Czoperrr 5 240 Opublikowano 7 lipca 2022 Opublikowano 7 lipca 2022 Nie nad polskim otwartym morzem ale nie wiem w czy miałoby być ciekawsze od otwartego morza Egejskiego albo Adriatyku Cytuj
Czoperrr 5 240 Opublikowano 7 lipca 2022 Opublikowano 7 lipca 2022 To zależy, mi szybciej polecieć gdzieś niż przejechać całą Polskę Cytuj
Paolo de Vesir 9 229 Opublikowano 7 lipca 2022 Opublikowano 7 lipca 2022 10 minut temu, Czoperrr napisał: Nie nad polskim otwartym morzem ale nie wiem w czy miałoby być ciekawsze od otwartego morza Egejskiego albo Adriatyku Pytanie co ciekawego może być na morzem. Dla mnie to zawsze widoczki i chillout, a widoki na plaży w Białogórze czy Stilo są wręcz d z i e w i c z e. Nie mówiąc już o tym, że woda jest czyściutka, zejście do wody łagodne i nawet w weekendy ruch bywa niewielki. No i jasne, że w mieście wolałbym mieć morze i infrastrukturę jak na Barceloneccie, ale pluć na Bałtyk kiedy są tam takie piękne miejsca? No nie mam powodu. Cytuj
Czoperrr 5 240 Opublikowano 7 lipca 2022 Opublikowano 7 lipca 2022 3 minutes ago, Paolo de Vesir said: Pytanie co ciekawego może być na morzem. Dla mnie to zawsze widoczki i chillout, a widoki na plaży w Białogórze czy Stilo są wręcz d z i e w i c z e. Nie mówiąc już o tym, że woda jest czyściutka, zejście do wody łagodne i nawet w weekendy ruch bywa niewielki. No i jasne, że w mieście wolałbym mieć morze i infrastrukturę jak na Barceloneccie, ale pluć na Bałtyk kiedy są tam takie piękne miejsca? No nie mam powodu. pisałeś o otwartym morzu a teraz wyjeżdżasz z jakimiś plażami na wygwizdowie Cytuj
krupek 15 492 Opublikowano 7 lipca 2022 Opublikowano 7 lipca 2022 Prawda, u nas problemem są miejscowości nadmorskie w sezonie, szczególnie te popularne. No i syf w Bałtyku, ale głównie w Zatoce w Gdańskiej i okolicach portów. Tak to jest wiele urokliwych miejsc. Cytuj
Paolo de Vesir 9 229 Opublikowano 7 lipca 2022 Opublikowano 7 lipca 2022 Teraz, Czoperrr napisał: pisałeś o otwartym morzu a teraz wyjeżdżasz z jakimiś plażami na wygwizdowie To oznacza otwarte morze - czyli nie plaże nad zatoką gdańska, a linię brzegową nad Bałtykiem właśnie. Cytuj
Czoperrr 5 240 Opublikowano 10 lipca 2022 Opublikowano 10 lipca 2022 O jakie zajebiste te polskie morze o ja pjerdole te młode opalone ciała, kameralne plaże, brak tandety Cytuj
_Red_ 12 064 Opublikowano 10 lipca 2022 Opublikowano 10 lipca 2022 Vladymyr P. nie narzekał: My mamy zaplanwane na ten rok pole kempingowe na wiosce, bungalowek dla całej ferajny, trawnik, plac zabaw i spacer lasem na plażę. Po sezonie już może będzie mniejsze stężenie dresu. Cytuj
mcp 2 045 Opublikowano 10 lipca 2022 Opublikowano 10 lipca 2022 Władek w lipcu to musi być niezapomniane przeżycie ziemniak kręcony za 10 zł, dorszyk sprzed 2 lat i dmuchańce za 20 zł 1 Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 10 lipca 2022 Opublikowano 10 lipca 2022 36 minut temu, _Red_ napisał: Vladymyr P. nie narzekał: My mamy zaplanwane na ten rok pole kempingowe na wiosce, bungalowek dla całej ferajny, trawnik, plac zabaw i spacer lasem na plażę. Po sezonie już może będzie mniejsze stężenie dresu. Red ty z Krakowa masz niewiele dalej na campingi nad Gardę albo Adriatyk, jak na pl morze. Za podobną kasę za domek dostaje się dużo więcej niż pogodę. Campy z basenami, placami zabaw, zjeżdżalniami, boiskami. Domek na 4/5 osób od ok 500-700 zł na dobę, gdzie te 700 to już bardzo często kempingi 5+ które są naprawdę wypasione. Tutaj zdjęcie campingu, 50 m od Adriatyku… Ja w tym roku taki kemping + polskie góry w sierpniu w hotelu i koszt bardzo zbliżony z tego co widzę będzie per noc… Za rok znowu powtarzam camping. Lepiej niż w hotelu. 1 Cytuj
_Red_ 12 064 Opublikowano 10 lipca 2022 Opublikowano 10 lipca 2022 Jak tak widzę, to będzie ok 1200 km ode mnie (mówimy o Włoszech jak mniemam). Najmłodszy wytrzyma podróż góra 4h i przerwa, stąd robimy sobie wypad z noclegiem u rodziców w połowie drogi. Domki też po 200 zł a nie 700, także może dopiero jak będę dorosły i bogaty to rozważę taką opcję xD Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 10 lipca 2022 Opublikowano 10 lipca 2022 Nad Bałtyk ile masz km? 700? Rejony kempingów w okolicach Triest to z tego co widzę ok 900 km od Krakowa. Panie to jak celujesz w domki za 200 zł nad Bałtykiem (serio są takie? bo u mnie obok domu nad małym jeziorem to ok 250 zł doba drewniany domek), to i znajdziesz za za dużo mniej we Włoszech niż 500 zł. W cenie domku masz 1 rower (!), 2 leżaki przy basenie, całe wyposażenie domku (te za 700 mają nawet zmywarkę). Domek to mały salon i 2 sypialnie i zadaszony taras. Trase można na dwa razy zrobić, z noclegiem. Na samym miejscu raj dla dzieci, baseny, animacje, palce zabaw. No i najważniejsza rzecz 100% gwarancja pogody. Dorosły jesteś, bogatym nie trzeba być. Trzeba tylko delikatnie wyjść po za wakacyjną strefę komfortu. Ps lody, pizza taniej jak w dużym mieście w PL, o owocach morza (świeżych) nie będę nawet wspominał 1 Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 10 lipca 2022 Opublikowano 10 lipca 2022 Co jest jeszcze zajebiste na zagranicznych kempingach/wioskach każdy respektuje ciszę nocną. Jest 22 lub 23 (Włochy) i cyk nie ma nagle muzyki z przenośnych pato głośników, czy darcia japy przy domkach itp. Jest zabawa ale tylko w wyznaczonych i oddalonych od części noclegowej miejscach typu amfiteatry czy beach bary. Jestem na różnych grupach fb o kempingach itp. Zawsze jak pada o pytanie Camp z ciszą nocną i bez wiecznej imprezy to pierwszy tip co leci, to wszystko po za granicami Polski:) Faktycznie, sam byłem kilka razy w życiu na polskich kampingach to januszerka ostra, łącznie z biesiadami z muzą przy domkach do śniadania XD. Nawet ostatnio w czerwcu byłem z synem na spływie. No bożesz ty mój na środku pola pod wiatą, z mega dudniącego przenośnego głośnika, dyskotekę do 3 w nocy zrobiło sobie 4 porobionych Sebastianów. 1 Cytuj
Boomcio 4 155 Opublikowano 10 lipca 2022 Opublikowano 10 lipca 2022 Tu masz rację. Zjeździłem nie tak dawno Włochy kamperem, m in Rimini, jezioro Garda i dwa inne kempingi. Na każdym kulturka, muzyczka gasła szybko, głosy milkły. Wszelkie międzynarodowe gówniaki też gdzieś tam znikały po zmroku. Na pierwszym kempingu właśnie w Rimini byli praktycznie sami Niemcy z masą sprzętu, jaki ze sobą wożą. Czego tam nie było... Wtedy pierwszy raz zobaczyłem, że niemiaszek zamiast zyglować (jak człowiek ) przyczepą podpiętą pod auto - zwyczajnie sobie nią steruje zdalnie z mini kokpitu i przyczepa pięknie wjeżdża w wąski przesmyk, bo tam były dosłownie mikroskopijne te miejscówki pod przyczepę/kamper. Zakaz używania grilla innego, niż gazowy/elektryczny itp. Ostatni kemping należał do Polaka i to było widać na każdym kroku, wszystko tu było takie średniej jakości, jakoś tak głośniej, tyle że z kolei przestrzeni było więcej. Na tym niemieckim był hardkor zaparkować odpowiednio, zwłaszcza tą wielką krową, którą prowadziłem; sporo blachy było za tylną osią 4 Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 1 października 2022 Opublikowano 1 października 2022 Jak pewnie wiecie z opowiadania o foce, bylem w tym roku na Helu. To drugi raz jak tam witam ale pierwszy to byl jakis kemping na samym poczatku wiec duzo nie zwiedzilem. Teraz ulokowalem sie w Jastarni i chyba bede czesciej na cypel wracal. A to dlatego, ze jest tu masa lasow i codziennie wychodzilem z siatka grzybow niespecjalnie sie nawet meczac z ich szukaniem (w okolicach Juraty rosly sobie przy sciezce). Polecic moge tez sam Hel gdzie porobili super szlaki lasami (sa grzyby) sladami powojennych zabudowan. Fajnie tez wyglada dziewicza plaza na samym koncu. Uwage zwracaja ostrzezenia o wirach i zmianie wysokosci dna a jak doczytalem to z kilku metrow robi sie 60m. Swoje robi tez bycie poza sezonem bo ludzi jest mega malo a go.wniakow jeszcze mniej. Przez Hel biegnie kolej wiec dostaniecie sie tam w doslownie pare minut. Jest tez opcja wypozyczenia rowerow na caly dzien (jesli nie skonczyl sie sezon). Koncowka sezonu ma jednak te wade, ze duzo lokali sie zamyka albo juz sa zamkniete. W ciagu tego tygodnia co bylem doslownie do zera rozmontowano bicz bar. Robi to troche klimat jak idziesz przez czasami na pol wymarte miasteczko, ktore miesiac temu tetnilo zyciem i halasem. Ale kilka knajp bylo otwartych jeszcze plus spozywczaki (radze chodzic do tych, ktore sa kolo siebie bo ceny ze wzgledu na konkurencje nizszsze, w jednym oddalonym od reszty kostka masla byla po 12zl...). I co mnie zaskoczylo, a do czego podchodzilem z dystansem, to zestawy obiadowe w bardzo, jak na morze, niskich cenach. Pierwszego dnia zamowilem normalnie ryba+frytki+surowka+piwo i wyszlo 70zl xD Ale na potykaczach zestawy po 30-40zl. Wiec nastepnym razem wzialem w innej knajpie dorsza i zaplacilem 35zl bez picia a porcja byla idealna. Piers z kurczaka 26zl. No jak na polskie morze to bylem mega zaskoczony. Sniadanie w formie bufetu 30zl przy jakims osrodku troche drogo ale w tym bylo jakies danie oparte na jajkach, robione na swiezo plus to co na stolach i nigdy nie wyszedlem niedojedzony. Pogoda tez mi dopisala bo na 7 dni lalo tylko we srode pol dnia a i tak wtedy nie mialem zamiaru nigdzie lazic bo bylem juz styrany poprzednimi dniami i chcialem przerwe. Takze polecam Hel we wrzesniu ale maks ostatni tydzien. Jastarnia jest "spora" ale w Chalupach to nie widze za bardzo sie lokowac o tej porze. Jurata od biedy, malo chodzilem miastem ale tez mi sie wydawala krotka i bardziej pusta niz Jastarnia. A brazowym kleksem na tym wyjezdzie byl remont obwodnicy trojmiasta, ktory spowodowal korki az w Sopocie i ktory rozpoczal sie w dzien mojego wyjazdu. Nie znam sie, ale czy takich rzeczy nie powinno robic sie w nocy, bo co jak co ale to jest obwodnica dosyc sporej aglomeracji. Cytuj
mcp 2 045 Opublikowano 4 sierpnia 2023 Opublikowano 4 sierpnia 2023 polska w pigułce, Bałtyk co roku oblegany, ale narzekać trzeba, bo tak w genach mamy zakodowane. A za granicę nie, bo "ja do samolotu nie wejdę" Cytuj
krupek 15 492 Opublikowano 4 sierpnia 2023 Opublikowano 4 sierpnia 2023 No też nie rozumiem, dlaczego ludzie powtarzają, że u nas drożej niż za granicą i nadal wolą pojechać nad nasze morze zamiast polecieć gdzieś. Podejrzewam, że wolą wsadzić dupę w auto i podjechać te kilka godzin narzekać nad naszym morzem niż organizować wycieczkę, albo wyjazd na lotnisko. Ewentualnie mają do dyspozycji tylko kilka dni, ale to też chyba nie jest przeszkodą. Cytuj
Krzysztof93 1 352 Opublikowano 4 sierpnia 2023 Opublikowano 4 sierpnia 2023 Ja osiągnąłem dojrzałość emocjonalną w sprawie wyjazdów na wakacje kilka lat temu i zamiast narzekać na nasze morze to stwierdziłem, że owszem lubię je bardzo ale przecież można sobie skoczyć pospacerować po plaży wiosną, jesienią czy nawet zimą. Lato nie oferuje mi nic bo woda jest taka wiadomo... szaro bura, zimna, jak już w tej wodzie jestem to nie ma tam za bardzo co robić prócz pływania na sportowo bo dno to taka pustynia bez życia, rybek kolorowych nie ma, żyjątek też nie ma prócz najprostszych meduz no i tak czasem wchodziłem do tego Bałtyku i zastanawiałem się co ja kurde tutaj robię. Rowery? Tak, wpadłem kiedyś na ten wspaniały pomysł bo przecież nad morzem jest tyle ścieżek rowerowych prowadzących z miejscowości do miejscowości i dalej. No... Tak. W sezonie letnim gdzie na chodnikach i ścieżkach rowerowych jest tylu pieszych z dziećmi, które mają w jednej ręce zabawkę, balona, pićko niebieskie a w drugiej gofra, które nagle mogą wbiec pod koła bez powodu. Słaba opcja na relaks. No i porzuciłem Bałtyk latem totalnie nawet na weekend nie wyjadę bo tam nic dla siebie nie znajdę. Wyjeżdżając za granicę są te opcje wycieczek dodatkowych z Czarnogóry można skoczyć do Dubrovnika przykładowo, wykupić wycieczkę na piramidy w Gizie, przejechać się po Saharze czy wejść na Akropol. Można też z Międzyzdrojów pojechać zwiedzać Gdańsk ale kto tak robi? No właśnie, wyjeżdżamy do tych mniejszych miejscowości i tam zostajemy, co można tam robić. Muzeum okropnych figur woskowych? Latarnia morska, małpi gaj, basen z kulkami, cymbergaj, wystawa LEGO. Chujnia z makiem. 2 Cytuj
mcp 2 045 Opublikowano 4 sierpnia 2023 Opublikowano 4 sierpnia 2023 Ja miałem to szczęście, że za dzieciaka dziadkowie pracowali w ośrodku wczasowym w Łebie więc praktycznie całe wakacje spędzałem nad morzem. Ten raz do roku muszę zobaczyć Bałtyk, bo mam nie niego ogromny sentyment, ale zwykle są to wypady na 1-2 noce, bo faktycznie na dłużej i przy braku pogody to jest szukanie atrakcji na siłę. Z dzieckiem to co innego, bo wszystkie te atrakcje, o których pisze Krzysztof93 są skierowane do rodzin z kaszojadami. Cytuj
Krzysztof93 1 352 Opublikowano 4 sierpnia 2023 Opublikowano 4 sierpnia 2023 39 minut temu, mcp napisał: Z dzieckiem to co innego, bo wszystkie te atrakcje, o których pisze Krzysztof93 są skierowane do rodzin z kaszojadami. dla rodzin z kaszojadami to może być Wrocławskie ZOO, nadmorskie atrakcje są dla samych kaszojadów reszta rodziny to sobie może co najwyżej bilet za niego zapłacić. Oczywiście wiem co masz na myśli ale tylko to doprecyzowałem. Cytuj
krupek 15 492 Opublikowano 11 września 2023 Opublikowano 11 września 2023 Byłem wczoraj w Rozewiu i Jastrzębiej Górze. Już zapomniałem jakie to super miejsce, ten zapach morza i lasu, do tego pogoda była top. Klify w tych rejonach są po prostu wspaniałe. Muszę tam wrócić jesienią. Szkoda, że do Trójmiasta wracałem potem ponad 2h i to wieczorem. Chyba na Helu musiały być tłumy, bo tam gdzie byłem mało ludzi widziałem. 1 Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 11 września 2023 Opublikowano 11 września 2023 Aż musiałem dupe olejem emulgacyjnym polać tak z zazdrości zapiekła. ;( Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.