Scorp1on 8 Opublikowano 21 stycznia 2009 Opublikowano 21 stycznia 2009 Mi sie ten model jazdy nawet podobal ale gdy po 0,5r wlaczylem mutli to w Race czy inny tryb z autami to nie da sie grac Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 21 stycznia 2009 Opublikowano 21 stycznia 2009 nie no, model jazdy jest rewela, auta ważą po 10 ton a opony to mają jak oleksy czoło;] Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 22 stycznia 2009 Opublikowano 22 stycznia 2009 Zależy co lubisz. Wchodzenie w zakręt ponad tonowym pojazdem z prędkością światła powinno kończyć się na ścianie. Model jazdy jest zupełnie inny od poprzednich, ale wg. mnie to kwestia przyzwyczajenia. Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 22 stycznia 2009 Opublikowano 22 stycznia 2009 za duży bezwład, mi to nie pasuje hype zabija, zapowiadali cudeńko a wydali przeciętniaka Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 22 stycznia 2009 Opublikowano 22 stycznia 2009 Mnie model jazdy dziwił przez dłuższy czas, na początku był nie do okiełznania, ale z biegiem gry było zupełnie w porządku i uważam go za fajny, dość wymagający. Cytuj
Valeq 0 Opublikowano 22 stycznia 2009 Opublikowano 22 stycznia 2009 Właśnie model jazdy jest bardzo dobry... dla mnie jeden z atutów gta4 Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 22 stycznia 2009 Opublikowano 22 stycznia 2009 Zawiodłem się na końcach gry - właśnie przechodze gre drugi raz, by poznać drugie zakończenie i zebrać trofea. Jestem w ostatniej misji (przy czasie 13 godzin! ;D), a widze, że w obydwóch zakończeniach są właściwie identyczne misje, tylko pozmieniane osoby... Żal. Rockstar mógł zrobić większe konsekwencje w wyborze "Deal" or "Revenge", a nie tylko, że uśmierci się Romana lub Kate ... Każdy lubi co tam chce, każdy ma swoje zdanie, ale... GTA polega na eksplorowaniu świata, nie przechodzeniu szybko trybu fabularnego, a smakowaniu detali. Każdy, kto na piechotę zwiedzał najwyższe szczyty, statuę wolności, oglądał reklamy na przystankach i neonach, spacerował po Central Parku, grał dla fun'u w kręgle, surfował po sieci, podrywał panienki... wie o czym pisze. Czy nie widać ile ta gra ma do zaoferowania? Nie wspominając o misjach pobocznych. Zobaczcie ile to kosztowało pracy i wysiłku programistów. Dostaliśmy duże, otwarte miasto (w sumie wyspy), każda dzielnica ma swój klimat. Na tę grę trzeba spojrzeć inaczej. Taka mini wersja świata, można fajnie się wczuć i jeździć bez celu po mieście. Ja tak miałem. Muzyka jest świetna, dlaczego? Bo jest różnorodna. Nie jesteś zmuszony słuchać konkretnego gatunku jak w większości gier tylko masz wybór. Tak jak pisałem wcześniej. Każdy ma własną opinię, ale nie można mieć klapek na oczach i nie dostrzec potencjału i rozbudowania tej gry. Wiadomo, zawsze chcemy więcej i lepiej. Od dawna twierdzę, że by dogodzić każdemu trzeba by wprowadzić 100% custom'izację. Sam wybierasz płeć, wiek, wygląd, dostępne auta, broń, model jazdy... I dostajesz grę "idealną". Ale czy oto chodzi? 1 Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 22 stycznia 2009 Opublikowano 22 stycznia 2009 Zawiodłem się na końcach gry - właśnie przechodze gre drugi raz, by poznać drugie zakończenie i zebrać trofea. Jestem w ostatniej misji (przy czasie 13 godzin! ;D), a widze, że w obydwóch zakończeniach są właściwie identyczne misje, tylko pozmieniane osoby... Żal. Rockstar mógł zrobić większe konsekwencje w wyborze "Deal" or "Revenge", a nie tylko, że uśmierci się Romana lub Kate ... Każdy lubi co tam chce, każdy ma swoje zdanie, ale... GTA polega na eksplorowaniu świata, nie przechodzeniu szybko trybu fabularnego, a smakowaniu detali. Każdy, kto na piechotę zwiedzał najwyższe szczyty, statuę wolności, oglądał reklamy na przystankach i neonach, spacerował po Central Parku, grał dla fun'u w kręgle, surfował po sieci, podrywał panienki... wie o czym pisze. Czy nie widać ile ta gra ma do zaoferowania? Nie wspominając o misjach pobocznych. Zobaczcie ile to kosztowało pracy i wysiłku programistów. Dostaliśmy duże, otwarte miasto (w sumie wyspy), każda dzielnica ma swój klimat. Na tę grę trzeba spojrzeć inaczej. Taka mini wersja świata, można fajnie się wczuć i jeździć bez celu po mieście. Ja tak miałem. Muzyka jest świetna, dlaczego? Bo jest różnorodna. Nie jesteś zmuszony słuchać konkretnego gatunku jak w większości gier tylko masz wybór. Tak jak pisałem wcześniej. Każdy ma własną opinię, ale nie można mieć klapek na oczach i nie dostrzec potencjału i rozbudowania tej gry. Wiadomo, zawsze chcemy więcej i lepiej. Od dawna twierdzę, że by dogodzić każdemu trzeba by wprowadzić 100% custom'izację. Sam wybierasz płeć, wiek, wygląd, dostępne auta, broń, model jazdy... I dostajesz grę "idealną". Ale czy oto chodzi? Kustomizacja postaci jest w Saints Row 2 i muszę przyznać,że jest świetna.Możemy wybrać płeć, rase, a nawet wiek kierowanej postaci...Ja jednak wole narzuconą postać, na której twórcy się skupiają nadając jej konkretny charakter (np. Niko, który wg. mnie jest jedna z najfajniejszych postaci świata gier), a nie tak jak w SR2 - możesz zrobić postać jaką Ci się żywnie podoba, ale cieprpi na tym charakter postaci, którego bohaterowi(bohaterom) SR2 wyraznie brakuje...są po prostu bezpłciowi. P.S.Ciesze się, że wziąłem sobie SR2, ciesze się, że w tą grę zagrałem.Dlaczego?Dlatego, że dzięki SR2 widzę jakie GTAIV jest świetne, że freeroaming jest najlepiej wykonany przez R*.SR2 to przy GTAIV marana kalka karykarury...Widzę jak R* przywiązuje wage do detali, smaczków oddając nam najlepszą tego typu grę na rynku.Z Rockstar jest jak z Epic - Unreal Engine jest najlepiej wykorzystany właśnie przez twórców tego silnika. P.S.2.Już kiedyś o tym pisałem - jeżeli ktoś narzeka na model jazdy w GTAIV, to po porstu nie potafi jezdzić!Model jazdy jest jedną z największych zalet tej gry, która sprawia, żę jazda po mieście nawet bez celu może sprawiać wiele radochy.Jeżeli komuś nie pasuje model jzdy w GTAIV o radzę zapoznać się z modelem jazdy w SR2 - wtedy zobaczycie co znaczy słaby model jazdy, który nie sprawia jakiejkolwiek przyjemności z poruszania się samochodem/motocyklem, a w moim przypadku wręcz model jazdy w tej grze mnie odrzuca. Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 23 stycznia 2009 Opublikowano 23 stycznia 2009 GTA polega na eksplorowaniu świata, nie przechodzeniu szybko trybu fabularnego, a smakowaniu detali. Każdy, kto na piechotę zwiedzał najwyższe szczyty, statuę wolności, oglądał reklamy na przystankach i neonach, spacerował po Central Parku, grał dla fun'u w kręgle, surfował po sieci, podrywał panienki... wie o czym pisze. szkoda mi życia na takie pierdoły mam się szwędać po śmietnikach aby znaleźć jakiś smaczek o którym zapomnę po 3 minutach? i który tak naprawdę nic dla mnie i dla grywalności nie znaczy? jak ktoś ma masę czasu to luz, niech sobie zwiedza i liże ściany chodzenie na randki? jakieś zacieśnianie znajomości z debilami? to ja sobie second life zainstaluję;] do Vice City to czwóreczce daleko pod względem przyjemności z gry a gołąbków to mogli dać 1000, i tak 99,99% graczy korzystało z map, tak im się chciało szukać - no a przecież tak za(pipi)iste miasto zrobili (bo zrobili pod względem architektury) esencją swobody to jest dla mnie Crackdown, zarżnąłem płytę i musiałem ją regenerować oczywiście 44bronx, nie potrafię jeździć nic a nic, taki ze mnie paralita że nie mam pojęcia jak udaje mi się wsadzić płytę do czytnika bez poderżnięcia sobie gardła ni to sim ni to erkejd, ni pies ni wydra, a jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego;] wam pała bryka a ja się srogo zawiodłem na gta4 jako całości, fin Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 23 stycznia 2009 Opublikowano 23 stycznia 2009 44bronx - ja mam przeciwne zdanie do tego co napisales . SR bylo z zamyslu arcadowe, robione 4 fun,itp - w pewnych rzeczach poprostu wypieralo gry lub GTA4. Model byl jazdy w sam raz, bez zbednych fakow ze nie wyrobisz sie na zakrecie i wjedziesz w budynek jak w GTA4 - skrecasz i juz - jak Outrun czy NFS . GTA4 7 rok ciagneli jumpy i cos ala paczki, szukanie aut (nuda), kilka misji zabojcy (przeszlem wszystkie 7 bez saveow), nabijanie 100% friendow i co tam jeszcze bylo do robienia? W tej drugiej nim zrobilem fabule porobilem wiekszosc tych pobocznych zadan,itp i dopiero przy 88% skonczylem fabule. Mnie nie interesuej chodzenie po DUZYM miescie i szukaniu smaczkow bo to tylko strata czasu. Sproboj sam znalesc golebie = szukanie smaczkow. Multi wypada na korzysc 4 ale COOP daje + SR2 . Mimo sporych wad milo wspominam czas przy SR2, GTA poprostu stanelo w miejscu... Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 23 stycznia 2009 Opublikowano 23 stycznia 2009 Jak widzisz bawół, ja o smaczkach nie zapomniałem. Gra mi się podobała, podoba i będzie podobać. Jak będzie wychodzić GTA V, a nawet teraz dodatek to ci go z głowy wybiję marudo stara Fakt, te gołębie to niech sobie w rozgwiazdę wsadzą. Po co to komu? Całkowicie zbędna, sztucznie wydłużająca czas gry gołębia kupa. Crackdown to zacna gra, ale zupełnie inna. Ciekawe jakby dodali możliwość rzucania samochodami przez Nico oraz podniebne skoki czy spodobało by ci się to. Szczerze wątpię. Nie ten klimat, nie ta gra. A Vice City miało miażdżącą otoczkę "Scareface'a". Inna gra, inny klimat. Chcielibyście kolejne Vice City? Chyba, że w konwencji Ojca Chrzestnego. Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 23 stycznia 2009 Opublikowano 23 stycznia 2009 (edytowane) <_< 44bronx - ja mam przeciwne zdanie do tego co napisales . SR bylo z zamyslu arcadowe, robione 4 fun,itp - w pewnych rzeczach poprostu wypieralo gry lub GTA4. Model byl jazdy w sam raz, bez zbednych fakow ze nie wyrobisz sie na zakrecie i wjedziesz w budynek jak w GTA4 - skrecasz i juz - jak Outrun czy NFS . GTA4 7 rok ciagneli jumpy i cos ala paczki, szukanie aut (nuda), kilka misji zabojcy (przeszlem wszystkie 7 bez saveow), nabijanie 100% friendow i co tam jeszcze bylo do robienia? W tej drugiej nim zrobilem fabule porobilem wiekszosc tych pobocznych zadan,itp i dopiero przy 88% skonczylem fabule. Mnie nie interesuej chodzenie po DUZYM miescie i szukaniu smaczkow bo to tylko strata czasu. Sproboj sam znalesc golebie = szukanie smaczkow. Multi wypada na korzysc 4 ale COOP daje + SR2 . Mimo sporych wad milo wspominam czas przy SR2, GTA poprostu stanelo w miejscu... Może Tobie się wydaje, że GTAIV stoi w miejscu, mój kolega, któremu pożyczyłem Xa z GTAIV i SR2 (podkreślam, że gość nie jest fanem GTA ani SR, ogólnie na konsoli grał parę razy w życiu), powiedział, żę to SR2 to jakaś popierdółka przy GTA.Teraz tak - cóż z tego, że w SR2 masz wiele rzeczy do roboty (misje poboczne itp) jak ich wykonanie woła o pomste do nieba, próbopwałem wczoraj robić insurance fraud a tam przez 3 minuty przejechały dwa samochody, a jak coś już jechało to chciałem się odrócić żeby zobaczyć czy jedzie coś z drugiej strony, odwracam się z powrotem a tak już nie mma samochodów które były przed chwilą 30 metrów ode mnie...Sr2 to masa bugów, glitchów (od których GTAIV nie jest wolne, ale napewno nie ma ich nawet w połowie tyle co w SR2).GTAIV nie jest bez wad.Ale SR2 to taki crapik, a Ty mówiąc, e w SR2 model jazsdy jest fajny to współczuję Ci.Co za przyjemność jest z jeżdżenia pudełkiem??jedziesz 100km/h nagle masz zakret 90 stopni i skrecasz w niego jakgdyby nigdy nic...Ja jeżdżąc samochodem w SR2 przez dwa dni mam jej już po prostu dosyć...W czym GTAIV jest lepsze?Fabuła, animacja, architektura miasta, zróżnicowanie świata gry, model jazdy, grafika, fizyka, cut-scenki (jescze powiedz,że w SR2 są lepsze;), klimat (który w SR2 jest po prostu nijaki, serwując nam bohaterów bez jakichkolwiek jaj), postacie, wykonanie misji (w SR2 jest może troche więcej zróżnicowanych misji, ale takie misje jak np. napad na bank , porwanie tej córki mafiozy, umawianie się z gejem przez internet itd deklasują te z SR2), świat gry (internet, w który możemy czyać o swoich dokonaniach ale także słuchać o nich w radiostacjach) i wiele innych, które mogłbym jeszcze wymieniać i wymieniać... Edytowane 23 stycznia 2009 przez 44bronx Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 24 stycznia 2009 Opublikowano 24 stycznia 2009 Signap - W GTAIV mocą są smaczki, wczoraj pierwszy raz grałem na słychawkach i zauważyłem, że gdy wyłaczysz samochód (przytrzymując przycisk ''Y'') strzela rozgrzana blacha...No po prostu Szacun.Ta gra jest wielka! Cytuj
TyskiPL 64 Opublikowano 24 stycznia 2009 Opublikowano 24 stycznia 2009 (edytowane) Zawiodłem się na końcach gry - właśnie przechodze gre drugi raz, by poznać drugie zakończenie i zebrać trofea. Jestem w ostatniej misji (przy czasie 13 godzin! ;D), a widze, że w obydwóch zakończeniach są właściwie identyczne misje, tylko pozmieniane osoby... Żal. Rockstar mógł zrobić większe konsekwencje w wyborze "Deal" or "Revenge", a nie tylko, że uśmierci się Romana lub Kate ... Każdy lubi co tam chce, każdy ma swoje zdanie, ale... GTA polega na eksplorowaniu świata, nie przechodzeniu szybko trybu fabularnego, a smakowaniu detali. Każdy, kto na piechotę zwiedzał najwyższe szczyty, statuę wolności, oglądał reklamy na przystankach i neonach, spacerował po Central Parku, grał dla fun'u w kręgle, surfował po sieci, podrywał panienki... wie o czym pisze. Czy nie widać ile ta gra ma do zaoferowania? Nie wspominając o misjach pobocznych. Zobaczcie ile to kosztowało pracy i wysiłku programistów. Dostaliśmy duże, otwarte miasto (w sumie wyspy), każda dzielnica ma swój klimat. Na tę grę trzeba spojrzeć inaczej. Taka mini wersja świata, można fajnie się wczuć i jeździć bez celu po mieście. Ja tak miałem. Muzyka jest świetna, dlaczego? Bo jest różnorodna. Nie jesteś zmuszony słuchać konkretnego gatunku jak w większości gier tylko masz wybór. Tak jak pisałem wcześniej. Każdy ma własną opinię, ale nie można mieć klapek na oczach i nie dostrzec potencjału i rozbudowania tej gry. Wiadomo, zawsze chcemy więcej i lepiej. Od dawna twierdzę, że by dogodzić każdemu trzeba by wprowadzić 100% custom'izację. Sam wybierasz płeć, wiek, wygląd, dostępne auta, broń, model jazdy... I dostajesz grę "idealną". Ale czy oto chodzi? Gra ogółem mi się podoba. Kręgle spox, rzutki też (chociaż nie znam zasad to nie umiem wygrać xD), a bilard to szczególnie! Co do modelu jazdy - szczerze mówiąc nie czuje żadnej różnicy, chyba, że nie rzuca autem od razu, przy byle jakim poślizgu, chyba, że jeździmy Dukesem Kroolik mi tylko właśnie końcowka się nie spodobała, gra ogólnie spox. Jak przeczytasz jeszcze raz mój post, który zacytowałeś i zrozumiesz,co miałem na myśli to możemy o tym podyskutować Bo nie mam ochoty na dyskusję,w czasie której ktoś mi zarzuci coś, czego nie zrobiłem itd. A ty swoim postem chciałeś chyba pokazać innym, że GTA IV całkowicie skreśliłem i, że mi się nie spodobało... Tak ogólem to teraz robie wszystkie misje poboczne. Misje dla Jacoba wykonane, skoki w Bohan, morzu i niektóre w Dukes wykonane. Do tego już ok.50 gołębi zestrzelonych, 2 misje Assasins wykonane i 3 wozy Steve'mu dostarczone. Mam zamiar dojść do magicznego progu, jakim jest 100%. Wiem, że może calaka mieć nie będę, bo niektórych rzeczy nie umiem wykonać, ale większość zdobędę chyba. Poza tym nie gram dla platynek i dla rankingów Gram dla siebie Edytowane 24 stycznia 2009 przez TyskiPL Cytuj
Arek_ 21 Opublikowano 25 stycznia 2009 Opublikowano 25 stycznia 2009 (edytowane) nie no, model jazdy jest rewela, auta ważą po 10 ton a opony to mają jak oleksy czoło;]Co??? To nie wczesne Need for Speedy z 10 ton, w GTA4 ważą raczej za mało, Comet waży chyba z 700-800kg. Mnie model jazdy dziwił przez dłuższy czas, na początku był nie do okiełznania, ale z biegiem gry było zupełnie w porządku i uważam go za fajny, dość wymagający.Bardzo wymagający i świetny. Jest duży postęp w stosunku do poprzednich części, gdzie dodatkowych wyścigów nie zaliczałem, a tu gram 8 miesięcy wyścigi online. Tu jest bardzo symulacyjnie (no bardziej niż w GRID czy PGR4) jak na arcadówkę, za mocno dodać gazu na ostrych zakrętach i od razu obrotomierz wali o czerwone obroty, koła się ślizgają zamiast przyśpieszać. Biegi też działają jak w Forza i na niskich obrotach łatwiej pokonać zakręt (nie wpadając w poślizg). To co przeraża fanów GT i Forzy to że samochody da(pipi)ą i trzeba jechać strasznie czysto, lekki błąd np. na 1-szym zakręcie Driving WH i auto leży, a rywale uciekają. No i klimat: nie ma to jak wyścigi po mieście (czyli tu gdzie jeździmy w real life, a nie oderwane od życia rajdy czy tory z koniecznością pojechania następnych tysięcy okrążeń na znudzonej Suzuce). Co do motorów to NRG-900 to czysty hardcore i w DLC ułatwią prowadzenie (pewnie poprawią zerową przyczepność). Powinni zaś zrobić porządek z latarniami i barierkami, bo jechanie na Taxiing za kimś kto zrzuci szlaban, jest niezywkle irytujące. Edytowane 26 stycznia 2009 przez Arek_ Cytuj
TyskiPL 64 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Jeśli już o motorach mowa - momentami potrafi wkurzyć to, że lekko się dotknie innego pojazdu to wylot z motoru na kilka metrów gwarantowany. A jeśli chodzi o zakręty to tylko 2 mnie wkurzają, na którymś wyścigu multiplayer'owym. Najpierw jak się jedzie z mostu środkowego Algonquin - Broker i nagle trzeba skręcić - rzadko kiedy udaje mi się nie dobić do słupa i rusztowania. Zaraz potem trzeba skręcić przed most Algonquin - Charge Island, zaraz przed metą. I tam właściwie zawsze się dobije do bloku, chyba, że maksmalnie zwolnię i skręcę jak grzeczny kierowca tracąc przy tym prowadzenie ;P Cytuj
Arek_ 21 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Nie mam pewności o której piszesz, bo ten Broker Bridge i Charge Island to dwie różne trasy, ale ponieważ chodzi o hamowanie przed metą to pewnie z tym Broker to pomyłka i chodzi o trasę Round the Block. Akurat to łatwa trasa na motorze, na koniec tylko przyhamować w odpowiednim miejscu (a rekordziści napewno walą w ścianę) i utrzymać dobrą trakcję, przyjmując że max speed to 350km/h to ja na oko biorę ten zakręt 250km/h. Spróbuj Duck and Waves to wtedy zobaczysz co jest trudne. Cytuj
orion50 632 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Skończyłem Główną Fabułę. 15h. Spoko, teraz biorę się za Acziki Gra na 9. Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Skończyłem Główną Fabułę. 15h. Spoko, teraz biorę się za Acziki Gra na 9. Ale się pokarałeś. Tam nie ma achiva za speedruna ja jak kończyłem miałem ponad 40h tylko że ja w turystę się zabawiałem (też) i zwiedzałem co popadnie Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Jak to, 30 G za przejście fabuły w mniej jak 30 h przecie jest. Cytuj
orion50 632 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Nie spieszyłem się za specjalnie. Niektóre misje powtarzałem. Zabijałem stare baby z bazooki porobię trochę acziwów i wymieniam Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Nie spieszyłem się za specjalnie. Niektóre misje powtarzałem. Zabijałem stare baby z bazooki porobię trochę acziwów i wymieniam Kłamiesz! Nie da się zabić babci z bazooki bo rakiety chu.jowo zakręcają ;]. Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 26 stycznia 2009 Opublikowano 26 stycznia 2009 Jak dobrze ucelujesz... Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 27 stycznia 2009 Opublikowano 27 stycznia 2009 Jak to, 30 G za przejście fabuły w mniej jak 30 h przecie jest. Jest różnica między 15 a 30 godzin. Tak to jest jak się non stop taksówkami rozbija. A są ludzie co skip'ują filmiki, nawet za pierwszym podejściem... Czy w 15h można poznać tę grę? Bardzo wątpię, ale trzeba chcieć. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.