Yano 3 697 Opublikowano 26 marca 2014 Opublikowano 26 marca 2014 (edytowane) w okolicy ursynowa znam kilka które za podstawową wersje kosztują ok 12-15zł a nie 20 np burger mama https://www.facebook.com/burgermam (ceny w okolicy 15zł lub nawet mniej) jadłem, i całkiem spoko, wrzucałem kiedyś fotke z niego w odpowiednim temacie kawałek od metra stokłosy, na piechote troche sie idzie ale burger https://www.facebook.com/pages/ale-burger/342280559250942 - ceny od 15zł za zwykłego, 20zł za wersje z serem i bekonem jadłem 2 razy, bardzo sensowny, duży i dobry, może nie jest to GOTY ale napewno bede tam wracał , przy okazji super miła obsługa, raz mi pozwolili zjeść bez płacenia xD, pół minuty od metra kabaty bobby burger http://bobbyburger.pl/menu - ceny od 10zł tego jeszcze nie próbowałem 2 minuty od metra imielin, obok kościoła który się ładnie palił white burger http://whiteburger.pl/ ceny od 11zł tego też nie próbowałem obok metra stokłosy ogolnie to burgerowni jest cała masa, możesz sobie wyszukać w necie w swojej okolicy, wiekszość ma ceny zaczynające się poniżej 20zł, tylko niektóre są naprawde drogie gdzie burger potrafi kosztować 30zł Edytowane 26 marca 2014 przez Yano Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 Pojadlbym takie rzeczy ale we Wroclawiu marnie pod tym wzgledem. Burger za 2 dychy musi byc na maxa syty bo za ta cene mam 4x bsmart w kfc z longerem a tym i 4 pakami frytek idzie sie na szybko najesc. Cytuj
_Red_ 12 066 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 Próbowałeś może w Sztrassburgerze? Jak wracałem swego czasu na dworzec to mignął mi przed oczami, więc nie zdążyłem już nic kupić. Wyglądają ładnie: http://thelifelawyers.blogspot.com/2014/02/fast-slow-food.html Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 Fajny lokal - w środku beka z Karola oczywiście, ale już sam burger bez szału. Bardzo smaczny, no ale ja oceniam je wszystkie przez pryzmat Moa. Cytuj
assassine 1 724 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 we wrocławiu marnie pod względem burgerów? jest ich teraz prawdziwy wysyp. sztrass ma najbardziej skrajne opinie, nie wiem od czego to zależy. może od ruchu danego dnia.już kiedyś kermit o to pytał i polecałam mu friends bistro, burgerlove i pasibusa (tylko w sezonie, ale już chyba jest). z tych najnowszych żadnej burgerowni jeszcze nie odwiedziłam. Cytuj
Kosmos 2 764 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 Czyżby hamburgery zaczęły wypierać kebaby? Coraz więcej burger barów. Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 coraz więcej ale raczej to inny target, zwykle kebaby kosztują 7-12 zł i są śmieciowym żarciem z psa dla pijanych ludzi w nocy, oczywiscie z pewnymi wyjątkami tymczasem te nowe burgerownie zwykle mają ceny od 15 zł do góry, często nawet w okolicach 30zł, wiec raczej kebabożercy nie przerzucą sie na burgery na masową skale Cytuj
sosnaa 1 205 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 Czyżby hamburgery zaczęły wypierać kebaby? Coraz więcej burger barów. patrząc na ceny hamburgerów w tych lokalach to nie ma szans. w dodatku taki kebab możesz zjeść w drodze do domu, na ławce w parku a hamburgera nie za bardzo. Cytuj
_Red_ 12 066 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 w dodatku taki kebab możesz zjeść w drodze do domu, na ławce w parku a hamburgera nie za bardzo. Whynot? Zazwyczaj szamię burgery siedząc gdzieś na ławce. Jak zapakują na wynos, to i takie bydle da się bezproblemowo zjeść nie gorzej niż kebaba. Cytuj
Gość osiol Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 Bo ludzie zobaczą, że wpierdalasz bułkę za 20 zł. Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 Ja sobie nie wyobrażam w ogóle jak coś zrobione z "kaszy i krwi oraz podrobów: wątroby, płuc, skórek wieprzowych, tłuszczu" można umieścić w innej kategorii niż "okropne" - nieważne czy swojskie czy sklepowe Kaszanka bardzo w porządku, nie żebym był jakimś wielkim fanem ale bez problemu zjem. Nigdy za to nie mogłem przekonać się do tatara, już sama konsystencja mnie odrzuca. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 No ja niedawno spróbowałem z ciekawości i w smaku było nawet spoko - zawsze wyobrażałem sobie, że to jest niesamowicie obrzydliwe. No ale jak dla mnie to tak jak z kaszanką - sam fakt czym to tak naprawdę jest powoduje, że więcej nie będę jadł Cytuj
basbot11 177 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 Kaszanka czyli krupniko, bardzo dobry jest z podsmazona cebula na masle, do tego bulka i jest gut. Wychowalem sie na tym Tatar tez bardzo lubie, czasami gdy spotykam sie ze znajomymi to robimy na kolacje. Dzisiaj na kolacje jadlem faszerowane pieczarki i jajko sadzone. Farsz skladal sie z cukini, oberzyny, cebuli podsmazonych bez oleju( Abs sie nie przypalilo, dolewa sie wody). Po ostygnieciu dodalem troche marynowanych oliwek, szynki drobiowej i sera zoltego. Wsadzilem to do rozgrzanego piekarnika (190°) na 15min, dobre bylo. Aha, farsz doprawilem sola, pieprzem, majerankiem i tymiankiem. Cytuj
Grabek 2 789 Opublikowano 30 marca 2014 Opublikowano 30 marca 2014 papryczki czili nadziewane serkiem, borze jakie to jest dobre, ale również do tanich nie należy ; / Trzeba będzie samemu sobie pier.dolnąć 5 litrowy baniak i spokój ;< Cytuj
_Red_ 12 066 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Najlepsze tosty na świecie właśnie zrobiłem: Chleb tostowy pszennySalami paprykoweSzynka wiejska pieczarki (duże, grube, pokrojone w plastry) koncentrat pomidorowy do przesmarowania farszu śmietana 18% - miałem w lodówce resztki, pacnąłem eksperymentalnie po łyżeczce na wędlinę i wyszło wybornie ser gouda oregano Piekłem w piekarniku gazowym ok 8 min, aż ser zamienił się w podpieczoną lawę. Zeżarłem 8 takich kromek (pojedynczych, nieskładanych) i to jest doskonalsze niż pizza, bez kitu.A jutro czuję, że będę miał ochotę na udko po kantońsku u chinola. Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Śmietana, serio? Tosty lubię wpier,dolić, choć nie wychodzą mi jakieś fantastyczne (w sensie że średnie). Co ona daje? I nie wiem czy tylko ja tak mam, ale nie cierpię pieczarek. Szczególnie takich grubych plastrów ;/. Cytuj
_Red_ 12 066 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Nie miałem pojęcia co ona daje - więcej takiej tłustości i nabiałowego smaku w pysku xD Zazwyczaj do zapiekanki serowo-makaronowej (lub ziemniaczanej) lubię walnąć kwaśnej śmietanichy 18%, tu też się sprawdziła. Podobnej "gęstości" dodałby też serek topiony lub inny tłusty szajs. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Nie miałem pojęcia co ona daje - więcej takiej tłustości (...) tłusty szajs. Yano, nie przelogowałeś się :confused: Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Opublikowano 4 kwietnia 2014 Nie miałem pojęcia co ona daje - więcej takiej tłustości (...) tłusty szajs. Yano, nie przelogowałeś się :confused: kurde odkryłeś mnie teraz już wiecie czeu Red był dla mnie taki miły ostatnio a na serio - szok! nie tylko ja lubie tłuste żarcie ! wow! Cytuj
_Red_ 12 066 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Nie lubię smazenia w glebokim tluszczu, czy smarowania chlebem po patelni by wydobyc nadpalony łój. Ale maslo do kanapki (czy ta smietana gesta 18%) dodaje tylko jedwabistosci i uszlachetnia danie:p Cytuj
maciucha 11 660 Opublikowano 9 kwietnia 2014 Opublikowano 9 kwietnia 2014 zrobiłem sobie dziś na kolacje naleśniki z kurczakiem, kapustą pekińską, kukurydzą, rzodkiewką, pomidorem i sosem jogurtowym. pychota. Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 10 kwietnia 2014 Opublikowano 10 kwietnia 2014 chciałbym się Wam pochwalić moim nowym wyczynem. Już gdzieś w którymś temacie wspominałem, że lubię piec domowe pieczywo różnych rodzajów. Generalnie zajmowało mi to sporo czasu, gdyż wyrobienie ręcznie ciasta jest męczące i pracochłonne, a efekt bywa różny. Pod choinkę dostałem maszynę do pieczenia chleba i teraz wypieki nabrały tempa. Chleb, bułki, ciasto na pizzę nawet domowy makaron udało mi się zrobić. Dziś jednak podszedłem do sprawy inaczej. Upiekłem bułki na styl francuskiej bagietki jednak do ciasta dodałem oliwy do oliwek. Po około 30 minutach mieszania dodałem tarty parmezan (do ciasta!) i świeżą, drobno pokrojoną kolendrę (taką prosto z doniczki). Potem ciasto jeszcze się chwilę wyrabiało a potem rosło sobie. Potem podzieliłem je na 8 niewielkich bagietek i upiekłem (tak to brzmi, ale jak się ma maszynę do chleba to większość tych czynności robi maszyna, nawet lekko podgrzewa ciasto aby ładnie wyrosło, kosmos za 450zł) Bagietki z parmezanem i świeżą kolendrą ostudziłem i kolacjowo takie coś sobie zapodałem: mniam. W domu pachnie rewelacyjnie - świeżym chlebem , w zasadzie ciastem z oliwą z oliwek i parmezanem, bagietki przyrumienione, jeszcze ciepłe wpitala się koncertowo. Teraz nastawiam na noc zwykły chleb, będzie gotowy o 6 rano - fajnie się wstaje rano jak czujesz zapach świeżo pieczonego chleba lub bułek. Polecam 7 Cytuj
sosnaa 1 205 Opublikowano 10 kwietnia 2014 Opublikowano 10 kwietnia 2014 ale dziś deser odyebałem lody Lewiatan za 3,39 pieniędzy, 1 litr, smak waniliowio czekoladowe orzechy włoskie 100 gram, 5,49 Zrobiłem karmelizowane orzechy korzystając z białego cukru. trzy duże łyżki lodów, jedna waniliowych, jedna czekoladowych i jedna pół na pół i garść karmelizowanych orzechów. niebo w gębie za jedyne 8,88. Oczywiście całych lodów jak i orzechów nie zużyłem więc starczy jeszcze na 2 lub 3 desery. Polecam, Magda Gesler Cytuj
_Red_ 12 066 Opublikowano 10 kwietnia 2014 Opublikowano 10 kwietnia 2014 Algide smietankowa jakbys wzial to dopiero pycha. Te pewnie skladaly sie glownie z wody;) Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 12 kwietnia 2014 Opublikowano 12 kwietnia 2014 (edytowane) własnie sobie zrobilem bardzo szybką i calkiem spoko kolacje kupiłem taką fasolke w puszce podsmażyłem troche kiełbasy i cebuli dorzucilem fasolke, dodalem odrobine majeranku i w pare chwil mam coś w stylu fasolki po bretońsku, jak ktoś lubi to polecam wyprobowac, bo normalne przygotowywanie fasolki po bretonsku to dosyc długa robota, a tutaj mamy w 10 min, a jak ktoś jest super lewniwy to pewnie moglby olac kiełbase i zjeść taką puszke podgrzaną poprostu w mikrofali kiedyś jeszcze jadłem taką też dobra, podobny efekt ale ta czerwona w sosie "cayenne" jest chyba nawet troche lepsza, minimalnie ostra ale minimalnie, ta biała jest słodsza oczywiscie jest jseszcze taki klasyk ale przyznam ze on mi troche mniej smakował, jakby troche chemicznie z tych 3 puszek najbardziej polecam pierwszą (mimo że zwykle nie lubiłem czerwonej fasoli i wolałem białą) zwłąszcza ze sos jest spoko nawet bez doprawiania, a w dwóch pozostałych jest dosyć słodkawy i ma mało wyrazu, zeby było dobre trzeba doprawiać Edytowane 12 kwietnia 2014 przez Yano 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.