Skocz do zawartości

Breaking Bad


Shen

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość _Milan_
Opublikowano

genialne zakonczenie, wszystko dokładnie tak jak powinno byc.

 

btw: ładnie karmili Pinkmana w tym dołku, z 20 kilo dostał, niby faszysci ale zadbaja o wieznia!

Opublikowano (edytowane)

dobry odcinek i dobre podsumowanie, na szczęscie nie spełniły sie moje najgorsze przewidywania

 

 

chociaż trzeba powiedzieć że trudno było upchnąć w jednym odcinku szczegółowe rozwiązania wszystkich wątków, więc wyszło to dosyć skrótowo

 

 

reszte wrzuce w spoiler

 

 

podobało mi sie że nie było na końcu jakiejś ogormnej strzelaniny, w końcu to nie był film akcji gdzie w ostatniej scenie bohater musi strzelać z RPG i skakać po helikopterach i niszczyć budynki.. gdyby tutaj zrobili taki rozpierdziel to nie było by zbyt realne

a to co było było własnie fajne i pasowało do waltera - był on starych schorowanym panem, a nie rambo, wiec fajnie że nie wpadł do nazioli z m60 pod pachą tylko użył podstępu

bardzo też fajnie że po strzelaninie żaden naziol nie próbował walczyć, spodziewalem sie standardowego "eh ktoś zaraz wstanie i zacznie grozić waltowi" , na szczęscie odpuścili ten oklepany motyw. tod który przeżył nie probowal walczyć tylko był w szoku i szybko jessie go dobił (tez dobry motyw - zemścił sie)

i super że walter zabił wójka bez pieprzenia i patyczkowania się, wiadomo było że będzie sie bronił "jak mnie zabijesz to nie znajdziesz kasy" ale walt i tak juz tej kasy nie chciał szukać, i ładnie i dosadnie strzelił mu w łeb :>

 

podobało mi się też że walt i jessie w jakimś tam stopniu wybaczyli sobie - obaj mieli okazje sie zastrzelić ale żaden tego nie zrobił. napewno nie odzyskali przyjaźni, ale przynajmniej rozstali sie z jako takim spokojem (zwłaszcza że w sumie walter uratował jessiego rzucając sie na niego, gdyby nadal był sciekły to mogł sam sie rzucic na ziemie) - to mi sie bardzo podobało bo jak wiecie kilka razy pisalem że obawiam sie że końcówka to będzie strzelanina walter VS jessie, a nie chciałem tego

 

podobał mi sie też ten spokój na końcu gdy walter jeszcze przeszedł sie po laboratorium i napewno wspominał ostatnie 2 lata, i w spokoju umarł na swoich zasadach

 

 

ostatecznie wszystko potoczyło sie "zgodnie z planem" , nie było żadnej wkurzającej sceny która by pokazywała że walter znowu dostaje kłody pod nogi i jego plan rozsypuje sie w proch (przykładowo żeby zepsuć wrażenie mogli pokazać że grey matter dzowni po policje i oddaje kase, że lidia idzie do szpitala i przeżywa, że ktoś z nazioli ucieka, że jessie umiera itp, dużo było opcji które zepsuły by efekt "wszystko poszło zgodnie z planem")

 

 

 

 

dobre zakończenie dobrego serialu, jestem zadowolony

Edytowane przez Yano
Gość _Milan_
Opublikowano

 bo jak wiecie kilka razy pisalem że obawiam sie że ...

 

tak janek, pamietamy każdy Twój post :D

 

którys raz juz tak piszesz

sięganie po kluczyki było troche zbyt naciagane, mogli po porstu nie odbierac waltowi tych kluczyków i tyle,  a tak 3 nazioli patrzy jak walt siega po cos na stole.

troche straszna scena pozegnania walta z  corka, ja pierd,ole co za dół.

I naprawde co uratowało ten serial to przyznanie sie Walta ze robil to dla siebie, koniec "juwgattu byliw mi skajler".

Opublikowano

ciesze sie że pamiętacie ;p (wole tak powiedzieć niż potem być oskarżony o to że pisze 3 razy to samo;p)

 

a w ogole to taką miałem napinkę że zassałem rano przed pracą odcinek i oglądałem na komórce pod biurkiem (w sumie spoko sprawa musze wiecej filmow zgrać na kome)

 

wiedzialem że nie zdołam sie powstrzymac i wysiedzieć gdybym musial do 17 czekać

Opublikowano

Tak się powinień kończyć serial. NIe jak ten gówniany dexter

a jak się skończył ten cały Dexter? Oglądałem tylko pierwszy sezon, bo strasznie irytowała mnie ta jego siostra i te ciągłe monologi głownego bohatera "jestem zły, musze to robić, jestem potworem".

 

 

 

Zakończenie pierwsza klasa. Wieśniaki zginęły szybko i bez walki; rozwiązanie z M60 trochę naciągane ale lepsze niż chory człowiek walący z biodra do grupy nazistów. Jedyny zgrzyt to rozwiązanie problemu Lydii - odnoszę wrażenie, że twórcy uznali, że widz jest za głupi i nie potrafi czytać pomiędzy wierszami. Wystarczyło zrobić scenę z Toddem, szybką przebitkę na wyciąganie saszetki ze stewią i Waltera siedzącego przy barze i większość by zrozumiała o co chodzi. Scena z wsypywaniem słodzika i późniejsza rozmowa telefoniczna, w której Walt mówi, że dał jej rycynę są zbędne. Znacznie lepsze by było coś zimnego jak "Todd i reszta są martwi, słyszę że jesteś przeziębiona - mam nadzieję, że wyzdrowiejesz <klik>" i przebitka na Lydie ze strachem w oczach.

 

 

btw

nie wiem jak to przeszło ale w scenie, w której Walter kładzie pistolet i popycha go w stronę Pinkmana widać jak Todd oddycha

Opublikowano (edytowane)

I chyba dobrze, że zakończyło to się wszystko wprawdzie przewidywalne , bez praktycznie zaskoczeń, ale bez głupiego wydziwiania. 

 

Chociaż sporo naciąganych scen w tym odcinku. Za dużo. 

 

 

Edit : Wypieprzaj stąd szewczyk. Żeby w temacie o BB pisać grube i jeszcze świeże spojlery z innego serialu. Schowaj to chociaż jeśli masz już taką głupią potrzebę. 

Edytowane przez Sibian
  • Minusik 3
Opublikowano

Świetne zakończenie, ale króla the shield nie przebiło w tym aspekcie.

 

Niemniej ładnie to wszystko Vince pozamykał, bez super twistów, bez zbytniego krzywdzenia tych dobrych i z satysfakcjonującym rozyebaniem wszystkich złych, tak aby widz czuł się spełniony po śmierci Waltera i nie żałował, że czegoś tam nie zdążył zrobić. Wiadomo, było kilka skrótów, typu ta saszetka, ale nic czego nie dałoby się wytłumaczyć. Pożegnanie Waltera z rodziną smutne whui, tyle dobrze, że Skyler go nie wyrzuciła szczekając. Myślę, że koniec końców zrozumiała Walta i jego chęć "życia", tak przynajmniej mi się wydaje po jej reakcji. I w ogóle podoba mi się symbolizm, nie wiem czy zamierzony czy przypadkowy, ale w odcinku wszyscy dobrzy przeżyli, a źli zginęli. W tym Walt i Jesse, którzy zostali "złym i dobrym" co także widać w scenie jak Walt chce umrzeć z jego ręki, ale Pinkman odmawia.

 

No i w tym wszystkim nie zabrakło troszkę humoru: fotel masujący czy dzownek na komie Todda XD

I ta piosenka na koniec :( No (pipi)a, jak oni znaleźli coś tak perfekcyjnie pasującego słowami.

 

No świetny odcinek po prostu, dużo fajnych, małych rzeczy typu to ostatnie spojrzenie Jessiego i Walta i to kiwnięcie głową :(

I ta końcowa scena w "laboratorium" :(
Piękne zakończenie, piękne.

 

Eh, cóż, wszystko się kiedyś kończy, BB wygrywa SOTY i wchodzi do serialowego Hall of Fame, gdzie godnie siedzi wśród najlepszych serialów w historii, spluwając z góry na Dextera, Prison Breaka i inne podseriale.

 

Dzięki Vince, dzięki Heisebnerg, to była wspaniała podróż.

  • Plusik 2
Opublikowano

i co ja teraz zrobie, skoro sie BB skonczylo? ;_; zakonczenie dokladnie takie, jakie powinno byc w tym serialu, nie mam wielu zastrzezen, przez chwile nawet myslalem 

 

 

Ze Walt naprawde najal hitmanow na Gretchen i jej meza, smiechlem jak zobaczylem ze to Badger i Skinny Pete. Scena z Skyler tez dobra, ponownie udalo sie jej nie w(pipi)ic widza.

 

Co do sceny z Toddem i Lidia, Walt musial do nich sie dosiasc, zeby miec sposob na dostanie sie do siedzimy Nazioli, nie mial za bardzo innego wyjscia. Ciekawi mnie tylko, podrobil opakowanie Stewii, czy jakims cudem otworzyl , dosypal rycyny i zamknal tak zeby nie bylo widac ze ktos przy tym majstrowal...

Strzelanina dobra, choc faktycznie motyw z sieganiem po kluczyki troche lipny, ale w gruncie rzeczy, kto by sie przejmowal staruszkiem siegajacym po klucze do samochodu, kiedy ten za chwile ma dostac kulke w leb?

Jesse musial smutnac na koniec, chociaz w gruncie rzeczy dobrze ze nie zabil Walta, myslalem ze odjezdzajac, potraci Heisenberga, no ale to tez "nie wyszlo".

Ciesze sie z calego zakonczenia, jest naprawde odpowiednie, przygnebiajace, poruszajace w sumie tez, dostalem gesiej skorki przy koncowej piosence...

Long live the King of Meth! Bedzie mi brakowac tego serialu...

 

Opublikowano

Ajajaj, jakie fajne zakończenie. Wszystko domknięte, w miarę spójne i bez większych zgrzytów. Kurczę, no dobrze się to oglądało. Dzięki Vince.

Opublikowano

Coś pięknego. Zapomina się o tych wszystkich niedociągnięciach i sporach w ostatnim sezonie, o tym, że  musieliśmy czekać cały rok na 8 odcinków. 

Wspaniała przygoda, nie zostawia niedomówień, a pozwala zastanowić się nad tym jak ogromną metamorfozę przeszedł Walt i że jednak w końcowych odcinkach o żadnym altruizmie nie może być mowy. Szkoda tylko, że nie dowiemy się co z Jessem. i z Saulem. coś pięknego <zachwycony>

Opublikowano

Hmm... bezpieczny ten finał. Zbyt dużo fuksów i zakładów Walta. To zatrucie Lydii, ta broń z bagażnika xD, która oczywiście wszystkich idealnie trafiła (ofkoz nikogo poza tą chatką nie było), śmierć tego blondynasa też taka trochę śmieszna). Brakowało mi tu czegoś bardziej kontrowersyjnego, szarego. No i za szybko to zleciało, odcinek normalnie skrótami jechał, mogli przedlużyć ten ep. I za mało Jessyego, ale to moje zdanie.

 

No ale lepiej tak zakończyć, bezpiecznie, niż jakoś boleśnie głupio jak Lost czy Dexter.

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Szkoda że to koniec. Ale lepiej teraz aniżeli mieliby dla kasiory serial sztucznie przedłużać i paprać. IMO jednak spokojnie jeszcze jeden sezon mógłby być bo te ostatnie odcinki to streszczenie wszystkich wydarzeń. 

 

Co do zakończenia, jestem zadowolony. Scena pożegnania Walta ze Skyler i córką smutna w hui, świetnie oddała całą beznadziejność w jakiej cała ich rodzina się znalazła.

Najlepszy serial ever, oby wydali go szybko w całości na jakiś płytkach.

Edytowane przez .:marioo:.
Opublikowano (edytowane)

Ale dla Polski pewnie nigdy się to oficjalnie nie pojawi. :( Szkoda, bo zależało by mi jednak na wersji z polskimi napisami. Na DVD na pewno będzie, ale na BD pewnie nie ma co liczyć. :(

Edytowane przez Wooyek
Opublikowano (edytowane)

Odniosłem wrażenie, że Gilligan raczej podał ten powód żartobliwie, jako możliwy do znalezienia sens. Głównie chyba chodziło o to, że w futurospekcji (pisanej kiedy jeszcze nie było zakończenia) go nie miał na ręce i żeby się zgadzało.

 

Dość naciągane, pospieszone i niepodbudowane solidnie, ale byle wszystko jako tako się zamknęło w całości. Jak cały ten ostatni odcinek.

Edytowane przez ogqozo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...