ogqozo 6 554 Opublikowano 2 marca 2014 Opublikowano 2 marca 2014 (edytowane) Ogólnie jak ktoś lubi strefę czasową wschodniego wybrzeża, to nie ma lekko. Sixers przegrają ze wszystkim, co się rusza, a i Orlando oraz Boston istnieją głównie po to, by dostawać wpiernicz. Orlando i Boston jednak coś budują i można poobserwoać, ci pierwsi mają Oladipo, Tobiasa Harrisa i Vuczevicia, drudzy Rondo i Sullingera, dobry system. Sixers jednak to na ten moment rozkład, Wizards pakują im co chcą. Jakby im zależało to na luzie by im wbili 150 dzisiaj. Nie ma co się powtarzać, ale nie wiem, jak wiele Sixers spodziewają się dostać w drafcie. To powinien być jeden z elementów budowania składu, a nie jedyna nadzieja. Cavs zaczęli grać ok, ale Detroit i Knicks w ostatnim czasie chyba też wydają się pogodzeni z tym, że idą na dno. W ostatnich meczach obie ekipy wyglądają fatalnie. Pistons w tym momencie grają na wyjeździe z Houston i to nawet nie jest konkurencja profesjonalnych drużyn. Rockets przegrali ostatnio z Clips, ale i tak są zarąbiście mocni. Edytowane 3 marca 2014 przez ogqozo Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 2 marca 2014 Opublikowano 2 marca 2014 Knicks po pierwszej kwarcie -21 z Bulls, szkoda że aż tak beznadziejni sa, bo nie ma już o czym pisac zNyKający w Nowojorskich Impresjach Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 4 marca 2014 Opublikowano 4 marca 2014 Człowiek w przezroczystej masce, czyli nie oddam swojego MVP tak łatwo http://www.youtube.com/watch?v=bCekFQWfKmM Cytuj
ogqozo 6 554 Opublikowano 4 marca 2014 Opublikowano 4 marca 2014 (edytowane) Ogląda się to ze zdumieniem, niektóre rzuty niesamowite, chociaż fakt, że tak naprawdę Kidd-Gilchrist po prostu daje nad sobą rzucać, a trener Bobcats, którego generalnie chwaliłem za poprawę defensywy, przez dłuższy czas nic z tym nie robi. Pamiętam, że również bardzo dobre mecze mieli z nimi Durant i Melo. Trochę się na początku bałem, bo postawiłem na Heat i na porażkę Knicks (nawet nie patrzę już z kim - grają Knicks, stawiam na drugą ekipę) i początek obu meczów był nie po myśli. Ale niektóre rzeczy nie mogą trwać zbyt długo. LeBron może jeszcze się liczyć do MVP, jeśli Heat z obecnej serii 8 zwycięstw zrobią 28. Ale myślę, że w zasadzie mogą to zrobić, jeśli im będzie zależało. Coraz bardziej zaczynają wyglądać jak ekipa, której zależy. Trochę lepie gra Ray Allen, 40% za trzy to nie rekord, ale przynajmniej poziom, który stwarza zagrożenie. Dalej nie wiadomo, co z Gregiem Odenem. Gra kilka minut, czasem 10. Są objawy, że może wnieść Miami na nowy poziom, ale nadal nikt nie wie, czy kiedy będzie trzeba, będzie mógł w playoffach zagrać 20-30 minut czy nie ma szans. Niedługo zacznie się też analizowanie, jak w ekipach głównych rywali Heat do mistrzostwa wpasują się Evan Turner i Caron Butler. To są głównie wzmocnienia pod kątem zwiększenia szans na pokonanie Heat; być może oprócz dobrej formy i zdrowia Miami do czasu playoffów będzie musiało jeszcze coś nowego wymyślać. Edytowane 4 marca 2014 przez ogqozo Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 4 marca 2014 Opublikowano 4 marca 2014 Taka strategia defensywna Bobcats, zatrzymać pomalowane dla siebie i pozwolić rzucać w miarę kontestowane długie dwójki i trójki, źle na tym na razie Bobcats nie wychodzą w przekroju sezonu, top5 defensywna jeśli chodzi o FG% rywali i punkty tracone, Melo też rzucił na nich 62 pkty prawie samymi trudnymi jumperami. Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 4 marca 2014 Opublikowano 4 marca 2014 Myślę, że na ten moment największą zagadką jest to, jak Thunder poradzą sobie ze stratą swoich czołowych defensorów - Sefoloshy i Perkinsa. Jeśli dalej będą co jakiś czas dawać sobie rzucać 120 pkt, to MVP Duranta może być zagrożone. No i playoffy - patrzę na terminarz i jest całkiem możliwe, że w pełni zdrowy line-up z Perkiem, Thabo i Bulterem w składzie wyjdzie dopiero na PO. Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 4 marca 2014 Opublikowano 4 marca 2014 Taka strategia defensywna Bobcats, zatrzymać pomalowane dla siebie i pozwolić rzucać w miarę kontestowane długie dwójki i trójki, źle na tym na razie Bobcats nie wychodzą w przekroju sezonu, top5 defensywna jeśli chodzi o FG% rywali i punkty tracone, Melo też rzucił na nich 62 pkty prawie samymi trudnymi jumperami. biorąc pod uwagę to, że Bobcats grają w tragicznej wschodniej konferencji oraz to, że 2 zawodników rzuciło im w tym sezonie +60pkt to te wspomniane top5 jest dla mnie mało wiarygodne jeśłi chodzi o wyznacznik jakości ich obrony. Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 4 marca 2014 Opublikowano 4 marca 2014 Ale stosując tę logikę można powiedzieć, że Bulls mają tylko przeciętną obronę, bo też grają na wschodzie Cytuj
ogqozo 6 554 Opublikowano 4 marca 2014 Opublikowano 4 marca 2014 (edytowane) Jest nieco łatwiej na Wschodzie na pewno, ale tak czy siak taki wynik to spore zaskoczenie dla Bobcats. Po prostu są pewne okoliczności, w których widzimy zniszczenie, ale taka dobra średnia to na pewno wielkie osiagnięcie Clifforda. Pamiętajmy, że mówimy o ekipie, która była typowana do 3-4 miejsca od końca, a jest mocnym kandydatem do playoffów. Hawks są nadal w fatalnej dyspozycji, więc musieliby ich dogonić i Pistons, i Cavs - przy czym Bobki nie tylko pokonują Pistons, ale i w przeciwieństwie do nich czasem wygrywają na Zachodzie, zatrzymując Dallas na 89 pkt., Warriors na 75, czy nawet w porażce ze Spurs na 92. Ogółem w lutym mieli bilans z Zachodem 4-3 (bez meczów z Kings czy Lakers). Byłem też w błędzie powyżej co do Duranta, sprawdziłem i w poprzednim meczu jakoś specjalnie nie zniszczył MKG, a w tym ostatnim wczoraj wręcz wypadł słabo, trafiając tylko 8-24 z gry. Może stąd wzięła się wiara w Clifforda, że LeBrona na dystansie też zatrzyma. Można gdybać, jak słabi byliby w ataku bez Ala Jeffersona, który po cichu stał się jednym z bardziej wartościowych graczy konferencji wschodniej. Myślałem na początku, że to będzie coming-out party dla jego postępów, ale potem LeBron go przyćmił. Nadal - Jefferon 38 pkt. i 19 zb., nieźle. Na Zachodzie też się robi łatwiej, bo już pięć ekip można uznać za beznadziejne. Również Pelicans, Nuggets i Jazz zupełnie już nie rokują. Teoretycznie w połowie drogi są Timberwolves, ale ich kalendarz na najbliższe dwa tygodnie? Knicks, Pistons, Toronto (okej, trudno), Bucks, Bobcats, Kings... Mogą jeszcze włączyć się do walki o playoffy. Nadal. Edytowane 4 marca 2014 przez ogqozo Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 4 marca 2014 Opublikowano 4 marca 2014 Ale stosując tę logikę można powiedzieć, że Bulls mają tylko przeciętną obronę, bo też grają na wschodzie w pewnym sensie tak. gdzie Twoim zdaniem byli by teraz Bulls gdyby grali na zachodzie? 10-13 z drużynami z WC, 15-17 na wyjazdach. a teraz wyjmij jakąkolwiek drużynę z top8 (czy nawet top10) zachodu i czy wydaje Ci się, że któraś z nich nie była by w stanie zmieścić się w top3-4 wschodu? Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 5 marca 2014 Opublikowano 5 marca 2014 (edytowane) Takie dywagacje nie mają sensu, bo gdyby Bulls grali na zachodzie to pewnie mieliby inny skład, terminarz, Rose może nie doznałby kontuzji i tak można gdybać Za to można gdybać, czy 76ers nie powinni spaść do d-league po takim sezonie. Russell Westbrook we wtorek miał drugie najszybsze triple-double w historii NBA – potrzebował tylko 20 minut Edytowane 5 marca 2014 przez Bartg Cytuj
ogqozo 6 554 Opublikowano 5 marca 2014 Opublikowano 5 marca 2014 (edytowane) Jak niektórzy obstawiali, Thunder wyżyli się dość szybko i mocno na Sixers. Russell Westbrook zaliczył triple-double w 20 minut, czyli najszybsze od 1955 roku. Durant trafił co miał, 42 pkt. na luziku, jakby on/trener chciał, mógłby pewnie pocisnąć na 60. W meczu dwóch najlepszych ekip roku 2014 Rockets pokonali Heat. Przede wszystkim uwagę zwraca lanie spuszczone przez pierwszą piątkę (jeśli chodzi o ławki, Heat dużo odrobili) oraz zatrzymanie LeBrona - w pierwszej kwarcie 12 pkt., w drugiej 7, w następnych już łącznie tylko 3 pkt. Tak się stawia szyki obronne, Bobcats. Podkoszowi Rockets dominowali na tablicach, a każdy członek pierwszej piątki był też bardzo skuteczny. Mocny pokaz Rockets, który każe naprawdę wstawić ich do grona kandydatów do mistrzostwa. P.S. LeBron stwierdził, że był bardzo zmęczony po wczoraj, stąd załamanie w drugiej połowie. To po co tak cisnął, gdy mecz i tak był pod kontrolą, w czwartej kwarcie? To chyba jasny dowód, że czasem jednak i on porzuca pragmatyzm na rzecz sławy i szans na MVP. Edytowane 5 marca 2014 przez ogqozo Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 9 marca 2014 Opublikowano 9 marca 2014 Byż może najlepsze, co przydarzy się Knicks od bardzo dawna to zapowiadane przyjęcie przez Phila Jacksona stanowiska President od Basketball Operations w klubie z NY, to może być argument dla Melo na zostanie, ale czy ma to sens ? Potrzebowaliby takiego Westbrooka czy Wade'a/Bosha, żeby ten team mógł poważnie myśleć w ogóle o dołączeniu do top3 wschodu. Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 9 marca 2014 Opublikowano 9 marca 2014 Genialny mecz w Chicago, Bulls defensywnie trzymali Lebrona na 4 pkkt do polowy 3 kwarty, w ostatniej akcji Butler fantastycznie wybił mu piłke, a w dogrywce juz tylko Bulls istnieja, Noah gra jak top5 gracz ligi w tej chwili, robi wszystko, jest najlepszy pktujacym, zbierajacym asystujacym i blokujacym graczem Bulls. Cytuj
ogqozo 6 554 Opublikowano 9 marca 2014 Opublikowano 9 marca 2014 (edytowane) Czy 5 najlepszych graczy ligi... no cóż, trudno ocenić, ale jest na pewno kandydatem do All-NBA na pozycji centra. Od kilku miesięcy zdystansował się od braci Gasol jako najlepiej podający center w lidze, a także ogółem podkoszowy, kreując chyba lepiej w tym sezonie od Love'a czy Griffina. Jego wkład defensywny mogę porównać z Hibbertem, Howardem czy DeAndre Jordanem. Ponadto jego ekipa wygrywa, czego nie da się powiedzieć o Anthonym Davisie, moim zdaniem chyba najlepszym indywidualnie centrem w tej lidze. Moja piątka sezonu na ten moment? Pozycje F oczywiste (Paul George ostatnimi czasy jest kiepściutki w ataku i wypadł z tej dyskusji kompletnie). C - tutaj powinien być Noah, za kreowanie, obronę, charakter, ciągnięcie Bulls do coraz lepszej gry. Można by też wstawić coraz pewniejszego w Houston Howarda, Davisa albo nawet Drummonda albo Robina Lopeza (niedoceniany gracz - mało dotyka piłki, ale gdy już, robi to dobrze, kluczowy dla wyników Portland moim zdaniem). Obrońcy? Większość osób powie odruchowo: Curry i Paul, nie będzie to złe. Jednak czasami jak się ogląda Gorana Dragicia, trudno go nie wpisać zamiast CP3, który stracił nieco sezonu przez kontuzje, zresztą pozwalając wtedy Clippersom wejść na nowy poziom. Moim zdaniem w dyskusji jest jeszcze Kyle Lowry, chociaż 40. miejsce w PER w lidze każe go nazwać najwyżej "cichym bohaterem". Ale komu jak nie jemu przypiszecie trzecie miejsce Raptors, zupełnie nieprzypadkowe, potwierdzone poziomem gry? Aha, no i Harden też jest w tej dyskusji. Edytowane 9 marca 2014 przez ogqozo Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 9 marca 2014 Opublikowano 9 marca 2014 (edytowane) A propos to w USA cofnęli już czas, więc mamy do końca marca NBA godzinę wcześniej Przedziwny mecz w LA, Jodie Meeks w 3 kwarty rzuca 38 pktów, Westbrook ma już 8 strat, Durant ma triple double w 3 kwarty, wtf ogolem. Edytowane 9 marca 2014 przez Bartg Cytuj
ogqozo 6 554 Opublikowano 9 marca 2014 Opublikowano 9 marca 2014 (edytowane) Russell Westbrook... okej, chyba pora zacząć o nim dyskusje. Kontuzje nie do końca tłumaczą fakt, że różnica OKC z nim a bez niego jest bardzo duża. Na korzyść... bez niego. Nikt nie mówi, że to nie jest gracz z zaletami. Ale może... może tak naprawdę jego ignorowane wady są znacznie, znacznie ważniejsze w prawdziwej koszykówce? Przynajmniej od momentu kontuzji? Podstawowa piątka OKC z Reggie'em Jacksonem zamiast Russella jest w tym sezonie dużo lepsza w ataku ORAZ w obronie. Łącznie, różnica punktów wynosi aż 14 na 100 posiadań. To bardzo dużo - to więcej niż różnica pomiędzy średnimi Indiany i Orlando. Czyli w normalnym sezonie (bez takich mistrzów tankowania), tak duża jest różnica pomiędzy najlepszą a najgorszą drużyną ligi. Spośród "podstawowych" piątek (wpisałem filtr: 200 minut rozegranych w sezonie), gorsze wyniki niż OKC z Westbrookiem mają tylko Sixers, Magic i... Raptors (dobrze zgadujecie, to Rudy Gay był kanadyjskim Westbrookiem). Ogółem, OKC przez 48 minut, w którym ważną rolę gra Westbrook, to na ten moment tylko średnia ekipa, i to bardziej dzięki momentom, gdy jego nie ma na boisku. Już spadła za Spurs, nad którymi miała przewagę, a w tym tempie, jeśli go nie zmieni, może spaść i na piąte miejsce. Bilans od jego powrotu: 3-5. Ciągle za mało meczów po kontuzji, żeby panikować, ale... menedżer OKC na pewno zaczął rozważać pewne opcje na lato, jeśli ten trend nie ulegnie zmianie. Jeśli będzie trwać, że z Russellem słabo, a bez niego super, to paradoksalnie, byłaby świetna wiadomość dla zarządu. Edytowane 10 marca 2014 przez ogqozo Cytuj
balon 5 346 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 Russell Westbrook... okej, chyba pora zacząć o nim dyskusje. Kontuzje nie do końca tłumaczą fakt, że różnica OKC z nim a bez niego jest bardzo duża. Na korzyść... bez niego. Nikt nie mówi, że to nie jest gracz z zaletami. Ale może... może tak naprawdę jego ignorowane wady są znacznie, znacznie ważniejsze w prawdziwej koszykówce? Przynajmniej od momentu kontuzji? Podstawowa piątka OKC z Reggie'em Jacksonem zamiast Russella jest w tym sezonie dużo lepsza w ataku ORAZ w obronie. Łącznie, różnica punktów wynosi aż 14 na 100 posiadań. To bardzo dużo - to więcej niż różnica pomiędzy średnimi Indiany i Orlando. Czyli w normalnym sezonie (bez takich mistrzów tankowania), tak duża jest różnica pomiędzy najlepszą a najgorszą drużyną ligi. Spośród "podstawowych" piątek (wpisałem filtr: 200 minut rozegranych w sezonie), gorsze wyniki niż OKC z Westbrookiem mają tylko Sixers, Magic i... Raptors (dobrze zgadujecie, to Rudy Gay był kanadyjskim Westbrookiem). Ogółem, OKC przez 48 minut, w którym ważną rolę gra Westbrook, to na ten moment tylko średnia ekipa, i to bardziej dzięki momentom, gdy jego nie ma na boisku. Już spadła za Spurs, nad którymi miała przewagę, a w tym tempie, jeśli go nie zmieni, może spaść i na piąte miejsce. Bilans od jego powrotu: 3-5. Ciągle za mało meczów po kontuzji, żeby panikować, ale... menedżer OKC na pewno zaczął rozważać pewne opcje na lato, jeśli ten trend nie ulegnie zmianie. Jeśli będzie trwać, że z Russellem słabo, a bez niego super, to paradoksalnie, byłaby świetna wiadomość dla zarządu. Jeżeli chodzi o cyferki i statystyki to się zgodzę, z tym, że chłopak w ciągu 10 miesiące miał dwie kontuzje, moim zdaniem trzeba dać mu czasu. Papierkiem lakmusowym jak zawsze będzie PO, a tamtym roku bez niego (fakt, że stracili go nagle więc ciężko się przestawić ale jednak bez niego) była znaczna różnica niż w roku poprzednim gdzie zaszli znacznie dalej... Ja tam za nim nie do końca przepadam ale dyskutować po jego 8 meczach o tym, że bez niego OKC jest lepsze to moim zdaniem tak jakby po pierwszych 3 tyg sezonu jarać się dobrym startem 76ers. Jeszcze dużo może się zmienić. Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 Wiadomo, że po kolejnej kontuzji kolana musi minąć czasu, zanim nabierze znowu pewności rzutu i kończenia pod obręcza, ale jego decisiom making już się raczej nie zmieni, wygląda to jak wpływ Duranta, na zasadzie o Kevin w iso trafił 2 trójki właśnie, to ja też mogę, wczoraj wyszły z tego 2 airballe bodajże. Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 Russel to jeździec bez głowy. to nie jest odpowiedni partner dla KD jeśli Thunder myślą o tytule. może czas trochę poeksperymentować z Russelem jako 6th man? nie zabierał by rzutów Durantowi i wzmocnił siłę ognia drugiej ekipy. nie wiem tylko czy Westbrook nie odebrał by tego jako degradacji. coraz poważniej zaczynam traktować Rockets. mam takie wrażenie, że to nie jest jeszcze ich max i jak przyjdą play-offs to docisną jeszcze gaz do podłogi. Cytuj
Firel 0 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 Koleś z takim salary trochę 'nie moze' byc 6th manem Zobaczcie jego wywiady, on ma cegłe zamiast mózgu. Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 Wystarczy spojrzec na niego poza parkietem Cytuj
ogqozo 6 554 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 Doszliśmy do oceniania koszykarzy po ubraniu? C'mon. Mówimy o NBA. Masa ludzi z biednych okolic, którzy stali się milionerami w wieku 20 lat. Jeśli cokolwiek, dziwię się, że jest aż tak normalnie. Lubię Westbrooka, ale podałem wydajność przy ponad 200 minutach gry tych samych piątek (podstawowa + Westbrook albo Jackson), czyli moim zdaniem już trudno mówić o przypadku, gdy z Westbrookiem Thunder są gorsi o ponad 7 pkt. na 100 posiadań od rywala, a z Jacksonem o tyle lepsi. To nie pierwsza statystyka, która poddaje w wątpliwość jego wartość dla OKC. Omawiane w tym roku na konferencji Sloan EPV (Expected Possession Value - oblicza statystycznie wpływ gracza na "wartość" posiadana, rozumiana jako "jakie są szanse w tej sytuacji na zdobycie punktu") umieściło go jako trzeciego najbardziej niekorzystnego gracza ligi (spośród 13 ekip, które miały w zeszłym sezonie kamery SportVU - co ciekawe, pierwszy był Rubio, a drugi... Kevin Love). Wątpię w EPV, ale często można podejrzewać, że Westbrook to taki nieco Kobe - specjalnie robi trudne akcje, fajnie to wygląda, ale jednocześnie solidny gracz konstruujący łatwe akcje mógłby średnio więcej dać ekipie. Mimo wszystko przed kontuzją Westbrooka OKC byli lepsi, niż kompletnie bez niego, ponieważ rozszerzał skład. Nadal na pewno jest oczekiwanie, że do tego wrócą. Ale rywale są tak mocni, w tak dobrej formie - Spurs, Rockets, Clippers - że na pewno poczuli krew, bo nagle Oklahoma nie jest dla nich konkurencją, na ten moment. Na ESPN darmowy wywiad z Gortatem. Nawet nie zauważyłem, że stał się trzecim najskuteczniejszym pod koszem graczem ligi, za LeBronem i Durantem. Najs. Na pewno stał się jednym z kluczowych graczy w ostatnim, dobrym okresie Wizards, obok Walla i Arizy. http://espn.go.com/blog/truehoop/post/_/id/66595/throwing-down-the-polish-hammer Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 10 marca 2014 Opublikowano 10 marca 2014 No nie mogłeś tego zauważyć, bo wg Ciebie Gortat to jeden z najgorszych startowych centrów ligi ;] Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.