Bylem wczoraj po raz pierwszy zjesc ramen i mega sie zaskoczylem. Spodziewalem sie, ze bedzie co najwyzej ok, a z miejsca stal sie moja ulubiona zupa. zaplacilem 23zl za miche, a najedzony bylem przez kilka godzin.

 

 

nastepny cel: cos weganskiego. 

A ja właśnie zjadłem gotowego łososia z kaparami i pomidorami. Takie gotowe żarcie z lodówki PoloMarketu. Piątaka to kosztowało i nawet dobre, podobno łosoś gotowany na parze, więc zdrowo

Bylem wczoraj po raz pierwszy zjesc ramen i mega sie zaskoczylem. Spodziewalem sie, ze bedzie co najwyzej ok, a z miejsca stal sie moja ulubiona zupa. zaplacilem 23zl za miche, a najedzony bylem przez kilka godzin.

 

 

A skąd?

 

Niedościgniony ramen podają w YetzTu w Poznaniu, śni mi się czasem po nocach wersja z mięsem i boczkiem.

stąd: https://www.zomato.com/pl/warszawa/mod-1-%C5%9Br%C3%B3dmie%C5%9Bcie-po%C5%82udniowe-warszawa

Znacie jakies jedzenie, w pudelkach, gotowe do spozycia bez zadnego przygotowania podgrzewania zalewania itd ktore moze postac pare dni w dosc cieplym suchym miejscu i sie nie zepsuje? Cos w miare normalnego, nie czipsy czy batony. Oprocz jakis pasztetow, mielonek i wafli ryzowych cos jeszcze probowaliscie?

 

W biedrze masz za(pipi)iste zestawy obiadowe od jędrusia, kotllet mielony/schabowy z ziemniorami i jakąś surówką po 7zł bez żadnej chemii, ale nie wiem ile to może leżeć poza lodówką, musiałbyś sprawdzić, w lodówce z tydzien moze lezec (zawakowane jest) to poza pewnie po 2 dniach by sie nic nie stąło.

Sezon na truskawki powoli się kończy, więc korzystam ile się da.

Omlet (tudzież tortilla, czyli to za co Biedronka każe sobie hajs płacić) - najlepszy sposób na resztki po obiedzie. Szpinak, ziemniaki, sól, pieprz, jajka, na koniec posypane serem i podpieczone w piekarniku pod grzałką.

 

Właśnie wypiłem szklaneczkę pysznego koktailu truskawkowego (custom a nie kupny). Polecam taki tryb zycia!

Taki jak piłeś to z 30 truskawek i 2 kiwi, blenderek i żeby zimne było koniecznie.

Rudiok, te twoje resztki po obiedzie, to dla niektórych całodzienny posiłek.

Dla niektórych sucha bułka to calodzienny posiłek, ale czy o to chodzi w tym temacie?

Fakt, należałoby założyć Resztki, które jemy.

Rodzina mi się po świecie porozjeżdżała i ciężko mi się przestawić na gotowanie dla dwóch osób jak wcześniej 6-8

 

R jak resztki.

wlasnorecznie zrobiony kurczak z pędami bambusa, kielkami kukurydzy i szczypiorkiem.

powiem tyle:
urywa ryja.

 

10 lat robilem zawsze w ten sam sposob kurczaka na ostro (zwykle przyprawy typu curry, ostra papryka i cos do kurczaka) i jakos przestal ten smak cieszyc.

zaczalem ogladac ten kanal https://www.youtube.com/user/runnyrunny999i nauczylem sie paru za(pipi)istych, prostych trickow, jak np. zageszczanie sosu, uzywanie wody z kielkow i pędow, lub rozpoczynanie smazenia od malej ilosci masla, sosu sojowego, kropli oliwy i czosnku. zrobilem drugi raz wg nowego wlasnego przepisu i jestem po prostu w szoku jakie to dobre. food emperor moglby mi kur.va wachlowac wielkim palmowym lisciem.

 

Taka sytuacja dzisiaj, a wy co schabowy i kapusta zasmazana? 

Szajnochy 11, najlepsze sushi we Wro

Ile taka przyjemność? Pół Szewczykowego?

To jest jakaś taca dla dwóch osób?

Dla dwóch. 120 zł

Nigdy tyle nie wydałem za żarcie, ale w sumie z małej mieściny jestem i tu nie ma takich dań. No, ale na dwóch to po 60 zł.   A jak z napiwkiem?

Edytowane 18 czerwca 20168 l przez grzybiarz

Prawdziwy Polak nie zostawia napiwków.

 

A Szajnochy też propsuję.

Grzybiarz jesli tylko to sushi to 12zł napiwku sie nalezy 

Edytowane 23 czerwca 20168 l przez _Be_

10%? Słyszałem o pięciu, ale dziesięć?!

Ok, temat napiwków, bułek, teraz jeszcze coś o upałach i pogodzie.

A jak sushi dostarcza kierowca? Wiecej mu się nalezy, gdy przywiózł drozsze?

 

Tyle samo sie narobil

dostawcy daje sie te z paluszkami  surimi.

Beka z surimi.

Red kiedys tak mi odradził surimi, że do dziś nie spróbowałem.