Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Lord Protector napisał:

To co finał Golden VS Bucks?

Boston-Golden

Najlepsza oborna vs największy power w ataku. Ogień vs woda :) 

 

 

Dobra Panowie prawie cała 1 runda za nami. Ze względu na to, że 1 mecz 2 rundy w niedzielę o 19, to proszę już o typy, parę GSW-? uzupełnimy jutro lub w niedzielę (ew. GM7)

 

Wyniki za 1 rundę podliczę jak będzie komplet. 
 

Proszę przy typowaniu tagować mnie.

 

Boston-Bucks 4:3 (z Mideltonem dałbym na odwrót, serce za Bucks)

Miami-Phila 4:2 (kciuk Embida nie pozwoli (chyb?) niestety na więcej niż 6 meczy

 

Suns-Dallas 4:2 (choć serce wiadomo za Luką)

 

 

Odnośnik do komentarza

Ale się dobrze oglądało całą tą serię Grizz-Wolves, chyba przez to, że dwa bardzo nieobliczalne zespoły. Grizzlies to jest najlepsze co NBA mogło się przytrafić od dawna, wnoszą mega excitement.

 

Co do Wilków to Townsa zawsze uważałem za takiego średnio ogarniętego i dziwiłem się zawsze tym ankietom przedsezonowym wśród General Managers NBA - od jakiego zawodnika zaczynałbyś budowanie franchise i on je zwykle wygrywał kiedy ewidentnie ma coś z głową, dzisiaj w końcówce meczu kiedy było blisko zupełnie niepotrzebne rzuty tzw hero basketball i zabrał im tym samym szansę powrotu do meczu. Edwards paradoksalnie wyglądał na najbardziej dojrzalego, z całej pierwszej rundy playoffs chyba najbardziej się "objawił" jako ktoś o kim mało kto słyszał a kto już na dłużej będzie na mapie NBA.

 

Gdyby mieli jakiegoś floor generala to może jakoś inaczej by to wyglądało, stracić w 3 meczach w jednej serii dwucyfrowe prowadzenie w 4 kwarcie to trzeba mieć talent. Ten ich trener przynajmniej widzi co jest nie tak:

 

Chris Finch said late-game poor shot selection is "baked in their DNA" right now -- and that is something they'll need to work through going forward.

 

 

 

Edytowane przez GearsUp
Odnośnik do komentarza

Dobra panowie mam podliczoną 1 rundę. Wpisane mam w notatniku na tel. więc nie będzie pięknej tabeli. Proszę wyrazie czego zliczyć swoje punkty, czy gdzieś się nie pomyliłem.

Dobrze wytypowana seria 2 pkt

Dokładnie wytypowany wynik serii 3 pkt 

 

@Mejm 17 pkt

@Czezare 17 

@balon 16

@Yap 13

@Bartg 12

@Gregorius 12

@wojtas011 12

@GearsUp 11

@Lord Protector 0 (nie typował w 1 rundzie)

 

Jakbym kogoś pominął albo gdzieś się pomylił to :ogor: (hehe)

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Gregorius napisał:

Celtics-Bucks 4:3

Heat-76ers 4:2

Suns-Mavs 4:2

GSW - Grizzlies 4:1

 

Sprawdziłem sobie rano i w zasadniczym było 1:3 dla Memphis choć w każdym meczu GSW mieli braki kadrowe, a ostatni to już totalna ławka.Tutaj można spodziewać się innej gry a więc niech będzie dżentelmeński sweep.

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Gregorius napisał:

GSW - Grizzlies 4:1

 

Sprawdziłem sobie rano i w zasadniczym było 1:3 dla Memphis choć w każdym meczu GSW mieli braki kadrowe, a ostatni to już totalna ławka.Tutaj można spodziewać się innej gry a więc niech będzie dżentelmeński sweep.

Denver też wygrało w RS 3-1 z GSW…

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, balon napisał:

Denver też wygrało w RS 3-1 z GSW…

No właśnie dlatego obstawiam spokojną wygraną Golden State bo widać było taką trochę przepaść między ich potencjałami w pierwszej rundzie, gdzie Joker z ekipą zostali zmieceni z planszy choć są obiektywnie znacznie mocniejsi od Minnesoty.

Odnośnik do komentarza

Mam kłopot, żeby stawiać przeciwko Giannisowi, ale teraz, gdy wypadł Middleton, to zamiast Bucks w 7 meczach, stawiam na 4:2 dla Celtics. Kurczę, chociaż nawet jak w końcu to napisałem, to nie jestem tego pewny. No nie mogę wytrzymać już tego oczekiwania - mecze będą przejebane. Chcę już zobaczyć jak Boston kryje Giannisa, bo coś mam przeczucie, że i on będzie miał spore kłopoty. A może i nie, bo to w końcu Giannis? Cholera wie, ale jest eksajt. 

 

Następne serie nie interesują mnie aż tak bardzo, więc ograniczam się tylko do typów:

 

Grizzlies 2:4 Warriors 

Heat 4:2 76ers

Suns 4:2 Mavericks

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Ludwes napisał:

Mam kłopot, żeby stawiać przeciwko Giannisowi, ale teraz, gdy wypadł Middleton, to zamiast Bucks w 7 meczach, stawiam na 4:2 dla Celtics. Kurczę, chociaż nawet jak w końcu to napisałem, to nie jestem tego pewny. No nie mogę wytrzymać już tego oczekiwania - mecze będą przejebane. Chcę już zobaczyć jak Boston kryje Giannisa, bo coś mam przeczucie, że i on będzie miał spore kłopoty. A może i nie, bo to w końcu Giannis? Cholera wie, ale jest eksajt. 

 

Następne serie nie interesują mnie aż tak bardzo, więc ograniczam się tylko do typów:

 

Grizzlies 2:4 Warriors 

Heat 4:2 76ers

Suns 4:2 Mavericks

Ty no dawaj 4 typ. W 1 nie dawałeś, teraz 3.

Ja sercem też za Giansem, ale głowa przy braku Mida za Miami.
Mega go cenię oraz system budowaniu drużyny Bucks. Dla mnie wraz z GSW to wzór procesu oraz chemii, a Gianis i Curry (tuż za nimi Jokic ale on jeszcze nic nie wygrał, więc lvl niżej), to wg mnie najlepsi liderzy swoich drużyny pod kątem gry oraz mentalu i wpływu na drużynę (gra + chemia). 
 

 

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, balon napisał:

Ty no dawaj 4 typ. W 1 nie dawałeś, teraz 3.

Ja sercem też za Giansem, ale głowa przy braku Mida za Miami.
Mega go cenię oraz system budowaniu drużyny Bucks. Dla mnie wraz z GSW to wzór procesu oraz chemii, a Gianis i Curry (tuż za nimi Jokic ale on jeszcze nic nie wygrał, więc lvl niżej), to wg mnie najlepsi liderzy swoich drużyny pod kątem gry oraz mentalu i wpływu na drużynę (gra + chemia). 
 

 

No dał przecież Boston 4:2 w analitycznej części posta

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Kurde zero pojęcia, naprawdę te playoffy wydają się takie wyrównane, w każdej tej parze nie mam żadnej wizji faworyta. Tak, jestem nadal pod wrażeniem Bostonu i Dallas, choć ich rywale to też nie w kij dmuchał. Każda ekipa jest mocna na swój sposób.

 

A z drugiej strony... tak samo mi się wydawało w pierwszej rundzie, a wyszło jak co roku - na 8 serii, w 8 seriach po prostu wygrała lepsza ekipa, ta wyżej w tabeli, faworyt. No i tyle było z wyrównanej stawki hehe.

 

Więc znowu typuję co bym chciał dla jaj i tyle.

 

 

Boston-Bucks 4-2, Celtowie pokazali sporo agresji w pierwszej rundzie, rozwalali Nets kontrami, tego Milwaukee dawno nie doświadczyło. Ciekaw bardziej jestem, czy będą w stanie trafiać rzuty. Niby stary banał, ale Bucks mają dwóch naprawdę potężnych indywidualnie defensorów, i Giannis nie bez powodu skończył jako bogol zeszłych playoffów. Teraz może być tak samo... Brak Middletona, w formie z tego sezonu, wiele dla mnie nie znaczy; tak czy siak może być ciężko punktować w momentach, gdy Giannis będzie na ławce, ale to samo bym stawiał z Middletonem. 

 

Miami-Sixers 4-1, miałem tak wpisać jeszcze zanim dostaliśmy wieści o kontuzji Embiida, które nie brzmią optymistycznie. Nie o to mi chodzi - marzyło mi się, by Heat kręcili kółka wokół Embiida, i pokonali go w możliwie niezaburzonej walce. Ale tak się w NBA nie da. PJ Tucker w pierwszej rundzie zaliczył wielki powrót, bo o kolesiu jest cicho przez cały rok, a tutaj w playoffach znowu nagle przypomnienie, że facet potrafi zapewnić niesamowitą obronę small-ball i zamknąć najgroźniejszego w tym momencie przeciwnika, obojętnie, kto to będzie (i w Miami znowu czasami trafia trójki! Most Improved Player!). On, Bam i Butler w tej formie - mamma mia, po zobaczeniu tej dominacji wierzyłem, że nawet ze zdrowym Embiidem mogli pokonać Sixers (którzy wyglądają całkiem dobrze ogólnie).

 

Suns-Dallas 4-3 - wpisałem Dallas, bo ktoś musi, ale to jednak wyglądało dziwnie na ekranie. No trudno stawiać przeciw Suns. Mają wiele atutów i różne sposoby bronienia i atakowania. Nawet wierząc w niedoceniany potencjał ekipy Dallas, i zastanawiając się czy Suns będą w stanie zgnębić ich obronę, skoro nawet z Pelicans musieli się tak pomęczyć... fakt faktem, że nadal jakoś trudno mi sobie wyobrazić porażkę Phoenix na dłuższą metę.

 

Warriors-Grizzlies 3-4 - znów, czysto myślenie życzeniowe, bo już mam dość tego, jak wszyscy w necie koronowali dawno Warriors jako jedynych godnych. Memphis brakuje doświadczenia, ale nigdy nie wygrywali doświadczeniem, tylko zdobywając więcej punktów niż przeciwnik. Ich doświadczony koleś nie grał przez całą serię z Wolves, bo nie wyrabiał, tak jak pewnie nie wyrobi z Draymondem. I to jest moc Memphis, nie opierają się na jednym graczu. Ich młodość to siła, zmuszają przeciwników do błędów w masowej ilości, od dawna niewidzianej w NBA - a Warriors nawet w swoich najlepszych latach byli podatni na taką agresję. Nikomu nie jest łatwo zatrzymać niedźwiedzią nawałnicę i dużo będzie zależeć od sędziowania, bo licznik fauli był czasami kluczowy w obu seriach. Okej, chyba jakoś przekonałem siebie samego, żeby uwierzyć w Niedźwiedzia.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...