23kowal 54 Opublikowano 24 października 2014 Opublikowano 24 października 2014 http://www.nba.com/2014/news/10/23/steve-nash-out-for-season/index.html aż się ciśnie na usta cytat z pewnej powieści... "kończ waść, wstydu (sobie) oszczędź" Cytuj
ogqozo 6 551 Opublikowano 24 października 2014 Opublikowano 24 października 2014 (edytowane) Czemu wstydu? Nash ma 40 lat. To normalne, ze wlasciwie konczy sie jego kariera, czy chce, czy nie. Oczywiscie, w tym oswiadczeniu powyzej mowi sie o powrocie do zdrowia za rok itp... Ale mysle, ze nikt tego nie bierze powaznie. Nash ma prawie 10 mln kontraktu i nie wierze, ze Lakers nie beda probowali tego zrzucic. Konczy sie niby pewne pokolenie, bo gracze kojarzeni z pierwsza polowa poprzedniej dekady sa juz naprawde starzy. Nash moze juz nie zagra, Garnett i Kobe raczej beda cieniem samego siebie (choc Kobe pewnie bedzie zdobywal 30 pkt. na mecz rzucajac w kazdej akcji, bo kto inny)... Chauncey Billups skonczyl kariere. Ama're, no coz, nie rozwinal sie w czolowa gwiazde, jak sie wtedy spodziewano. Ale Duncan (38) i Dirk (36) wydaja sie miec w sobie jeszcze kilka lat. W zasadzie zapomnimy zaraz, ze bylo kiedys NBA, w ktorym LeBron nie byl o glowe nad reszta. Kontuzja KD byc moze odsuwa w czasie moment, gdy LB z kolei definitywnie zejdzie z piedestalu. Edytowane 24 października 2014 przez ogqozo Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 27 października 2014 Opublikowano 27 października 2014 temu wstydu, że powinien był już zakończyć karierę conajmniej sezon temu... aż żal patrzeć na to co się z nim teraz dzieje. zwykły głód gry czy pogoń za pierścieniem, trzeba jednak wiedzieć kiedy zejść ze sceny. podobne odczucia miałem co do Billupsa. niscy gracze jednak szybciej się starzeją. tracą na szybkości i atletyźmie, więc jeśli nie są specjalistą od trójek typu Ray Allen to ciężko im utrzymać dawną produtkywność i rywalizować z młodzieżą. podobało mi się pod tym względem to jak zmieniał swoją grę Kidd, który z dyrygenta stał się pod koniec kariery właśnie strzelcem dystansowym. podkoszowi mają u schyłku kariery łatwiej bo sam ich wzrost jest już zagrożeniem a jeśli jeszcze potrafią bronić czy rzucić z półdystansu to mogą spokojnie grać nawet i do 40-tki i aż tak zęby nie bolą od patrzenia to tą ich "starość". co do LeBrona to moim zdaniem będzie w top5 ligi aż do momentu zakończenia kariery. Cytuj
Bartg 5 470 Opublikowano 27 października 2014 Opublikowano 27 października 2014 Standardowo darmowy league pass od 28 października do 4 listopada włącznie, składy w fantasy ustawione na 1 dzień, nic tylko oglądać Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 27 października 2014 Opublikowano 27 października 2014 w noc otwarcia wielkiego szału nie ma ale jestem tak wyposzczony, że chyba wstanę na LAL-HOU... Cytuj
ogqozo 6 551 Opublikowano 27 października 2014 Opublikowano 27 października 2014 Jest wiele do oglądania. Niestety zepsuła mi się klawiatura, więc w skrócie. Cavs - wow. Jak LeBron zgra się z Lovem. Irving, przeceniony. Dellavedova, niedoceniany. Weterani, którzy na dziś raczej mało dadzą. I tak, LeBron i Love. Najlepsza ofensywa w historii? Na mistrza nie starczy. Bulls - "Derrick Rose", jarają się wszyscy. Na mistrza nie starczy. Spurs - w sumie raczej to samo, co rok temu. Kawhi Leonard to najmniej ceniony MVP Finałów w historii? Clippers - doszedł Spencer Hawes. Center świetnie rzucający trójki. Wielkie więc wzbogacenie dla Clips. To jest ich moment, żeby w końcu wygrać... Warriors - nadal chyba najefektowniejsza drużyna ligi. Curry nadal na wznoszącej, a Klay Thompson straszy możliwościami. W kadrze USA i w sparingach rzucał... duzo. Dallas - nie wierze w nich specjalnie, Parsons jest dobry, ale nie az tak, jak jego kontrakt, odeszlo paru niezlych graczy.\ Thunder - zaczna bez Duranta. Moze Westbrook sam da tyle samo jako lider. Odejscie Sefoloshy niekoniecznie pomoze. Obrona moze oslabnac. Niby nadal kandydat na mistrza, ale nie widac rozwoju. Knicks - jest Phil Jackson, jest Derek Fisher. Cholera wie, co wniosa. Jest Melo, nie ma obrony. Wizards - dalszy rozwoj Walla i Beala? Gortat nadal w centrum uwagi. Pierce, choc pod koniec kariery. Faworyt nr 3 na Wschodzie... Pelicans - jak beda zdrowi, kto wie... Anthony Davis moze juz w tym sezonie byc 3. najlepszym graczem ligi, jesli utrzyma tempo rozwoju. Hornets - stara nazwa. Jak wypadnie Lance? Po zeszlym sezonie apetyt rosnie. Rockets - niby dwie gwiazdy, ale jedna koszmarna w obronie, druga cienka w ataku. Plan do konca nie wypalil, nie widze tu szans na mistrza. Cytuj
Stunik 1 402 Opublikowano 27 października 2014 Opublikowano 27 października 2014 Zapomniałeś o http://www.gfycat.com/SphericalInfantileAfricanelephant Cytuj
balon 5 342 Opublikowano 27 października 2014 Opublikowano 27 października 2014 U mnie standardowo jak od 4 lat NBA LP wykupiony na cały sezon + PO na appce NBA GAME TIME na PS3/4 i standardowo jak co roku w okolicach marca/początku kwietnia będę już czekał na PO, nie mogąc już patrzeć a mecze RS (z wyjątkiem meczów drużyn, które są bezpośrednio koło siebie w tabeli i walczą o PO). Preseson nie licząc skrutów praktycznie odpuścilem aby mieć większy apetyt... Czyli co ? Zaczyna się hey, hey it's NBA... Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 28 października 2014 Opublikowano 28 października 2014 ja od 2 lat bez LP bo z braku czau i tak nie wykorzystywałem jego możliwości. także zostaje mi nc+ (które w noc otwarcia daje DAL-SAS) i internety. fajnie jak by NBA dało możliwość kupowania "paczek" np.10, 20, 50 meczów na LP zamiast czasowych abonamentów. Cytuj
balon 5 342 Opublikowano 28 października 2014 Opublikowano 28 października 2014 No ja też mam napięty grafik dlatego np na poczet LP zrezygnowałem z NBA 2k. Ja mam taki schemat. że oglądam praktycznie każdy mecz Wizzards, a jak nie grają to jakiś klasyk z dnia. Teraz LP pięknie przycina czasy i przerwy więc 1:30 mam zrobiony meczy a tyle jestem w stanie wygospodarować. Cytuj
Bartg 5 470 Opublikowano 28 października 2014 Opublikowano 28 października 2014 Ten tydzień mecze są wcześniej, bo w US i A jeszcze czas letni, także dziś zaczynamy o 1. Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 28 października 2014 Opublikowano 28 października 2014 zapomniałem o tym fakcie. cholercia chyba jednak przysiądę. w końcu będzie co oglądać. podnoszenie baneru, rozdawanie biżuterii... jedyny minus to taki, że wszystkie mecze z ring ceremony, które sobie przypominam kończyły się blow-out'ami. Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 28 października 2014 Opublikowano 28 października 2014 http://youtu.be/ILn_b0iLgjM Cytuj
Bartg 5 470 Opublikowano 29 października 2014 Opublikowano 29 października 2014 No to 1 mecze za nami - z najciekawszych rzeczy duet podkoszowych Pelicans już na dzień dobry siał popłoch, a A. Davisowi zabrakło 1 bloku do triple double, monster to mało powiedziane. O dziwo dostosował się O. Asik notując 14/17/4, w Magic standardowo najlepiej Harris i Vucevic (23 zbiórki, tak dużo było niecelnych rzutów w tym meczu). Tymczasem sezon w LA zaczyna się od katastrofy - Julius Randle złamał nogę i pewnie opuści większą część lub nawet cały sezon. Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 29 października 2014 Opublikowano 29 października 2014 jeśli LAL zdobędą 40W to Byron Scott jest geniuszem... może i mają ludzi do zdobywania pkt ale bronić to tam za bardzo nie ma kto. Pelikany to mój typ na czarnego konia a Davis będzie w dyskusji do tytyłu MVP i DPOY. niech jeszcze tylko wymienią jednego z obrońców na solidnego SF i mogą spokojnie walczyć o dobre miejsce w play-offs. Cytuj
Jerome 1 181 Opublikowano 29 października 2014 Opublikowano 29 października 2014 Baty i Randle odpadł. Karva za(pipi)iscie sie zaczelo Cytuj
balon 5 342 Opublikowano 29 października 2014 Opublikowano 29 października 2014 Davis masakratos... Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 29 października 2014 Opublikowano 29 października 2014 Davis to już od pierwszych uczelnianych meczy zapowiadał się na defensywnego lidera, oby zdrowie i dalszy rozwój ofensywy szły w parze. Fajnie byłoby gdyby było w końcu więcej wysokich z techniką. Bo tak to tylko LaMarcusa mogę pooglądać, albo weteranów P.SParsons srogo rozczarował w Dallas Cytuj
balon 5 342 Opublikowano 29 października 2014 Opublikowano 29 października 2014 Że obrona to okey, było wiadomo "od zawsze" ale najbardziej poraża jego postęp w ataku. Nawet na uniwerku był jeszcze w tym aspekcie średni. Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 29 października 2014 Opublikowano 29 października 2014 No wiem, właśnie dlatego się cieszę, jak przypomnę sobie kilka spotkań z NCAA to progres jest ogromny. Jeszcze niech tylko Noel wypali w 76ers. Cytuj
Bartg 5 470 Opublikowano 30 października 2014 Opublikowano 30 października 2014 Knicks tak jak można było się spodziewać grają bardzo brzydko dla oka, zastanawiam się ,kto pierwszy powie, że trójkąty to przeżytek Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 30 października 2014 Opublikowano 30 października 2014 Taj i Pau bardzo fajnie zagrali. Rose parę wjazdów w starym stylu miał o dziwo, choć nadal jestem sceptyczny przy tym jego hiper atletycznym sposobie gry. Trailblazers zaczęli tam gdzie skończyli poprzedni sezon. LaMarcus to jednak moja ulubiona 4 obecnie, ta praca stóp w ofensywie <3 Wygląda też na to, że Rakiety tylko zyskały na zamianie Parsonsa (przepłacony w Dallas jak dla mnie) na Arizę. Cytuj
ogqozo 6 551 Opublikowano 30 października 2014 Opublikowano 30 października 2014 Jak wiadomo, uważam Rose'a za nieco za mało efektywnego, przez to nieco przecenianego (bardzo dobry gracz, ale nie Bóg, jak niektórzy sugerują). ALE... Gasol, któremu znowu się chce, to nie w kij dmuchał także opcja. No i Doug McDermott, który zebrał wszelakie nagrody na studiach (okej, ostatni zrobił to Jimmer Fredette... ale przed nim wszak Durant czy Griffin) i może być najlepiej punktującym rookie. To razem daje już naprawdę mocne wsparcie ofensywy Bulls. A obrona... nigdy Thibodeau na nią nie narzekał. Tak, to może być kandydat na mistrza, choć w sumie gadanie o tym w październiku jest bez sensu. Jeszcze za wiele się zdarzy, czego nikt nie może przewidzieć. Ale łatwo przewidzieć, że Knicks i Lakers szykują się do bycia obiektem drwin. Dziś Cavs grają z Knicks, więc okazja do pokazania ofensywy wyborna. Dziwny mecz Heat-Wizards. Tyle mówiono o płytkości Heat, ale Shabazz Napier, James Ennis (ten dunk na Rasualu!) http://fat.gfycat.com/JoyousLegalBluebottle.webm i Mario Chalmers po prostu niszczyli Rasuala Butlera, Otto Portera czy Andre Millera. Za jakiś czas pora przestać wspominać LeBrona - ekipa ze Spo jako trenerem i Boshem jako liderem może być dobra. Uważam, że ogólnie media nie doceniają Bosha, który jako pierwsza opcja znowu powinien zacząć grać swoje, a nie dopasowywać się do innych. Intrygujący jest zestaw w Bostonie. Tak jakby powoli się z tego wykuwała ekipa, która będzie mocna. Pewnie nie w tym sezonie... ale duet Sallinger-Olynyk pod koszem zaczyna wyglądać zaskakująco mocarnie, jak niektórzy eksperci zapowiadali. Kobe trafił 44% z gry, miał 31 pkt., poza Edem Davisem nikt nie grał dobrze w ataku, bronić to w ogóle nikomu. Tak mogą wyglądać mecze Lakers w tym sezonie. Kobe nadal jest dobrym graczem, ale zbawcą nie jest i raczej nie będzie. Ennis, Napier, Bogdanović, Smart, Wiggins, Papanikolau, McDermott, Mirotić, Exum - to zaiste może być dość niezły rocznik nowych graczy, choć na ironię, bardzo, bardzo daleko od takiej petardy jaką puścił w debiucie Carter-Williams z rocznika uważanego za słabiutki. Cytuj
balon 5 342 Opublikowano 30 października 2014 Opublikowano 30 października 2014 No i Doug McDermott, który zebrał wszelakie nagrody na studiach (okej, ostatni zrobił to Jimmer Fredette... ale przed nim wszak Durant czy Griffin) i może być najlepiej punktującym rookie. Rozumiem, że chodzi Tobie, że będzie najlepszym punktującym w sensie, że będzie miał najlepszy % za 3 pkt, czy coś w tym stylu tak? Bo chyba osoba, która tak się interesuje NBA nie może twierdzić, że n-ta opcja w ataku na 10-15 min. będzie zdobywać więcej pkt niż np Jabari Parker czy inni rooki którzy będą grali +- 30 min. w meczu? Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 31 października 2014 Opublikowano 31 października 2014 Czy ja wiem, czy media nie doceniają Heat. Wszędzie typuje się ich nadal jako ekipę w top 6 wschodu (szczególnie przy ciągle słabym poziomie tej konferencji). Wygrają swoje doświadczeniem i tyle. Na pierścienie szans już nie ma i w Miami doskonale wiedzą o tym. Ja tam będę zwracał uwagę na całkiem mądrze ostatnio prowadzoną ekipę z Charlotte (Jordan "trochę" ci to zajęło), na to czy Wall z Bealem będą wstanie powalczyć o lepszy bilans w RS i jak tam Raptorsi sobie poradzą (młoda, niezła ekipa). Wielkich niespodzianek nie przewiduję. Znowu (tradycyjnie) będzie ciekawiej na zachodzie. I tutaj nie mam nadal wiary w LAC, mogą wygrać RS i w playofach znowu druga runda. Dziura na SF jak była tak jest. Kontuzje swoje żniwo zebrały przed sezonem, dlatego ciekawi mnie bardziej wszystko po All-stars brake.Ten rocznik to nie ma porównania nawet do zeszłorocznego. Rok temu było naprawdę bidnie. Carter-Williams moim zdaniem jednak miał dużo szczęścia trafiając do rozbitków z 76ers, radosna koszykówka, brak dobrych schematów pozwoliła na wykręcenie niezłych cyferek. Dużo pracy przed nim, tym bardziej, że pozycja PG jest obsadzona jak żadna inna (styl gry też bardziej na combo niż typowego PG). Jestem co do niego bardzo sceptyczny, mimo fantastycznych cyferek w zeszłym sezonie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.