waldusthecyc 4 767 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 jezu Panowie ale bym pojechał do Chorwacji poleniuchować. W weekend siedziałem nad fotami i tak się zachciało spania na plaży W tym roku z racji obcięcia racji pieniężnych na wakacje znaleźliśmy tani kemping na kompletnym zad,upiu (10km do najbliższego miasteczka). Kemping na półwyspie Peljesać nazywa Divna. Malutki kemping (2ha powierzchni), byliśmy tradycyjnie na koniec sezonu. Mieszkaliśmy tuż przy plaży ALE JEZU PANOWIE JAKA PLAŻA. z resztą zobaczcie sami przywiezione fotki, wszystkie z naszego kempingu: A tu idzie burza: Sam kemping z góry przy tej plaży wygląda jak na fotce poniżej, widać tutaj kampery, a dalej gaj oliwny, w którym rozkładane są namioty: a tak wygląda wyjście z kempingu na plażę z perspektywy naszego namiotu: 5 Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 tak wygląda nasz namiot - dwa przedsionki (wysokość w najwyższym miejscu to 190cm). Do środku mieszą się dwa stoły, kuchenka, lodówka, dwie szafki, 4 krzeszła, torby i jest jeszcze miejsce żeby się położyć, poleniuchować jak pada, pograć w gry or whatever, oczywiście nie liczę dwóch sypialni. tutaj w środku, powoli rozkładamy szafki, stoły, krzesła - zwykle są na zewnątrz, ale jak pada, to w środku normalnie gotujemy a propos gotowania. Jak kemping jest oddalony od miasteczka to zwykle właściciel jest dogadany z okolicznymi ekipami i na kemping przyjeżdżają samochodem sprzedawcy pieczywa (bułki, chleb, pączki, drożdżówki, tip), wina, oliwy, warzyw i tutaj przyjeżdżał tez lokalny sprzedawca ryb: Fajne to miejsce, cisza totalna, wszyscy się znają (mało osób), główne zajęcie to szaleństwa na plaży, nurkowanie, leniuchowanie i piękne wieczory nad samym morzem. Całość za grosze. Musze Wam powiedzieć, że kiedyś patrzyłem na Chorwację jako na miejsce wakacyjne polaczków z torbą biedronki, I tak faktycznie jest w "apartmanach" na Makarskiej czy pod Splitem. Jednak można znaleźć też tutaj totalnie odjechane miejsca za grosze. Naprawdę fajny kraj do zwiedzania/zabawy. Sporo ludzi jeździ tam na wakacje typu offroad, oni to w ogóle nocują na szczytach gór czy dzikich plażach. Mega miejscówki 2 Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 Ten widok z gory na kampery to jest cos w rodzaju parkingu tak? Bo rozumiem, ze w gaju juz tak namiot w namiot sie nie cisneliscie jak na obrazku? I jak sasiedzi? Byli polaki? Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 (edytowane) generalnie idea kampera jest taka, że żyjesz sobie w nim cały czas, śpisz, jesz itp. Większość ludzi w kamperach to Holendrzy i Niemcy (lub Austriacy - ten sam wór). Oni lubią być w pierwszej linii morza i stanąć sobie kamper przy kamperze, byle mieć leżaczki już na plaży. To jest część dla kamperów, tam namiotu nie rozbijesz - nawet byś nie chciał żyć bez żadnego cienia. Na pierwszym zdjęciu mojego drugie posta widać, że jest obok namiotu spokojnie miejsce na samochód i kolejny namiot. W szczycie sezonu jest ciasno, dlatego staram się nie jeździć w lipcu/sierpniu, w tym roku byłem od końca sierpnia bo ponad połowy września - pogoda jest, ceny niższe są, mniej ludzi jest. profit. Polaki były, większość okejoska, wstydu nie było. Raz przyjechała jakaś wesoła młodzież na ślunskich blachach, odpalili Peję z głośników w aucie, schlali się i na drugi dzień wyjechali (mówili, że nudy bo nie ma animacji ani budki z lodami) Sam półwysep fajowski, klimat takich trochę bezdroży: parę razy wyrwaliśmy się do małych miasteczek, mega klimatycznych. Są to z reguły miasteczka składające się z dawnych willi marynarskich, dziś przerobionych na prywatne domy bądź restauracje/hotele. Ot np taka knajpka, idealna na fajny wieczorek, cena kompletnego posiłku dla 4 osobowej rodziny z winem: 110zł brutto Edytowane 24 listopada 2014 przez waldusthecyc 3 Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Waldek dwa pytania na szybko: 1) jak z psami na takim kampingu ? mogą być ? mogą latać bez smyczy ? 2) taki namiot to mniej więcej jaki koszt ? Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Podobnie jak Kozbinio jestem zakochany w Chorwacji. Swego czasu tak sie zagadaliśmy o wakacjach podczas partyjki w BF'a, że nie zauważylismy iż nasza ekipa zmieniła serwer hehe Tegoroczny urlop spędzilismy również w Chorwacji i również pod namiotem (co prawda drugi tydzień w apartamencie ale tylko dlatego iż żonka cieżarna chciała twardego łóżka zamiast dmuchanego materaca ) Widok z autka zaparkowanego koło namiotu Istria, ciekawsza do nurkowania ale plaże skaliste i woda, zależnie od prądów, momentami nie tak ciepła jak na dalmacji. Środkowa Istria (20 km od wybrzeża ), Motovun - drugi po francji rejon w europie pod względem dostepności trufili. 120 zeta za obiad dla 3 osób z zupą, gdzie głównym dodatkiem do potraw były świerze trufle! Pyszne, choć bardziej smakują mi polskie rydze Okolice Makarskiej (polskie Mielno ) Pięknie, warto obczaić choć plaże to ręcznik przy ręczniku i uciekliśmy 10 km wyżej do Breli, gdzie cyknałęm plażę zaliczaną do pierwszej 10 najpiekniejszych plaż na świecie (wg "Time" i przewodników ) Woda o temp. 26' non stop, Brela, Dalmacja: @Balon Na namiocie nie warto oszczędzać. My mamy Marabuta 5 osobowego (2+1+bagaże mieszczą się wygodnie i obszernie) kupionego naście lat temu przez żonkę (14 na(pipi)anych punków mieścił wówczas ) i żyje do dzisiaj. Za tysiaka kupisz coś żywotnego i pojemnego, choć za Waldusia mobilnego bungalowa trzeba pewnikiem ciut więcej wybulić Edytowane 25 listopada 2014 przez Łebi 4 Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 26 listopada 2014 Opublikowano 26 listopada 2014 Oip mega foteczki, gratulacje! Chorwacja fajna jest. Tez byłem na tej plaży - widokowo jest piękna, ale kurcze siedzieć tam to nie bardzo. Ludzi multum, ona taka miastowa jest trochę. Ale śliczna. Waldek dwa pytania na szybko: 1) jak z psami na takim kampingu ? mogą być ? mogą latać bez smyczy ? 2) taki namiot to mniej więcej jaki koszt ? Na każdym kempingu mogą być psy, nie ma ograniczeń co do ilości itp. Na większych kempingach jest wyznaczone miejsce gdzie można ich wyprowadzać, na mniejszych jest po prostu zakaz wyprowadzania ich na terenie kempingu (żeby nie srały na namioty), więc z reguły właściciele idą na spacer wzdłuż plaży gdzieś dalej i tam załatwiają psiny swoje potrzeby. Zawsze jest nakaz smyczy, z reguły przy namiotach właściciele psów dają 5 metrową smycz, miskę z woda i jedzeniem i pies ma spokojnie zasięg 10 lub więcej metrów - całe miejsce na namiot, ma cień, itp. Po kempingu psy chodzą bez kagańców, ale na smyczy aby nie biegały ludziom po namiotach, poza kempingiem zero zasad, można robić co się chce. Co do namiotu, ja mam 90% sprzętu z Decathlonu. Chorwacja to piękny kraj na start kempingowania - tanio, ciepło i słonecznie. Nie musisz nastawiać się na zimnicę w namiocie, więc nie musisz mieć namiotu ocieplanego, mega śpiworów itp. Ja za namiot dałem 1000zł, mam go już 4-ty sezon i sprawdza się bardzo do brze (tylko podłogę wymieniłem gdyż kamieniste podłoże spowodowało przetarcie podłogi i wyszły dziurki, które w czasie deszczu wpuszczają wodę do środka). Namiot wygląda tak: z tego co widzę na stronie Decathlonu kosztuje teraz niecałe 400zł..................... do tego mam dokupiony dodatkowy przedsionek + podłogę do niego: mam dzięki temu miejsce na gotowanie, szafkę kuchenną, łazienkową, butle, lodówkę itp. a w drugim przedsionku stoi stół, można grać w gry planszowe itp. Oczywiście to tylko na wypadek deszczu, gdyż na co dzień wszystko jest na zewnątrz. Wieczór na kempingu, siedzenie w nocy na plaży (w hotelu nie do zrobienia - zostawiłbyś dzieci same w pokoju i poszedł sobie na plażę?), picie lokalnego winka pod gołym niebem... Sprzęt kempingowy generalnie kosztuje. Początki są trudne, bo jak się doliczy kuchenkę, lodówkę, krzesła, stolik itp. to wtedy koszty początkowe trochę wyjdą. Ja sprzęt zbierałem powoli, dziś mam tego dość sporo (krzesła, 3 stoliki, multum lampek, kuchenkę, bultę itp.) ale kurcze frajda jest niesamowita. Całe wakacje jesteś POZA DOMEM, nie mieszkasz w budynku, nie masz ścian. Dzieci to zero problemu, biegają gdzie chcą, robią co chcą, Ty rano kawka/herbatka/jajeczniczka a one już na plaży się bawią. Zero spiny, polecam naprawdę bo to luzackie wakacje są, a wybór kempingów od malutki przydomowych po 5-cio gwiazdkowe wielkopowierzchniowce z basenami, ogniami sztucznymi co środę, animacjami i własną siecią piekarń... 1 Cytuj
Daffy 10 628 Opublikowano 26 listopada 2014 Opublikowano 26 listopada 2014 jak pogodowo w tym roku? dwie ekipy znajomych byli w chorwacji - jedni poczatek sierpnia, drudzy pierwszy tydzien wrzesnia i mieli dosc czesto ostre burze, w sumie wyszedlem na farcie bo z powodu slubu zamiast jechac z nimi pojechalem we dwojke z zona na krete i tam 7 bitych dni zar z nieba. Za rok znajac zycie pewnie znowu ekipa do chorwacji i juz sie doczekac nie moge, cudowny kraj Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 26 listopada 2014 Opublikowano 26 listopada 2014 mówi się, że Chorwacja jest albo brązowa albo zielona. W tym roku ponoć mocno deszczowo, więc była zielona - naprawdę ilość roślin zrobiła na mnie wrażenie. Ogólnie na 20 dni pobytu miałem kilka burz, z czego dwie naprawdę konkret (rzeka pod namiotem included - miło by było jakby ktoś umiał wiązać sznurki aby ładnie naciągnąć namiot - to się przydaje, namiot aby był szczelny musi być dobrze naciągnięty). Plusem kempingu (tego na którym akurat byłem) była mega wielka góra za naszymi plecami, więc często widziałem, że po drugiej stronie zatoki pada, za nami pada (zobaczcie jest z resztą takie ładne zdjęcie plaży kiedy burza nadchodzi - na przeciwko zatoki mega wielkie, ciężkie chmury i pada a u nas piękne słońce w zatoczce) a u nas było ładnie. Z pewnością na deszcz trzeba się przygotować. Plusem jest to, że deszcz w CRO nie trwa jak u nas (śląpi tydzień) tylko masz burze urywającą łeb a potem słońce, a cały czas jest te 20-kilka stopni (wrzesień). Dzięki temu po burzy mogę wysuszyć wszystko co ewentualnie jest mokre i żyć spokojnie dalej. Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 26 listopada 2014 Opublikowano 26 listopada 2014 Waldek te noce i winko na plaży z dziećmi i żoną BAJA ! Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 26 listopada 2014 Opublikowano 26 listopada 2014 Ja pod namiot rozkładam złożoną na pół czarną agrowłókninę. Chroni podłogę namiotu, przepuszcza wodę, łatwo sprzed namiotu zamieść syf i nie wnosi się go do środka. Cytuj
Daffy 10 628 Opublikowano 28 listopada 2014 Opublikowano 28 listopada 2014 Łebi jak bedzie zlot nad morzem w 2015 to przyjedziesz? Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 28 listopada 2014 Opublikowano 28 listopada 2014 Przyjedzie i będzie robił dokumentację fotograficzną, a tak serio właśnie za takie tematy i relacje (Łebi, Waldek) kocham te forum (no i oczywiście za tematy o gierkach), a nie za tony często wymuszonej, gimberskiej beki 15 letnich żeglarzy życia 1 Cytuj
Humulus 826 Opublikowano 28 listopada 2014 Opublikowano 28 listopada 2014 (edytowane) Świetne foto Edytowane 28 listopada 2014 przez Humulus Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 28 listopada 2014 Opublikowano 28 listopada 2014 (edytowane) Morze to mam o rzut beretem wiec czemu nie. Tydzień wolnego na trzeźwienie i jestem :-D Edytowane 28 listopada 2014 przez Łebi 1 Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 7 lutego 2015 Opublikowano 7 lutego 2015 (edytowane) Oj trochę pójdzie na zupę dla kijanki. Ostatnio liczyłem, że jakbym jechał do Chorwacji Hu.jem (z tym motorem co tym masz), a nie VW z TDI to bym ok 600-700 zł więcej za zupę zapłacił. Edytowane 7 lutego 2015 przez balon Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 7 lutego 2015 Opublikowano 7 lutego 2015 Nie wiem czy cenu sie zmienily, ale jak bylem w 2013 w srodku sezonu w Baskiej Vodzie to ceny za jedzenie byly porownywalne / minimalnie drozsze niz w miedzyzdrojach. Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 7 lutego 2015 Opublikowano 7 lutego 2015 (edytowane) Jakieś 1000-1100 złotych liczę na paliwo Zastanawiam się za to ile wziąć do wydania na miejscu.To chyba jednak nie jedziej kijanką. W dwie strony to gdzieś 3 tys km. Auto załadowane pod dach, pewno z dodatkowym bagażnikiem na relingach + czwórką osób (do tego autostrady na których na bank nie będiesz jechał 90-100), zobaczysz, że min będzie paliło min. 8 l. Średnio litr paliwa ok 6 zł (w wakacje będzie paliwo u nas drożej + droższe tankowania za granicą) czyli wychodzi jakieś 240 l x 6 zł czyli ok 1400-1500 zł. Edit: ale tak bardziej realne dla tych naszych samochodów jest spalanie 9 l przy takim obciążeniu i to przy spokojnej jeździe (90-110 dla mnie utopijna a prędkość na autostradzie lub ekspresówce) i tyle bym przyjął na szacowanie kosztów podróży na twoim miejscu. Mi np w 2 osoby, z pustym bagażnikiem na tempomacie przy 130 km/h pali średnio z 10 l Edytowane 7 lutego 2015 przez balon Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 7 lutego 2015 Opublikowano 7 lutego 2015 Lucek, a czemu nie brales opcji dojazdu autokarem? Pytam bo tez planuje w tym roku cro (po raz pierwszy) i zastanawiam sie nad kosztami. Was jest w sumie 2+2 wiec chyba stad lepiej jechac autem. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.