Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

im bliżej finałów to pomimo całej mojej sympatii jaką darzę Curry'ego, tego jak świetnie grają Warriors pod wodzą Kerra to cholera chyba będę ściskał kciuki za Cavs. dlaczego? bo powrót LeBrona do rodzinnego Ohio i zdobycie dla nich pierwszego od dziesiątek lat trofeum to byłaby wspaniała historia. koleś jest niezaprzeczalnie najlepszym koszykarzem na ziemi co udowadnia po raz kolejny w tych play-offs i ta wygrana byłaby jednocześnie ukoronowaniem ale i początkiem czegoś nowego w jego karierze. James nigdy nie miał gorszego sezonu, zdarzały mu się na parkiecie gorsze momenty ale popełnił jeden PR'owy błąd, który będzie mu pamiętany po wsze czasy. chyba że....  zdobędzie dla Cleveland upragnione mistrzostwo.

no ale tak realistycznie patrząc to 4-2 dla GSW, nawet nie wiem czy Curry uganiający się w obronie za Irvingiem coś w tym temacie zmieni. wynik życzeniowy, 4-3 dla Cavs. ale przede wszystkim chciałbym żeby te finały wynagrodziły nam te mizerne play-offs.

  • Plusik 1
Opublikowano

Ja kibicuję Warriors w finale, lubię takie historie, organizacja od długiego czasu była źle zarządzana (Cohan wg. SI był czwartym najgorszym właścicielem w historii NBA), przyszedł nowy właściciel z pomysłem, nie wybierali w top3 draftu, mimo to prawie zawsze mądrze draftowali ( Curry z 7, Klay z 11, Draymond z 35 i Barnes z 7 numerem).

Do tego mądre ruchy w offseason (podpisanie Klaya  w zeszłym roku to mistrzostwo, odrzucenie wymiany z Love'm było mądrym posunięciem), Bogut, Iggy i teraz Livingston i mamy wzorcowe budowanie drużyny. Ryzykowali kiedy trzeba, teraz mają pierwsze zdrowe play-offy i czas zgarnąć owoc ciężkiej pracy włożonej przez wszystkich ludzi związanych z drużyną,

Opublikowano

Dla mnie czarnym koniem i gościem który może odmienić serię jest z Dellavedova, a dokładnie jego obrona na Currym. Idealnie było widać to w serii z Bulls. Jak był Irving na parkiecie Róża szalał strasznie, a Chicago było w grze. Jak na boisko do krycia Darka wchodził Dellavedova Rose jak i byczki mieli mega problemy.

Opublikowano

Ogląda ktoś polską ekstraklasę? Dzieje się w finale, każdy mecz kończy się na styku, od tego roku Polsat Sport pokazuje w HD, a sędziowie mają dostęp do analiz video.

Opublikowano (edytowane)

Od kiedy mam NBA LP (jakieś 4 lata) czyli jak oglądam dużo, za dużo NBA to mega ciężko paczy mi się mecze polskiej ligii, tak naprawdę oglądam jedynie meczaki mojego ziomka Kuby Dłoniaka z którym grałem w pierwszej piątce (ja na pg on na sg) w drużynie kadetów i juniorów.

Edytowane przez balon
Opublikowano

No ja NBA tylko w highlightsach oglądam, a PLK ostatnio sobie włączam jak są playoffy. Teraz sobie może coś na żywo odpalę w NBA. Ostatni cały mecz, jaki obejrzałem, to game 7 Lakers-Celtics w finałach 2010.

Opublikowano

Ja też, kiedyś ostro śledziłem euroligę, ale LP i obejrzenie tych 160-180 meczy w sezonie + play-offy to jednak sporo czasu, no i ciężko się później przestawić (nawet na komentarz, który delikatnie mówiąc nie umywa się nawet do tych słabszych par komentatorskich z NBA, a co dopiero do Hubie Browna)

Opublikowano

mieli ich na widelcu ale ostatnia akcja totalnie skopana a w dogrywce Cavs nie istnieli. im bliżej było początku finałów tym bardziej skłonny byłem przyznać rację Jalenowi że ta seria skończy się w 5 meczach i ten mecz mnie w tym utwierdził. jak widać nawet monster game LeBrona nie wystarczy. musi zaangażować się reszta zespołu a łatwo o to nie będzie bo Warriors kryją LBJa 1-on-1 i czystych pozycji dla strzelców za wiele nie będzie.

Opublikowano

Ja pindole, te czasy jak wstawało się do szkoły i jeszcze szybko sprawdzało w telegazecie wyniki. Pamiętam finały 2000, wstałem po 6 rano i oglądałem Cartoon Network i co chwila sprawdzałem telegazetę na TVP, żeby sprawdzić wynik. Włączam za którymś razem, a tam LA LAKERS - INDIANA PACERS 4:2, LA LAKERS mistrzem NBA :obama:

 

Ale wtedy kambodzą była.

Opublikowano

Ja prowadziłem zeszyt statystyk w oparciu o telegazetę.

 

Najbardziej prawlne combo. NBA na TVP2 + miesięcznik Magic Basketball (trochę później dołączył do niego Pro Basket) + telegazeta. Mmmmmmmmmm

  • Plusik 1
Opublikowano

Ja pindole, te czasy jak wstawało się do szkoły i jeszcze szybko sprawdzało w telegazecie wyniki. Pamiętam finały 2000, wstałem po 6 rano i oglądałem Cartoon Network i co chwila sprawdzałem telegazetę na TVP, żeby sprawdzić wynik. Włączam za którymś razem, a tam LA LAKERS - INDIANA PACERS 4:2, LA LAKERS mistrzem NBA :obama:

 

Ale wtedy kambodzą była.

 

Pierwsza zarwana w zyciu nocka to finaly 1996 CHI-SEA 6ty mecz :) Wciaz jestem z tego troche dumny.

A poniedzialek naprawde ciezki byl (na szczescie to byla tylko koncowka 1szej klasy :D)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...