Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Wbrew oczekiwaniom wielu mediów, transfery wcale nie ruszyły z kopyta. Z tego co wiem, wynika to głównie z tego, że większość ekip nie ma na ten moment za bardzo nic do oddania. Tak jak podpowiadał rozsądek, Knicks nie mieli żadnej ochoty oddawać Chandlera za troszeczkę finansowej ulgi w następnym sezonie. Podatek od luksusu sprawia, że mało kto ogólnie może coś oddać za Gasola, więc Gasol na razie zostanie. Podobnie Asik, z kontraktem na 15 mln w przyszłym sezonie (zastanawialiśmy się no i proszę - jednak taka konstrukcja kontraktu 5/5/15 chyba nie była zbyt dobrym pomysłem Rockets). Oraz Luol Deng. Nowe CBA ewidentnie też sprawiło, że kluby stały się znacznie, znacznie mniej chętne do oddawania wyborów w drafcie. W ostatnich okienkach prawie w ogóle przestano oddawać wybory w pierwszej rundzie. To oczywiście zmniejsza ilość opcji transferowych.

 

Myślę, że ruchy ogólnie będą, ale raczej w lutym, kiedy niektóre zespoły będą już wiedzieć z większą pewnością, do czego zmierzają. Na razie to ciągle ten etap, że poza paroma oczywistymi pewniakami reszta sama nie wie, jakie ma widoki na ten sezon i na przyszłość.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Genialny mecz Clippers-Wolves, Love i Peković wyglądali jak najlepsza w historii para 4-5, ale nie mieli zupełnie wsparcia i nadal są na minusie i spory kawałek za playoffami.

 

Kowal dobry matchup w fantasy był, przyznam się, że wygrałem wymieniając Lina na Crawforda o 1:30 jak mieliśmy remis na trójkach :P

Odnośnik do komentarza

Po tylu latach nadal najwyższy punkt w karierze Courtney'a Lee to moment, gdy Shaq powiedział: Courtney Lee będzie gwiazdą. No cóż, w tym sezonie Lee pierwszy raz w karierze ma PER powyżej ligowej średniej, ale nadal pierwszy moment, w którym ktoś zwrócił na niego większą uwagę, to ten:

 

 

 

 

Swoją drogą, czy Lance Stephenson to już gwiazda? Skoro Heat będzie miało ze trzech All-Starów, to Indiana też powinna co najmniej tyle.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Klatwa w Nowym Jorku nadal żywa, po kontuzji Brooka Lopeza, po której nawet pojawiły się głosy, że Nets powinni rozbić ten skład w pi*du (zgadzam się), Knicks w meczu z Magic stracili Carmelo (podkręcona kostka), Feltona (coś znowu z mięśnami uda) i 25 pktówą przewagę.

 

Millsap tym czasem rozgrywa znowu magiczny mecz w Miami (pamiętne 3 trójki w czwartej kwarcie dwa lata temu) i w tej chwili w 3 kwarty ma 7/8 za ...3 (!) :D

Edytowane przez Bartg
Odnośnik do komentarza

Millsap nie skończył dobrze...

 

 

 

Heat jeszcze potem wygrali ten mecz! To kolejny sezon, gdzie niby mają sobie odpuszczać, ale często pokazują walkę na maksa w niby to nieistotnych starciach.

 

 

 

Ofensywnie Brook Lopez jest najlepszym centrem i w ogóle jednym z najskuteczniejszych graczy ligi, dlatego ta kontuzja to moim zdaniem cios nie mniejszy, niż Rose czy Kobe, choć nie poświęcono jej tyle uwagi. Było wiadomo, że Nets mogą być kompletną porażką, jeśli będzie pech co do kontuzji, które trapiły przecież już wcześniej każdego z tych graczy. No i pech jest... i zdecydowanie najwięcej płacąca drużyna ligi skończy raczej sezon jako jedna z najgorszych. Prawdopodobnie są teraz mniej więcej tak silni, jak płacąca ponad 4x mniej (nie chce mi się przeliczać podatku od luksusu i masy innych rzeczy) Philadelphia.

 

Przynajmniej Philly, podobnie jak i Utah, mają kandydata na rookie roku... Trey Burke, zapomniany przez ten rok kontuzji, w końcu zaczyna naprawdę grać i naprawdę dobrze, tak że na Zachodzie nie ma teraz w sumie ani jednej naprawdę beznadziejnej drużyny. Najbliżej jest chyba Memphis... kolejny zespół pogrzebany przez jedną kontuzję. No tak to już jest w NBA.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dlatego dla mnie powinni zaorać tą drużynę, kontuzja Lopeza to jedno, ale chyba nikt sie nie spodziewał, ze Garnett z Piercem tak bardzo się zestarzeją. Do tego pewnie trzeba odliczyć z 10 meczów przerwy Williamsa do końca sezonu z powodu kolejnych kontuzji kostek. Nie wiem czy 8 miejsce na Wschodzie i 0:4 z Pacers/Heat ma sens jakikolwiek.

Odnośnik do komentarza

Na razie nie grają na poziomie wejścia do playoffów jakby się starali. Myślę, że na tym etapie wszyscy widzą, że żaden zawodnik w lidze nie chce tankować, a taką decyzję podejmują zarządy. Ostatnio jest choćby dyskusja o tym, czy Raptors powinni tankować - co mnie zadziwia, bo Raptors po oddaniu Gaya spokojnie mogę sobie wyobrazić jako 4-5 ekipę na Wschodzie. Nets mogliby

 

 

 

Jutro mecze świąteczne - ale chyba najsłabsze od lat. Nets-Bulls to dwa duże rynki, wiadomo, natomiast sportowo wręcz dno. Mecze Knicks-Thunder i Lakers-Heat wydają się jednostronne, choć Knicks po powrocie Chandlera to inna ekipa, pamiętajmy (nie wiadomo jednak, czy zagra choćby Carmelo).

 

Dopiero później ciekawe starcia. Houston i Spurs to dwie ekipy grające ofensywnie, nowocześnie, wykorzystujące siłę trójki. Prawdopodobnie wróci Harden. No ale specjalność zakładu na koniec, niestety, dopiero na godzinę 4.30 - Clippers i Warriors, czyli dwie najefektowniejsze ekipy ligi, które dodatkowo w ostatnich meczach nawiązały coś w stylu rywalizacji, w której show jest ważniejsze niż sam wynik.

Odnośnik do komentarza

Przed sezonem jak patrzyłem na te mecze to myślałem łał kozak - Nets Bulls wiadomo, Nets najdroższa drużyna ever, Bulls z Rosem, Knicks tak samo Carmelo vs Durant, jeszcze w MSG, Lakers - Heat oczywiste Kobe po powrocie vs Lebron, cóż pod względem kontuzji gwiazd ten sezon to chyba najgorszy w historii będzie.  

Odnośnik do komentarza

Nets u siebie rzucają 78 pkt przeciwko Bulls, there is no hope. Tom Thiboddoua nawet z Bucks zrobiłby defensywną potęgę, będzie ciężko Bulls tankować z takim trenerem. Knicks natomiast planowo -29 z thunder, zero emocji, zero sensacji, nawet gwizdy w MSG nie takie straszne. Kto by się spodziewał, że dwa największe rozczarowania tego sezonu beda akurat z Wielkiego Jabłka.

Odnośnik do komentarza

Dziwaczne zakończenie wieczoru. Mecz Clippers-Warriors, oczywiście, był otwarty, ofensywny i emocjonujący. Chris Paul i Steph Curry nie zawiedli jako chyba najbardziej efektowni gracze ligi. ALE... mecz został, jak sądzę, zhańbiony wyrzuceniem Blake'a Griffina. Oba techniki są nie do uwierzenia. Co poszło nie tak? Chyba nikt nie widział tam sytuacji, żeby dać technika Griffinowi, a nie Bogutowi. Dodatkowo Griffin jest gwiazdą, więc można by się spodziewać, że będzie faworyzowany. Obie strony skakały sobie do gardła od pierwszych minut do zakończenia meczu, ale wywalenie akurat Blake'a zepsuło wieczór.

 

 

 

Tymczasem Durant z Knicks jak na treningu. Najwyższa porażka u siebie w historii świątecznych meczów NBA. Trochę pomęczyli się Heat, ale potrafili wygenerować highlight wieczoru:

 

 

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Z cyklu "Szpital na peryferiach" dziś padło na Ala Horforda w starciu z Cavs, swoją drogą bardzo dobry mecz z dwoma dogrywkami, gdzie 2 razy jeff Teague najpierw dał drugą dogrywkę Hawks, a potem trafił zwycięzki rzut. Kyrie znowu męczył się w ofensywie coacha Brązowego, mimo że miał 40 pktów, aż strach pomyśleć jak grałby w systemie np Budencholzera z Hawks, który widać nauki Popovicha przekuł bardzo szybko w drugą w grudniu ofensywę ligi i najlepiej asystująca drużynę w lidze. Aż boli patrzeć, jak tak utalentowany rzutowo gracz jak Kyrie musi sobie 90% pozycji wypracowywać sam po dryblingu i jakimś prostym pick&rollu.

Odnośnik do komentarza

Tak jak mówiłem przed sezonem, Hawks dobrze rokują. Już chyba nie ma pytań o trzecie miejsce na Wschodzie? Millsap standardowo, a nawet może mniej, Horford też od dawna klasa, ale system pomaga wycisnąć jak najwięcej z takiego Teague'a, który generalnie nie jest niczym więcej, niż niezłym graczem (okej, ten mecz mu wyszedł, ale z Cleveland Irvings to sobie może... drugim najlepszym graczem tej drużyny jest Tristan Thomspon, czy trzeba coś dodawać?). Nie przeszkadza fakt, że Kyle Korver jest najbardziej wydajnym strzelcem ligi. Drugi jest LeBron, który w tym sezonie już praktycznie przestał pudłować rzuty za 2, a 40% zza łuku to też nie do pogardzenia.

 

Co ciekawe, czwarte bilans Wschodu nadal mają Bobcats (już mający nowe logo na przyszły sezon i powrót do Hornets). Oczywiście przyjście Jeffersona pomogło, ale to też ekipa, która najlepszy transfer zrobiła z trenerem. Mają naprawdę fajny, ogarnięty system, przede wszystkim w obronie, gdzie przecież Jefferson jest raczej słabym punktem - ale potrafią go ukryć. Hm, Steve Clifford jako asystent w Lakers nie potrafił zrobić nic porównywalnego z defensywą. To nadal zespół poniżej kreski 50% na Wschodzie, ale patrząc na, ekhm, potencjał ludzki - kapitalna robota w Charlotte.

 

 

Tak jak można było się spodziewać, mecz Blazers-Clippers był porywający. Ech, strefy czasowe nie pozwalają oglądać na żywo wszystkich najefektowniejszych drużyn ligi. I znowu to samo: fantastyczny Chris Paul najlepszy na boisku, ale Clippers wymiękli ostatecznie i przegrali. Już prawie 30 meczów za nami, a Blazers nadal mają najlepszy bilans ligi, chociaż wszyscy wiedzą, że tak naprawdę nie są tak mocni. Tak sądzę...

Odnośnik do komentarza

Sezon coraz większej ilości kontuzji. W końcu Russell był do wiosny jednym z niezniszczalnych graczy ligi, który nie przegapił ani meczu. Teraz już trzecia operacja tego samego miejsca - to nie brzmi dobrze. Westbrook to chyba najlepszy gracz, jaki wypadł z gry w tym sezonie (może za Gasolem czy Davisem), ale w pewnym sensie widzowie stracą nieco mniej, kiedy zamiast niego więcej minut dostanie wyrastający na gwiazdę Reggie Jackson. Swoją drogą, oczywiście już pojawiają się spekulacje, czy Jackson nie gra za dobrze - czy nie powtórzy się sytuacja z Hardenem. Gdy Thunder stracili Westbrooka i odpadli z playoffów, wszyscy zbiorowo uznali: "oookeeej, teraz nie ma wątpliwości, to nie był dobry pomysł oddawać Hardena dla oszczędności". Teraz sytuacja wygląda chyba jeszcze bardziej dobitnie. Ponieważ Thunder to kandydat do mistrzostwa, ta kontuzja może w istocie znacząco wpłynąć na całą ligę.

 

 

Czy to co napisałem o Hawks jest aktualne w świetle doniesień o kontuzji Ala Horforda? Hawks to nie Thunder i nie są chyba w stanie zachować dobrego poziomu gry przy takiej stracie. Nie ma niby terminu, nie spodziewałem się aż tak długiej przerwy, ale z tego co czytałem, to zerwanie mięśnia piersiowego to raczej kilka miesięcy bez gry, a jest możliwe, że cały sezon z głowy. Ałć.
 

 

 

Jak tak dalej pójdzie, to wyjdzie na to, że połowa drużyn ligi została o zauważalny poziom osłabiona przez kontuzje.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Wygląda na to, że dominujący w lidze super atletyczny basket, mnóstwo kontr zbiera żniwo coraz większe z sezonu na sezon, wczoraj jeszcze Beal doznał (na razie nie wiadomo czy poważnej) kontuzji kolana, Lebron podkręcił kostkę i dokucza mu pachwina (a i tak nie zagrali już Birdman, Wade i Allen). Dobrze by było, jakby wszyscy zagrali, bo dziś hitowy mecz Heat@Blazers.

Odnośnik do komentarza

Są w NBA takie mecze, które po prostu nie zawodzą, i starcie Blazers z Heat musiało takim być. Zobaczcie na samą reakcję obu drużyn (i kibiców!) po tej desperackiej, baloniastej, a jednak trafionej trójce Bosha...

 

 

 

 

 

 

Chris Bosh w karierze 10 razy rzucał trójki mające wyrównać lub dać prowadzenie w ostatnich 10 sekundach meczu. Trafił z nich 7. Kto inny w lidze może tak o sobie powiedzieć?

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Cavs mieli mega farta, najpierw Kyrie trafil za 3 na remis, pudlo Curryego, zbiórka Cavs, Irving próbował poprosić o timeout którego nie mieli, ale sędziowie na szczęście nie zauważyli :sorcerer:

 

No cóż, Mike Brown zapodał takie zagrywki na dogrywke, ze Cavs kozłowali przez 20s akcji i coś tam wpadło, ale w ost akcji Varejao nie mial komu podac i stracili pilke na wlasna polowe, thats coaching. Tylko, ze Kyrie przy calym talencie nie bedzie Lebronem, bo nie ma warunkow fizycznych, ani takiej court vision, wiec to udac sie nei moze. Zwlaszcza po tym, jak Cavs zawiesili Bynuma za olewanie gry, treningow i kolegow z druzyny i chca sie go pozbyc, a sam Bynum przebakuje o zakonczeniu kariery bo ma dosc gry w kosza.

Edytowane przez Bartg
Odnośnik do komentarza

Mecz Thunder-Rockets to dobry przykład, dlaczego OKC jest obecnie najlepszą drużyną ligi. Rakiety na otwarcie zostały zmiażdżone defensywnie, ani Harden ani Howard nie mieli większych szans popunktować. Dużo się mówi oczywiście o ataku, bo i Durant ze swoją zabójczą skutecznością daje o czym mówić (i dba o tę skuteczności: wczoraj po złym podaniu krzyknął w stronę ławki sędziów: "to nie był rzut!"), ale tak nieco po cichu Thunder stało się morderczą machiną obronną, drugą najlepszą defensywą w lidze. Są jedną z trzech ekip mających i atak, i obronę na czołowym poziomie, i dlatego są jednym z trzech faworytów do mistrza.

 

 

Rockets zmieniają się coraz bardziej w ekipę Howarda, łącznie z typowymi słabościami ekipy Howarda. Generalnie na pewno są lepsi niż byli, ale gdzie by byli w hierarchii Zachodu gdyby nie parę kontuzji rywali?

 

 

 

Swoją drogą, na ten moment Bobcats mają TRZECIĄ w lidze wydajność defensywną. Awans o 27 miejsc w porównaniu do zeszłego sezonu. Jeszcze sezon to pewnie nieco wyrówna, ale i tak - wow.

 

Drugie miejsce pod względem postępu zajmuje chyba Golden State, które też w tym sezonie jest kapitalne pod tym względem, ale po przyjściu Iguodali chyba można się było tego spodziewać. Powiedzmy.

Odnośnik do komentarza

 

Los Angeles Lakers i Cleveland Cavaliers przeprowadzili rozmowy dotyczące transferu zawierającego Pau Gasola i Andrew Bynuma.

Wymiana nie wydaje się być bliska, ale obie strony zastanawiają się nad tym przed 7 stycznia, kiedy druga połowa wartego $12.25 milionów kontraktu Bynuma stanie się gwarantowana.

 

W sumie to byłby dobry ruch dla Lakers, zatankowac ten sezon, spuścić kontrakt Bynuma, oszczędzić mnóstwo pieniędzy na przyszły sezon schodząc już teraz poniżej luxury tax, a Cavs w końcu mieliby do kogo grać pod kosz, a i sam Gasol pewnie chętnie zmieniłby już otoczenie.

Odnośnik do komentarza

Lakers przegrali wyraźnie z Bucks. Zdobyli 12 pkt. w pierwszej kwarcie! To chyba najsmutniejszy Sylwester w Jezioranach, którzy w tym momencie są już chyba faworytem do zajęcia ostatniego miejsca w konferencji. Czar Xaviera Henry'ego i innych Meeksów już się skończył, została nędza.

 

 

Myślę, że cztery drużyny z Zachodu można już skreślić - Grizzlies bez Gasola i Denver już zdecydowanie zaczęli lizać dno i myślę, że nie mają szans na playoffy. Zostają Pelicans, którzy ze zdrowym Davisem mogą powalczyć, i Wolves, dla których także zdrowie jest kluczowe. I którzy mają drugiego najbardziej obecnie niedocenianego zawodnika ligi - Kevin Love indywidualnie gra na poziomie walki o MVP, nie tylko będąc najlepszym zbierającym (przynajmniej pod względem liczby, bo patrząc na "trudność", pewnie wyżej trzeba cenić Howarda czy Drummonda), ale też wszedł do grona 20 nawydajnej rzucających zawodników, ciągle zaskakując nietypowymi jak na swój rozmiar umiejętnościami. Spośród 10 najwięcej punktujących zawodników, wyższą wydajność rzutów (proporcjonalnie wolne, za 2 i 3) mają tylko LeBron, Durant i Paul George.

 

Na ten moment powiedziałbym, że Wolves dadzą radę i wejdą, zostawiając Dallas i Pellies w najgorszej teoretycznie sytuacji, gdy nie ma ani playoffów, ani Wigginsa czy Jabariego.

 

 

Zabawny fakt - w ostatnim mock drafcie na pierwszym miejscu widziałem nie tę dwójkę... ale Joel Embiida. Jeśli ktoś się interesuje NBA, na pewno czai ten motyw - pojawia się wielki koleś z Afryki (tutaj - z Kamerunu), który nie potrafi jeszcze grać w kosza... ale ma warunki. A jeśli się nauczy nieco grać, będzie dominował... Wielu już takich poszło z wysokim numerem w drafcie i, no cóż, zazwyczaj to się nie udaje. Okej, Embiid podobno naprawdę ma dryg do kosza, chociaż gra w niego dopiero od dwóch lat. Oj, będzie sporo hype'u przed tym draftem i następnym sezonem.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...