Czezare 1 450 Opublikowano 2 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 2 maja 2017 https://www.youtube.com/watch?time_continue=568&v=cI---IXtUsk Przeokrutny łomot! Jak Ostrogi nie wezmą się w garść to będzie miotła. Tak czy inaczej kapitalna gra Houston! Cytuj Odnośnik do komentarza
balon 5 326 Opublikowano 2 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 2 maja 2017 Ja też jak coś GSW w 5. No mieli mega dzień 22 trójki. Z drugiej strony dla mnie to lekka hu jówka aby w PO rzucać 50 razy za trzy. No nic takie teraz mamy enbiej. Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 3 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 3 maja 2017 (edytowane) Liczyłem na taki mega występ Rockets ale nie w pierwszym meczu... Z drugiej strony tak chuyowo broniących Spurs to też dawno nie widziałem. Thomas wyrasta na gwiazdę nr 1 tych play offs. Ciężko pominąć w tej historii tragedię jaka go spotkała. Chłopak niesamowicie się po tym podniósł a wczoraj pokazał takiego swagger'a, że czapki z głów. Edytowane 3 maja 2017 przez 23kowal Cytuj Odnośnik do komentarza
wet_willy 2 163 Opublikowano 8 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 8 maja 2017 I jest tak jak mowilem Cavs wrzucili wyzszy bieg i kolejne 4:0 z Craptors. Pytanie czy maja w sobie jeszcze jeden zeby wygrac ponownie z GSW. Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 9 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 9 maja 2017 (edytowane) mam wrażenie, że przeciwnicy rozwijają przed tegorocznymi finalistami pieprz.ony czerwony dywan. niczym sparingpartnerzy, którzy już samą możliwość pojedynku traktują jak zaszczyt. i niby chcą uderzyć ale nie za mocno bo nasz mistrz przecież musi być w pełni sił na decydujące starcie... no żenada te play-offy. dawno, naprawdę dawno nie byłem tak rozczarowany. blow out, sweep, blow out, sweep. przepis na nudę w koszykówce. pozostałe 2 serie tylko tylko w teorii są wyrównane bo na wschodzie najbardziej zacięty mecz, z dogrywka i tak zakończył się 10pkt różnicą, a w serii Spurs-Rockets najmniejsza różnica to 11pkt. no i ten ulewny deszcz trójek...trzeba się zacząć do tego przyzwyczajać. w powiedzeniu live by the 3, die by the 3 zdecydowanie częściej górę bierze 1-sza opcja. Edytowane 9 maja 2017 przez 23kowal Cytuj Odnośnik do komentarza
Czezare 1 450 Opublikowano 9 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 9 maja 2017 I tak wiadomo już dzisiaj, że w wielkim finale spotkają się GSW z Cavs, no chyba że dojdzie czynnik nieprzewidywalny tj kontuzje. Np gdyby nie kontuzja Griffina to GSW wymiótłby LAC, a nie UTA... Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Soul Opublikowano 9 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 9 maja 2017 (edytowane) I jest tak jak mowilem Cavs wrzucili wyzszy bieg i kolejne 4:0 z Craptors. Pytanie czy maja w sobie jeszcze jeden zeby wygrac ponownie z GSW. Wyższy bieg wrzucą w finale z golden state, póki co mają plażę, która tego nie wymaga. Edytowane 9 maja 2017 przez Soul Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 10 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 10 maja 2017 nareszcie mecz godny 2 rundy play off. co dzisiaj zagrał Manu Cytuj Odnośnik do komentarza
BasteKSG 42 Opublikowano 10 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 10 maja 2017 Warto było wstać w nocy i oglądać. Najlepszy mecz sezonu jak na razie :) Spurs w dogrywce bez Leonarda dali radę, więc respect. Jestem ciekaw jakbyśmy wyciągnęli po dwóch czołowych graczy z pierwszej piątki Cavs lub Warriors, czy te drużyny dałyby sobie wtedy radę. Śmiem wątpić. Spurs bez Parkera i Leonarda udowodnili, że są mega zespołem. Dobrze, że taki klasyk się w końcu trafił w tych słabych playoffs.Coś czuję, że teraz Wizards wygrają w Bostonie w końcu. Mam nadzieję, że finały obu konferencji będą mocno zacięte. Cytuj Odnośnik do komentarza
Czezare 1 450 Opublikowano 10 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 10 maja 2017 Warto było wstać w nocy i oglądać. Najlepszy mecz sezonu jak na razie :) Spurs w dogrywce bez Leonarda dali radę, więc respect. Jestem ciekaw jakbyśmy wyciągnęli po dwóch czołowych graczy z pierwszej piątki Cavs lub Warriors, czy te drużyny dałyby sobie wtedy radę. Śmiem wątpić. Spurs bez Parkera i Leonarda udowodnili, że są mega zespołem. Dobrze, że taki klasyk się w końcu trafił w tych słabych playoffs. Coś czuję, że teraz Wizards wygrają w Bostonie w końcu. Mam nadzieję, że finały obu konferencji będą mocno zacięte. A ja uważam, że będą do jednej bramki, niezależnie od tego kto oprócz tych co już tam są się dostanie... Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 11 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 11 maja 2017 (edytowane) Jestem ciekaw jakbyśmy wyciągnęli po dwóch czołowych graczy z pierwszej piątki Cavs lub Warriors, czy te drużyny dałyby sobie wtedy radę. śmiem twierdzić, że bez Currego i Duranta GSW to nadal drużyna na play-offs. chyba nikt nie ma tak głębokiego składu. tak, nawet Spurs. taka statystyczna ciekawostka. Warriors w tym post-season więcej czasu prowadzili +20pkt niż przegrywali choćby nawet 1pkt. to chyba najlepiej świadczy o tym z jakim potworem mamy do czynienia. Mam nadzieję, że finały obu konferencji będą mocno zacięte. A ja uważam, że będą do jednej bramki, niezależnie od tego kto oprócz tych co już tam są się dostanie... ja się obawiam, że nawet finały mogę się zakończyć w 5 meczach... w tym roku to mamy prawdziwe play-off, jak jedna drużyna gra, to druga jest off Edytowane 11 maja 2017 przez 23kowal Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 446 Opublikowano 12 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 12 maja 2017 (edytowane) Tak dokładnie, wyrównane mecze można policzyć na palcach jednej ręki - w nocy Spurs bez Leonarda, bez Parkera rozegrali w zasadzie perfekcyjny mecz, natomiast Harden zagrał zdecydowanie najgorszy mecz sezonu. Nie wiem czy to kontuzja, choroba czy coś, ale wyglądał tragicznie... I teraz MVP dostanie albo gość, który w pierwszej rundzie rzucał 39% z gry, 28% za 3 i 6 strat, ewentualnie drugi, który w PO ma 42% FG, 28% za 3 i popełnia prawie 5.5 straty na mecz. Własnie dlatego nie powinno rozdawać się nagród za sezon regularny po playoffach, optyka takich nagród jest wtedy zupełnie inna. Wyobraźmy sobie, że mistrzem zostają Cavs/Warriors, a MvP dostaje Westbrook, który ugrał cały 1 mecz w PO, COTY dostaje D"Antoni, którego bezlitośnie ograł Popovich, a 6th manem zostaje Eric Gordon. Edytowane 12 maja 2017 przez Bartg Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 12 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 12 maja 2017 Bartg czy Ty sugerujesz, że któryś z nich nie zasłużył na MVP? w NBA zawsze panowała rozdzielność jeśli chodzi o sezon i play-offs a terminy wręczania nagród to zawsze były z dupy. moim zdaniem powinni je przyznawać dzień, góra 2 po sezonie. jeśli dobrze pamiętam to Dirk odbierał swoją nagrodę gdy jego no.1 Mavs byli już po pierwszej rundzie na rybach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 446 Opublikowano 12 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 12 maja 2017 Tak dokładnie o tym mowie, rozdawanie nagród po finalach jest mega slabe, bo ludzie beda patrzec przez pryzmat PO, a nie RS. Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 529 Opublikowano 13 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 13 maja 2017 no i mamy game seven Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 13 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 13 maja 2017 Świetny mecz, szczególnie druga połowa i końcówka dały radę. Horford jakiego bankshot'a trafił to głowa mała. Ale ostatnie słowo należało do Wall'a, który zrobił to wg najnowszych standardów czyli trójka po koźle. Sporo ryzykował bo tego dnia to trójki im nie wchodziły, a do remisu wystarczały 2pkt. Ja bym wjezdzał i liczył na and1. Ale zwycięzców się nie sądzi. Oby tylko g7 nie okazało się kolejnym blow out'em. Wszystkie możliwe statystyki przemawiają przeciwko Wizards, którzy przegrali dotychczas wszystkie 4 mecze w Bostonie. Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 14 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 14 maja 2017 Warriors w 7. Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 529 Opublikowano 14 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 14 maja 2017 a juz myslalem, ze nic sie w meczu nie wydarzy, a tu skrecenie kostki i chyba warriors 19 punktow z rzedu rzucilo Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 446 Opublikowano 15 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 15 maja 2017 Spurs [*] Jak Leonard szybko nie wroci to pozamiatane Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 15 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 15 maja 2017 wczoraj spóźniłem się na mecz. najpierw szczęka mi opadła jak zobaczyłem wynik, było lekko ponad +20 dla Spurs a potem ledwo co ją zdążyłem pozbierać klapnęła mi po raz drugi na widok tego co GSW zrobiło w 3 kwarcie. dałem GSW w 7 bo zaimponowała mi gra Spurs bez Parkera i Leonarda w poprzedniej rundzie i uważam, że zdecyduje przewaga parkietu ale SAS zawsze miało opinię drużyny, która sama siebie nie pokona poprzez głupie błędy, straty, zastoje itp. itd. a to po części miało niestety wczoraj miejsce. owszem, brak Kawhiego również zrobił swoje ale żeby jego nieobecność zrobiła aż taką różnicę by stracić ponad 20pkt przewagi? w dodatku w końcówce wrócili do gry ale zabrakło zbiórki po próbach 3-punktowych Duranta i Currego. szkoda, bo ciekawiej dla serii byłoby gdyby wygrali goście a tak to spodziewam się kolejnego niestety blow out'u bo wygląda na to, że Leonard nie zagra. i taka jeszcze dygresja. Ci nasi "eksperci" z nc+ czasmi mnie dobijają. Zaza to powinien jeszcze karę chłosty dostać za to jak perfidnie podszedł pod opadającego Leonarda a oni tam faulu nie widzieli... jest to jedno z najbrudniejszych zagrań w koszu, a tym gorsze, że w zasadzie zawodnik broniący nie ma już szans na blok a jedynie może zrobić rzucającemu krzywdę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 446 Opublikowano 16 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 16 maja 2017 Olynyk rozjechał w 4 kwarcie Wizards i mamy oczekiwanie starcie Cavs Cetlics. Patrze na filmik i aż nie wierzę, game7, decydujący moment sezonu, a Wiz mają wy(pipi)ane na Olynyka niech se rzuca? Po tym jak zdobył 12 z 14 kolejnych punktów Celtics?? I ten Wall w ostatnim rzucie na filmiku niżej... https://www.youtube.com/watch?v=CSNQQxnSIiE Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 16 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 16 maja 2017 mecz życia. będzie miał co opowiadać wnukom. a Czarodziejom chyba psycha pękła pod koniec. Wall pudło za pudłem, i ten spacerek w obronie... Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 446 Opublikowano 16 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 16 maja 2017 Chciał wygrać sam Wall, podczas gdy Beal grał jeden z lepszych meczów w karierze. Dżon niestety ma zazwyczaj tak, że albo wszystko wchodzi, albo nic jak wczoraj. Cytuj Odnośnik do komentarza
23kowal 54 Opublikowano 17 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 17 maja 2017 Będę w szoku jeśli po tym co się stało Spurs przeżyją 6 meczów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 446 Opublikowano 18 maja 2017 Udostępnij Opublikowano 18 maja 2017 (edytowane) Heh Lebron pobawił się z Celtics na swoich warunkach - tak jak niszczył Raptors trójkami, tak tutaj postanowił pomolestować ich pod koszem, 26 pktów w paint mówi samo za siebie. Do tego świetny Love, Thompson także dominujący pod koszami i na dzień dobry odzyskana przewaga parkietu i pokaz siły po 10 dniach przerwy. Po meczu Lebron narzekał, że po 10 dniach odpoczynku trochę nie mógl złapać rytmu.... Edytowane 18 maja 2017 przez Bartg Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.