Skocz do zawartości

Breaking Bad


Shen

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano (edytowane)

Szkoda , że to wszystko poszło w ten kierunek. Pink sypie i teraz jakiś genialny plan ćpuna do spółki z pałami ( na który na początku nie będa się chcieli zgodzić ale ostatecznie tak ). Zobaczycie , że ta lipna kooperacja będzie już do końca. No, chyba ,że w ostatnim odcinku Pink znowu pokocha Walta. Nie zdziwiłbym się xDDDDD Dobrze chociaż , że Biały uruchomił swoją gangstę w konkretnych celach. 

Edytowane przez Sibian
Opublikowano

Jeszcze się nie skończył i pewnie jeszcze niejedno się w nim zdarzy. Może Pinki w ogóle wyciula DEA i samemu rzuci się na rodzinę Heisenberga, może strzeli sobie w łeb... Możliwości jest mnóstwo.

Opublikowano (edytowane)

Tak jak się obawiałem już w czwartym sezonie, serial nie daje rady udźwignąć swojej dramaturgii bez uginania się. Każda naciągana sytuacja z czasem czyni wszystko, co z niej wynika, mniej wiarygodnym. Tak jest np. z wszystkim, co wynika z faktu, że wielkie oświecenie Jesse'ego wynikło z odkrycia, że wielki czarny strażnik zabrał mu trawkę. W drugim-trzecim sezonie podziwiałem Aarona Paula, ale kiedy powód do wykrzywiania mordy na kolejne sposoby jest naciągany, to i samo wykrzywianie jakoś mniej przekonuje.

 

No właśnie, nieprzekonujący. Tak bym opisał ten sezon. Ktoś to już pewnie napisał (to może nawet byłem ja), i to zgrana analogia przynajmniej na tym forum, ale prawdziwa... w "The Shield" w tym momencie srałem. Breaking Bad kiedyś też był przeżyciem, ale teraz po prostu oglądam.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 2
Gość _Milan_
Opublikowano (edytowane)

najsmieszniejsze sa teksty "bb best serial ever".

Edytowane przez _Milan_
  • Plusik 4
  • Minusik 2
Opublikowano

Scenka z tym lysym typkiem do ktorego podbiega dziewczynka, rozpiernicza.

Taki zbieg okolicznosci.

Podobnie jak akurat nie bylo nikogo w domu, gdy Pinkman lal benzyne.

Jakos chyba ogladam juz z przyzwyczajenia:/

  • Minusik 1
Opublikowano

Scenka z tym lysym typkiem do ktorego podbiega dziewczynka, rozpiernicza.

Taki zbieg okolicznosci.

Podobnie jak akurat nie bylo nikogo w domu, gdy Pinkman lal benzyne.

Jakos chyba ogladam juz z przyzwyczajenia:/

 

Cały serial jest zbudowany ze zbiegów okoliczności, zauważyłeś to dopiero w piątym sezonie?

Opublikowano

Przyczyna, że zaczynamy się przypi.erdalać i jesteśmy zawiedzeni jest prosta - rok przerwy. Oczekiwania przez ten czas tak urosły, że nie ma szans im sprostać. To raz. Dwa, że przez ten sztuczny podział musieli pewnie nieco zmienić plany i rozbić to na dwie części. Wniosek - chu.j w plecy AMC. 

Opublikowano (edytowane)

Zbieg okoliczności w stylu teorii kwantowej to jedno. Nieprzekonujące reakcje postaci - to zupełnie co innego. Generalnie jest taka zasada w podręcznikach scenariuszy, że człowiekowi powinno się dziać jak najwięcej niezwykłych rzeczy, ale on sam powinien być w miarę zwykły - zrozumiały, przewidywalny, spójny itp. We wcześniejszym etapie serialu więcej rzeczy było możliwych, więcej opcji które prowadziły akcję do przodu, a nie (realistycznie) kończyły się szybką śmiercią/więzieniem. Raczej to były zbiegi okoliczności w stylu "jeśli coś może się spieprzyć, to się spieprzy", a nie, że kurde stoi łysy facet i się patrzy groźnie, a to przecież tylko tatuś z córką. Co ta córka niby robiła wtedy? Poszła do kibla, a on stał daleko, patrząc się groźnie w dal? Bardzo sfabrykowana sytuacja pod kątem reakcji Jesse'ego, która i tak nie przekonuje.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano (edytowane)

Podzielam zdanie ogqozo.

Kiedys nie moglem sie doczekac nowego odcinka, nowego sezonu, a teraz ogladam juz tylko z przyzwyczajenia.

Szkoda, skonczyl jak wiekszosc seriali.

Edytowane przez Jaczes
Opublikowano

Wcale nie skończył jak większość seriali, bo większość seriali w ostatnim sezonie jest ledwo co zjadliwa albo nawet nie mają ostatniego sezonu, bo zostają skasowane. A Breaking bad nadal jest dobrym serialem, nie tak świetnym jak w poprzednich sezonach, ale nadal jest dobrze i pewnie jeszcze się rozkręci. Tak duża przerwa też nie pomogła jak już ktoś wcześniej zauważył.

Opublikowano

jeszcze 4 odcinki, pewnie jednak coś sie bedzie w nich działo ostrego, pamiętajcie też ze finał dzieje sie pół roku później więc napewno jakieś mocne kombinacje sie pojawią

 

 

i btw pamiętajcie że ten serial prawie sie skończył w pierwszym odcinku gdy to walter w samych gaciach po wypadku kampera prawie sie zatrzelił słysząc nadjeżdzające syreny :P

Opublikowano

Zbieg okoliczności w stylu teorii kwantowej to jedno. Nieprzekonujące reakcje postaci - to zupełnie co innego. Generalnie jest taka zasada w podręcznikach scenariuszy, że człowiekowi powinno się dziać jak najwięcej niezwykłych rzeczy, ale on sam powinien być w miarę zwykły - zrozumiały, przewidywalny, spójny itp. We wcześniejszym etapie serialu więcej rzeczy było możliwych, więcej opcji które prowadziły akcję do przodu, a nie (realistycznie) kończyły się szybką śmiercią/więzieniem. Raczej to były zbiegi okoliczności w stylu "jeśli coś może się spieprzyć, to się spieprzy", a nie, że kurde stoi łysy facet i się patrzy groźnie, a to przecież tylko tatuś z córką. Co ta córka niby robiła wtedy? Poszła do kibla, a on stał daleko, patrząc się groźnie w dal? Bardzo sfabrykowana sytuacja pod kątem reakcji Jesse'ego, która i tak nie przekonuje.

 

Moim zdaniem ta scena jakby nie była do końca obiektywna. To było pokazanie paranoi Pinkmana i dlatego wyszło tak "sztucznie". Tak już mają ćpuni i przestępcy działający pod presją, że wszędzie i we wszystkim widzą zagrożenie. Dlatego było to tak dobitnie pokazane (z perspektywy Walta mogło to wyglądać zupełnie naturalnie)

kurcze ja mam mieszane uczucia, ale to chyba dlatego że akcja rozwija sie w kierunku którego wcale nie chce czyli konfrontacja W i J

 

chociaż,,,,,

 

 

była pokazana scena że hank traktuje jessiego jak śmiecia i chce go tylko wykorzystać do dorwania walta (tekst o tym "to tylko ćpun i śmiec, nawet jak go zastrzelą to bedziemy mieć haka na walta więc niech idzie"), więc mimo że jessie jest wkurzony na walta może sie okazać że w najblizszym czasie dostrzeże jak bardzo przedmiotowo i bez szacunku traktuje go hank i wtedy może nawet zmieni zdanie i jednak postanowi razem z waltem stanac przeciw hankowi

 

Jessie nie jest aż taki je.bnięty. Wie, że Hank to polisman i będzie próbował swoich sztuczek i ma do niego dystans. Pokazał to chociażby nie jadąc na komendę czy wywijając ten numer na spotkaniu.

Opublikowano

pamiętajcie też ze finał dzieje sie pół roku później 

 

 

Niekoniecznie, może tylko dadzą mały wycinek tej przyszłości a sedno fabuły będzie dalej w czasie po obecnych wydarzeniach.

Opublikowano

niektorzy pisza, jakby to byl jakis wyjatkowo slaby serial. wiadomo, ze mial swoje apogeum w 2 i 3 sezonie i teraz juz mocno oslabl, ale i tak wciaz jest lepszy niz 99% innych aktualnie puszczanych seriali.

 

porownajcie go chocby do dextera.

 

wiadomo, ze BB to nie the shield, gdzie ostatni sezon oglada sie na stojaco, ale i tak jest spoczko. ja tam sie dobrze bawie.

Opublikowano (edytowane)

W 2014 BB ma sie znaleźć w księdze rekordów guinnessa jako najwyżej oceniony serial przez metacritic.com (czołowych krytyków) osiągając 99/100 pkt.

 

SbyTvFn.gif

Edytowane przez MrNorbi
Opublikowano (edytowane)

Nie dziwi mnie to. To serial w sam raz, żeby podobać się większości osób, które mają opinię. Ma napięcie, przemoc, humor, złego bohatera, opowiada głównie językiem wizualnym, ma w zasadzie jeden wątek, więc poza pewnym kręgiem hejterów Skyler i Marie nie ma za bardzo elementów, które niektórym by nie pasowały. Dobre i dla krytyka filmowego, i serialowego, i tego od wszystkiego.

 

Inna sprawa, że Metacritic dla seriali ma mało sensu. Większość tego, co nazywa się "recenzją sezonu" jest pisane po 2-4 pierwszych odcinkach, to raz. Dwa, że recenzje dalszych sezonów piszą zazwyczaj osoby, które najbardziej polubiły już dany serial. Z tych powodów ogólny entuzjazm tekstu, choć można go wycenić, w różnych tekstach dotyczy tak naprawdę innego konkretnie przedmiotu. Nie zmienia to faktu, że to serial wielce ceniony i gdyby w tym momencie były jakieś głosowania na najlepszy emitowany od czasów "The Wire", to pewnie wyprzedziłby nawet "Mad Men" w większości mediów.

 

Jako ciekawostkę wspomnę, że okazyjnie lądowałem na stronkach mierzących entuzjazm i nigdy nie była to taka ocena, którą sam bym wystawił, gdybym musiał, w skali 1-10.

 

 

Zróbmy tak: poczekajmy jeszcze aż się skończy ten sezon i zrobię temat z głosowaniem na forumowy kanon najlepszych seriali, sam jestem ciekaw wyników, a widać, że jest tu nawet sporo koneserów.

Edytowane przez ogqozo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...