MYSZa7 8 920 Opublikowano 14 grudnia 2008 Opublikowano 14 grudnia 2008 GTA IV Plusy:wiele nowych ciekawych patentów,grafika,fizyka,model jazdy Minusy:brak klimatu(w przeciwieństwie do SA),misje(większość zajeżdża nudą),brak tuningu bryk,brak jakiegokolwiek rozwoju postaci,jedno miasto GRAFIKA - 9+ DŹWIĘK - 10 GAMEPLAY - 9 OCENA - 9 Gdyby nowa GTA miała przynajmniej taki klimat jak SA dałbym większą ocenę. Cytuj
TyskiPL 64 Opublikowano 28 marca 2009 Opublikowano 28 marca 2009 (edytowane) Wystawiłem 7+. Plusy: - za grafikę - duży teren - za humor (Statua Wolności z kubkiem kawy, reklamy typu "Jak chcesz zrujnować dom w 7 dni to wezwij nas" czy też żartowanie sobie z takich osób jak bogate nastolatki, czy Furry ;D) - ogółem za multiplayer - wygląd pojazdów w ogóle wymiata - polscy przechodnie (co tam, że rzadko na nich trafiam. Ważne, że są! ) - VladivostokFM i ta stacja radiowa z muzyką rock. Fajnie się słucha tego. Minusy: -wolę miasto z klimatem (Vice City) lub chociaż z możliwością wyjechania poza miasto (tak jak było w San Andreas). Nie lubię olbrzymich, zamkniętych miast. - minus za schematyczność. Przepraszam, w Vice City misje były wymyślne - zdemolować centrum handlowe, ukraść ciuchy policjanta itd. A tutaj idzie popaść w schemat, większość misji to "jedź za punktem i go zabij". Rozumiem, że skoro Liberty City to New York, to trzeba misje odpowiednie do miejsca, ale mogli się postarać o jakieś lepsze. - GTA to już zamiast fajnej sieczki i gry w przestępce robi się symulatorem życia. Jeszcze jedna lub dwie takie części GTA, lub bardziej rozbudowane w kierunku symulatora i powstanie nam konsolowa "Moda na sukces" xP - minus z kolei za tryb "Boom da Base II". Dlaczego? Ponieważ gram sobie na tym trybie, już lecę helikopterem z kompanami do statku, a tu nagle... Witamy w Single Player! Co z tego, że nie wyciągałem telefonu, ani nie przeszedłem do menu? I nie ja jedyny jestem wywalany z tego, bo kiedy mnie wywala, wywala także pozostałych. Najgorsze jest to, że Rockstar Games nic sobie z tego nie robi i zamiast wydać jakiegoś patcha to albo przesyłają co robić w przypadku błędów w "GTA: San Andreas" albo uparcie twierdzą, że po prostu gracze wywalili cie z gry (tylko dlaczego wtedy nie ma odpowiedniego tekstu, jak to zazwyczaj bywa? I dlaczego nie pyta wtedy, czy ma wrócić do Singla, czy szukać drugiego romu?). - kolejny minus za głupotę występującą w "Deathmatchu". Często bowiem bywa tak, że jeden gość zaczyna strzelać do drugiego. Jest pierwszy i od początku trafia. Chwilę później druga osoba zaczyna strzelać tą samą bronią i o dziwo to on wygrywa. Faworyzacja niektórych graczy. Nie powiem, że cheater, bo w tym multi akurat nie da rady wpisać kodów xP - błędy z trofeami na multiplayer. Jest np. trofeum, żeby przejść "Boom da Base II", "Hangman NOOSE" i "Deal Braker" w czasie, ale nie ma podanego czasu i trzeba szukać w necie. Albo jest trofeum za wygranie w 20 wyścigach. Problem tylko w tym, że ja wygrałem dużo więcej wyścigów i dotąd tego trofeum nie dostałem. - wolałem radiostację z Vice City. Fakt, podkreśliłem tutaj istnienie Vladivostoku i radia rockowego, ale np. Vladivostok - ma parę fajnych utworów (jak np. Ruslana, Grupa Kino, Oleg Kvasha), ale częściej w tym radiu słyszę te słabsze utwory, nie podobające mi się. Rockstar ma zawsze taki problem, że nie umie wciepać do soundtracku perełek z danych czasów. W Vice City z kolei było np. Flash FM i mieliśmy perełki z tamtego czasu jak "Self Control", "Billie Jean" Michela Jacksona i w ogóle Ale przyznam - tutaj soundtrack jest lepszy od tego w San Andreas, a nawet lepszy niż w GTA 3 To chyba wszystko, jak sobie coś przypomnę, to dopisze EDIT: Dużo osób marudzi na brak samolotów, tuningu itd. A teraz pomyślmy - po co w GTA IV samoloty, jeżeli teren jest tak zagospodarowany, że możesz wystartować i wylądować jedynie na lotnisku? Gdzie byście wylądowali hydrą? Dlatego są helikoptery - nimi możemy spokojnie polecieć z jednego końca miasta do drugiego itd. A teraz tuning. Przyznam, że była to ciekawa sprawa, ALE - co z tego, że stuningowałem sobie Sultana, jeżeli nie mogłem go zabrać na wyścig (tak jak w Vice City i GTA IV) oraz co z tego, że miałem fure podobającą mi się, jak najlepiej byłoby ją trzymać w garażu? Dlaczego w garażu? Bo w San Andreas nie byli dopracowani kierowcy i się zdarza, że mimo tego, że masz pierwszeństwo to ci auto wjedzie. Albo jest tam tak, że auto pojedzie ci pod prąd (nie wierzących zapraszam do wykonania wycieczki z Angle Pine do Los Santos, wjeżdżając na autostradę na węźle koło stacji benzynowej przy autostradzie). I po kilku minutach masz auto rozwalone. Edytowane 28 marca 2009 przez TyskiPL Cytuj
Lukastec 0 Opublikowano 10 kwietnia 2009 Opublikowano 10 kwietnia 2009 Gralem na PS3, wystawilem 10- Grafika: 10- Dzwiek:10- Grywalnosc:10 + Swietna fizyka zarowno aut jak i postaci + bardzo wciagajaca fabula (Roman, Kate) + Vladivostok FM z Ruslana oraz kabarety - Nowy York = brak terenow pozamiejskich jak w GTA:SA - nie ma gier na konsole (jak w San Andreas) - malo Polski, jest serbia, jest rosja, jest albania nawet, a Polski tak malo, aby paru przechodniow Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 11 kwietnia 2009 Opublikowano 11 kwietnia 2009 (edytowane) Cóż tu się rozpisywać, przecież to GTA. Plusy: - Nowy York - najlepiej zagospodarowany teren w grach, żadnych zapychaczy, każda przecznica wyglada świetnie - Model jazdy - małe mistrzostwo świata, mało jest samochodówek z tak świetnym modelem jazdy - FIZYKA - absolutny majstersztyk, Euphoria daje naprawdę rade - Grafika - tutaj żadnych wątpliwości, technicznie jedna z najładniejszych gier tej generacji - Brak jakiejkolwiek schematyczności - Fabuła - najlpesza fabuła ze wszystkich części - Niko Bellic - świetna postać z charakterem - Cut Scenki - mimika i ruchy postaci podczas filmików mówia same za siebie - mistrzostwo świata Minusy: - Misje mogłyby byc troszke bardziej zróżnicowane, większość polega na pojedz do pkt. A i zabij kogoś - Niewykorzystany potencjał multiplayera - dlaczego nie da się grać w bilarda itp. z kimś przez neta???? X360, Ocena 10- Edytowane 11 kwietnia 2009 przez 44bronx Cytuj
Shago 3 563 Opublikowano 20 maja 2009 Opublikowano 20 maja 2009 Grafika 10/10 Audio 10/10 Grywalnosc 8/10 Nie chce mi sie wypisywac + i - bowiem poprzednicy to zrobili... Ale grywalnosc tylko 8/10, bo patrzac przez pryzmat San Adreas, to w GTA IV po skonczeniu fabuly juz nie ma co robic. Moze i Liberty City jest cudownie zrobione, moze i grafika jest rewelacyjna... ale FUN'u z San Adreas to ta gra nie ma. Ocena ogolna w sumie nie moze byc inna jak -9/9. Jednak porownujac ze San Adreas to: GTA IV 8/10; GTA: SA 10/10 Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 21 maja 2009 Opublikowano 21 maja 2009 To jest największy ból tej gry... mam 100 % i kiedy postanowię znowu poślinić się na grafikę, odpalam grę. Postrzelam 15 minut, pobawię się rakietami, popodziwiam latające zwłoki i wyłącze, bo zwyczajnie nudne to jest... To troszkę jak z GTA III, miasto piękne ale nie ma co robić. Cytuj
Gość Opublikowano 8 czerwca 2009 Opublikowano 8 czerwca 2009 Gram dopiero kilkanascie godzin, raczej slamazarnym tempem, ot duzo sie bawie. Gra jest dla mnie najlepsza czescia GTA, z ktorym zerwalem kontakt po genialnej dwojce, za sprawa koszmarnej fizyki. W IV jest wszystko, z czystym serduszkiem dyszka z minusikiem. Jak narazie najlepsza next-genowa produkcja IMO. Cytuj
Nemesis 1 268 Opublikowano 31 lipca 2009 Opublikowano 31 lipca 2009 10/10 - kapitalna oprawa - Liberty City - główny bohater i jego monologi - postacie przewijające się podczas rozgrywki - świetny soundtrack - online - czas rogrywki Cytuj
LuXuS 0 Opublikowano 5 sierpnia 2009 Opublikowano 5 sierpnia 2009 (edytowane) X360 GRAFIKA: 9 AUDIO: 10 OCENA KOŃCOWA: 9+ PLUSY: - fizyka - ogrom miasta i możliwości - fabuła - postęp w graficzny w stosunku do poprzednich części MINUSY: - płynność animacji (podczas większej zadymy) - mało ciekawe misje - długość rozgrywki NIE MA CO ROBIĆ?! Jest do roboty sporo! chlanie z kumplami!! umawianie się na randki z laskami z netu! spotykanie postaci na ulicy wybicie TOP WANTED z komputera policyjnego udział w wyścigach zdobywanie aut dla Steviego Edytowane 5 sierpnia 2009 przez LuXuS Cytuj
Blim 0 Opublikowano 6 sierpnia 2009 Opublikowano 6 sierpnia 2009 Najlepsza gra obecnej generacji - 10/10! Cytuj
Gość Opublikowano 11 sierpnia 2009 Opublikowano 11 sierpnia 2009 Z perspektywy czasu wszystko przedstawia sie zgola inaczej niz te kilka postow wyzej. Postawilbym 9-. Jest niby swietnie skonstruowane miasto, nowa fizyka, mechanizmy, historia, ale sam gameplay naprawde szybko zaczyna nudzic, misje nie porywaja, bardziej do przodu pcha chec zobaczenia kolejnej cut-scenki niz wywalony jezor ku nowemu zaskakujacemu wyzwaniu. Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 14 sierpnia 2009 Opublikowano 14 sierpnia 2009 Ale z drugiej strony gra jest rozbudowana IMO 'akurat'. Tzn. jest długa fabuła i sporo misji pobocznych, ale jednak tych drugich jest chyba mniej, a na pewno są sporo mniej nużące i bardziej sensowne niż w poprzednich GTA(gdyby tylko nie te gołębie). Ja w zasadzie kończę dobijać do 100% i o dziwo gra nie zdążyła mnie jeszcze znudzić, co miało miejsce prędzej czy później przy każdej odsłonie GTA z poprzedniej generacji. Cytuj
Gość Opublikowano 14 sierpnia 2009 Opublikowano 14 sierpnia 2009 Ja dobilem do 70% i mialem stanowczo dosc GTA IV. Cytuj
Ketawu 0 Opublikowano 24 grudnia 2009 Opublikowano 24 grudnia 2009 Witam wszystkich. Nadszedł czas zadać nurtujące mnie od dłuższego czasu pytanie, dlaczego GTA 4 dostaje wszędzie tak dobre oceny? Rok temu przy zakupie PS 3 dostałem wspomnianą grę w zestawie i spodziewając się czegoś co przebije San Andreas, które uwielbiam, bardzo się zawiodłem. Fabuła zdawała się mieć wielki potencjał ale po pierwszych 2 godzinach poczułem, że grze brakuje spójności (mówiąc spójności mam na myśli multum pobocznych zadań które nie odkrywają fabuły), więc troszkę zawiedziony odłożyłem i dałem sobie spokój. Mięło trochę czasu, grę oddałem siostrzeńcowi, więc tym razem już na Xbox 360 postanowiłem spróbować ponownie. Po dziewięciu godzinach ( 30% gry), ponownie troszkę na siłę staram się przebrnąć w nadziei na coś lepszego, ale jak dotąd tylko dwa może trzy razy fabuła potoczyła się w interesujący sposób. Przyznaję, że gra ma naprawdę dobrą oprawę audio-wizualną, aczkolwiek gdy pomyśle na ile godzin, i jak intensywnie, przykuło mnie do komputera San Andreas, Grand Theft Auto 4 wypada naprawdę słabo. Uznałem, że to forum będzie dobrym miejscem na zadanie tego pytania i jeżeli to możliwe, chciałbym również prosić o wypowiedzenie się kogoś z redakcji. Pozdrawiam Ketawu Cytuj
Texz 670 Opublikowano 25 grudnia 2009 Opublikowano 25 grudnia 2009 IMO Po pierwsze to bardzo dobra i ładna gra. Jakby nie patrzeć przez pryzmat innych nextgenowych gier to kawał wyśmienitego kodu. Żadne miasto w żadnej innej grze nie tętni życiem jak Liberty City. Żadne miasto nie parodiuje otaczającego Nas świata jak Liberty City. Chcesz się napić Pisswassera? Proszę bardzo Kwestia San Andreas. GTA IV dostaje/dostawało tak wysokie oceny bo nikt nie krył się z tym, że brutalna prawda o tej grze jest taka, że patrzy się na nie z perspektywy GTA III, protoplasty przygód w Liberty City. Dla niektórych fanów San Andreas było już przekombinowane, te wszystkie skoki spadochronowe, siłka, fastfoody, low ridery etc. sprawiały wrażenie, że w owych czasach Rockstar nie ma perspektyw jak rozwinąć serię oprócz wprowadzania nowych "zapychaczy". Piszę to perspektywy wiernego fana serii i wiem o czym prawię GTA IV powraca do korzeni serii, do rozwiązań i czystej esencji gangsterki z GTA III. Wyrzuca wiele bardzo dobrych rozwiązań, dla niektórych cofa się w ewolucji, ale jakby nie patrzeć pokazuje co jest najważniejsze w tej serii. Po trzecie: jest poważniejsza, mniej kreskówkowa niż trylogia z PS2/Xboxa. Fabuła, która się zazębia z dostępnymi na Xbox 360 dodatkami jest rewelacyjnie poprowadzona i wielowątkowa. Czegoś takiego jeszcze nie było w serii. Ostatnio sprawdzałem jak wygląda to na PS2 i byłem zszokowany jak dużo się zmieniło od tamtego czasu. Do tego pojawiający się bardzo często w recenzjach odnośnik do głównego protoplasty gry - Niko. Czy jest to najciekawsza główna postać serii? Można się sprzeczać, ale konkurencji tu dużej nie ma patrząc na Speeda z GTA III, który nie wypowiedział ani słowa, nawet w San Andreas, Tonyego z Vice City... ok, ten kozak dla mnie jest nie do pobicia, oraz CJ, którego niektórzy dyskwalifikują za swoje zbytnie ziomalstwo. Na pewno postać, która jest najbardziej realna, tak jak i cała gra GTA IV, która pod tym względem jest o lata świetlne od poprzedników. Nie ma jednak tak różowo. Ostatnio już nie mogę patrzeć na tą grę, bo już ją przerobiłem chyba na wszystkie możliwe sposoby. Recenzje tej gry powstawały w przeciągu miesiąca od premiery, więc nie dziw się, że ludzie tracili dla tej gry głowę ( i ciągle tracą jak czytam niektórych, którzy dopiero co ją odkryli ). Na moje oko po jednym roku ostrego katowania dla mnie, pół roku dla zwykłego fana serii, 2-3 miesiące dla zwykłego casuala może nużyć swoją schematycznością i brakiem zabawek z choćby San Andreas. Dodatkowo DLC TBOGT pokazuje, że seria IMO poszła zbyt daleko w stronę nudnego realizmu. Ale to zauważa się gdy minie zachwyt i ogólna radość z wypadania przez przednią szybę. Już jako znudzony tą grą fan serii mimo wszystko piszę, że GTA IV jest bardzo dobrą podstawką pod dalsze rozwijanie serii. Powstał dla niej rewelacyjny silnik, który miejmy nadzieję pociągnie serię na nowe, niezbadane jeszcze rejony rozgrywki. Lepszego wejścia w erę Nextgen Rockstar North nie mogło sobie zrobić. Zachwycili / zanudzili graczy minimalnie poprawionym GTA III w sferze rozgrywki, a do końca tej generacji mogą dodawać elementy z takiego Vice City(?) i San Andreas, żeby fani dalej szczali po nogach. Ale w to mi graj, będę kupować gry od Rockstar nawet na emeryturze. Ich produkty są tego warte. Pozdrawiam. Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 25 grudnia 2009 Opublikowano 25 grudnia 2009 Witam wszystkich. Nadszedł czas zadać nurtujące mnie od dłuższego czasu pytanie, dlaczego GTA 4 dostaje wszędzie tak dobre oceny? Rok temu przy zakupie PS 3 dostałem wspomnianą grę w zestawie i spodziewając się czegoś co przebije San Andreas, które uwielbiam, bardzo się zawiodłem. Fabuła zdawała się mieć wielki potencjał ale po pierwszych 2 godzinach poczułem, że grze brakuje spójności (mówiąc spójności mam na myśli multum pobocznych zadań które nie odkrywają fabuły), więc troszkę zawiedziony odłożyłem i dałem sobie spokój. Mięło trochę czasu, grę oddałem siostrzeńcowi, więc tym razem już na Xbox 360 postanowiłem spróbować ponownie. Po dziewięciu godzinach ( 30% gry), ponownie troszkę na siłę staram się przebrnąć w nadziei na coś lepszego, ale jak dotąd tylko dwa może trzy razy fabuła potoczyła się w interesujący sposób. Przyznaję, że gra ma naprawdę dobrą oprawę audio-wizualną, aczkolwiek gdy pomyśle na ile godzin, i jak intensywnie, przykuło mnie do komputera San Andreas, Grand Theft Auto 4 wypada naprawdę słabo. Uznałem, że to forum będzie dobrym miejscem na zadanie tego pytania i jeżeli to możliwe, chciałbym również prosić o wypowiedzenie się kogoś z redakcji. Pozdrawiam Ketawu Widocznie GTA musi byc zrobione z jajem jak poprzednie czesci. Mnie tez poprzejsciu gry zmusilo do myslenia - czemu ta gra jest tak wysoko oceniona mimo ze wiele elementow jest wycieta choc powinno to sie pojawic w grze. Przy Saints Row2 bawilem sie lepiej mimo iz gra mimo takiej sobie oprawy wizualne z niskim fps posiadala fun z grania. Zabawa w Cops jak w TV, itd 4 skonczylem po tych 25h i odrazu pogralem w cos innego. Cytuj
Ketawu 0 Opublikowano 25 grudnia 2009 Opublikowano 25 grudnia 2009 (edytowane) Piszę to perspektywy wiernego fana serii i wiem o czym prawię GTA IV powraca do korzeni serii, do rozwiązań i czystej esencji gangsterki z GTA III. Wyrzuca wiele bardzo dobrych rozwiązań, dla niektórych cofa się w ewolucji, ale jakby nie patrzeć pokazuje co jest najważniejsze w tej serii. Fabuła, która się zazębia z dostępnymi na Xbox 360 dodatkami jest rewelacyjnie poprowadzona i wielowątkowa. Czegoś takiego jeszcze nie Zacznę od tego, że wspomniałem w poprzednim poście o oprawie a/v . Miasto jest bardzo rozbudowane i dobrze skonstruowane. Moją jedyną bolączką jest fabuła która moim skromnym zdaniem tworzy atmosferę, która przyciąga gracza z każdą minutą . Jestem już teraz w połowie gry i fabuła nadal nie idzie w kierunku w którym powinna iść. Gdzie jest człowiek którego szuka Niko? Tego pytania nikt nie porusza i wszystkie postacie które napotykam na swojej drodze wspominają, że może będą w stanie udzielić mi jakiejś pomocy aczkolwiek tak się nie dzieje. Brnę dalej przez grę pełną side-questów zdając sobie sprawę, że kwestia która jest przewodnim motywem gry zapewne rozwiąże się w ostatnich 2 godzinach gry. Więcej dowiedziałem się o wszystkich postaciach które napotkałem niż o samym Niko, więc nie mogę powiedzieć, że postać do tej pory, zdradzając jedynie kilka strzępków informacji na temat swojej przeszłości, jest bardzo rozbudowana. Ot człowiek który za pieniądze pomaga innym w rozwiązywaniu problemów. Pozdrawiam Ketawu Edytowane 25 grudnia 2009 przez Ketawu Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.