Opublikowano 14 czerwca 201410 l Kurde kupiłem pity w realu i myślałem że fajnie w środku urosną po podgrzaniu i wsadzę farsz i jazda. Jak zwykle efekt końcowy był słaby, ręcznie musiałem otwierać kieszeń co nie zawsze kończyło się sukcesem.
Opublikowano 20 czerwca 201410 l tylko po bawarsku, mięso pyszne tylko zalewa jak dla mnie trochę za słona ale ja ogólnie nie używam dużo soli więc to może tylko moje odczucie.
Opublikowano 20 czerwca 201410 l zawsze sie bałem takich wynalazków zapaczkowanych z przyprawami i wszystkim "na grilla" , jakoś mam wrażenie że pakują tam nieświeże mięso i dowalają przypraw żeby zamaskować smak, wole kupic zwykłe i samemu doprawić
Opublikowano 20 czerwca 201410 l Sushi z łosośkiem i tykwą, napchałem się po uszy po długim bieganiu.
Opublikowano 21 czerwca 201410 l Naszło mnie na smak dzieciństwa, który jadłem ostatni raz u ś.p. babci 100 lat temu. Mam pełno czereśni nazrywanych z ogrodu teściów, więc zrobiłem pyszną zupę czereśniową (0,5kg owocu + kisiel wiśniowy bez cukru) z "wkładką" w postaci gęstej kaszy jaglanej (babcia robiła sztywne "plasterki" kaszki manny).Sniff, poczułem się jakbym miał znowu 5 lat.
Opublikowano 21 czerwca 201410 l Nie zachęca opis tej zupy, chyba najważniejsze, ze jest przyprawiona wspomnieniami
Opublikowano 21 czerwca 201410 l Panie, toż to klasyk: http://durszlak.pl/przepisy-kulinarne/zupa-wisniowa
Opublikowano 21 czerwca 201410 l Dla mnie też zupa owocowa to herezja. Z owoców są dobre kompoty, dżemy czy nalewki.
Opublikowano 21 czerwca 201410 l Zgadzam się zupa z owoców taka sama herezja jak nazywanie wegańskiego czegoś hamburgerem.
Opublikowano 21 czerwca 201410 l Lol no to nazwijcie to kompotem i jest ok. Wypiłem zatem dziś kompot z czereśni jako popita do kaszy jaglanej
Opublikowano 21 czerwca 201410 l Pyerdolita, moja babcia też robi zupę owocową, ale z jagód lub wiśni, z makaronem.
Opublikowano 21 czerwca 201410 l nigdy nie lubiłem 'zupy owocowej" ale sezon na jagody sie zaczął... pierogi z jagodami i smietaną mam na poniedziałek <3
Opublikowano 21 czerwca 201410 l moja babcia też robiła zupe owocową za dziciaka, i w sumie nie była zła ale jakoś tak dzniwie mi bylo jeść zupe "na słodko" - chociaż to chyba ma poważny związek z tym że zwykle nie mam chcicy na słodkie rzeczy, jak jestem głodny to mam ochote na coś "poważnego" a nie na słodycze, zwłaszcza że szybko potrafie sie zasłodzić i zemdlić (może to jest powód dla którego nie jestem spasiony jak świnia - mimo że uwielbiam tłuste rzeczy to jednak słodycze jem jedynie "czasami" gdy najdzie mnie konkretna ochota. nie mam tak że musze codziennie podgryzać coś słodkiego. zwykle ochota na słodycze dopada mnie zaledwie 2-3 razy w miesiącu) jedyne co lubie ze słodkich obiadów to naleśniki z serem polane śmietaną i cukrem, chociaż mimo że je lubie to do nich też się odnosi to co wyżej napisałem - szybko się przesładzam i mam dosyć. czasem nawert gdy mam wyraźną ochote na takie naleśniki to i tak po zjedzeniu 1-2 mnie zamula i odechciewa sie wszystkiego (a jem je bardzo rzadko 1-2 razy do roku albo i mniej) takie robiła moja mama z jakiegoś powodu robiła kwadratowe (mimo że chyba trójkątne i "rulony" są znacznie częściej spotykane) ale też lubie je w wersji z serem (niezbyt słodkim) i polane dużą ilością śmietany (bardzo lubie śmietane, moge jeść łyżką) i posypane niewielką ilością cukru, ewentualnie odrobiną cynamonu tylko takie lubie jeśli mają cukier puder, albo jakieś sosy owocowe, albo czekoladowe albo inne słodkie dodatki to znacznie mniej mi smakują, praktycznie odrazu jestem przesłodzony i odechciewa mi się jeść Edytowane 21 czerwca 201410 l przez Yano
Opublikowano 22 czerwca 201410 l Yano, nie marnuj talentu, tylko kolejnym razem po 0.5 zoladkowej chwytaj za pioro i pisz ksiazke: - rozdzial 1: wspomnienia z dziecinstwa czyli zupa owocowa - rozdzial 2: tesco i wołowe rozkosze
Opublikowano 22 czerwca 201410 l jadłem sobie wczoraj pod piwko suszoną wołowinę, zwykłą i hot & spicy, sprowadzane z norwegii czy tam islandi = GOTG przekąska.
Opublikowano 22 czerwca 201410 l Yano, nie marnuj talentu, tylko kolejnym razem po 0.5 zoladkowej chwytaj za pioro i pisz ksiazke: - rozdzial 1: wspomnienia z dziecinstwa czyli zupa owocowa - rozdzial 2: tesco i wołowe rozkosze Red ale wołowinę mieloną z paczki Tesco to ty szanuj!
Opublikowano 25 czerwca 201410 l Jutro zabieram się za robienie gołąbków zobaczymy jak wyjdą bo będę je robił pierwszy raz w życiu.
Opublikowano 25 czerwca 201410 l od trzech dni mam pierogi z jagodami i śmietaną 22% fioletowy język jak od jodyny
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.