14 minut temu, ogqozo napisał:

nie wiem kiedy ostatnio ktokolwiek w NBA zdobył 79 punktów w meczu mdr.

To co, po Bostonie dzisiaj?

Kurde znowu masakra w trzeciej, gorsza ceglarnia niż Miami wczoraj. Milwaukee oczywiście korzysta z możliwości "fizycznej playoffowej gry", może być ciężko. Jednak Giannis i Jrue to jedni z najlepszych defensorów w NBA, jak trzeba.

Jedyna szansa Celtics to te trójki, w których mieli 41% w pierwszych dwóch meczach. W środku nie mają czego szukać kiedy Giannis jest w formie.

 

In all, the Celtics outscored the Bucks by 51 points from 3-point land in Game 2 -- the largest gap in Eastern Conference playoff history.

 

Dzisiaj trójeczki już im tak nie wpadają.

Troche sie poce.

Aj zabraklo ulamka sekundy.

 

 

 

Too big, too strong.

Pamiętajcie drodzy fani gier video, koszykówki.

 

 

 

ps tylko niewiele drużyn może tego doświadczyć  

Bucks tu prawie wolves zrobili, ale tam to chyba charge holiday zrobił.

18 minut temu, wojtas011 napisał:

Bucks tu prawie wolves zrobili, ale tam to chyba charge holiday zrobił.

Ja osobiście bardzo liczę na Bucks. Gianis, Jrue to dla mnie wzory koszykarskich charakterów, w sensie mało pierdolenia, a dużo robienia, do tego zarówno atak jak i obrona to ich bardzo mocne strony. 

No dobra seria 

16 minut temu, wojtas011 napisał:

Bucks tu prawie wolves zrobili, ale tam to chyba charge holiday zrobił.

 

Raczej nic nie było, Jrue go tam ledwo łokciem dotknął. Zresztą nie protestował

 

W następnej akcji też mógł być gwizdnięty push-off Browna co zauważył Hubie Brown

 

2:05

 

 

Edytowane 7 maja 20222 l przez GearsUp

No to GSW dziś wybiło Grizz koszykówkę z głowy. Zmienili obronę. Co za def. Hybrydowa strefa z sekwencyjnym bronieniem 1:1 

 

Szkoda mega Moranta. W 4 kw kolanu mu nie wytrzymało. Niestety zajechali chłopa. Jedyna taktyka to jego wjazd, wyskok i punkty. Bardzo mało siedział, ehhh jak mu się to stało przegrywali dobrze ponad 20 pkt na  6 min do końca (trochę poniższe mi to przypomniało  - oby nie). 
Oczywiście Ja dalej na parkiecie, mimo, że w 2 połowie na usiadł nawet na minutę. Niestety przy takiej grze oraz dynamice kolana się mega eksploatują …

 

 

 

Dobra to dziś poproszę jeszcze, aby nasz człowiek w NBA wyrównał serię i weekendowy plan maximum wykonany (Phil, Bucks, Gsw i Dal)

19 minut temu, balon napisał:

ehhh jak mu się to stało przegrywali dobrze ponad 20 pkt na  6 min do końca
 

Stało się to kiedy Grizzlies robili run, gwizdnęli ofensa na -14, Kyle wyleciał.

Już nie takie powroty robili, z tą obrona to pewnie by nic nie dało.

 

Fajny start, potem GSW poszli w strefę, Grizzlies przez 2 kwarty w obronie tylko byli w stanie generować straty, nic nie bronili, i tak to poleciało.

Dobrze, że w PO każdy mecz to inna historia, ale następny mecz to must win.

 

Niestety ale Miśki wyglądały dziś dramatycznie przy tej strefie.  W dwóch pierwszych meczach Golden inaczej broniło. Wychodzili przeważnie 1 na 1 (+ switch), a głównie miał to robić GP2. GP2 połamali, to Kerr musiał zmienić system obronny. Dodatkowo maskuje to lepiej Poola w defensywie.

Ja się zajechał (został zajechany przez team i trenera) i tyle. Mam nadzieje, że wróci zdrowy na GM4, bo nie mogę patrzeć na resztę ich grajków w tych PO. Są tak nierówni, himeryczni. Okey JJJ ma przebłyski, ale te jego skakanie do każdego zwodu i problemy z faulami to jest jakaś komedia. Ponadto typ ma więcej o 10 cm od Greena a nic nie potrafi zagrać z nim tyłem do kosza (albo trener nie potrafi jednej zagrywki na to rozrysować).

No chyba, że Ja odpocznie i odpalą protokół „20-5 bez Moranta”. No ale w PO oraz przeciwko obronie Golden tego nie widzę…

 

Btw to statystycznie najlepszy mecz GSW za Kerra w PO. 
142 pkt przy 63% z gry, 53% za 3 i 34 asysty, gdzie % trochę w końcówce rezerwy popsuły.  Od początku 2 kw kontrolowali mecz. Skradli znowu nagłówki.
No ale pewno poszedłby run XD 

 

ps był wtedy „run” i z 24 zjechali na +18 dla Golden (a nie 14). 

3 godziny temu, wojtas011 napisał:

Dobrze, że w PO każdy mecz to inna historia, ale następny mecz to must win.

Ototo. Pierwszy mecz gsw wygralo na zyletach bo morant zjebal 100% rzut, drugi miski rozjechali gsw a w trzecim gsw rozjechali miski. Takze kolejna dobra runda i jesli niebiescy odbija w kolejnym to bedzie ciekawie.

Kurde kolejny raz został złamany kod a zawieszenia i sankcje nic nie dają 

Ototo. Pierwszy mecz gsw wygralo na zyletach bo morant z(pipi)al 100% rzut, drugi miski rozjechali gsw a w trzecim gsw rozjechali miski. Takze kolejna dobra runda i jesli niebiescy odbija w kolejnym to bedzie ciekawie.

Ten drugi to akurat był blisko, z Memphis każdy mógł wyjechać z 2-0, a skończyło się 1-1.

Kurde kolejny raz został złamany kod a zawieszenia i sankcje nic nie dają 

Nie mogę tego pieprzenia o kodach sluchac xd

1 minutę temu, wojtas011 napisał:

6 minut temu, Mejm napisał:

Ototo. Pierwszy mecz gsw wygralo na zyletach bo morant z(pipi)al 100% rzut, drugi miski rozjechali gsw a w trzecim gsw rozjechali miski. Takze kolejna dobra runda i jesli niebiescy odbija w kolejnym to bedzie ciekawie.

Ten drugi to akurat był blisko, z Memphis każdy mógł wyjechać z 2-0, a skończyło się 1-1.

Fakt, troche przesadzilem z tym rozjechaniem ale koncowka wydawala mi sie pod kontrola grizzlies.

1 minutę temu, wojtas011 napisał:

Nie mogę tego pieprzenia o kodach sluchac xd

 

Ja tak samo ale przynajmniej coś się dzieje, na szczęście Ja się zreflektował albo ktoś od pi-aru mu powiedział żeby skasował tweeta. 

 

Oglądając pierwszą rundę jak nieporadnie wyglądały akcje Grizz-Wolves pisałem, że z GSW taka gra nie przejdzie i ich rozjadą prędzej czy później, niestety widać było przewagę doświadczenia. Jak oglądałem początek meczu i te trójki Grizllies to wiedziałem, że za dobrze idzie i za chwilę się to zmieni, w momencie kiedy zaczęły się roszady i pierwsza 5 zeszła a Warriors zmienili defensywę już nic im nie wychodziło.

9 minut temu, GearsUp napisał:

Kurde kolejny raz został złamany kod a zawieszenia i sankcje nic nie dają 

O co chodzi?

Teraz, Mejm napisał:

O co chodzi?

 

O to co ostatnio tylko w drugą stronę ale to już przeginanie pałki i lekkie nadużycie słów Kerra.

 

 

Nadal nie kumam bo pierwsze slysze o kodach. Jakies animozje morant vs gsw?

No już usunął Morant ten Tweet. 
 

Zaraz będzie, że gorszy foul niż ten na GP2 XD 

Naprawdę ta seria robi się trochę creepy. 

28 minut temu, Mejm napisał:

Ototo. Pierwszy mecz gsw wygralo na zyletach bo morant zjebal 100% rzut, drugi miski rozjechali gsw a w trzecim gsw rozjechali miski. Takze kolejna dobra runda i jesli niebiescy odbija w kolejnym to bedzie ciekawie.

Ten drugi tak ich rozjechali, że na 40 sek byli 99-100 dla Grizz, a nie 2 min przed jeszcze GSW prowadziło i to wsio przy 7/36 za 3 Currego, Klaya, Poola i Wigginsa, całej drużyn 7/38  

4 minuty temu, Mejm napisał:

Nadal nie kumam bo pierwsze slysze o kodach. Jakies animozje morant vs gsw?

Nieeee Kerr i cześć środowiska NBA po tym foulu na GP2 mówiło, że Brooks złamał nie pisany kodeks graczy, który m.in. mówi aby nie robić umyślnie krzywdy drugiemu graczowi. No i tak poszło.

Kontuzja mogła wyjść z tej akcji ale trochę wcześniej bo zanim go złapał to się zderzyli kolanami. Sporo tweetów też mówi, że to po tej akcji:

 

 

 

 

 

No kontuzja słaba, bo gracz zjawiskowy i bez niego to może być parodia, nie seria patrząc, jak gra reszta miśków, ale bez przesady z tym kodem. Podwojenie, agresywna gra, PO, do tego kolana osłabione brakiem odpoczynku, 30-40 wyskokami i opadnięcia na całej epie (on ma  ponad 130cm wyskoku dosiężnego, a statystyczny forumowicz, gracz  z 5-10cm? xd)

 

Mornat niesamowicie forsuje swoje ciało w tym kolana, w każdym rzucie. Jak nie zmieni trochę stylu, gry nie zacznie więcej mid i 3 (ale nie takich jak Ciebie tylko odpuszczają zostawiając specjalnie czystą do rzutu), to będzie miła duże problemy z zdrowiem.