Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

E tam. Blog Zawszepopierwsze jest spoczko. Robią go mniej więcej ci sami kolesie, co opisują NBA na wp.pl oraz robią magazyn MVP. Czytałem parę razy "MVP Basketball Magazyn" (co za tytuł) i poziom ogólnie jest tam niższy niż na ZP-1. Są tam szczegółowo opisane najważniejsze mecze, co jakiś czas bystre analizy, wszystkie większe newsy szczegółowo opisane, często dyskusje w komentarzach. Zdecydowanie najlepsza polska strona o NBA, nawet jeśli od czasu "układu" z WP jest nieco rzadziej aktualizowana.

Opublikowano

Dzisiaj święta i fajne mecze. Pisałem trochę o Lakers-Heat, ale coś internet mi się zwalił. W każdym razie Knicks pewnie wygrali z Bulls. Jednak nadal uważam, że Amar'e nie jest żadnym liderem tego zespołu i że bez Feltona oraz kapitalnego Landry'ego Fieldsa NYK byliby jak co roku w dolnej części tabeli. Stąd ciągle utrzymująca się druga pozycja w rankingu MVP na NBA.com wydaje mi się absurdem.

 

Zaraz Orlando-Boston, ciekawie to się zapowiada dzięki ostatniemu meczowi, w którym Magic rozwalili Spurs. Świetnie zagrał zwłaszcza Gilbert Arenas, który może być najważniejszą postacią ostatnich transferów.

 

O godz. 23 Lakers-Heat. Mecz grany wczesnym popołudniem zazwyczaj ma piknikową atmosferę, jak obecny w Nowym Jorku, ale Lakers i Heat raczej naprawdę nie będą chcieli przegrać tego spotkania ze względów prestiżowych. LeBron będzie chciał udowodnić, że jest lepszy od Kobe'ego w ważnych momentach. Pewnie mu się to uda, jak to zwykle bywa, ale Lakers mają dużo więcej atutów poza będącym w średniej formie Bryantem. Przede wszystkim, wielką przewagę pod koszami, gdzie chudzina Bosh i jeden z grona emerytowanych centrów będą musieli walczyć z większymi i silniejszymi Bynumem, Gasolem, Odomem. Mimo wszystko kasę stawiałbym na Miami, zachęcony wyższym kursem.

Opublikowano

Może faktycznie nic nie znaczyć, ale równie dobrze może dawać do myślenia. 1/3 sezonu, Miami jeszcze nie do końca zgrane, ogrywa mistrzów 96-80, na ich własnym parkiecie. Co będzie za kilka miesięcy?

Opublikowano

Dokladnie LAL zabijaja doswiadczeniem a nie popisowa gra w sezonie jak tylko zaczna sie PO do ktorych LAL na pewno wejdzie bedzie pewnie jak co roku Kobe zacznie grac coraz lepiej z meczu na mecz i zacznie trafiac decydujace rzuty Miami jest silne ale brak im druzynowego doswiadczenia ( poki co wygrywali wiekszosc meczy z kelnerami a te ktore wygrali z dobrymi druzynami zalezaly tylko od super predyspozycji przynajmniej 2 z 3 Gwiazdek ... przegrali z wiekszoscia pretendentow do mistrzostwa 2x Boston 1x Dallas 1xOrlando i 1xUtah oraz NOH ktorych nawet nie kwalifikuje jako teamu majacego szanse na wygranie czegos wiecej niz wejscie do PO ) Miami ma spore szanse na zdominowanie ligi ale jeszcze nie w tym sezonie ( oczywiscie moge sie mylic )

Opublikowano

LAL to na pewno doświadczona drużyna, oki, ale chyba nie powiecie, że Big3 doświadczone nie jest? Czysto teoretycznie zastanowiłem się jak mogłyby wyglądać finały w wykonaniu tych dwóch drużyn. Po tym co wczoraj widziałem, jestem tego ciekaw. Tak, wiem, to był nic-nie-znaczący-mecz, ale jednak nie chce mi się wierzyć, że LAL zagrali tylko ot tak sobie. A skoro dostali takie lanie, to jednak coś to może znaczyć. Ups sorka nic-nie-znaczący-mecz... no tak...

Opublikowano

Lakers dostali przed chwilą takie same lanie od Milwaukee Bucks. Owszem, było widać różnicę w zaangażowaniu, ale też Lakers powinni takie zespoły jak Bucks po prostu pokonywać. W sumie jednak koszykówka to sport, tak jak większość, dynamiczny. Po wczorajszym meczu możemy powiedzieć tyle, że DZISIAJ LeBron to najlepszy gracz ligi, Bosh jest w świetnej formie, Kobe w nie najlepszej, a Gasol w słabej. Natomiast gra się o mistrzostwo i dlatego wielu obserwatorów najbardziej interesuje, kto będzie w jakiej formie na wiosnę. Czy Gasol będzie wtedy w lepszej formie, a LeBron w gorzej? Któż to wie. W zeszłym roku tak było. LeBron miał kontuzję, nie mógł wyprostować ręki i jego drużyna łatwo odpadła, z kolei Lakers, mimo wahań formy, w decydujących meczach grali po prostu lepiej niż rywale (inna sprawa, że inny humor sędziego w Game 7 i mistrzostwa by nie zdobyli).

 

Jest po prostu wiele zmiennych. Dlatego uważam, że wynik niech sobie będzie (i tak widać, jaki jest), a lepiej gadać po prostu o grze. Tak, to wszystko co się teraz dzieje, w playoffs nie będzie miało znaczenia. I co z tego? Są mecze, są ciekawe, można o nich gadać. Lakers grają słabo, a Heat dobrze. Orlando po transferach odżyło, a za chwilę będzie mógł się pokazać w mało ważnym meczu Marcin Gortat. Jak ktoś lubi koszykówkę, to takie rzeczy nadal są ciekawe, choć do historii nie przejdą.

Opublikowano

No strasznie wielkie to doswiadczenie maja ... Bosh w PO chyba nigdy nie gral Wade ma pierscien bo Shaq mu go wygral a tak to jego doswiadczenie opiera sie na przegrywaniu 4:0 w pierwszej rundzie bo zaden z niego lider James ma jakies pojecie o PO bo raz nawet byl w finale konferencji ale po tym jak ich Orlando czy Boston (pipi)lo na mietowo to jedyne co umial zrobic to zapiac focha o malo sie nie poplakac i uciec do szatni nie podajac nawet nikomu reki ( jak by tak zrobil Bryant albo Jordan to bym sie nie dziwil bo oni akurat w karierze cos osiagneli poza tym ze byli hypowani na Ikone NBA ... )

Opublikowano

Dobrze wiesz, że jest to porównanie bardzo stronnicze, nie wiem po co to robisz. Kobe jako wyraźny lider swojej drużyny (bez Shaqa lub Gasola) nie wygrał ani jednej serii w PO. Zero. LeBron tych serii wygrał osiem. To były "jego" zwycięstwa, tak bardzo, jak w zespołowym sporcie można mówić o zwycięstwie jednego zawodnika - LeBron był najlepszym graczem każdego meczu Cavaliers, mając inicjatywę przez 90% czasu gry, co jest bardzo rzadkie w NBA i niespotykane w ogóle w drużynach mistrzowskich, które opierają się na sile gry zespołowej.

 

Wade natomiast miał dużą pomoc w sezonie mistrzowskim, ale na pewno nie był drugorzędną postacią w zespole Heat. Mówienie, że "pierścień wygrał Shaq" jest po prostu kłamstwem, bo wystarczy sobie pobieżnie przejrzeć boxscore'y i relacje, by zdać sobie sprawę, że Wade miał ewidentnie wielki wkład w sukcesy Heat, zwłaszcza w finale z Dallas, i to dla nikogo nie robiło wątpliwości. To znaczy - dla nikogo, kto nie zawziął się, żeby z jakiegoś nieznanego mi powodu cały czas deprecjonować umiejętności i zasługi tego zawodnika. Poprzestańmy chociażby na tym, że średnio 35 pkt. przez sześć meczów finałów nie zdobywa się "przez Shaka" - to się nie zdarza i już, zaznaczam to na wypadek, gdybyś tych meczów nie oglądał i nie wiedział, że faktycznie były one zasługą inicjatywy i umiejętności Wade'a. Warto też zaznaczyć, że takich finałów nie miał nigdy w swojej karierze Kobe Bryant.

 

No cóż, chyba muszę się pogodzić, że "kibicowanie" nienawiścią stoi i aż do czerwca będę musiał czytać na wszelkich stronkach non-stop tego typu komentarze, które nie mają na celu dyskusji, a tylko mówienie złych rzeczy o graczach Heat każdą możliwą metodą. Po prostu szkoda, bo jednak wolałbym w internecie pogadać z kimś po prostu o tym, co jest na boisku, a nie stosować jakąś formę wojny poprzez proxy, która kojarzy mi się bardziej z polską piłką nożną, niż tak fajnymi rozgrywkami, jak NBA.

  • Plusik 1
Opublikowano

Gortat ma szanse trafić dzięki temu meczowi na plakaty. Niestety będą to plakaty z napisem "Blake Griffin".

Opublikowano

Ogorek wiem ze nie jest to do konca obiektywne bo przez ostatnie 20 lat mistrzostwa sam nikt nie wygral chyba i zawsze musi byc ktos do pomocy Wade James Bosh to wyglada swietnie na papierze ale z beznadziejna lawka rezerwowych nie wyobrazam sobie Heat grajacych serie PO z dobrymi teamami i wielkiej trojki na parkiecie grajacej po 48 minut meczu Dlatego wlasnie nie wierze w to ze oni zdobeda w tym roku mistrzostwo

Opublikowano

Gortex prowadzi Sunsow do zwyciestwa, jeszcze 7 minut.

 

 

edit: no niestety partnerzy Gortata to jakies niecierpliwe ciecie, co zamiast wypracowac sobie czysta pozycje to rzucaja od razu, wiec nic z tego nie bedzie

Opublikowano

W sumie nie ma co sie dziwic, przez lata Suns grali z centrem grajacym daleko od kosza i rzucajacym z pol i dystansu. Gortat bedzie czesto na minusie, trzeba sie przyzwyczaic - poki bedzie wchodzic do gry razem z Dragiciem i Childressem i grac z druga piatka. Im wiecej bedzie gral z czworka Frye,Hill/Pietrus, Carter/Dudley i Nash to bedzie mial lepsze osiagniecia. Co do plakatu z Griffinem to w sumie nie bedzie pierwszy ani ostatni w tym sezonie, nie na takich graczach juz sie Blake wyżywal :potter:

Opublikowano

Chciałem tylko nadmienić, że Lopez na te 9 minut zdobył 2 oczka, więc Marcin może namieszać trochę w pierwszej piątce i szczerze mu tego życzę.

 

Póki co Chicago leci z Detroid 37-28.

Opublikowano

Tak jak myślałem, Gortat znalazł się dzisiaj parę razy w Top 10 akcji dnia, także na pierwszym miejscu. Niestety celebrowną ksywkę The Polish Hammer należałoby zmienić na The Polish Anvil.

Opublikowano

Bez Gortata na parkiecie: +14

 

Z Gortatem: -19

 

Nasz rodak podbija NBA.

co co w tych chodzi +/-?

bo patrze na nba.com i patrze i przy kazdym takie dziwne cyferki

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...