Opublikowano 8 września 20222 l No dowolność niby jest ale jak napchasz farszem taką paprykę stawianą pionowo z wyciętym "czubkiem" to - papryka działa jak garnek - szybciej się zrobi i IMO lepiej farsz przechodzi smakiem warzywa; - ZDECYDOWANIE LEPIEJ SIĘ PREZENTUJE WIZUALNIE Spoiler
Opublikowano 8 września 20222 l Godzinę temu, _Red_ napisał: @Crazy Horse żona robiła No można zrobić z "głębsza" papryką i przykrytą jedynie czapeczką, następnym razem. Przecież jest dowolność jak to ma wyglądać. Ja nie wpuszczam żony do kuchni.
Opublikowano 8 września 20222 l 2 godziny temu, _Red_ napisał: No można zrobić z "głębsza" papryką i przykrytą jedynie czapeczką, następnym razem Czapki bym nie dawal. Gora powinna miec tylko ser a te czapki to zjadam do kanapek.
Opublikowano 8 września 20222 l Faszerowaną paprykę robiłem ostatnio kilka razy, więc teraz chciałem zrobić coś innego z tym warzywem. Padło na klasykę i zrobiłem leczo z cukinią, kiełbasą, doprawiam na oko i co miałem pod ręką, wyszło jak zwykle pysznie. Powrót z nocnej zmiany przy 6 stopniach aż się prosi o miskę takiego gorącego, rozgrzewającego dania. Już zaczynam jęczeć o koniec sezonu świeżych warzyw
Opublikowano 13 września 20222 l Maslaki po raz pierwszt. Trafilo mi sie pare podczas ostatniego grzybowania i dzisiaj weszly na masle z sola. Super grzyb, nie klamali. Gdybym jutro nie pisal to o 2137 zalogujcie sie na minute do psn.
Opublikowano 13 września 20222 l Ja jakbym miał zjeść grzyby, które sam zebrałem to równie dobrze mogę zagrać w rosyjską ruletkę.
Opublikowano 13 września 20222 l Mysle, ze trzymanie sie kilku prostych zasad z kazdego zrobiloby grzybiarza () ktory nie skonczy w kostnicy.
Opublikowano 13 września 20222 l Wystarczy się trzymać jednej zasady. Nie zbierac grzybów z blaszkami pod kapeluszem i żyjesz. Edit. W dużej większości. Najwyżej popsujesz sobie jajecznicę
Opublikowano 13 września 20222 l Odnośnie grzybów, to powiem wam, że osobiście nie zbieram. Lubię i zawsze mi kolega dostarcza czy świeże, czy później suszone. Tatko niby wyuczył zbierać,ale... A my sobie delikatnie słoninkę konserwową mojej produkcji spożywamy z friendem do wieczornego piwka. Lekko ostra z nutą pieprzu ziołowego, tłuszcz roznosi smak. Mam jeszcze inne wersje, tyndalizowane przetrwają długo. Smakował ktoś?
Opublikowano 13 września 20222 l 10 minut temu, Plugawy napisał: Wystarczy się trzymać jednej zasady. Nie zbierac grzybów z blaszkami pod kapeluszem i żyjesz. Tez ale na pierwszym miejscu dalbym zasade, ze jak nie jestes pewien grzyba ktorego zebrales (blaszka czy gabka) to go wyrzuc. No i w sumie mozna trafic na szatana (gabka) jeszcze, wiec tutaj male doszkolenie z yt tez sie moze przydac. 10 minut temu, Crazy Horse napisał: A my sobie delikatnie słoninkę konserwową mojej produkcji spożywamy z friendem do wieczornego piwka. Lekko ostra z nutą pieprzu ziołowego, tłuszcz roznosi smak. Mam jeszcze inne wersje, tyndalizowane przetrwają długo. Smakował ktoś? Nie wiedzilem, ze slonine mozna przygotowywac inaczej niz przetapiajac na smalec. A tu niedawno mi sie taki film Kwasiora pokazal. Nawet bym sprobowal ale jak ktos zrobi bo rok czekania.
Opublikowano 13 września 20222 l A, to dojrzewająca. Warto czekać mimo wszystko. Możesz też bez wędzenia zrobić, bo nie każdy ma dostęp do wędzarki. Konserwowa natomiast jest na szybko, w sumie 3 dni po godzince gotowania słoików, sam komponujesz przyprawy. Ale trzeba spróbować, żeby zrozumieć. Fajna sprawa dac komuś taki słoiczek słoninki wraz ze słoikiem ogorków, jak wbijasz na imprezę. Zawsze się sprawdza.
Opublikowano 13 września 20222 l 5 minut temu, Crazy Horse napisał: Fajna sprawa dac komuś taki słoiczek słoninki wraz ze słoikiem ogorków, jak wbijasz na imprezę. Zawsze się sprawdza. Tia, zwłaszcza swojski smalec i swojskie ogórki. I zrobić z tego kanapkę z cebula. W sumie to właśnie tak u teściów do wódki się jadło: a wszystko mieli swoje, łącznie z własnym chlebem. Ja wiem ze w innym temacie narzekam, ale to akurat mi się podobało. I wódka dobrze wchodziła (akurat ze sklepu, a nie bimberek). A na talerzu pomidory z cebulą, boczek i inne wędliny.
Opublikowano 13 września 20222 l 23 minuty temu, grzybiarz napisał: I zrobić z tego kanapkę z cebula. Tak, jak piszesz. Dobra dieta pod wódeczkę, to trzy ósme sukcesu, jak mawiał mój świętej memory dziadex, co skończył tylko trzy lata podstawówki. A właśnie kanapeczka ze swojską, lub nawet sklepową, ale pewną i po swojemu zaprawioną słoninką, boczkiem, czy smalczykiem plus cebulka, to wszystkie na calym świecie fastfudy nawet tureckie mogą uciekać. Ta jest.
Opublikowano 13 września 20222 l Dla mnie kladzenie na wiejski smalec ogorka (o cebuli nie mowiac) to abominacja. Wiem, ze tak sie jada, ale jak jest dobry smalec to jedynie sol i to wszystko.
Opublikowano 13 września 20222 l 14 minut temu, Mejm napisał: Dla mnie kladzenie na wiejski smalec ogorka (o cebuli nie mowiac) to abominacja. Wiem, ze tak sie jada, ale jak jest dobry smalec to jedynie sol i to wszystko. Nie no, tłuszcz trzeba przełamać jakimś kwachem, klasyk.
Opublikowano 14 września 20222 l No skwarki spoko ale osobno po wytopieniu. A najgorsza opcja smalcu to te sklepowa z ku.rwa miesem. Na ch.uj mi mieso w smalcu, obrzydliwe. 14 godzin temu, _Red_ napisał: Nie no, tłuszcz trzeba przełamać jakimś kwachem, klasyk. Pierwsze slysze, ze trzeba go przelamywac.
Opublikowano 14 września 20222 l Mówię ze swojego doświadczenia, zrzygałbym się chyba jedząc sam świński tłuszcz na chlebie bez jakiegoś kontrastującego smaku, no ale co kto lubi. Z jakiegoś powodu kanapka ze smaluchem i kwaszonymi ogórkami jest dość defaultowa.
Opublikowano 14 września 20222 l Dlatego np słoninka konserwowa jest mocno zaprawiona przyprawami, bo sama w sobie czy ma jakiś smak? No chyba nie.
Opublikowano 14 września 20222 l Smalczyk na wiejskim mielonym boczusiu, trochę skwarek, trochę mięsa, duszona cebulka, jabłko, majeranek. Pajda chleba, ogóras, wódeczka. Life's good
Opublikowano 14 września 20222 l 2 godziny temu, Mejm napisał: najgorsza opcja smalcu to te sklepowa z ku.rwa miesem. Na ch.uj mi mieso w smalcu, obrzydliwe To nie mięso, tylko boczek mielony jest.
Opublikowano 14 września 20222 l Te smalce z mięskiem mielonym uwielbiałem swego czasu. A milion lat temu w Macro sprzedawali słoje czy tam puszki z takim tworem jak tuszonka. Smalcomiesko do smarowania, ale to było dobre.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.