Hela 1 962 Opublikowano 31 marca 2009 Opublikowano 31 marca 2009 (edytowane) tzn fabula jak zawsze jest tragiczna Nie zgodzę się. TYG był pięknym wzruszającym dramatem o chłopcu i jego ukochany słoniu. Takie Lassie, tylko że z trąbą. snejk - jeden uj, wszystkie te filmy są takie same. Edytowane 31 marca 2009 przez Hela Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 31 marca 2009 Opublikowano 31 marca 2009 ze sloniem to nie byl OB tylko Tom Yum Goong ;] Cytuj
Super Big Boss 1 Opublikowano 2 kwietnia 2009 Opublikowano 2 kwietnia 2009 Dla mnie film kozacki, ale nie będę go na razie oceniał pod względem fabuły, bo historia nie została dokończona. Ong-Bak 3 ma wyjść pod koniec roku, to sie zobaczy co z tego wyjdzie Walki bardzo dobre, fakt, że jest ich trochę mniej, ale jak już się jakaś trafi to jest ostro Zamiast narzekać, docenilibyście to, że Tony i Panna w każdym filmie chcą pokazać coś nowego. To, że nie robi to już takiego wrażenia jak Tom czy pierwszy Ong to wynik tego, że poprzeczka została bardzo wysoko zawieszona i ciężko będzie przebić tamte filmy. Cytuj
Mastachi 75 Opublikowano 2 kwietnia 2009 Opublikowano 2 kwietnia 2009 No ale jak juz zaczal pokazywac pijanego mistrza to spodziewalem sie czegos wiecej Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 9 kwietnia 2009 Opublikowano 9 kwietnia 2009 Sama koncowka (sekwencja walk) w ong bak 2 niszczy. Sam fillm też był dobry, bo Tom Yum Goong to dla mnie była porażka. W OB też są słonie, ale nie są żadnym żenującym elementem fabuły. Nawet ten OB2 miejcami Apocalypto przypominał;] Cytuj
kuruku 0 Opublikowano 11 kwietnia 2009 Opublikowano 11 kwietnia 2009 Niestety OB 2 okazał się słabszy zarówno od pierwszej części, jak również od TYG, ale po kolei: 1. Walki, czyli to co miało masakrować, jak w poprzednich filmach. Niestety ten najważniejszy element nie wypadł rewelacyjnie. Widać, że chcieli oprócz zmiany tła akcji, urozmaicić również same mordoklepki i to im nie wyszło, bo o ile Tony jest świetny w Tajskim boksie, to już przeciętnie prezentuje się jego kung-fu. Były też krótkie sekwencje ju-jitsu, ale było ich zbyt mało, żeby je ocenić. Ciężko być mistrzem w kilku stylach i to było widać. Zmniejszyli efektowność, czyli mniej akrobatyki również zaliczam na minus. Technicznie też bez polotu. Siła uderzenia często nie zgadzała się z fizyką obrażeń. Dużo ciosów nie dochodziło do przeciwnika i było to niestety widać gołym okiem. Brakowało też finezji w choreografii. Jakby sekwencje były pisane na szybkiego. No i jeszcze do tego zbyt długie przerwy pomiędzy scenami akcji wybijały mnie z rytmu. 2. Fabuła przynajmniej okazała się ciekawsza niż w dwóch poprzednikach. Mroczniejszy klimat i dobre zdjęcia ( chociaż czasami nieadekwatnie efektowne ) na plus. Oczywiście dalej nie jest dobrze, ale na pewno mniej tandetnie. Ogólnie jako całość wypada poprawnie, ale nie przechodziły mnie już dreszcze, jak w genialnym TYG. Po Tonym spodziewałem się więcej. Zobaczymy jak wyjdzie im bezpośrednia kontynuacja. SPOJLER -> Podobno Tony ma mieć zmiażdżone kości po wydarzeniach z drugiej części i wymyślają specjalny styl dla takiego stanu. Mam nadzieję, że nie będzie to wyglądało zbyt komicznie. Chłopaki kombinują przynajmniej żeby zaskoczyć widzów. Tylko żeby nie przekombinowali. Cytuj
Gość Opublikowano 11 kwietnia 2009 Opublikowano 11 kwietnia 2009 Zgodzę się kuruku. Fabuła, jak i klimat sporo lepsze niż w OB i TYG, co dużo trudności nie nastręczało. Nie podobały mi się motywy mistyki itp. po co to komu w takim filmie ? Niektóre walki były na poziomie tych z OB i TYG, nie przesadzałbym z tym brakiem finezji (zwłaszcza pod koniec). Zmienił się styl i faktycznie często odnosiłem wrażenie, że walka jest bardziej pokazowa niż realistyczna. Po trailerze byłem pewien, że będzie tragedia, a wyszła całkiem niezła papka z gatunku mordoklepki Cytuj
Tori 12 Opublikowano 20 kwietnia 2009 Opublikowano 20 kwietnia 2009 Dla mnie dobry był Ong Bak, póki od połowy nie zaczął robić spinów 540. Cytuj
rymek1987 0 Opublikowano 6 maja 2009 Autor Opublikowano 6 maja 2009 A dla mnie każdy film w którym będzie grał Tony Jaa będzie dobry.Może to być nawet ekranizacja o sprzedawcy pomidorów na bazarze. Cytuj
teddy 6 881 Opublikowano 9 maja 2009 Opublikowano 9 maja 2009 http://www.youtube.com/watch?v=ta2fv0BcR-4 Najlepsza scena walki jaką kiedykolwiek widziałem w telewizji. Chociaż wolałbym żeby to jednak Lateef wygrał Cytuj
Shago 3 563 Opublikowano 19 października 2009 Opublikowano 19 października 2009 (edytowane) Dla mnie koles wymiata. A jesli chodzi o filmy, to fabularnie zdecydowanie Ong-Bak . "Tom Yum Goong" caly czas polegal na tym samym, ze wpada Tony, krzyczy "GDZIE MOJE SLONIE" i 20 chlopa polamanych . A w koncowej scenie to chyba ze 40 Edytowane 19 października 2009 przez Shagohad Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.