rosea, najlepszy w drużynie, gra na niesamowitej skuteczności - 510 i bardzo inteligentnie, jako fan Chicago, mam nadzieje, że sobie poradzą w walce o playoffy, choć pewnie odpadną w pierwszej rundzie... Wade for MVP! Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 23 marca 2009 Opublikowano 23 marca 2009 Wczoraj Wade pokazał klasę i zdobył Detroit. Chicago zapewne wejdą do play-offs, ale nie widzę ich w starciu z Jamesem, który miażdzy. Ciekawy jest wschód, bo na zachodzie prawie wszystko jasne. Musiałby się zdarzyć cud, żeby Shaq i spółka dostali się do play-off. A co do Gortata to fajnie, że jest Role Player w tak silnym klubie. Myślę, że lepiej się rozwinie jak jeszcze trochę pogra z Howardem, bo to dobra szkoła, a na pierwszą piątkę jeszcze jest za słaby. Później to kto wie, może będzie solidnym ligowcem, a to na polskie warunki mogłoby być super. Kto wie, może i Lampe się odbuduje po europejskiej przygodzie. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 23 marca 2009 Opublikowano 23 marca 2009 Gortat chyba gdzieś odejdzie po tym sezonie. W Magic go lubią, ale akurat centrów to oni mają wystarczająco (najlepszy w lidze Howard i niezły zmiennik Battie), a można wymieniać Gortata za gracza bardziej potrzebnego do rotacji, bo na pewno kilka klubów bardzo chciałoby mieć Gortata w składzie. W każdym razie na pewno Marcin nie będzie w następnym sezonie "tanią siłą", dostanie solidny kontrakt, obojętnie czy w Magic, czy w nowym klubie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.