Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

I wlasnie dlatego, balon, ja zawodnikow, ktorzy byli pierwszymi opcjami, byli kandydatami do mvp ligi (albo je wygrali), a nie byli trzecia czy czwarta opcja, zawsze bede stawial przed tymi bardzo, bardzo solidnymi graczami jak Klay czy Draymond, nawet pomimo roznicy w pierscieniach. Oni sa po prostu swietnymi zadaniowcami i ciezko tutaj porownywac presje goscia, ktory wychodzi na mecz i cala druzyna liczy, ze on rzuci 30-35 punktow, do goscia, ktory ma przed soba Curry'ego czy innego Duranta. 

Odnośnik do komentarza
Teraz, wojtas011 napisał:

 

 

Jak będziemy paczyli tylko na pierścień to wtedy Robert Horry to GOAT

No jak rozpatruje graczy ze ścisłego topu to posiadanie pierścienia jest dla mnie bardzo istotne. Zapewne jakbym się bawił w porównania, to przy podobnych sukcesach indywidualnych byłby to swoisty game changer. 

1 minutę temu, Ludwes napisał:

 

I wlasnie dlatego, balon, ja zawodnikow, ktorzy byli pierwszymi opcjami, byli kandydatami do mvp ligi (albo je wygrali), a nie byli trzecia czy czwarta opcja,

 

Nie, no ja też. Dlatego ja nigdy Klaya nie stawiałem w ścisłym topie. Dlatego może, też go tak surowo nie oceniam?

 

Dla mnie to taka idealna 2-3 opcja. Trafia ważne rzuty, nie zabiera dużo przestrzeni, robi spacing i broni. 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Bartg napisał:

Klaya kocham za te 2 pojebane mecze, gdzie bil rekordy ligi w punktach w kwarcie i trójkach w meczu (w 3 kwarty zresztą), gosc potrafil byc duzo bardziej goracy niz Durant czy Curry. 

O tak byczq. Jest zdecydowanie mniej stabilny, przebojowy, utalentowany niż taki Curry czy Durant, ale fakt, jak się odpali to jest gorąco.

 

Jestem pewien, że jak teraz przejdzie normalne lato, obóz przygotowawczy, to w następnym sezonie będzie jeszcze lepszy i bardziej stabilny/powtarzalny.  

Odnośnik do komentarza
28 minut temu, Ludwes napisał:

No wlasnie ostatnio widzialem taka opinie, ze jak to, Klaya nie ma na tej liscie, a jest Westbrook i Harden xd. No juz kurwa widze Klaya jako pierwsza opcje, ciekawe jakby chlop ciagnal. No w sumie to chcialbym to zobaczyc. Klaya majacego swoj team i Dtaymonda. 

 

Z powodu kontuzji i rotacji, widzieliśmy Klaya jako pierwszą opcję przez łącznie wiele tysięcy minut przez ostatnią dekadę. w różnych sytuacjach. Wiemy co może, wiemy jak działa ofensywa całego zespołu i co kto może. Jest to najmniejsza tajemnica w historii akurat. 

 

 

Śmieję się z jego fanatyków, wiadomo, ale też przyznam, że w ostatnich kilku meczach gra już przyzwoicie. Zwłaszcza w obronie, gdzie nie tyle go dostosowano, co faktycznie Klay gra naprawdę mocną obronę, i trzymając na wodzy Browna w decydujących momentach, i też nieźle switchując na większych typów jak Horford. Jego obrona w czwartej kwarcie meczu 4 była świetna. Ogólnie nierówny zawodnik, ale już nie takie słabe te finały w jego wykonaniu. Wiadomo, że nie są też imponujące, tutaj są inni zawodnicy, jak Curry, Looney, Wiggins, no i mimo wszystko Payton i Porter, chyba w tej kolejności, ale po 5 meczach powiedziałbym, że Klay przyzwoicie wykonuje swoją rolę.

 

I tak najlepsze są te teksty że San Francisco to małe miasto wielkości Krakowa hehe. Samo SF to stosunkowe centrum (gdzie zresztą mieszkanie kosztuje średnio 3,5 tys. dolarów na miesiąc, mimo że coraz więcej ulic w centrum wygląda jak postapo), ale cała metropolia (obejmująca m.in. Oakland skąd są Warriors) ma prawie 5 mln ludzi. Pod względem budżetu miasta to tylko Nowy Jork jakoś bardzo tłamsi SF. Drobne miasteczko wielkości Krakowa... Ostatnia wioska w Galii...

 

 

4 godziny temu, wojtas011 napisał:

Teraz przeglądam kontrakty Curry'ego i nie wiem jak on dostał tylko 9mil za rok w pierwszej umowie po rookie kontrakcie, teraz dostajesz supermaxa 170mil/5 xd

 

Było wiele razy w tym temacie omawiane. Curry akurat dostał to przedłużenie gdy wiele osób uważało, że on ma 50% szans że w ogóle będzie grać. Dzisiaj to trochę zabawne, bo Curry nie miał więcej kontuzji w karierze niż wiele innych gwiazd. Ale akurat w tamtym momencie, sam Curry dziś mówi - że miał wrażenie, że już nie będzie w stanie grać w koszykówkę.

 

To doskonale wypaliło dla Warriors, bo Curry okazał się zdrowy, a zanim jego niski kontrakt dobiegł końca, to byli w stanie zebrać kapitalną ekipę, w której Dray, Klay czy Barnes a potem Durant mieli swoje role wokół Curry'ego, a z ławki mogli wpadać tacy zawodnicy jak David Lee, Andrew Bogut czy Andre Iguodala, którzy przecież w tamtym momencie mogliby być gwiazdą nr 1 w jakimś słabszym klubiku.

Oddajmy też Durantowi że miło się zachował z sign-and-trade, bo Warriors dostali wysoko wtedy cenionego D'Angelo, a ostatecznie Wigginsa, który, no kurde, jest w tych playoffach ich najsolidniejszą opoką. Niby nic, a nie bez powodu Wiggins ma zdecydowanie najwyższe +/- w tych playoffach ze wszystkich zawodników (co ciekawe, nr 2 na tej liście to nadal Desmond Bane. Czaicie, że w czasie gdy Bane był na boisku, Memphis wygrało tamtą serię o tak wiele. Tylko że przegrali o jeszcze więcej w krótkich momentach gdy siedział). 

Odnośnik do komentarza

 

20 minut temu, ogqozo napisał:

 

I tak najlepsze są te teksty że San Francisco to małe miasto wielkości Krakowa hehe. Samo SF to stosunkowe centrum (gdzie zresztą mieszkanie kosztuje średnio 3,5 tys. dolarów na miesiąc, mimo że coraz więcej ulic w centrum wygląda jak postapo), ale cała metropolia (obejmująca m.in. Oakland skąd są Warriors) ma prawie 5 mln ludzi. Pod względem budżetu miasta to tylko Nowy Jork jakoś bardzo tłamsi SF. Drobne miasteczko wielkości Krakowa... Ostatnia wioska w Galii...

Co ty znowu tu filozofujesz. Co tam jeszcze wrzucasz do tych 5 mln? Sacramento? Zaraz może jeszcze całą Kalifornię w to wliczysz z LA albo Katowice, Chorzów, Gliwice i napiszesz, że górnik Zabrze pochodzi z metropolii jak się zliczy te miasta.

 

I nie Warriors, nie są z Oakland. Wywodzą się z Phili, potem  przenieśli się do SF, a dopiero potem do jeszcze mniejszego Oakland (400 tys mieszkańców) po czym wrócili od 2 lat do Karkowa. 

Odnośnik do komentarza

Prawdziwy fan będzie się kłócił o wszystko, nawet o to że SF to małe skromne miasteczko mdr. 

 

W Polsce nie ma metropolii w sensie zachodnim, bo np. jak coś było w okolicach Warszawy to po prostu to włączyli do Warszawy itd. Zazwyczaj same miasta mają masę miejsc, gdzie mało kto mieszka z tego powodu. Właśnie w drugą stronę wypaczasz porównanie, filozofując że SF ma pół miliona mieszkańców i przyrównując do polskich miast na tej zasadzie. Strasznie stronnicza i filozoficzna Wikipedia podaje metropolię SF jako czwartą najbogatszą w USA, ale że ostatnie dane są z 2018 roku, to nawet nie wiem, czy obecnie nadal jest za Chicago, mimo mniejszego rozmiaru (bo w ciągu kilku poprzednich lat Chicago z 50% bogatszego zeszło na 25% bogatsze). No ale whatever, Klay królem Krakowa, jeśli to takie ważne, to tylko zwykły chłopiec z Akron.

Odnośnik do komentarza

Ja wiem, że Woods to dziura w obronie, ale szok za jakie gruszki poszedł. 
No ale def rating z Luką i Woodsem na parkiecie (pewno będą ich minuty szybko dzielić) może być baaardzo średni.
Z drugiej strony dobry trener, może nauczyć obrony, więc może to jest ten moment, kiedy Woods ze średniego gracza z dobrymi/bdb cyframi, wjedzie lvl wyżej (coś jak Wiggins). 

Odnośnik do komentarza

Ale czy ten Wiggins serio wkroczył na jakis wyższy poziom?

 

Gość był jedynka w drafcie, miał kilka sezonów, gdzie zakręcił się w okolicy 20 punktów na mecz, a nawet ja kilka razy przekroczył (w 16/17 zdobywał blisko 24 punkty na mecz), zawsze był solidnym obrońca. No jak dla mnie to jemu po prostu łatwiej się gra, jak nie jest pierwszą czy druga opcja, która zawsze musi produkować, tylko na spokojnie w całości może się skupić na grze w obronie i dorzuceniu tych 17 punktów, bo ci z większą odpowiedzialności zrobią swoje. No i na to mu Warriors pozwolili.

 

Jak dla mnie to tu bardziej zadziałała zmiana otoczenia i przede wszystkim jego roli w drużynie, o żadnym wchodzeniu na wyższy poziom bym nie pomyślał. 

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Ludwes napisał:

 

Ale czy ten Wiggins serio wkroczył na jakis wyższy poziom

 

 

11 minut temu, Ludwes napisał:

zawsze był solidnym obrońca.

Szczerze to nie kojarzę go za bardzo jako solidnego obrońcę, ale mając takie warunki to może faktycznie taki był. 
Jednak teraz, szczególnie w PO,jest elitarnym obrońca. Za robotę jaką robił z Luką, a teraz z Tatumem to naprawdę czapki z głów.

 

Ja pamiętam go za to, że on często miał po 3-4 zb na mecz, przy największym zasięgu wertykalnym w NBA i niesamowitej atletyce. Był typem który miał łatkę, że nie walczy, nie jest agresywny, nie wykorzystuje swojej motoryki. To napewno Kerr (i reszta drużyny) z niego wydobył 
Dla porównania w finałach ma 9,4 zb na mecz.
Tak szczerze to szczególnie w PO mi imponuje, będąc co serię lepszy…

Odnośnik do komentarza

Wiggins wygląda bardzo dobrze w tych finałach. Jest drugim najlepszym graczem Warriors, ciężko mu się tu nie zgodzić. Ale wiesz, nawet jak wspominasz o tym, jak wiele on teraz zbiera - nie zrozum mnie źle, masz rację, bo faktycznie zdobywa średnio 9 na mecz w finałach i 8 przez całe playoffy, ale z drugiej strony patrzysz na jego zbiórki na mecz na przestrzeni całej kariery i widzisz, ze on zdobywa 4,4 zbiórki na mecz. W poprzednim sezonie dla GSW zdobywał 4,9, a w tym 4,5. W jedynych playoffach, jakich był przed tym rokiem (sezon 17-18) zdobywał co prawda trochę ponad 5, ale to tylko 5 meczów, więc ciężko powiedzieć, czy jemu się teraz po prostu bardziej chce, czy po prostu nie miał wcześniej zbyt dużo okazji, by to pokazać. 

 

No już pisałem o tym wyżej, ale jak dla mnie to jego rola wygląda na zasadzie 'wez tu całą energię włóż w grę w obronie, pozbieraj co nieco, a jak dorzucisz te 15-20 punktów, to jest luksus'. Oczywiście to bardzo solidny gracz, ale ja jestem jednak bardziej po stronie 'to ten sam zawodnik co kiedyś, tylko rola mniejsza i otoczenie inne' niż 'Andrew Wiggins next level player'. 

3 minuty temu, Gregorius napisał:

Wiggins w Minnesocie wcale dobrze nie bronił, a na pewno nie na miarę swoich atletycznych możliwości. Miał raczej łatkę lenia co mu wytykał Butler, który musiał salwować się ucieczką z tego środowiska.

 

weź sobie może zobacz ostatnia wypowiedź draymonda greena na temat wigginsa, butlera i thibsa:

 

 

Odnośnik do komentarza

Wszyscy kochali się w Minnesocie ale nic razem nie ugrali i Butler rozpoczął exit protocol:kekw:

 

Przypomnijmy sobie te czasy a nie cytat Draymonda z 2022, który kupy się nie trzyma.

 

Reports circulated in the offseason that Butler was frustrated with the nonchalant attitudes of Towns and Andrew Wiggins. Next season, Wiggins will begin playing on his maximum contract in 2018-19, with a $25 million-plus salary that will account for more than 20 percent of the team’s cap and push the Timberwolves close to the luxury tax threshold.

 

https://www.nba.com/news/report-minnesota-timberwolves-trade-butler-76ers

Odnośnik do komentarza

Ale dlaczego mamy sobie przypominać raport z 2018 roku? I co to oznacza, że nie trzyma się kupy? Bo to by oznaczało, że ten raport może nie do końca być prawdziwy? Nie wiem, no jak dla mnie słowa Draymonda sprzed kilku dni czy nawet Andre Iguodali sprzed kilku miesięcy, gdzie powiedzial:

 

'That was all I needed to hear to be honest, because Jimmy doesn't like anybody," Iguodala said. "So when Jimmy said he liked Wiggs, I kind of started looking at it different'.

 

sprawiają, że może trochę inaczej trzeba spojrzeć na ten raport.

 

Nie mówię, że nie było tak jak podają w tym raporcie, ale dobiegają różne sprzeczne informacje, więc prawda pewnie leży gdzieś po środku. 

Odnośnik do komentarza

Myślę, że Wiggins zrobił wielkie postępy. Obrońcą dobrym nie był w Wolves, delikatnie mówiąc. Ani w pierwszym sezonie w Warriors. Nie był imo aż taki tragiczny, jak niektórzy mówili, bo jednak talent 1-na-1 miał, ale często można było się załamać tym gdzie biega a gdzie nie biega, i jak łatwo wyłączyć go z akcji. Ogólnie był na trajektorii dość typowej dla zawodników, na których hype zaczął spadać jeszcze w liceum - obdarzonych niesamowitymi warunkami fizycznymi, ale po prostu nie tak dobrymi w koszykówkę.

 

Wiggins nadal umie dość mało, jest ograniczony ofensywnie i w sumie defensywnie też, ale stopniowo w Warriors zaczął grać dużo mądrzej. Na pewno pewna w tym rola Draymonda krzyczącego na niego itp. 

 

Ogólnie jednak jest nadal baardzo nierówny i po sezonie regularnym nie można chyba było stawiać na TAKIE playoffy, jakie gra. Wow.

Odnośnik do komentarza

Znow nie trafilem. Myslalem, ze Celtics postawia sie jak banda wscieklych sztubakow, a tu jednak porazka w 6iu. 
 

Gratki dla lepszych. Ostatnie trzy mecze zdefiniowaly mistrza tego sezonu i bylo to zupelnie zasluzone zwyciestwo. 
 

Poza tym wygrala druzyna, ktorej kibicuje od lat wiec fajny piatkowo-weekendowy bonus dostalem. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...