Yap 2 794 Opublikowano 29 maja 2016 Opublikowano 29 maja 2016 Właśnie widziałem recap z meczu nr 6...kierwa...Thompson to nie jest człowiek...to nawet nie jest maszyna. On po prostu jest nadczłoszyną. Te nieprawdopodobne rzuty, 11 kierwa trójek, 41 punktów w takim meczu. Masakra. Oglądam siódmy mecz choćbym miał iść do pracy 20 minut po nim. Cytuj
Czezare 1 450 Opublikowano 29 maja 2016 Opublikowano 29 maja 2016 Tak jak sędziowie niewątpliwie podgwizdali Antosie w końcówkach dwóch meczów przeciwko OCT tak sędziowie nie popisali się, tym razem na niekorzyść Grzmotów. Na powtórce w 7:19 wyraznie widac jak Green fauluje RW. https://www.youtube.com/watch?time_continue=456&v=UjPFq_SOvmg Gdyby Russell wjechal pod kosz i zdobyl punkty lub odegral na obwod na trojke to kto wie...A wlasnie...trójki. Karykaturalnie troche wyglada teraz NBA. Trojka trojke trójką pogania, a potem jeszcze jedna trójka i jeszcze. Widac to szczegolnie wyraznie na tym skrócie meczu....Centrzy spadli do roli plaskaczy na obrońców vide Bogut. Wyglada to moze fajnie i efektownie, ale nieco smiesznie. Nie jestem do konca przekonany czy tego rodzaju koszykowka mi odpowiada. Taka moda i nic na to nie poradzimy Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 29 maja 2016 Opublikowano 29 maja 2016 W zasadzie to nie tyle co moda, tylko myśl szkoleniowa wywodząca się od analiz matematycznych. Wraz ze wzmożoną specjalizacją graczy w tym zakresie, trójki po prostu są dużo bardziej opłacalne niż średnie i długie dwójki (najmniej efektywna forma rzutu). Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 30 maja 2016 Opublikowano 30 maja 2016 jeśli ktoś może wygrać z GSW na ich terenie to właśnie OKC, którzy całkiem nieźle sobie radzą na wyjazdach w tych play-offs. matematyka jest dla nich jednak bezlitosna. wygrać g7 na wyjeździe to niemal mission impossible. Cytuj
Okie from Muskogee 2 852 Opublikowano 31 maja 2016 Opublikowano 31 maja 2016 Tak skończyć ze stanu 3;1 Życzyłbym sobie z całego serca żeby tym siurom Cavsi chociaż teraz stanęli ością, ale w takie cuda już nie wierzę na chwilę obecną. Cytuj
speedzik83 8 Opublikowano 31 maja 2016 Opublikowano 31 maja 2016 Szkoda KD, teraz pewnie bedzie myslal o przenosinach. Raczej tu tytulu nie zdobedzie. Tez licze na Cavsow. Szykuje sie ciekawy final. Mam nadzieje ze LBJ sprowadzi tytul do Ohio. Wysłane z mojego ASUS_T00P przy użyciu Tapatalka Cytuj
wet_willy 2 163 Opublikowano 31 maja 2016 Opublikowano 31 maja 2016 W Wizarda KD tez raczej nic nie ugra wiec meh. Cytuj
Czezare 1 450 Opublikowano 31 maja 2016 Opublikowano 31 maja 2016 KD zostanie. Sam zobaczył, jak niewiele zabrakło. Poprawią parę detali i mogą GSW wycykać... Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 31 maja 2016 Opublikowano 31 maja 2016 niezłe lamusy z tego OKC Cytuj
Gość Soul Opublikowano 31 maja 2016 Opublikowano 31 maja 2016 (edytowane) papa OKC piecze dupa Żeby nie było nie jestem ich fanem, a OKC tym bardziej i z dwojga złego wole ich, poza tym pokazali klasę. Edytowane 31 maja 2016 przez Soul 1 Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 1 czerwca 2016 Opublikowano 1 czerwca 2016 no to mamy rewanż. cały czas miałem takie przekonanie, że gdyby Cavs byli w pełni zdrowia to oni wygraliby tytuł. teraz w końcu są wszyscy zdrowi, w obu ekipach. są to jednak inne drużyny niż rok temu. Cavs, wiadomo, ze swoja wielką trójką i kilkoma nowymi graczami na czele z Frye'm. szybko zaadoptowali się do nowego trendu w NBA i w obecnych play-offach rzucają trójki nie gorzej niż Warriors. pytanie, czy pójdą na otwartą wojnę czy jednak będą chcieli przenieść gry bardziej pod kosz? moim zdaniem klucz do zwycięstwa dla nich to znalezienie odpowiedniego bilansu i dobra gra Kevina Love. musi się poprawić w obronie i grze pod koszem po obu stronach parkietu. GSW są natomiast jeszcze lepszą drużyną niż rok temu. solidna obrona, bardzo zespołowa gra, zabójcze trojki oraz MVP. i teraz jeszcze są na fali po heroicznym boju z OKC. Cavs są bardziej wypoczęci i powinni zaatakować z dużą intesywnością żeby zabrać Warriors ich największą przewagę, czyli home court adventage. stawiam na Cavs w 6 ale to bardziej głos serca niż rozumu. chciałbym aby w końcu James dostarczył Cleveland ich wymarzony tytuł. tutaj trochę cyferek http://hangtime.blog...s=iref:nbahpt6d Cytuj
23kowal 54 Opublikowano 3 czerwca 2016 Opublikowano 3 czerwca 2016 tak słabego meczu już dawno nie widziałem. przed finałami dyskutowałem z kumplem i stawiał na GSW w 5 argumentując, że w Warriors nawet jeśli Steph i Klay nic nie zagrają to zawsze znajdzie się ktoś inny kto nagle odpali i pociągnie ich w ciężkich chwilach. no i miał rację. dzisiaj cała ich ławka zagrała świetny mecz a Cavs wydają się gorsi niż rok temu. grali wolno, schematycznie, z nieobecnym JR Smithem i w dodatku z błędami w obronie, które wcześniej im się nie zdarzały. drugi mecz oglądam już z odtworzenia. Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 3 czerwca 2016 Opublikowano 3 czerwca 2016 Najciekawsza akcja game 1 https://vine.co/v/iYbx6ULrdD2 Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 6 czerwca 2016 Opublikowano 6 czerwca 2016 (edytowane) Steph zlapal czwarty faul w drugiej kwarcie, ale jego kolesie z druzyny miazdza CC niemilosiernie. W czwartej kwarcie widze samych rezerwowych, a te wczesniejsze trojki Klay'a, Steph'a i Greene'a jak zwykle z kosmosu. Oby James & Co. wyrwali chociaz ze dwa zwyciestwa bo smierdzi tu sweepem. Edytowane 6 czerwca 2016 przez Yap Cytuj
Bartg 5 476 Opublikowano 9 czerwca 2016 Opublikowano 9 czerwca 2016 Słabiutkie do oglądania na razie te finały, blowout za blowoutem. Cytuj
Daffy 10 582 Opublikowano 9 czerwca 2016 Opublikowano 9 czerwca 2016 na gwalt odpowiedzili gwaltem, nie spodziewalem sie, ale na razie fakt, tragiczne finaly, mecze bez historii Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 11 czerwca 2016 Opublikowano 11 czerwca 2016 (edytowane) GSW bardzo mocno chca zakonczyc rywalizacje z Cleveland na piatym meczu. OKC byli bardzo blisko, ale zwariowane rzuty Curry'ego i Thompson'a sprawily, ze tak naprawde tytul powinni dostac po tych siedmiu meczach na zachodzie. Fajnie by bylo, zeby nastepny mecz, ktory moge w koncu obejrzec na zywo, byl tym ostatnim. Edytowane 11 czerwca 2016 przez Yap Cytuj
Czezare 1 450 Opublikowano 11 czerwca 2016 Opublikowano 11 czerwca 2016 Przesunięcie linii rzutów za trzy co najmniej o 50-80 cm jest moim zdaniem ABSOLUTNĄ KONIECZNOŚCIĄ i to już od najbliższego sezonu... Cytuj
Ore 188 Opublikowano 11 czerwca 2016 Opublikowano 11 czerwca 2016 Przesunięcie linii rzutów za trzy co najmniej o 50-80 cm jest moim zdaniem ABSOLUTNĄ KONIECZNOŚCIĄ i to już od najbliższego sezonu... W IMIĘ CZEGO? Cytuj
ogqozo 6 552 Opublikowano 11 czerwca 2016 Opublikowano 11 czerwca 2016 (edytowane) Prawdziwej koszykówki . Mam wrażenie, że kiedyś ludzie bardziej lubili seryjnych zwycięzców. Może po prostu jestem starszy, ale teraz ta dominacja Golden State nie wydaje się robić aż takiego wrażenia. Na stronach, które przeglądam, ludzie najczęściej starają się wytykać różne rzeczy GSW, ich graczom. Zły styl, zbyt soft, zbyt dirty, dużo podań i spacing to nie jest prawdziwa koszykówka, to inni są słabi a nie GSW dobre, itp. Mam wrażenie, że oddziałują mity. Ludzie nie chcą, żeby porównywać ten zespół do legendarnych Bullsów i legendarnego Michaela. Graczem, który wydaje się lubiany, jest Klay Thompson, bo nieco podobny do MJ-a. Nie kombinuje, zdobywa dużo punktów. Z kolei przeciwne walory Draymonda są nieustannie lekceważone i pogardzane, chociaż od dawna widać, że ta ekipa już kompletnie nie działa bez Draya. Trochę równolegle mam wrażenie, że ludziom nie do końca podoba się, że nie wygrywa największa gwiazda, czyli jednak dla typowego fana koszykówki ciągle LeBron. Niektórzy mówią, że już nie jest w czołowej formie, zestarzał się. Ale ja myślę, że jakoś zawsze ten, kto przegrywa, wydaje się stary i zmęczony. Warriors jak przegrywali z Thunder też wyglądali na zmęczonych, myślałem, że po prostu wykończył ich sezon i to koniec. Bo tak się odpowiada na trudność, większym wysiłkiem, aż uderzasz w ścianę. I odwrotnie - w Miami LeBron nie musiał podejmować aż takiego wysiłku, jak wczoraj, gdzie grał przez całą drugą połowę i siły musiały wysiąść. W Miami więc mógł mieć więcej sił i grać lepiej, ale dlatego, że i ogólnie ekipa grała lepiej. Ale gdyby usiadł na ławce, ekipa z kolei byłaby słabsza. Naczynia połączone. Tak czy siak, mam wrażenie, że w tym roku przynajmniej nie ma takiej narracji jak rok temu, "LeBron kontra Warriors" i chyba dziennikarze będą chcieli dać nagrodę MVP Finałów Curry'emu (rok temu połowę głosów oddano na LeBrona, a połowę na Iguodalę - bo zatrzymał LeBrona), chociaż gra chyba gorzej, niż rok temu. Kluczowymi graczami tej serii są Iguodala, jeszcze bardziej niż rok temu, oraz Draymond Green. W całych playoffach moim zdaniem najlepszym graczem mistrzów był Draymond Green (chociaź będzie śmiesznie, jeśli dostanie teraz technika, dostanie karę, bez niego Warriors przegrają mecz 5...). Przyznam, że sam nie wierzyłem, że GSW wróci w serii z OKC. Myślałem nieco jak o śmierci: "okej, zastanawiałem się jak to się stanie, i staje się właśnie tak... dziwne". Ale znowu uciekli, jak w tym niesamowitym meczu tych drużyn w sezonie regularnym. Zawsze uciekają śmierci. To jest jak film akcji, ich się nie da zakatrupić. Ale być może sezon jest na tyle długi, że uderza znieczulica i ta perfekcja przestaje już robić wrażenie. A to najlepsze momenty koszykówki, od kiedy ją śledzę. Rewolucja stylu, taktyki, przełomowe typy gwiazd (nigdy nie było takich graczy jak LeBron, Curry, Draymond), starcia zacięte, ale wymagające wysiłku nie tylko fizycznego, ale i myślenia od graczy. Edytowane 12 czerwca 2016 przez ogqozo Cytuj
balon 5 343 Opublikowano 12 czerwca 2016 Opublikowano 12 czerwca 2016 Na pseudo stronach, fanpejdżach itp. to 80% gimbusów wylewa tam swój hejt i jad z marginalną wiedzą. Ja tam gram w kosza i oglądam NBA od ponad 20 lat i dalej jaram się czy to GSW, czy zmieniającymi się trendami mimo że wychowałem się na siłowym, agresywnym baskecie made in Jordan, Ewing, Thomas itp. Ważne żeby wynajdować smaczki, cieszyć się grą, a nie hejtować na lewo i prawo. Jak tak komuś przeszkadza obecna tendencja w NBA to zawsze można skupić się na PLK czy Eurolidze. Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 12 czerwca 2016 Opublikowano 12 czerwca 2016 U mnie tak samo, GSW prezentuje pełen zakres zagrywek, a nie "iso to death" - grają po screenach, korzystają z cutów, gracze nieustannie są w ruchu. Oglądanie ich gry to dla mnie sama przyjemność. Nie wiem jak można znać się choć odrobinę na koszykówce i "hejtować" GSW. Oprócz świetniej gry są dobrze zarządzani i budowani (antyteza Cavs), wzór dla GM-ów.Poza tym na żadnych porządnych stronach nie widzę narzekania, chyba tylko u nas na fanowskich jak: enbiej i reszta :v Cytuj
balon 5 343 Opublikowano 12 czerwca 2016 Opublikowano 12 czerwca 2016 Dokładnie te polskie fanpejdże NBA to straszny piach. Też to powtarzam "znawcą" NBA że playbook, teamplay, chemia itp u GSW są poprosu top, stąd ich dominacja w ostatnich dwóch latach. Przy tym wszystkim to co pisze Hendrix, klub nie jest przepłacony i znacznie tańszy od np takich Cavs, którzy są właśnie wzorem jak nie budować drużyny oraz jak nie grać w kluczowych meczach (iso, wpie rdalanka na siłę przez LBJ albo Irvinga). Te hejty na GSW porównałbym trochę do "hejtu na U4". To nic że gierka świetna ocierająca się o 10, no ale "to już prawie film, nie gra", "nierówna oprawa xD", "za mało pif-paf", "kiedyś to gierki były lepsze" itp. itd. Cytuj
Wojtas1986 1 621 Opublikowano 12 czerwca 2016 Opublikowano 12 czerwca 2016 Wszędzie tak jest ze jak komuś za(pipi)iscie idzie to zaraz hejt ze to tamto(pipi)to. GSW ten mistrz jak psu buda sie należy co udowadniają praktycznie cały sezon . I czy to oni sa winni swojej za(pipi)istosci ? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.