Bo to jest TA rycyna

Sentymentalny powrót do swojego domu przed ostatnią "samobójczą" akcją, plus przy okazji rycyna, plus było po drodze do właściwego celu. 

Ja mam tylko jedno marzenie - żeby przynajmniej w jednym odcinku z tych dwóch akcja była skupiona na Waltcie, ewentualnie jeszcze na Pinkmanie. Zero wstawek z rodzinką itd. A odcinek rzecz jasna Mesjasz.

Niech kaleka zdechnie lub ta Marie

Nikt nie zdechnie, bo dostaną Witsec.

GTA V wciągnęło mnie tak bardzo, że dopiero teraz sobie obejrzałem ostatni odcinek. Co tu się rozpisywać, był kapitalny.

 

Końcówka przedostatniego byłaby bez zastrzeżeń, gdyby ukazali już wtedy jak Gomez dostaje kulki i pada. Niech to poprawią na Blu-ray to będzie wzorowo.

 

Akcja poleciała z górki i aż trudno uwierzyć, że czekają jeszcze dwa dłuższe odcinki zamiast jednego finałowego. Konkret.

zaraz zabieramy się za przedostatni odcinek a tymczasem serial ze świeżą statuetką emmy za najlepszy serial dramatyczny:

 

 

brawo vince ! skylar zgarnęła "najlepszą drugoplanową rolę żeńską".

Przedostatni odcinek świetny. Dokładnie to, czego się spodziewałem: transformacji z Waltera White'a jakiego znamy z 5 sezonu do tego, którego przez chwilę widziemy we flashforwardzie. Smutny przy okazji. Cała ta praca, wszystkie te pieniądze i osiągnięcia, by zostać nikim i nie móc nic zrobić. Nawet jego własny syn życzy mu śmierci. Zapowiada się konkret finał.

Edytowane 23 września 201311 l przez raven_raven

 

Openig theme na koniec mistrzowski, piękna scena <ciary>. Ego zwyciężyło. Nigdy tak naprawdę nie chodziło o rodzinę tylko o niespełnione ambicje (nie żebyśmy nie mogli się tego domyślić wcześniej). "Is Walter White still out there? No he's not." Coś pięknego. Czekam z niecierpliwością na ostatni ep i full Heisenberg mode.

 

Końcówka gówniana. Dzwoni, ledwo łazi a potem zniknie w śniegach przed obławą by się pojawić wiadomo gdzie. Mogli sobie darować ten telefon do pał, byłoby idealnie.

Edytowane 23 września 201311 l przez Sibian

Kolejny dobre odcinek. Rednecki się nie cackają, byłem przekonany, że tylko nastraszą Jessiego, a tu proszę bang i pozamiatane

Yano, no ładnie Pink się kumpluje z naziolami xDDD

Bardzo dobry odcinek. Dość spokojny bez jakiś wstrząsających momentów(poza headshotem dla dziewczyny Jessiego), można było się tego spodziewać. Idealny ep na zbudowanie napięcia przed finałem gdzie zapewne szykuje się konkretna rozpierducha. Mam nadzieje, że Walt w drodze do Jacka i Todda odwiedzi jeszcze swoich znajomych i pokaże im Heisenberga w pełni.

 

Ciekawe jak to wszystko się skończy dla Jessiego, ale coś mi się wydaje, że nawet jeśli Naziole go nie zabiją, to on sam się zabije...

mnie bawi to całe zapłakanie  Pinkmana i jego zdziwienie na wydarzenia.

 

Myslal ze wjedzie w swiat twardych narkotykow jako diler i najgorsze co go spotka to zniszczona wanna, no jednak nie Jessy.

"ojej nie zabijajcie jej, ja tylko chcialem gotowac amfe by miliony ludzi sie degenerowało, prosze, nie "

 

powinien sie zabic za to ze doprowadzil do smierci tej babki.

 

mam pytanie, co to znaczy "pokaze Haisenberga"? z  tego co pamietam to Haisenberg to W.W.  wkapeluszu u mowiacy przez zacisniete zeby, co on niby moze?

Trochę nie czuję tych rednecków. Jak interes prowadził Gus to ciągła się za nim pewna aura tajemniczości - nie jest wiadome kim w rzeczywistości był, z kim się wiązał i do samego końca nie wiemy jak głęboko sięgały jego macki. Teraz głównym złym jest grupa 5 wieśniaków, którzy wożą się po mieście jakby należało do nich i robią interesy z międzynarodową szajką, która wcześniej finansowała laboratorium za grube miliony a teraz zadowala się jakimś zestawem młodego chemika postawionym w blaszaku. Gus był przezroczysty a i tak w pewnym momencie DEA zaczęło się nim interesować, tutaj jest banda recydywistów ze swastykami na łapach i nikogo nie ciekawi co robią?

mam pytanie, co to znaczy "pokaze Haisenberga"? z  tego co pamietam to Haisenberg to W.W.  wkapeluszu u mowiacy przez zacisniete zeby, co on niby moze?

 

No w 4 sezonie mógł na przykład zabić głównego kingpina biznesu narkotykowego.

 

Ta groźba podziałała na Saula w 1 odcinku 5 sezonu. Moim zdaniem ciekawym pomysłem było wykorzystanie tej groźby również w przedostatnim odcinku, dzięki czemu widzimy, jak zmieniła się pozycja Walta, że teraz gó.wno może. Chory na raka dziadek, bez kontaktów, bez nazioli, bez Jessiego, bez niczego, czym mógłby zagrozić Saulowi.

 

Odcinek zaje.bisty. Rozmowa Walta z synem i moment jak wszedł main theme - ciary

 

 

robią interesy z międzynarodową szajką, która wcześniej finansowała laboratorium za grube miliony a teraz zadowala się jakimś zestawem młodego chemika postawionym w blaszaku.

 

Jako że naziole ugotowali towar o czystości ponad 90%, to myślę, że ta międzynarodowa szajka teraz zainteresowałaby się nimi na serio i prędko by się przenieśli z tego blaszaka. No ale raczej już nie zdążą.

Edytowane 23 września 201311 l przez ragus

Teraz głównym złym jest grupa 5 wieśniaków

 

Nie, teraz głównym złym jest Walter White.

 

Świetny odcinek, może nawet lepszy od poprzedniego. Też trochę nie rozumiem tego telefonu do policji, no ale nevermind. Telefoniczna rozmowa z synem potężna, to serio aż boli serduszko  

Ciężko mi ogarnąć, że to już końcówka. Wszystko zmieszczą w 50minut ?? Nie widze tego szczerze... 

Mocna była scena, gdzie Walt oferował hajs temu typowi, żeby tylko został z nim na chwilę ;_;

Ostatnia scena tak mnie napompowała, że masakra.

 

OSTATNI WALC HAISENBERGA NADCIĄGA (pipi)Y

Main theme w ostatniej scenie robi robote.

czyli w finale heisenberg wpier.dala się z m60 na plan programu charliego rose' żeby zrewanżować się za tą potwarz z wywiadu?

czyli w finale heisenberg wpier.dala się z m60 na plan programu charliego rose' żeby zrewanżować się za tą potwarz z wywiadu?

 

... nie wiem czy żartujesz.

czyli w finale heisenberg wpier.dala się z m60 na plan programu charliego rose' żeby zrewanżować się za tą potwarz z wywiadu?

 a potem zaje.bie nazistów i zostanie drwalem w tym swoim domku na zadu.piu