ogqozo 6 541 Opublikowano 13 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 czerwca 2016 (edytowane) Draymond Green zawieszony. Niedawno w dramatycznej sytuacji przy serii z OKC mówiło się, że NBA go nie zawiesza, by uczynić ligę ciekawszą - teraz go zawiesza w tym samym celu. Do tej pory Draymond nie był na boisku tylko przez 40 minut tej serii - w tym czasie Warriors zdobyli 78 pkt., stracili 85. Innymi słowy, zespół jak zwykle jest dość słaby bez niego. Skazany jest na używanie "klasycznych centrów", które to ustawienia wcale za dobrze sobie z Cleveland nie radzą. Czy więc Cavs mogą spróbować odrobić mecz 5, potem natchnieni wrócić do Cleveland na mecz 6... i tak dalej? Edytowane 13 czerwca 2016 przez ogqozo Cytuj Odnośnik do komentarza
wet_willy 2 163 Opublikowano 13 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 czerwca 2016 Slaby jest ten brak konsekwencji w stosunku do tego typu zachowan powinien poleciec juz z OKC i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza
balon 5 328 Opublikowano 13 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 czerwca 2016 Mnie roz pierdalają te płacze o zbyt miękej grze względem lat 90, a teraz zawieszają za takie coś. Dla mnie tą sytuację idealnie oddaje ten cytat: ""Czytam, że liga rozważa zawieszenie Draymonda Greena na piąty mecz! Że trwają przesłuchania, hehe. Chodzi o incydent z LeBronem. Nie do wiary! Nie zawiesili gościa za bezczelnego kopa w nowozelandzkie jaja Stevena Adamsa. Zamach na dźwignię łokciową wąsatego Nowozelandczyka również nie zrobił wrażenia, a teraz zawieszą go za scysję z wyraźnie inicjującym kontakt, bezczelnie przechodzącym nad leżącym rywalem LBJ-em?! Chodzi o machnięcie, które miało zaczepić o królewskie klejnoty?! Are you kidding me? Było to nieczyste zagranie, ale nijak ma się do dwóch poprzednich. Czyżby do trzech razy sztuka? Czy chodzi o profil osoby z którą zadarł, a może po raz kolejny próbuje się sterować wynikiem serii? Wy mi powiedzcie!" Będę miał bekę jak i tak Cavs wmoczą. Mina grającego GM Cavs będzie bardzo ciekawa. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 13 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 czerwca 2016 (edytowane) Gwoli ścisłości, wtedy chodziło o to, że nie dostał zawieszenia za samą akcję, a teraz został zawieszony za przekroczenie limitu fauli niesportowych. Wtedy dostał flagrant 2, ale karę zawieszenia dostaje się za "zdobycie" czterech. Tamta "dwójka" + teraz flagrant 1 + jakiś tam flagrant 1 z pierwszej serii playoffów = zawieszenie. Niemniej patrząc na same zdarzenia, oczywiście można sobie wyobrazić łatwo, że NBA wtedy daje mu zawieszenie za samą akcję, a z kolei teraz - że nie daje żadnego flagranta. Nie chce mi się o to kłócić z ludźmi, którzy to przeżywają. Na pewno seria będzie ciekawsza: albo Cavs wygrają i seria trwa, albo Warriors wygrywają grając w jakiś nowy, ciekawy sposób. Czy zobaczymy dzisiaj 20 minut gry Andersona Varejao? A może Jamesa Michaela McAdoo? A może jednak postawią na dużych Boguta i Ezeliego, mówiąc do Cavs: odważcie się wykorzystać tę słabość? Tak czy siak, bardzo ciekawe starcie taktyczne, gdzie zwłaszcza Cavs będą chcieli bardzo szybko reagować taktycznie, bo stawka jest ogromna. Edytowane 13 czerwca 2016 przez ogqozo Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 529 Opublikowano 13 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 czerwca 2016 (edytowane) Po analizie materiału wideo NBA stwierdziła, że LeBron James za swoje zachowanie zostanie ukarany przewinieniem technicznym. Green za uderzenie w krocze i próbę kolejnego ciosu został ukarany faulem niesportowym pierwszego stopnia. Dla Greena był to czwarty punkt za faule niesportowe, a to oznacza automatyczne zawieszenie na jeden mecz. -System kumulacji punktów za przewinienia niesportowe ma zniechęcić graczy do takiej gry. To co zrobił Green w meczu numer cztery nie kwalifikuje się na bezpośrednie zawieszenie, ale ze względu na zbyt dużą liczbę przewinień w play-off kara musiała zostać nałożona - wyjaśnia Kiki VanDeWeghe, wiceprezes NBA ds. sportowych. http://www.sport.pl/koszykowka/1,65035,20231909,nba-draymond-green-zawieszony-za-uderzenie-w-krocze-golden.html ja i tak uwazam, ze to bedzie cud jak dzis to sie jednak nie zakonczy Edytowane 13 czerwca 2016 przez Ficuś Cytuj Odnośnik do komentarza
balon 5 328 Opublikowano 13 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 czerwca 2016 (edytowane) No ja wiem za co DG zawiesili. Beka w tym, że nie dali technika w meczu, a prowadzili 2 dni po nim śledztwo aby mu go przyznać. Strasznie to śmieszne i nielogiczne tym bardziej, że te zdarzenie mega lajtowe, a podchodzą do tego jakby po mordach się lali. Jeszcze do wczoraj chciałem aby finał był jak najdłuższy ale po tej akcji jestem całym sercem za GSW i mam nadzieję, że to dziś skończą. GSW zacznie pewno z Iggim i Harisonem. Całkiem fajne ustawiwnie. Więcej minut dostanie w końcu MoSpe. Gorzej będzie w końcówce i decydujących momwntach bo wtedy Warriors grali z Greenem na centrze. Edytowane 13 czerwca 2016 przez balon Cytuj Odnośnik do komentarza
wet_willy 2 163 Opublikowano 13 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 czerwca 2016 Z OKC powinno byc bezposrednie zawieszenie i tyle tez mnie irytuje robienie dramy na sile Cytuj Odnośnik do komentarza
balon 5 328 Opublikowano 13 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 czerwca 2016 No z OKC się zgodzę że powinno być zawieszenie. Wtedy nie było nawet śledztwa. Teraz lajtowy incydent sprowokowany prze LeBricka. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 14 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 czerwca 2016 Szczerze mówiąc trochę się chyba ucieszyłem, bo po porażce Warriors komentarze byłyby nie do zniesienia. Nie wiem, czy to nazwać "hejtem", ale... są takie ekipy, których porażka cieszy ludzi, bo to atrakcyjna narracja. Jak Belgia w futbolu! Jeśli jednak GSW wygrywa, to mędrcy muszą zamilknąć. I dlatego trochę wolę, żeby takie ekipy wygrywały. Draymond jest moim zdaniem bardzo niedocenianym koszykarzem, aczkolwiek jest też szalonym człowiekiem i srogim dupkiem, trudnym do zniesienia dla rywali, kolegów, trenera, i być może każdego kogo spotyka w życiu osobistym. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 15 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 czerwca 2016 No więc ci, którzy liczyli, że do co najmniej listopada mają z głowy bezsenne noce, jeszcze muszą poczekać. Bez Draya obrona Warriors wyglądała nędznie, a i brak rozegrania nagle się przypomniał. Cleveland dość spokojnie odjechało, a prawie wszystkie punkty zdobyli LeBron i Kyrie Irving. Mamy serię, i kto wie co będzie? Cytuj Odnośnik do komentarza
Tokar 8 265 Opublikowano 16 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 16 czerwca 2016 Jezu niech już kończą ten finał i kręcą Space Jam 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 17 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2016 31-11 po pierwszej kwarcie i można odnieść wrażenie, że po meczu. Cleveland miażdży energią i perfekcją, Warriors nic nie trafiają. Każdy kto lekceważył Tristana Thompsona (mam wrażenie że wszyscy) może kiedyś przestanie, jest jedną z kluczowych postaci dla tego wyniku. Cytuj Odnośnik do komentarza
Yap 2 788 Opublikowano 17 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2016 Nie rozpędzaj się. Coś się dzieje, a Curry wlasnie tak yebnal, ze ja nawet. Jesli zas bedzie mecz siodmy to tym lepiej dla nas. Na razie niezly run po stronie GSW. Cytuj Odnośnik do komentarza
speedzik83 8 Opublikowano 17 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2016 Game 7 stalo sie faktem. To bedzie wojna. LBJ nie da sobie wyrwac kolejnego tytulu. Mocno w to wierze. Wysłane z mojego ASUS_T00P przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 529 Opublikowano 17 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2016 mam nadzieje, ze ostatni mecz rozstrzygnie sie jakas mala roznica punktow bo pomimo game7 to te finaly sa praktycznie pozbyte emocji w samym przebiegu poszczegolnych starc Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 17 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2016 Nie rozpędzaj się. Coś się dzieje, a Curry wlasnie tak yebnal, ze ja nawet. Jesli zas bedzie mecz siodmy to tym lepiej dla nas. Na razie niezly run po stronie GSW. Czasem widzę, jak ludzie opisują cruise control jako wyrównany mecz. Bez jaj... jak się ma 20 pkt. przewagi to się nie gra, dopiero jak się zbliża do 10. Taka wygrana i wygrana różnicą 50 pkt. to praktycznie to samo. Kompletna dominacja Cavaliers. Szkoda tylko siedzieć po nocy dla tego 0,01% szans, że Warriors mogą nagle się obudzić i to odrobić. Warriors znowu wyglądają na zagubionych, zmęczonych. Statystycznie nawet nie przegrywali desek ani nie mieli dużo więcej strat, poza tym, że po prostu pudłowali dużo rzutów za 2. LeBron na legendarnym poziomie w każdym wręcz aspekcie, defensywa, rozegranie, podania, no i zdobywanie punktów. Dziś już nie trzeba tego mówić ale kurde, koleś jest dobry. Cytuj Odnośnik do komentarza
balon 5 328 Opublikowano 17 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2016 No LBJ dwa ostanie mecze to moim zdaniem jego życiówka, choć zobaczymy w niedziele czy nie było to na marne. Mnie martwią plecy Iggiego Cytuj Odnośnik do komentarza
Yap 2 788 Opublikowano 17 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2016 LeBrą to gracz kompletny, genialny, z absolutnie perfekcyjna sylwetka do bycia koszykarzem, ale...w(pipi)ia mnie jego glupia facjata i jest pedalem. Warriors w tym meczu zblizyli sie nawet na szesc punktow, lecz zatrwazajacy wrecz brak skutecznosci i zayebistosc Jamesa rozwialy wszelkie watpliwosci. Nawet jesli cos sie juz mialo dobrego dziac w szeregach Wojownikow to przeglupie bledy, brak pokrycia i dwa brzydkie skurkowance James i Thomson przywracaly bieg wydarzen na niekorzysc tych fajniejszych. Jesli GSW przegraja mecz nr 7 to...no coz, upor, wiara i determinacja Cavaliers zostana slusznie nagrodzone. A LuxuryBlowJob powinien polamac obie nogi. Nie lezy mi wal jeden jak cholera. Cytuj Odnośnik do komentarza
luk_ash 88 Opublikowano 19 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 czerwca 2016 ile mniej więcej trwają pierwsze dwie kwarty i przerwa? tak żeby sobie budzik na drugą połowę meczu nastawić? Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 19 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 czerwca 2016 (edytowane) Oj. Zapomniałem odpisać. No pewnie z 1,5 h zejdzie. Od otwarcia na pewno, czyli 4.30. Już za godziny mecz, co niemiara! Mecz nr 7 finałów! Z jednej strony wiele może pokazać jeden z najlepszych zespołów w historii, a z drugiej - jeden z najlepszych koszykarzy może mieć klejnot koronny swojej kariery. Przez ostatnie 20 lat mieliśmy tylko kilka razy mecz 7 w finałach: Spurs-Pistons 2005, Lakers-Celtics 2010, Heat-Spurs 2013. Raczej było ciekawie. Co nieco o problemach typowo koszykarskich napisał Zach Lowe: http://espn.go.com/nba/story/_/id/16312235/2016-nba-finals-how-got-game-7 W skrócie: Cavs ładnie zatrzymują p-n-r śmierci dzięki mobilności Tristana i w ogóle bardzo dobrze ruszają się w obronie, pokazują sporo energii podczas gdy Warriors nie zabijają z dystansu (gwoli ścisłości: w trójkach nadal jest raczej remis w tej serii, Warriors jednak przestali trafiać spod kosza). Warriors potrafią zakombinować przeciwnika, ale wydają się zbyt wyluzowani i nie wchodzili w ostatnich meczach regularnie na najwyższy poziom. Ktoś wielki będzie dziś wielki, a ktoś inny wielki - będzie sfrustrowany, przegrany i na zawsze wyszydzany. Spory mecz. Decydujący o tym wszystkim, o tym co ludzie będą mówić o LeBronie i wszystkich innych graczach, może być stan zdrowia Iggy'ego - znów kluczowego gracza serii dopóki nie doznał urazu. Mówi że jest zdrowy, ale to tylko gadanie - na 100% na pewno nie zagra, leczy się. Ale zagra na... ileś procent. Edytowane 19 czerwca 2016 przez ogqozo Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 20 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 czerwca 2016 Zapomniałem, że dziś niedziela, więc mecz wcześniej. Wstrząsająca pierwsza połowa z dużym napięciem i zmianami prowadzenia. Pod koniec Warriors zaczęli kosić wymuskane akcje i trafili trochę ładnych niekrytych trójek. Draymond trafił ich pięć. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ore 188 Opublikowano 20 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 czerwca 2016 Nie od dziś wiadomo, że James zawodzi w najważniejszych momentach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 446 Opublikowano 20 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 czerwca 2016 Nie od dziś wiadomo, że James zawodzi w najważniejszych momentach. Nie zawiodl, cale Cavs przeszli do historii wracajac z 1-3, posypali sie Warriors bez Boguta i z fatalnym Harrisonem Barnesem. Cytuj Odnośnik do komentarza
balon 5 328 Opublikowano 20 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 czerwca 2016 Patrząc na godzinę postu rozumiem że to ironia? Cytuj Odnośnik do komentarza
Czezare 1 450 Opublikowano 20 czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 czerwca 2016 Tak jak przypuszczalem, o wyniku rywalizacji zdecydowaly kontuzje. W zeszlym roku Irvinga, w tym - Boguta. W jego osobie Warriorsi stracili nie tylko stopera w obronie (Thompson mógł poszaleć), ale przede wszystkiem gracza, który robił najlepsze zasłony strzelcom i najlepiej znał system Kerra w ataku. Ja w sumie ciesze sie, ze wygralo Cavaliers. Ich koszykowka (styl) jest blizsza mojemu sercu, niz to co robia Warriors. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.