ogqozo 6 578 Opublikowano 31 stycznia 2011 Opublikowano 31 stycznia 2011 Wybór MVP w tym sezonie będzie mega ciekawy, bo na razie siłą dwóch najlepszych druzyn, czyli Celtics i Spurs jest zespół i raczej nikt tam na MVP ligi nie zasłużył, z Heat też ewentualnie ciężko byłoby wybrać między Bronem a Wadem, ja bym w tej chwili postawił na Rose'a Ja ciągle uważam, że jeśli ktoś ma problem ze wskazaniem najlepszego zawodnika Heat, to ogląda jakieś inne Heat. W ostatnich tygodniach można było zobaczyć, jak gra Heat bez Wade'a i jak gra bez LeBrona. Dwyane to kapitalny zawodnik, może już w tym sezonie wyrzuci Kobe'ego z pierwszej piątki ligi, ale jednak LeBron jest po prostu najlepszy, no umiejętności tego kolesia są niesamowite. Jedyny koszykarz na świecie, który robi dobrze po prostu wszystko. Gdyby nie jego kostka i cztery przegrane z rzędu, a później słabsza postawa wywołana tym, że LeBron wobec braku Bosha grał jako PF (chyba czwarta pozycja, na jakiej grał w tym sezonie), Heat mieliby kilka porażek mniej i myślę, że LeBron prowadziłby w rankingach. Moim zdaniem Rose ustępuje jednak ww. trójce (CP3 i Dirk), ale większość ekspertów uważa inaczej. No cóż, po prostu kiedy patrzę na grę Rose'a, nie czuję, że to ma być najlepszy zawodnik ligi. Jeśli zdrowie będzie dopisywać, trudno mi sobie wyobrazić Derricka z MVP na koniec sezonu. Kto? Stawiam na LeBrona lub Dirka, dużo będzie zależeć do bilansu, czyli np. od kontuzji. Chicago czy Orlando raczej nie będą w stanie wygrywać wystarczająco dużo w drugiej połowie sezonu, ale może się mylę? Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 31 stycznia 2011 Opublikowano 31 stycznia 2011 Jak Noah szybko wróci do formy po kontuzji to kto wie Howard też ostatnio gra genialnie, cóż na pewno będzie ciekawie. Cytuj
Gość Opublikowano 31 stycznia 2011 Opublikowano 31 stycznia 2011 Może to trochę dziwne porównanie, ale mi zdobywane punkty Rose,a przypominają zdobywane przez Messiego bramki i tak, jak ten pierwszy robi niemal mechanicznie, chyba najlepsze(najbardziej widowiskowe, w gąszczu rąk rywali) layupy w NBA, tak ten drugi równie powtarzalnie strzela bramki po zejściu ze skrzydła do środka i minięciu 3-4 rywali. Praktycznie co kolejkę Rose'a widać w TOP 10. Nie wiem, czy to ma znaczenie (chociaż w przypadku MJa miało), ale w trudnych sytuacjach, gdy bulls przegrywają w ostatnich sekundach 1-2 punktami, Roseowi jednak nie wychodzą buzzer beaty Cytuj
23kowal 55 Opublikowano 1 lutego 2011 Opublikowano 1 lutego 2011 wygląda na to, że by ocenić go jako kandydata do MVP Rose musi się zamienić miejscami z J.Noah. i jeśli Bulls zalicza w tym okresie bilans ujemny to będzie można go zaliczyć do grona faworytów do MVP. c'mon... napiszę tak, podczas naszego draftu fantasy po wyborze Rose w 1 rundzie posypały się komentarze typu "overrated" itp. na dzień dzisiejszy każdy juz zdążył to odszczekać. Rose nigdy nie był graczem typu "stats friendly" ale ewidentnie poprawił się w większości statystyk i to w drużynie, której trenerem jest Thibodeau (czy jakoś tak:), trener zafixowany na obronie. i oprócz poprawy w ataku to właśnie świetna obrona widnuje Rose u większości expertów na faworyta tego wyścigu. o świetnym bilansie Bulls nie wspominając. Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 1 lutego 2011 Opublikowano 1 lutego 2011 Bogut doznał kolejnej kontuzji, wiec jutro Gortat moze znowu poszalec. No i Bynum kolejna kontuzja, tym razem niegrozna, ma opuscic tylko kilka spotkan. Cytuj
23kowal 55 Opublikowano 2 lutego 2011 Opublikowano 2 lutego 2011 no właśnie. kolejna pozytywna cecha odróżniająca Gortata od Bynuma, Boguta, Chandlera, Camby'ego, Birdmana i kilku innych centrów. może i MG nie miał jeszcze okazji grać tylu minut co oni ale na pewno nie jest tak kontuzjogennym zawodnikiem. Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 2 lutego 2011 Opublikowano 2 lutego 2011 Ciekawe czy to tylko plotka, ale Artest nie ma nic przeciwko odejsciu z Lakers http://espn.go.com/nba/columns/story?columnist=stein_marc&page=Artest-110202 Cytuj
23kowal 55 Opublikowano 3 lutego 2011 Opublikowano 3 lutego 2011 no tak, Ron ma już pierścień, nie musi walczyć o kontrakt więc ma wszystko w pompie. rozpieprzy ich od środka i tyle będzie z dynastii. przy tak zgranych kolektywach jakie są w San Antonio czy Bostonie nie mają wówczas szans. Cytuj
Cris 120 Opublikowano 3 lutego 2011 Opublikowano 3 lutego 2011 Marcin Gortat zdobył 19 punktów i miał 11 zbiórek, a Phoenix Suns pokonali osłabionych Milwaukee Bucks 92:77. To ich trzecia wygrana z rzędu, trzeci mecz Polaka z double-double i trzeci, w którym był najlepszym strzelcem spotkania. sport.pl Cytuj
Etheor 547 Opublikowano 3 lutego 2011 Opublikowano 3 lutego 2011 Dokładnie. Jak dla mnie, to ta forma Marcina odpowiada, aczkolwiek nie miałbym nic przeciwko gdyby miał jeszcze więcej oczek. Jest elegancko moim zdaniem Cytuj
23kowal 55 Opublikowano 3 lutego 2011 Opublikowano 3 lutego 2011 jak dla mnie to mógłby trochę więcej bloków dołożyć bo po to go w sumie wziąłem do mojego teamu. a tak poza tym to bardzo fajnie wypełnia mi lukę po Camby'm. a dzisiaj Spurs@Lakers i Heat@Magic (bez Bassa, Reddick raczej zagra). Cytuj
ogqozo 6 578 Opublikowano 3 lutego 2011 Opublikowano 3 lutego 2011 Heh, jak patrzę na polskie media to tylko czekać, aż się Gortatmania rozpęta. Mam nadzieję, że skończy się to ogłoszeniem przejścia Polski z centralnego czasu europejskiego na czas pacyficzny, żeby można było oglądać mecze Phoenix do obiadu. Cleveland Cavaliers przegrali dzisiaj z Indianą i przegapili najlepszą okazję, by uniknąć rekordu porażek z rzędu. Obecnie mają ich na koncie 22, a następne spotkania to Memphis (wyjazd), Portland i Dallas. Powoli pamięć o tym, jak to jest wygrać mecz w NBA, zanika też u zawodników Toronto Raptors (12 przegranych z rzędu), którzy jednak nadal są w tabeli wyżej, niż Minnesota Timberwolves z zaliczającym najwięcej zbiórek od czasów Rodmana Kevine'em Love'em. A propos Rodmana. Wielki comeback! Chicago Bulls grają obecnie najlepiej w lidze. Są trzeci pod względem bilansu i wygrali 9 z ostatnich 10. meczów. Co tam Noah. Derrick Rose i Carlos Boozer wystarczają, by rozwalać. Może się okazać, że uczeń przerośnie mistrza (trener Bulls do niedawna odpowiadał za defensywę w Celtics). Chicago to przede wszystkim najlepsza w lidze defensywa i szalejący w ataku Derrick Rose. Mój ulubieniec Chris Paul ma ciężko - po Okaforze kontuzji doznał Trevor Ariza. Nie będzie ich obu przez jakieś dwa miesiące i jestem ciekaw, czy kiedy wrócą, to będzie do czego (w sensie, czy Hornets będą w top 8 konferencji). Walka o playoffy będzie w tym sezonie bardzo zacięta na zachodzie - drużyny z miejsc 5-11 mają nieustanne wahania formy i w sumie każda z nich może wejść albo nie wejść. Na fali opadającej są obecnie Jazz (kontuzje), chyba przestaje się liczyć Houston, za to reszta będzie walczyć. Wśród nich są Suns, którzy z Gortatem w roli głównej rozwalili parę niezłych zespołów i mają niezłe 7-3 w ostatnich 10. spotkaniach. Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 3 lutego 2011 Opublikowano 3 lutego 2011 (edytowane) Nawet w Phoenix trwa mala Gortatomania ( jak donosi Lukasz Ceglinski bedacy w PHx od paru dni ),Ceglinski nawet zlapal sie przeciez na wywiad w trakcie meczu dla lokalnej TV i wszyscy ogladajacy mecz na League Pass mogli uslyszec, ze Gortat to w Polsce celebryta Mysle, ze na srednie 20/10 nie ma co liczyc, ale poki ma u boku Nasha, to jak utrzyma 10/10 to juz bedzie w czolowce centrow w lidze - zauwazmy ile sie mowi o wplywie Chandlera na Dallas, a koles robi raptem 10/9 + swietna obrona. Blazers dalej sypia sie ( kontuzja Matthewsa ), ale za to swietnie graja Memphis wiec o PO moze byc ciezko. Edytowane 3 lutego 2011 przez Bartg Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 4 lutego 2011 Opublikowano 4 lutego 2011 (edytowane) WSCHÓD: Derrick Rose (Chicago Bulls) Dwyane Wade (Miami Heat) LeBron James (Miami Heat) Amar'e Stoudemire (New York Knicks) Dwight Howard (Orlando Magic) Rajon Rondo (Boston Celtics) Ray Allen (Boston Celtics) Paul Pierce (Boston Celtics) Kevin Garnett (Boston Celtics) Al Horford (Atlanta Hawks) Joe Johnson (Atlanta Hawks) Chris Bosh (Miami Heat) ZACHÓD: Chris Paul (New Orleans Hornets) Kobe Bryant (Los Angeles Lakers) Carmelo Anthony (Denver Nuggets) Kevin Durant (Oklahoma City Thunder) Yao Ming (Houston Rockets) - kontuzjowany Deron Williams (Utah Jazz) Manu Ginobili (San Antonio Spurs) Dirk Nowitzki (Dallas Mavericks) Pau Gasol (Los Angeles Lakers) Blake Griffin (Los Angeles Clippers) Russell Westbrook (Oklahoma City Thunder) Tim Duncan (San Antonio Spurs) Edytowane 4 lutego 2011 przez Bartg Cytuj
23kowal 55 Opublikowano 4 lutego 2011 Opublikowano 4 lutego 2011 buehehe chris bosh w all-star? litości. poza tym ptaszki ćwierkają, że za yao dokoptowany będzie nash co też jest trochę chore. i argument, że minnesota jest słaba do mnie nie przemawia. love to najlepiej zbierający zawodnik tej ligi i choćby za to powinien dostać powołanie. ostatnimi laty zbyt wielu zawodników dostaje powołania za nazwisko. brakuje tylko shaqa i iversona. Cytuj
ogqozo 6 578 Opublikowano 4 lutego 2011 Opublikowano 4 lutego 2011 Love zagra w All-Star, bo Dirk sobie odpuści. Jeśli Deron też nie zagra, to będzie trzech kontuzjowanych z tej dwunastki. Nash ma bardzo dobry sezon, nikt w całej konferencji nie ciągnie zespołu tak bardzo w pojedynkę jak on, w sumie "chore" to jest, że go nie wybrali już teraz. Jedynym zawodnikiem, który tutaj jest "za nazwisko" jest tak naprawdę Tim Duncan, spora niespodzianka, bo jego znaczenie w Spurs zmalało. Widać trzeba było jakoś docenić Spurs, a akurat pozycja PF/C była wolna, czego nie można powiedzieć o zatłoczonym w talenty PG. No tak, Love dużo zbiera, ale w momencie jak Wolves zaczną mieć lepszy bilans niż Raptors będzie można mówić o tym, że z tego zbierania coś faktycznie wynika poza tym, że jest zbiórka zaliczona. Na miejscu Chrisa Bosha powinien być Boozer, ale widać "nie zasłużył" wskutek dłuższej pauzy spowodowanej kontuzją. Jak chcesz się śmiać z Bosha to powiedz mi, kogo z dostępnych zawodników wolałbyś mieć w drużynie i spróbuj z poważną miną powiedzieć, że naprawdę uważasz, iż taki team byłby silniejszy. Ja nie widzę. Elton Brand? Brook Lopez może? Oni nawet w swoich zespołach nie wyciągają lepszych cyferek, a co dopiero jak ich dać do All-Star, gdzie dostaną 10 minut na pokazanie czegoś sensownego. Bosh to dobry gracz. Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 4 lutego 2011 Opublikowano 4 lutego 2011 Nom też mi się wydaję, że Boozer grał za mało, ale poza tą dwójką nie ma nikogo do wybrania, zauważ, że wschód to w tej chwili 5 drużyn, potem Knicks, a potem praktycznie wszyscy są słabi. A imo Love nie zasluzyl, tak dobrze jak gra to Wolves sa mega slabi, juz bardziej zasluguje Aldridge, ktory w pojedynke prawie trzyma Blazers powyzej .500. Nie mowiac o Nashu. Zreszta co bys wolal zobaczyc w ASG - pare trojek Love'a i zbiorki, czy jakies chore podania Nasha jak to ma z zwyczaju ? Cytuj
ogqozo 6 578 Opublikowano 4 lutego 2011 Opublikowano 4 lutego 2011 Myślę, że warto wspomnieć o tym, że wreszcie ktoś przekroczył 50 pkt. w tym sezonie. Zgadnijcie kto? LeBron James. Przeglądając statystyki zdałem sobie sprawę, że LeBron James ma w swojej historii więcej meczów 50+, niż całe Miami Heat. LeBron trafiał 17-25 i większość z tych rzutów to nie były wejścia pod kosz, tylko normalne kontestowane rzuty z wyskoku. Sick. Do 51 pkt. dołożył 11 zbiórek i 8 asyst, no bo co. Jeśli ktoś się zastanawiał, jak będzie wyglądać frontcourt Orlando po kontuzji Bassa, to ma odpowiedź - Dwight Howard grał 48 minut. Tak jak mówiłem, z biegiem czasu ostatnie transfery Orlando przybierają innych barw. W ostatnich trzynastu meczach Magic są 6-7, spadli na 5. miejsce w konferencji i będą raczej walczyć z Atlantą o przewagę parkietu w pierwszej rundzie, niż o zbliżenie się do trójki Cetlics-Heat-Bulls. Tak, taka jest teraz trójka na wschodzie i niewiele wskazuje na to, by coś innego niż np. transfer Melo do Knicks miała ją w najbliższej przyszłości zaburzyć. Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 4 lutego 2011 Opublikowano 4 lutego 2011 W tej chwili Magic mają jednego podkoszowego, bo Anderson jest strzelcem obwodowym, Clark też lubi sobię rzucić z dystansu, a Howarda jest łatwiutko powstrzymać - "kładziesz" na niego 130 kg ( Dampier ) i faulujesz przy kazdej okazji do rzutu. Dwight rzuca najgorsze w karierze 57% będąc mega niekonsekwentnym - niedawno rzucił 17 z 20 wolnych, a wczoraj 3/13. Jako, że zarówno Heat jak i Celtics mają przynajmniej po 4 podkoszowych do faulowania Howarda, to nie tędy droga dla Magic. Arenas zupełnie się zagubił, Nelson nadal rzuca z zupełnie nieprzygotowanych pozycji. Chociaz dla nich 4-5 miejsce i mecze z Hawks w pierwszej rundzie to zbawienie może być, w ostatnich latach regularnie bili ich jak chcieli. Z drugiej strony nikt o Hawks nie piszę, nie ma ich meczy prawie w ogóle w "prime time" na espn czy tnt i wygląda na to, że im pasuję Dziś 2 mega ciekawe starcia - Mavs przyjezdzaja do Bostonu no i oczywiscie Thunder-Suns, Gortat nie bez szans na kolejne double-double, bo ostatnio coach Thunder troche zapomina o Ibace dajac wiecej minut Krsticowi i Collisonowi. Cytuj
Etheor 547 Opublikowano 5 lutego 2011 Opublikowano 5 lutego 2011 Ogqozo, racja. Była Małyszomania, Kubicomania, więc analogicznie teraz zacznie się Gortatomania. Najśmieszniejsze, że tak jak w Przypadku Pudziana w MMA wszyscy nagle zaczną mieć pojęcie o koszykówce i NBA, mimo, że nigdy nie zerwali nocki aby oglądnąć mecz... Z innej beczki, bo nikt jeszcze nie wrzucał: Jeżeli ktoś jeszcze nie widział, to numer 3 należy do Marcina. Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 5 lutego 2011 Opublikowano 5 lutego 2011 (edytowane) Eh szkoda tych 2 zablokowanych dunków, ten na Durancie moglby byc nawet wyzej. Cieszy, ze mimo slabego meczu Gortata i tak zrobil 10/8, hehe nawet komentatorzy byli zaskoczeni, ze tak szybko trenerzy postanowili podwajac Gortata pod koszem, coz wiesc o dobrej dyspozycji rozeszla sie szybko, ale trzeba przyznac, ze Marcin mial jedna bardzo ladna asyste z podwojenia. Bedzie musial na pewno nad tym pracowac, bo z pick&rolli z Nashem czy podwojnego picka z Fryem wychodza dobre rzeczy dla Suns. Nie rozumiem tylko, po co wrocil do rotacji Pietrus, jak potrzebuja gracza, ktory odpali 5 bezsensownych trojek to ja to chetnie zrobie za 1/100 pensji Pietrusa. No i mieliśmy mały jubileusz wczoraj - Gortat przekroczył 1000 pkt w karierze. Edytowane 5 lutego 2011 przez Bartg Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 6 lutego 2011 Opublikowano 6 lutego 2011 Dziś o 18 Blake Griffin vs Heat :potter: Cytuj
lukaszt_89 141 Opublikowano 6 lutego 2011 Opublikowano 6 lutego 2011 Dokładnie, no i o 20.30 Boston-Orlando :happy: szkoda, że atdhe już nie działa. Będzie trzeba poszukać jakieś innej stronki. Cytuj
Bartg 5 530 Opublikowano 6 lutego 2011 Opublikowano 6 lutego 2011 (edytowane) hint: www.atdhe.me ewentualnie andromedanet.com i myp2p.eu Edytowane 6 lutego 2011 przez Bartg 1 Cytuj
ogqozo 6 578 Opublikowano 6 lutego 2011 Opublikowano 6 lutego 2011 ATDHE ma co najmniej kilka mirrorów, w sumie nie wiem, czy to rozsądne ze strony osób zarządzających serwisem, no ale póki co można korzystać. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.