Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No na razie się potwierdziło, że Celtics są w słabej formie, a Bulls w dobrej. Zwycięstwo na wyjeździe to dobry wynik, ale było naprawdę na skraju. Gdyby Pierce trafił ten osobisty na 2 sekundy przed końcem... No i fatalna postawa Raya Allena (1-12 z gry). Bulls naprawdę wszystko dziś sprzyjało, więc nadal nie wskażę faworyta w tej parze.

 

Gra Rose'a oczywiście imponująca, i to nie ze względu na ten specyficzny rekord. Kiedy pierwszoroczniak jest absolutnym liderem swojego zespołu i przesądza o jego ważnych zwycięstwach, to prawie zawsze oznacza kogoś wyjątkowego. Ilu takich graczy się ostatnio pojawiło? LeBron, Chris Paul... chyba nawet nie Carmelo ani D-Wayde. Zobaczymy, jak się rozwinie. Ale powiedzmy, że zapowiada się gracz na miarę CP3.

Opublikowano

Portland totalnie dało się zdominować pod deskami. Yao Ming w pierwszej połowie miał 24 punkty (100% skuteczność z gry i z wolnych!) i w drugiej już sobie odpoczywał. Dikembe Mutombo dał mu zresztą świetną zmianę. Wygląda na to, że Blazers nie mają szans, jeśli przeciwko Yao nie będzie walczyć Greg Oden. Problem jest taki, że ten "czterdziestoletni debiutant" jak zwykle ma kontuzję i było nawet wątpliwe, czy zagra. Ale zagrał 20 minut i był - obok Brandona Roya - jedynym dobrze grającym zawodnikiem Portland. Oden byłby naprawdę wielkim graczem, dominatorem, gdyby miał zdrowie.

 

Dzisiaj m.in. mecz Hawks-Heat i przekreślenie wizji niektórych co do tego, ile potrafi Wade.

Opublikowano

Ale co ty chcesz od Wade-a ?? Jest obecnie najlepszym strzelcem ligi dźwigającym na swoich barkach ciężar gry Heat ?? Sporo podaje ma masę przechwytów czego chcieć wiecej jest w swietnej formie

Opublikowano

Nic przeciwko Wade'owi, ale jakoś odniosłem wrażenie, że większość osób uważa, że Miami wygra z Hawks. Moim zdaniem to absurd. Mówi się, że on już wygrywał w pojedynkę play-offy, ale jak się popatrzy na obecny skład Heat to widać, że wtedy jednak nie był aż tak bardzo w pojedynkę. Hawks są bardzo silnym i atletycznym zespołem. W zasadzie idealny match-up na Heat.

Opublikowano

No tu sie z toba calkowicie musze zgodzic koniec koncow to jest gra zespolowa i sam Wade bedzie mial naprawde ciezko to wygrac ale jest to mozliwe ... ( Lebron Detroit na przyklad ) Atlanta jest dynamiczna i dobra za 3 pts zobaczymy co z tego wyjdzie :>

Opublikowano

Wade gra najlepiej przeciwko trudnym przeciwnikom, jest najlepszym blokującym (wzrost/liczba), chyba najlepszym zawodnikiem w NBA, jak dla mnie LeBron trochę gorszy, w dodatku w końcu Beasley może pokazać ile potrafi, może O'neal się spręży i mogą naprawdę daleko zajść, choć finał konferencji byłby szczytem.

Dzisiaj Lakers-Jazz, Okura nie będzie więc mają skromne szanse na zrobienie czegokolwiek, Boozer to nie Howard i nie mają dobrych zmienników pod tablicami.

Opublikowano

Jakby Jermaine zagrał, jak potrafi, to Heat pewnie by awansowali, ale... hehe. Raczej małe szanse.

 

A Jazz ostatnio są słabi strasznie, mało brakowało a by wypadli z ósemki. Są dobrzy u siebie, więc sweepa pewnie nie będzie, ale wiadomo, że nic nie ugrają. Moim zdaniem szans nie mają dziś również Hornets - jeden Paul nie wystarczy na świetny team, jaki niespodziewanie stali się Nuggets.

Opublikowano
Szkoda, że Jermaine z roku na rok gra coraz gorzej. Gdyby był w takiej formie jak w sezonie 02-03 to byłoby już pozamiatane.

To już w prehistorie sięgamy ;)?

Opublikowano

Zgadzam się z kendziorem. Dla mnie O'Neal w wersji J. już nie jest taki sam jak kiedyś. Widziałem jak w jednym meczu 2krotnie ściągali go obrońcy blokiem w trakcie dunka. To taki rzemieślnik, pomocny zapewne Wade, ale na pewno nie tak jak jak współposiadacz nazwiska Shaq...

 

Wade wczoraj się nie popisał i Miami wręcz się skompromitowało, ale spodziewam się długiej serii i jeśli miałbym coś obstawiać to 3-4 dla Heat.

 

Szkoda, że na zachodzie Lakers nie mają za dużo do roboty, bo nie wiem czy ktoś jest nawet w stanie ich dobrze zmęczyć. Może Denver wygra 2 mecze, może Houston, ale szału się nie spodziewam.

 

Chicago, na które stawiam w tym play-off razem z Hornetsami mają dziś ważny mecz z Bostonem. Spodziewam się, że Rose już swojego wyczynu nie skopuje, ale bez KG Bulls mają szanse zaistnieć w konfrontacji z Celtami.

 

A co wczoraj zrobiło Magic mnie strasznie dziwi. Czyżby się wypalili czy co? Turkoglu gra jakąś padlinę. Zadyszkę wyraźną złapali, a 76ers mogą sprawić mały suprise.

Opublikowano (edytowane)

dwupunktowa porażka po nieprawdopodobnym rzucie Iguadali to nie jest żaden wstyd. Magic mieli +14 na początku czwartej kwarty, nie zagrali słabo, tylko 76ers mają to do siebie, że są młodym składem i jak ktoś się przy nich chociaż na moment rozluźni to może być krucho, za przykład można podać tróję równo z ostatnią syreną, którą AI zapewnił Sixersom zwycięstwo w starciu z Lakers nie tak dawno temu.

 

póki co moje cztery typy, z których dwa to pewniaczki, się sprawdzają.

 

Denver ma jak dla mnie potencjalnie drugi najlepszy skład w NBA, zaraz po Lakers, nie mylić z byciem najlepszą drużyną.

Edytowane przez Blok
Opublikowano

Większość osób typowała Magic-Sixers na najbardziej jednostronną serię w tych play-offach i nie mogę powiedzieć, żeby to było dziwne. Porażka u siebie, obojętnie w jakich okolicznościach, to absolutne zaskoczenie. Łatwo się mówi, że "się rozprężyli prowadząc", ale właśnie na tym polega gra, żeby się nie rozprężać, tylko wygrywać mecze. W ten sposób się da wszystko wytłumaczyć. Kto zagrał słabo w Magic? Wszyscy, poza Howardem. Zawiódł też trener Van Gundy, który dzisiaj został wybrany trzecim najlepszym trenerem sezonu (1 punkt za drugim Adelmanem). A także Marcin Gortat, który przez 10 minut gry ćwiczył zdolność niewidzialności.

 

Dzisiaj mecze ostatniej szansy dla Spurs i Celtics, no kurczę, chętnie bym obejrzał, ale egzamin o 8 rano i nawet (pipi), że dostanę 2, ale przynajmniej muszę o tej godzinie być na nogach. Na razie wkurzony Boston roznosi Bulls, Rose po dwóch faulach zszedł na ławę i pozostali nie bardzo wiedzą, co robić. Nie chcę teraz hype'ować Rose'a po jednym świetnym meczu, ale naprawdę różnica jest ogromna, kiedy nie ma go na boisku.

Opublikowano

Mimo, że w pierwszym meczu rzucał tragicznie. Ponoć końcówka (nie widziałem) to niesamowite rzuty, bo i Allen i Gordon z obroną czy bez trafiali swoje trójki.

 

Magic dla mnie są o tyle wielkim rozczarowaniem, że nawet grając pod koniec sezonu (rezerwami, ale jednak) przegrywali w kiepskich rozmiarach, a teraz dostali u siebie. Mogą mieć ciężko jeśli Stan dalej będzie sobie sadzał najlepszych na ławce.

 

Dzisiaj czytałem o tym, jak jakiś felietonista przetłumaczył sobie wywiad Gortata i wypomniał mu krytykę Van Gundy'ego.

Opublikowano

Poziom gry Bulls i Celtics jest wyrównany. W obu bardzo blisko remisu, w obu decydowała - upraszczając - forma Raya Allena, który w pierwszym meczu miał 1/12 z gry, a w drugim zdobył 28 punktów w drugiej połowie, w tym dwie cholernie ważne trójki w ostatniej minucie meczu. Tylko właśnie to jest zaskoczenie, że te mecze są tak wyrównane, a przecież oba były w Bostonie. Prawa logiki wskazują, że zacięta walka na wyjeździe = wygrana u siebie, ale kto wie, jak to będzie.

 

Dzisiaj zostaną dobici Jazz i Pistons, no i chyba Portland.

Opublikowano

Uwaga, bo Boston traci kolejnego podkoszowego - Powe'a, który jest solidnym zmiennikiem C/PF. Czyli szanse Bulls rosną, bo ławka Bostonu maleje. Bo kto wejdzie za Davisa i Perka? Scalabrine? Moore? Miller i Noah moim zdaniem to większa klasa, nie mówiąc już o Tyrusie Thomasie.

Opublikowano

Denver prowadzi już 2-0, oby w końcu udało im się wyjść z pierwszej rundy, bo Carmelo zostanie zawdonikiem pokroju T-maca. Nigdy poza pierwszą rundą ;)

 

No i Portland zdołało się odgryźć na Rakietach, Magic również wyrównali stan rywalizacji. Może w końcu będą jakieś ciekawsze P-O niż w ostatnich latach.

Opublikowano

Dla mnie największe zaskoczenie - jak na razie - to wczorajszy mecz w Atlancie, gdzie Heat zagrali naprawdę dobrze. Tak, nawet Jermaine O'Neal. Oczywiście liderował Wade. 1-1 po dwóch meczach to inny wynik, niż przewidywałem.

 

Natomiast co do Nuggets to była to jedna z czterech serii, których zwycięzca wydawał mi się oczywisty (oprócz Cavs, Lakers i Magic). I - poza porażką Magic - tak to na razie wygląda, dwa jednostronne spotkania i zobaczymy, czy coś wygrają u siebie. Nuggets to niebo o ziemia w porównaniu z tym, czym byli przed przyjściem Billupsa. Wokół Chaunceya udało się skonstruować prawdziwą drużynę - z zespołu, który był uważany za zbiorowisko samolubów. Wymiana podupadającego Iversona za Billupsa to IMO chyba najlepszy transfer w tej lidze od czasu Gasola.

 

Dzisiaj dwa kluczowe spotkania - Boston i Spurs muszą wygrać na wyjeździe, bo inaczej sytuacja się robi nieciekawa. Oba mecze polecam, bo poprzednie spotkania stały na niezłym poziomie.

Opublikowano

No to się Boston przejechał po Bullsach. Nikt z Chicago nie potrafił rzucić więcej jak 20 puntków, a co dopiero 42 czy 36 jak w pierwszych meczach. Chyba jednak sensacji nie będzie.

 

Dzisiaj o 2 Magicy grają pierwszy wyjazd. Zobaczymy, może Gortat rzuci pierwsze punkty w tym play-offie:)

 

Jazz pokonują Lakers, więc nie mają LAL takich dożynek jakie się spodziewałem. Jak Utah jeszcze wygra w poniedziałek to będzie ciekawie.

Opublikowano

Największą niespodzianką z wczoraj na pewno było zwycięstwo Heat nad Atlantą. Pisałem tu chyba, że nie daję Miami szans, więc jestem naprawdę zadziwiony, co oni robią. Dwa ostatnie mecze Jermaine'a to chyba jego najlepsze spotkania w barwach Heat, a Udonis Haslem gra jak czołowy big man ligi. Wczoraj Heat dominowali nawet pod względem atletycznym, a to wydawało się niemożliwe. Są w doskonałej formie na play-offy i choć na Cavaliers to raczej nie wystarczy, to będą mogli powiedzieć, że zrobili, co mogli. O ile dalej będą tak grać, jak wczoraj... Trzeba też pamiętać, że Hawks wczoraj nic nie wychodziło i to też wpłynęło na wynik.

 

Mecz Kobe'ego z Jazz - niesamowity. Trafiał wszystko. Kosmos. Osobiście wolę graczy siłowych od takich, co tylko rzucają, ale jak się widzi coś takiego, to trudno się nie zachwycić.

 

Seria Lakers-Jazz jutro się chyba skończy. Dzisiaj raczej skończy się seria Cavs-Pistons. O tym, jak ciekawe to play-offy, niech świadczy fakt, że jeśli Cavs uda się sweep, to będzie jedyne 4-0 w całej 1. rundzie. Niemniej jest kilka kolejnych zespołów, które są zdecydowanymi faworytami do awansu - Mavericks, Nuggets... A dzisiaj trzy starcia w seriach o wyniku 2-1, czyli ostatni dzwonek dla Magic, Bulls oraz Blazers.

Opublikowano

Bulls - Celtics Mecz numer 4

 

Co za emocje 2 dogrywki wspaniała trojka Allena ratująca Boston później taka sama sytuacja ratująca dupę Chicago ale po świetnym rzucie Gordona koniec końców Bulls wygrywają 121 : 118 i mamy 2 : 2 coś niesamowitego Bulls walczą w Play-Off tego nie było od czasów MJ-a

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...