Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gortat zaliczył rzadki przypadek, gdy zablokowano mu większość rzutów (1-8 z gry, w tym pięć zablokowanych). Po meczu był oburzony, że nie gwizdali faulów.

 

Trzeba oddać Jazz, że znowu coś w sobie odnaleźli. Pięć bloków miał Derrick Favors, który w tej emocjonującej końcówce sezonu zaliczył drugie z rzędu double-double. Układ Millsap-Favors-Jefferson pod koszem czyni Utah zespołem "dużym"... i mocnym (przewaga 30 pkt. na 100 posiadań!). Aż dziw, że grali nim tak rzadko, bo może to była droga na nietrafienie na Spurs w pierwszej rundzie.

Opublikowano

Z drugiej strony Spurs niekoniecznie sa niewygodnym przeciwnikem dla Utah tak jak Memphis w zeszlym roku bylo spisane na straty tak wygrali walke pod tablicami Utah moze zrobic dokladnie to samo

Opublikowano

W ogóle to Artest dostał siedem meczów kary. Tak więc sześć meczów w playoffach, czyli być może cała seria z Denver. Ciekawi mnie wielce, co tym razem pokażą Lakers w playoffach po tak kwaśnym pożegnaniu z Jacksonem. Pojawiło się sporo nowych graczy, najlepszym graczem drużyny stał się Bynum, ale tradycyjnie chyba rozbije się to wszystko o formę Gasola. Przy czym średni pokaz Hiszpana powinien wystarczyć na Denver, które ze swoim stylem miało być czarnym koniem rok temu, a wymiękło z Oklahomą zaskakująco łatwo.

Opublikowano (edytowane)

Już w ten weekend plaoyffy na maksa, czaicie? Co dzień dużo meczów. Chryste, pogodzenie tego z pracą to będzie rzeź.

 

 

ESPN przepytał trzydziestu swoich redaktorów i 28 wybrało LeBrona na MVP. Wygląda na to, że jednak dodryfuje do trzeciej nagrody i stanie się ósmym graczem, który to osiągnął (najmłodszym? Nie, o parę miesięcy młodszy był Kareem).

 

Wśród trenerów też bez niespodzianek,15 głosów na Popa i 10 na Thibodeau. Nikt nie wygrał dwa razy z rzędu, więc byłbym wielce zdziwiony, jeśli to nie Popovich wejdzie do grona siedmiu trenerów, którzy zdobyli nagrodę więcej niż raz.

 

Gracz defensywny: tutaj 12 głosów na Chandlera i 9 na LeBrona. Tylko dwa na Howarda. Spodziewam się, że Dwight i Garnett jednak dostaną w globalnym głosowaniu więcej (na co, patrząc tylko na boisko, ewidentnie zasługują), ale kto z wymienionej tu czwórki wygra, chyba nie wiadomo.

 

 

Kyrie Irving (debiutant) i James Harden (ławkowicz) mogliby w sumie wygrać jednogłośnie, zobaczymy, czy tak się stanie. Oczywiście zasłużenie. Wygląda na to, że tym razem tylko w przypadku nagrody za postępy jest jakaś szansa, by wizerunek wpłynął na wyniki bardziej niż boiskowy wkład przez cały sezon, bo na pewno Jeremy Lin jest wśród faworytów.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

trenera roku dałby Thibodeau. wygrać sezon w sytuacji gdy Twój najlepszy ofensywny zawodnik opuszcza 1/3 sezonu to nie lada wyczyn. co prawda Pop też musiał grać bez Manu ale rewelacyjny rok ma Parker i brak argentyńczyka ne dał się im tak we znaki.

a Durant królem strzelców. jak dobrze pamiętam to drużyna, w której gra najlepszy strzelec sezonu już dawno nic nie wygrała. z tym, że Thunder mają jeszcze w top5 strzelców Westbrooka i ciekaw jestem jak to w przeszłości było w takich przypadkach. (Kobe+Shaq? MJ+Pippen?).

hit pierwszej rundy Miami-NYK. Melo ma za sobą (pipi)owy sezon więc może w PO coś pokaże.

Opublikowano

Charlotte najgorszą drużyną ever, znamienne, że zakończyli sezon 23 porażkami z rzędu ;] MJ musi być dumny. A Thunder będzie ciężko, ze względu na brak Maynora, bo Westbrook już dawno zmienił się w dwójkę i jak w PO przytrafią się mu mecze typu 3-20 skuteczność to OKC będą mieli problem.

Opublikowano (edytowane)

Melo końcówke sezonu miał świetną, zobaczymy jak to przeniesie na PO, ale Knicks i tak mają raczej małe szanse z Heat. Na pewno muszą liczyć na świetne występy Carmelo(prawdopodbne), świetną grę Chandlera(prawdopodobne), wbijającego się w pomalowane Stata(to już chyba mniej prawdopodobne) i na swoją ławkę, która może robić niezłe runy jak się wstrzelą. Ogólnie chyba za dużo elemntów musi się zgrać, żeby Nyk w ogóle tu powalczyło o coś więcej niż 6meczy. Chyba, że Lebron znowu zdecyduje się grać tylko przez 3 kwarty. :P

 

2 hit 1rundy, to OKC vs. Mavs. Fawortytem będzie oczywiście Thunder, ale Dallas nie jest bez szans. W regularnym sezonie dość wyrównane pojedynki toczyły te dwie ekipy, no i Nowitzki jakby nagle zaczął grać jak rok temu, to OKC będzie miało wielki problem.

 

Ciekawe też się zapowiada para Clippers-Grizzlies, ale moim zdaniem Niedźwiadki raczej zniszczą Lob city, obstawiam 5 gier, chyba, że Paul wskoczy na jeszcze wyższy poziom niż rok temu z Lakers, to może Clipsi doprowadzą do 7 meczy(i tak będzie im bardzo cięzko), a wtedy, to już się wszystko może zdarzyć.

 

BTW. Rajon Rondo został królem asyst ze średnią 11.7 co nie zdarzyło się od czasu 1995r i Johna Stocktona. Jest też pierwszym Celtem, który wygrał tytuł najlepszego asystenta od czasu Cousy'ego.(1960r)

Edytowane przez agst
Opublikowano (edytowane)

Starcie Miami-Knicks na pewno powinno wywołać więcej walki, niż Bulls-Sixers czy Pacers-Magic, może nawet Celtics-Hawks. Z Miami tak naprawdę cholera wie, co będzie. Można być pewnym tego, że walczyć na maksa będzie LeBron, jeśli nie będzie połamany (jak media fetyszyzują kolejne kontuzje Bryanta, tak analogiczne przyczyny słabszych występów LeBrona są raczej szybko zapominane). Wade'a też można być raczej pewnym, ale coraz częściej narzeka na zdrowie. No i zostaje bardzo dużo innych rzeczy, które przez cały sezon się zmieniały. Ostatnie 10 meczów to już w ogóle była parodia, co mecz inny center, inna pozycja LeBrona, chaos i anarchia. Bosh? W rankingu PER Bosh zajął... siedemnaste miejsce wśród silnych skrzydłowych. Nie, tam nie ma żadnej "wielkiej trójki". Na ten moment wyobrażam sobie Heat wygrywających albo odpadających w pierwszej rundzie, nie wiadomo.

 

 

Co do Westbrooka, to nie jest on typowym rozgrywającym, ale też nie ma takiego obowiązku. A rzucanie... Westbrook ma lepszą skuteczność rzutów (true shooting) niż Kobe czy Rose. Kobe pewnie dostanie się jego kosztem do pierwszej piątki All-NBA, choć miał najgorszy sezon w swojej karierze. Wyprzedziłby go pewnie Rose, gdyby nie opuścił prawie połowy meczów. Thunder bardziej martwią się pewnie powrotem po wstrząśnieniu mózgu Jamesa Hardena, który jest z kolei, obok Manu, najcelniej rzucającym obrońcą w lidze (w całej lidze ustępuje jeszcze tylko Chandlerowi i Novakowi). Ale nie widzę wielkich szans dla Dallas. Mistrzostwo rok temu to nie był Dirk, tylko cały zespół. Ten przez cały sezon był chimeryczny. Miał dobre momenty, a Oklahoma słabe, więc nie można być pewnym, ale faworyt w tej parze jest jeden.

 

 

Ciekawi mnie para Lakers. Najlepszym ich graczem jest na co dzień Bynum, ale nowy trener przez cały sezon nie potrafił przekonać o tym Kobe'ego. Mamba ostatecznie nie wygrał tytułu strzelców jako najstarszy poza MJ-em gracz i generalnie jego skuteczność rzutów w sezonie jest poniżej ligowej średniej. A pomyślcie, jaka by była, gdyby nie ten fantastyczny pierwszy miesiąc sezonu... Mimo wszystko Denver wydają się doskonałym rywalem do stylu gry Lakers. Tak więc chyba jedyną parą bez wyraźnego faworyta jest Memphis-Clippers.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Na stronie NBA zabawa fantasy:

 

http://fantasy.nba.com/drive/

 

Chodzi o to, żeby na każdy dzień wybrać jednego gracza i on zdobywa punkty na prostej zasadzie - punkty + zbiórki + asysty. Ale jest jeden myk: każdego zawodnika można użyć tylko raz przez całe playoffy. Więc trzeba myśleć strategicznie, jak w serii Total War. Zostało mało czasu ale zapraszam.

Opublikowano (edytowane)

Już trzech. Może jeszcze ktoś dołączy. Zabawa naprawdę ciekawa, bo trzeba kombinować w zupełnie dziwny sposób - kto ile zagra meczów, kogo zostawić na później i jak to się może opłacić... Każdy wybór to duże ryzyko! Myślę, że nawet parę dni opóźnienia na samym początku nie musi tutaj obniżać szans.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Fajny meczyk w sumie w Chicago. Rose trochę 'rusty', czasem pod grą, straty, ale swoje zrobił i momentami widać było przebłyski formy MVP. Zabrakło mu jednej zbiórki i jednej asysty do triple double. Dobry mecz Korvera, Noah i Hamiltona. Rose znowu połamany, wyglądało to nieciekawie jak się zwijał z bólu. Szkoda.

Opublikowano

Dla Rose'a, to już niestety koniec sezonu, czyli szanse Bulls na mistrza gwałtownie zmalały.

 

A tymczasem Durant trafia game winnera i OKC wygrywa z Dallas 98-99. Niesamowity mecz i aż szkoda, że Dallas nie udało się wyrwać tej wygranej, bo seria od razu nabrałaby większych rumieńców. Mam jednak nadzieję, że po game 2 będzie 1:1.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...