Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Phila ma ten problem, że w sytuacji jak ktoś musi gonić wystarczy pofaulować trochę Simmonsa, wczoraj wyszedł z 4/14 FT, 25% FT (!!!) w serii, to są liczby zawstydzające nawet Shaqa. Jeszcze Embiid spudłował dwa wolne na 10s przed końcem.

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

sss.jpg

 

Słońca dadzą radę? Czy będzie to, łopatologicznie i po chłopsku mówiąc, niemożliwe. I mówię tu o awansie do finału - najważniejszego etapu walki o mistrzostwo NBA! 

A może tak postawić na... Clipps - Bucks? Albo Clipps - Hawks? Jeden z najdziwniejszych sezonów i sezonu zasadniczego, i Play-Offów w NBA, jaki widziałem. Teraz to już loteria; wszystko w rękach Najwyższego. Tylko ,,Janusz Bucks team" nie ma aż tylu kontuzji w zespole. 

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano
2 godziny temu, Ludwes napisał:

JA PIERDOLE, CLIPPERS PRZEGRYWALI JUZ 25 PUNKTAMI, ALE ZROBILI COMEBACK :obama:

 

co za kurwa drużyna, damn

 

Trudno się z tym nie zgodzić, forumowiczu. Na cudaczne bałwany skandynawskie! Ależ to było spotkanie; widziałem tylko skróty, ale przynajmniej mam ogólne rozeznanie odnośnie tego, czego dokonała drużyna Clipps pod nieobecność Kawhi Leonarda. Popatrzmy, Terance Mann, średnia zdobycz podczas sezonu około 7 pkt./mecz, a tu we wczorajszej batalii, myk: 39 punktów. Gracza tego w ogóle nie kojarzę.:banana: Cóż, jeśli coś dalej będzie z tą drużyną; jeśli Clipps awansują do finału tegorocznych Play-Offs... byliśmy wczoraj świadkami meczu życia tego zawodnika. Bang! 

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

Byłbym zapomniał, ów fakt jest tak samo istotny, dla nas koszykarskich geeków, jak obecne zmagania koszykarzy w NBA.  Nie tak dawno, 5 dni temu, miała miejsce dość specyficzna rocznica: mija 23 lata odkąd (tak, to nie przypadek, MJ grał z no.23!) 14 czerwca 1998 roku MJ w ostatnich sekundach meczu numer 6 w finale NBA sezonu zasadniczego 1997/98, w walce o ,,dobicie" faktu zdobycia drugiego three-peatu mistrzowskiego w karierze, trafił soczysty rzut za 3 punkty. Siata płonęła; ależ to był clutch shot! Jeden z najważniejszych aktów w dziejach sportu! 

 

 

 

Opublikowano
27 minut temu, Bartg napisał:

Ty Lue pokazal jaja w tej serii i zupelnie ogral Jazz, ktorzy desperacko trzymając Goberta na parkiecie oddali wygrany mecz. A Jazz dostaja tytuł frajerow roku i odbierają go Clippers

 

Upgrade względem Riversa jest ogromny. Doc w tamtym sezonie dawał minuty Harrellowi, gdy jebany Nikola Jokic był na boisku, a Ty Lue nie bał się kompletnie posadzić na ławie Beverleya w serii z Dallas, by dać sporo minut w tej serii, gdzie świetnie krył Mitchella (swoją drogą, ale to jest skurwiel). No nawet ograniczył minuty Rondo, który wyglądał tragicznie.

 

W ogóle Clippers wyglądają na duuuużo mocniejszych psychicznie niż w tamtym sezonie. Cholera jasna, no oni przegrali dwa mecze u siebie z Dallas, by w trzecim meczu na wyjeździe z halą pełną ludzi (a nie 6 tysiącami jak w LA) przegrywać 20 punktami w pierwszej kwarcie, ostatecznie wygrywając po 7 meczach. Teraz z Utah 2 mecze w plecy, udało im się wyrównać, po chwili stracili Kawhia, a mimo to po 50 latach osiągnęli pierwszy finał konferencji bez swojego najlepszego gracza (i to po takim comebacku). 

 

Wielka szkoda z tą kontuzja Leonarda (choć niby nie jest tak poważna i jeśli tak faktycznie jest, to może będzie miał szansę wrócić na ewentualne finały, tak myślę), bo Clippers wydają się klikać w odpowiednim momencie (no nawet Kennard z którego ludzie dookoła mają bekę, że dostal sporawy kontrakt, a nie gra zaczął rzucać bez zawahania - a rzucać umie, oj umie) i mieliby dużą szansę na mistrza. 

 

W ogóle Reggie Jackson co odpierdala w tych playoffach :obama: 17 punktów na mecz na jakiejś chorej skuteczności, a w tamtym roku błagałem Riversa, żeby go ściągał z boiska. No obrót o 180 stopni. 

Opublikowano

Nooo!! Z taka gra moga nie tyle depnac Phoenix, ale i kazdego w potencjalnym finale. Ogladalem ten mecz posrany po brzegi, ale koniec koncow, mimo kibicowania Jazz, ciesze sie, ze Clippers wygrali w takim stylu. 74 punkty w drugiej polowie! Takie wyniki zasluguja na awans. 

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

Tak, ,,Durantulli" i mi jest szkoda. Genialny gracz. Jednakże życie nie rozpieszcza, trzeba ,,krwawić" żeby odnieść sukces. Czasami przypadek, czy zwykłe okoliczności sprawiają, że... sukces musi poczekać. Samego meczu Janusze Bucks z Nets nie oglądałem. Widziałem jednak rozszerzony skrót z tej batalii: wygrana Bucks to klasyczny przykład ,,szczęścia w nieszczęściu". Milwaukee miało Janisa, Jacksona i Middletona; dla Bucks zagrał fenomenalnie wczoraj Durant, w miarę dobrze Harden, reszta na standardzie. 

 

A teraz krateczka piweczka za zwycięstwo Bucks. Finał marzeń tegorocznych Play-Off NBA, jak dla mnie to: Clippers - Bucks. Wszystko ku temu zmierza, ale czy tak będzie... Kto wie. 

 

 

7551513532946797874.gif

Opublikowano

Jrue Holiday powinien w trybie natychmiastowym przestac oddawać tyle rzutów za trzy. Mój Boże, gość jest tak dobry z półdystansu i jest większy niż duża ilość gości grających na jego pozycji, a on z uporem maniaka ciągle za trzy i za trzy. Co prawda dzisiaj się troszkę przebudził w 4 kwarcie, ale c'mon. 

 

Duranta szkoda mocno, bo ciągnął ich za uszy, ale no co zrobić. Harden grał z kontuzją, Irving wcale, a i tak było blisko. Może w następnym roku. 

Opublikowano

Mam nadzieje, ze w 2022 pobija jakis rekord i bez bekniecia zdobeda puchar, ale niech sie tak nie skladaja jak papierowe ludziki. KD to, oprocz Booker’a, moj ulubiony grajek.

Opublikowano

Jezu, jak ja nie mogę z tego Simmonsa xd

 

Na każdym kroku pokazuje jaki to nie jest twardy gość, jakieś przepychanki, zabieranie piłki, a pod koniec gość jest obsrany, bo wszyscy go faulują, a on rzuca wolne na skuteczności 34%, więc trener go zostawia na ławce, lmao

Opublikowano

Simmons to do wyjebania jest za picki, w 4 ostatnich meczach nie oddał rzutu nawet w czwartej kwarcie, w ogóle, wczoraj szedł na łatwy layup to tak był zakopany w swojej głowie, że podał do Thybulle'a.

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

Zakłócenia w Mocy zdradzają mi jedno: prawdopodobnie będzie ,,4: jajo" w finale konf. zachodniej tegorocznych rozgrywek Play-Off NBA. Clippersi nie pociągną z młodym i pomysłowo rozgrywającym teamem Słońc. Powiedzmy, że jeśli zespół kontuzjowanego Leonarda wygra drugie spotkanie z Phoenix... i to w ich mieście, to całą serię tego etapu zmagań zespół ten wygra 4:2. W przeciwnym razie wesoło nie będzie. Suns, co najwyżej oddadzą jedną batalię, wojnę natomiast wygrają: 4-1 - przy najbardziej ,,optymistycznym" scenariuszu dla Clipps.

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

spacer.png

 

Mistrzowie z "Chodzę zaspany bo oglądam NBA po nocach" i tym razem nie zawiedli. Cóż, świetna wstawka z ich strony. Kto widział, czy to cały mecz, czy to skróty, podsumowania, wywiady z zawodnikami... ten wie ,,o co kaman". Trochę ironii w powyższej fotografii, i to takiej paskudnie podstępnej typu ,,a nie mówiłem!". 

Opublikowano

Ten trae to przypomina mi Allena iversona. W ogóle ta współczesna koszykówka to taka wesoła kanonada trójek, wsadów i alleyoop. Wyglądają te playoffy trochę jak mecz gwiazd. Gdzie się podziała obrona w tym nba? 

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

10 minut pierwszej kwarty. Tyle punktów u Polaków na koncie. Mecz towarzyski; niby to nic nie znaczy... no ale... :mevek:

 

spacer.png

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...