NemoKOF 679 Opublikowano 13 listopada 2009 Opublikowano 13 listopada 2009 O lol, nie zauwazylem tego arta Nie zwrocilem na to uwagi w ogole. Cytuj
Gość GaScAn Opublikowano 13 listopada 2009 Opublikowano 13 listopada 2009 Mnie to nie dziwi. Jak niby ten biedny Polski sprzedawca ma odróżnić postacie z KoFa od tych z tekkena, no jak? nie no amator jak (pipi) na dodatek to jakiś sklep konsolowy, niech na pudełku przeczyta buc jeden co sprzedaje, a nie jakiś tekkenowiec nie spojrzy kupi i w domu będzie płacz, że jina nie ma Cytuj
kowal 0 Opublikowano 14 listopada 2009 Opublikowano 14 listopada 2009 (edytowane) bez Dzina na okładce nie ma wejsdasha za uja wacława dałbym kazda kase byl by wyszedł XD Edytowane 14 listopada 2009 przez kowal Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 16 listopada 2009 Opublikowano 16 listopada 2009 Może mi ktoś na chłopski rozum wyjaśnić czy ma jakieś dobre strony późny angaż i duży rzut sticka? I czy jest coś dobrego w tym, że rzut jest większy od angażu, a nie taki sam? Cytuj
CheeseOfTheDay 47 Opublikowano 16 listopada 2009 Opublikowano 16 listopada 2009 Plusy? Może będą dla kogoś bez techniki, kogoś, kto nie będzie potrafił wykorzystać tego na co pozwala szybki angaż i zawsze będzie jeździł od ścianki do ścianki xD. Takim plusem dla kogoś takiego może być cena o ile takie sticki są tańsze. No i osoba z takimi drewnianymi palcami pewnie by co chwila przez przypadek naciskała jakieś kierunki (grając na czymś co ma szybki angaż) w ogóle tego nie chcąc. A co do drugiego to raczej wszystko w tym jest dobre bo rzut zawsze jest większy od angażu. Jeżeli w jakimś sticku byłby taki sam jak angaż to rejestracja ruchu odbywałaby się dopiero przy maksymalnym wychyleniu gałki. Czyli non toper jeździłbyś po ściankach xD. Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 16 listopada 2009 Opublikowano 16 listopada 2009 Pytam, bo zarówno Sanwa jak Fanta mają stosunkowo późny angaż i duży rzut, a japońce i koreańce tylko na tym praktycznie grają. A np. ten stary, szary stick od psxa miał szybki angaż i mały rzut, a nikt go nie poleca do bijatyk. Cytuj
NemoKOF 679 Opublikowano 16 listopada 2009 Opublikowano 16 listopada 2009 Ten "szary" stick to po prostu hala A pozny angaz w teori pozwala robic zawsze co to chcesz i przez przypadek nic nie nacisniesz. Ale to takie gadanie. Jak sie uczy grac dopiero to jest to calkiem dobre, bo wtedy sie po prostu niema wyczucia i moze byc przydatne zeby sie nie zrazic, ale po przyzwyczajeniu sie do sticka JA plusow nie widze za bardzo. Nie mowie ze angaz ma byc po 2 mm bo to tez przesada ale akurat Sanwa ma go sporo za duzo, natomiast ja osobiscie Fanty nie testowalem. Natomiast tak jak pisal Kowal - kwestia Sanwy w Japonii jest kwestia monopolu w zasadzie czy duzej dominacji na rynku tego producenta. W cabach do Neo-geo bylo chyba Seimitsu i czytalem tez, ze wlasciciele zalonow z wlasnej inicjatywy zmieniali kontrolery wedlug upodoban klientow czy swoich wlasnych. To ze graja nie znaczy ze robia to z wyboru - graja na tym co jest, to nie konsola i swojego kontrolera nie podepna. Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 16 listopada 2009 Opublikowano 16 listopada 2009 No ja rozumiem sytuację w Japonii. Zwłaszcza, że Sanwa jest bardzo mało awaryjna i finansowo jest opłacalna dla producentów automatów i właścicieli salonów. Przez całą młodość jednak grałem na stickach z okrągłą rotacją, które w niczym nie przypominały sanwy. Do dziś w pełni nie czuję sanwy i wolałbym coś innego. Problem w tym, że nie mam jak tego przetestować bez wydawania fortuny i/lub masy czasu. Coś mi jednak mówi, że polubiłbym amerykańskie joye z battopem. BTW: Ten joy z psxa nie był takim szrotem imho. Miał dobre microprzełączniki omrona (to samo co w sanwie) i praktycznie zero luzów. Rzut był prawie taki sam, jak angaż więc się nie marnowało czasu na zupełnie bezcelowy ruch. Jak zaczynałem zabawę ze stickiem, to lepiej mi się na nim grało, niż na sanwie i jej podróbkach. Jedynie przyciski miał naprawdę tragiczne, a całość się wyrabiała. No i ten ultra szybki angaż nie dawał uczucia grania na arcade. Najgorszy stick na jakim grałem, to ten agateca na DC. Gałka bez przerobienia się do niczego nie nadawała, bo się blokowała. Na szczęście bardzo łatwo się ten problem usuwało za pomocą kleju. Natomiast z przyciskami nic się nie dało zrobić. Jak się nie nacisnęło na środku, to zacinały. Oczywiście na bank są gorsze, ale na zbyt dużej ilości sticków nie grałem. Cytuj
kowal 0 Opublikowano 16 listopada 2009 Opublikowano 16 listopada 2009 No ja rozumiem sytuację w Japonii. Zwłaszcza, że Sanwa jest bardzo mało awaryjna włsnie zrecz w tym ze nie rozumiesz. pisałem o tym. jakby własiciele nie pakowali gał semitsu w panele sanwy to by nie musiala sanwa dawac płytki ktora to uniemozliwia. ta gała wymaga czystosci i braku kurzu nie wozi sie stikow z nia w bagazniku ani nie stawia na szafie i nie gra na nich w młynie. dlatego w automacie oryginalnym ma 2 washery aby kurz nie leciał. seimitsu pod tym wzgledem trzyma sie lepiej albo wcale nie wymaga serwisowania. i finansowo jest opłacalna dla producentów automatów i właścicieli salonów.. mozesz mi wyjasnic jak moze byc cos drozszego bardziej opłacalne finansowo?Przez całą młodość jednak grałem na stickach z okrągłą rotacją, które w niczym nie przypominały sanwy. Do dziś w pełni nie czuję sanwy i wolałbym coś innego.Problem w tym, że nie mam jak tego przetestować bez wydawania fortuny i/lub masy czasu.. przeciez jakbys grał a przynajmniej w stanie pozwalajacym na jakiekolwiek ogranie to bys za chiny ludowe nie zmienił typu kontrolera nawet z głupiego przyzwyczajenia. gdybys zmienił nie grałoby ci sie lepiej zmieniłbys go tylko ze snobizmu albo owczego pedu. ja sobie ostatnio bardzo duzo gram (zakładajac ze mam czas na granie) na sanwie ze snobizmu tak dla zgrywu i niczego wiecej a nie dlatego ze jest lepsza od amerykanskich bo nie jest.BTW: Ten joy z psxa nie był takim szrotem imho. Miał dobre microprzełączniki omrona (to samo co w sanwie) i praktycznie zero luzów. Rzut był prawie taki sam, jak angaż więc się nie marnowało czasu na zupełnie bezcelowy ruch. Jak zaczynałem zabawę ze stickiem, to lepiej mi się na nim grało, niż na sanwie i jej podróbkach. Jedynie przyciski miał naprawdę tragiczne, a całość się wyrabiała. No i ten ultra szybki angaż nie dawał uczucia grania na arcade. to był totalny szrot, i miał mega luzy a gała w ogole nie cetrowała popychały ja switche cały mechanizm łozyska był trzymany od spodu na podstawie z foli. to sie rozpadało od samego patrzenia JLF to wspaniała gała do VF i tyle, dal wielu niezła tez do tekkena tez ale tu sie koncza zalety, reszta to dyrdymały fanbojow o to sie sprawa rozbija a nie o to aby jechac JLFa uzywam go do modow bo wejdzie we wszystko jest dobrze i ładnie wykonana ale jak czytam ze jest OK bo japonce na niej graja to po prostu rece opadaja a na czym maja grac? powiedz włochowi aby fiatem nie jezdził. Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 16 listopada 2009 Opublikowano 16 listopada 2009 Sądziłem, że sanwa jest mniej awaryjna od seimitsu. Dlatego napisałem, że jest finansowo opłacalna. No, a skoro sanwa mało awaryjna nie jest, no to opłacalna też nie jest. Wszędzie ludzie piszą, że sanwa jest najlepiej wykonana, to i zakładałem, że i mało awaryjna. No i na pewno nie gram dla snobizmu. Bardziej z owczego pędu, kiedy to najpopularniejszy stick na forach. Większość graczy w bijatyki rekomenduje sanwę lub seimitsu z przewagą sanwy. Wcale za sanwą nie przepadam i wcale nie stawiam jej wyżej od niczego. Na dobrą sprawę, to wcale mi się na niej nie gra wyraźnie lepiej, niż na zwykłym hori. Oczywiście czuję różnicę, ale gra mi się generalnie bardzo podobnie. Co prawda sam mam customa na sanwie, ale tylko dlatego, że wszędzie wszyscy pisali, że jest najlepsza. Wcześniej nigdzie jej nie testowałem, bo i nie miałem gdzie. Po tak długim czasie jednak zdążyłem się przyzwyczaić. Dziś już nie jeżdżę po ściankach bramki, tylko staram się możliwie lekko wychylać gałkę. Jak kręcę kółka, to wcale nie czuję kwadratu, tylko aktywację mikroprzełączników. Dopiero jak mi potrzeba zakleszczyć ukosy, to przechylam gałkę do końca. BTW: Piszę w tym temacie o stickach wyłącznie pod kątem bijatyk. Cytuj
Patoslaw 11 Opublikowano 16 listopada 2009 Opublikowano 16 listopada 2009 Wszędzie ludzie piszą, że sanwa jest najlepiej wykonana, to i zakładałem, że i mało awaryjna. Wykonana jest za(pipi)iście, estetyczne mistrzostwo świata, ale jak dla mnie tylko estetyczne. Sam od Sanwy zaczynałem, grałem i podobało mi się bo nie miałem żadnego porównania, ale niedawno kupowałem sticka pod X0 i zaryzykowałem kupują od Nema sticka na Wico i jedyne co moge powiedzieć to, że się zakochałem Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Jak byś opisał różnicę pomiędzy sanwą i innymi ewentualnie stickami? Cytuj
Patoslaw 11 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 (edytowane) Polecam Ci stronkę Kowala, tam masz skrupulatnie wypisane wszystkie różnice, ja od siebie dodam tylko, że na Wico wchodzi dosłownie wszystko, ten joy gra praktycznie za Ciebie, możesz być manualnym analfabetą, który na sanwie nie wykręci QCF, a na Wico zrobisz praktycznie wszystko bez większych problemów. Sprężyna jest też o wiele twardsza przez co o wiele lepiej się dashuje. Przy okazji joystick jest cholernie intuicyjny i naprawdę bardzo fajnie się go prowadzi, ale za to próbowałem grać na nim w Ikaruge i niestety troszkę przeszkadza zbyt duży rzut, tzn dać się grać, ale nie ma co oczekiwać cudów. Z tego co wiem Sanwa również nie króluje w Shmups, ale grało mi się na niej lepiej. Więc wszystko zależy od tego na jakich grach Ci zależy, jeżeli stawiasz głównie na 2D fightery to szczerze polecam Ci zaryzykować i przesiąść się na Amerykańca. Edytowane 17 listopada 2009 przez Patoslaw Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Nie no, ja gram prawie wyłącznie w bijatyki 3D. Chociaż ostatnio mniej, bo i nic dobrego nie wyszło. Jedynie T6, który ma niegrywalny online. Ciągle myślę o okrągłej rotacji, bo kiedyś najwięcej na takiej grałem. Cytuj
NemoKOF 679 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 A propos ageteca to moja ulubiona podrobka Sanwy Fakt- galka sie zacinala ale ja podlozylem druga podkladke w srodku i problem zniknal zupelnie. Przyciski sa kiepskie ale w mojej sztuce zaden nie padl co niestety mialo miejsce u moich znajomych. Ogolnie, to byl najczesciej modowany przez mnie stick dla znajomych, jakies 5 sztuk zrobilem. Jeden z kumpli ma w niej LS-32 i za to tez cenie ta galke - ma obudowe AKURAT zeby weszla tam LS-32 Do Namco nie ma szans wsadzic. Jak grales w Polskich salonach to tam najwiecej bylo galek z okragla rotacja a z kwadratowa w zasadzie nie bylo. Jesli na nich grales to spokojnie mozesz sprobowac czegos z okregiem ALE NIE JAPONCA, tylko amerykanca jakiegos. Np to co ma Patoslaw - Wico with improve actuator Galka wzieta od Kowala. Mi sie na niej gralo fantastycznie a sprzedalem tylko dlatego ze juz praktycznie nie gram a stick byl sporych rozmiarow. Wczesniej mial plytke z pada od PSOne i gralem na nim troszke na przejsciowce w Tatsunoko vs Capcom na Wii - MOC I musze sie zgodzic z wazna rzecza - ty chyba C1REX grasz w VF sporo a akurat ta gra, ktora wymaga po prostu IDEALNEGO trafiania w skosy ktorych jest w niej od groma jest modelowym przykladem do czego przydaje sie kwadrat w galkach. Dlatego w ta gre wszystkie wady Sanwy sa MNIEJ WYCZUWALNE. Osobiscie polecam do niej Seimitsu - jak trzeba cos krecic to ja na Sanwie wymiekam od razu ale w tej grze okrag MOIM ZDANIEm sie nie sprawdzi gdyz na nim nigdy nie bedziesz mial 100% skutecznosci przy skosach. Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Najwięcej grałem w SC, VF i DOA. Dziś prawie w to nie gram, bo nie ma z kim. W SF4 pograłem trochę tylko, ale głównie chargowanymi postaciami, więc kwadrat się sprawdzał nieźle. Do tego nauczyłem się kręcić kółka na sanwie poprzez niedotykanie do bramki. W ten sposób jest szybciej i nie czuć kornerów wcale. Co mnie najbardziej drażni w Sanwie, to dość późny angaż i brak wyczucia przy prostych kierunkach. Do dziś mam ten problem, że czasem mi nie wejdzie prosty kierunek - głównie dół. Na okręgu gałka tak nie jeździ jak na płaskiej ściance kwadratu. Na okręgu łatwiej wyczuć prosty kierunek. Kiedyś sporo grałem na okręgu w SF2 i nigdy nie miałem problemów z ukosami. Chyba zależy od gałki. Tam był balltop i bez mikroprzełączników. Natomiast jak zgrałem w TTT na okręgu, to wcale nie potrafiłem trafić ukosów. Przez moment myślałem, że gałka jest zepsuta i nie ma ukosów wcale. Cytuj
NemoKOF 679 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Galka galce nie rowna. Sa takie na ktorych w ukosy trafic latwo, sa takie na ktorych trudno. A jesli cie denerwuje kwadrat w sanwie to musze ci zdradzic ze jest tam najbardziej wyczuwalny ze wszystkich galek jakie mialem w rekach. Inne japonskie konstrukcje sa wyraznie lagodniejsze w tej kwestii (o czym tez pisze kowal w recenzjach). Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Ale w sanwie nie drażni mnie kwadrat przy kręceniu kółek, tylko przy trzymaniu prostego kierunku. Np. trzymam dół i nagle mi gałka się ześlizguje w korner i wychodzi mi ukos. Przy kręceniu kółek kwadratu wcale nie czuję, bo nie wychylam gałki tak daleko. Cytuj
NemoKOF 679 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 A probowales octagonal gate zalozyc? Jest to banalne i moze ci pomoze troche? Tam trzymajac DOL galka wpada w szczeline. Moze bedzie ci latwiej wtedy? Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 No właśnie się nad tym zastanawiam. Na dobrą sprawę niczym nie ryzykuję i koszta są małe. Czytałem jednak, że na octagonalu sanwa zaczyna odbijać w przeciwne kierunki. Cytuj
Mastachi 75 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Zdarza sie czasami, szczegolnie jak sie schylam postacia i do neutrala chce powrocic puszczajac galke, to do gory nieraz odskakuje Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Ale masz sanwę na octagonalu? Cytuj
Mastachi 75 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Tak. Ale ja sie do niej juz przyzwyczailem, od 4 lat mam Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 18 listopada 2009 Opublikowano 18 listopada 2009 Na jakim sticku się wam osobiście najlepiej gra w bijatyki 3D? Cytuj
NemoKOF 679 Opublikowano 18 listopada 2009 Opublikowano 18 listopada 2009 Sticku czy galce? Ja teraz gram we wszystko na LS-32 ale w 2D gralo mi sie lepiej na Wico i Happ Perfect360 (galka optyczna, bez przelacznikow). Za to jesli o arcade stickach mowimy, to pudla do japoncow dla mnie to w kolejnosci: HRAP wersja 1 ze zdjeta naklejka Madcatz SF4 TE tez bez naklejki DC Agetec Namco - lata mi po kolanach do Wico i Happ mialem pudlo od Kowala, drewaniane, bardzo wygodne. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.