Skocz do zawartości

Pierwsze auto


Gość Grzehoo

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Grzehoo
Opublikowano
Swojego czasu też myślałem o 323F, ale IMO te wysówane światła to ze wsi trochę. Z kolei ten Swift co Grzechu, podrzucił wygląda na niezłego pogromce, 139KM+niewielka masa (pewnie jakieś 800-900kg). Ciekawe ile pali, mala pojemność to pewnie niedużo.

Zastanawiam się jeszcze nad Coltem, o takim: http://moto.allegro.pl/item375481136_mitsh..._z_niemiec.html. Ma ktoś takiego, ladnie chodzi?

139 to był przebieg w tysiącach kilimetrów, ten Swift w najmocniejszej wersji ma 100 KM (1.3 GTI). A Colta ma SIKI, napisz do niego.

  • Odpowiedzi 133
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Czy podczas zimy, gdy śnieg posypie i mróz złapie, nie ma problemów z takimi reflektorami, jak w 323F?

nie uswiadczylem nic takiego. inna sprawa ze wielkich mrozow tej zimy nie bylo

 

 

Swojego czasu też myślałem o 323F, ale IMO te wysówane światła to ze wsi trochę.

 

to juz chyba kwestia gustu. mi sie podobaja, ale zawsze mozna wybrac np 323F BA z normalnymi swiatlami :)

 

IMO wysuwane reflektory to był konkret jak nie było przepisu o tym, że trzeba jeździć non stop na światłach. Zapewne jak sie mrugło takimi oczkami to panienki ściągały majty przez głowe xD

 

Opublikowano

323... F, ciekaw jestem czy to chodzi o te światła właśnie i o pewną stajnie/marke która też się zaczyna na tą literke :)

 

Co by nie było, te światła są jedną z najpiękniejszych rzeczy w samochodach, jezeli miałbym kupować mazde 323 to tylko F. :)

Opublikowano

Za 10 koła? Omega B. A z mniejszych silników, to podobają mi się meganki kupe. Te pierwsze. A na co mógłbym sobie teraz pozwolić? Ha, na kadeta wyłącznie.

Dzisiaj w komisie widziałem zaje.biste eskorty. Jeden kabrio, drugi dżija. Cena każdego coś koło sześciu tysięcy. Cabrio mk6, ghia mk7.

Opublikowano

Tak polecam Escorta, sam sie takim bujałem jak jeszcze diesel mniej kosztował, 100 km kosztowało ok 25 zł. Problem w tym, że duzo tego strasznie na ulicach, na pierwsze auto bardzo dobrze sie nadaje ale wiekszośc tych ludzi z Escortów przegrała życie.

Opublikowano

Hm, wlasnie tez sie nad takim zakupem zastanawiam. Pewnie gdzies pod koniec wakacji lub po bede kupowal swoja pierwsza gablote. Tutaj jest problem, bo do wydania bedzie, tak jak Grzehoo mowil, MAX 10tys zl.

 

Najmniejsze wozidelka na pewno odpadaja, gdyz czesto bede jezdzil z bagazem, totez bagaznik 'troche' wieksze niz 200l byc musi, rozwazam rowniez warianty kombi. Nie pogardzilbym rowniez klima lub, opcjonalnie, automatem. Rodzaj napedu? Tylko benzyna+LPG badz diesel, na sama benzyne sobie nie moge pozwolic. Przydaloby sie rowniez, zeby zbyt czesto sie nie psul, gdyz jak wiadomo, student pieniedzmi nie podciera sie, wiec musi liczyc kazdy grosz.

 

Wg mnie najatrakcyjniejsza propozycja bylby Passat B3 lub Mercedes W124, ale niestety rozsadek mi podpowiada, ze po zakupie nie bylbym w stanie utrzymac takich limuzyn, ze wzgledu na jakies absurdalnie wysokie stawki OC i zuzycie paliwa/koszty napraw drenujace kieszen jak wiertlo dno morskie na platformie wiertniczej.

 

Co Wy byscie polecili w takiej granicy cenowej z ww. wymaganiami? Bylbym wdzieczny za jakies propozycje :)

Opublikowano (edytowane)
Gdybym miał 10tys. to tylko powyższa Mazda. Ktoś się orientuje ile pali?

 

moja BG w granicach 6-7 na trasie, 9 w miescie - mysle ze w przypadku takiej jest podobnie. Ta powyzej to tylko przyklad z Gliwic - mozna taka spokojnie za mniej niz 10k wyrwac

 

plusem zapewne jest ze te mazdy sie praktycznie nie psuja :)

Edytowane przez Lucek
Opublikowano
za 10k szukalbym jakiejs hondy civic (żaba) albo crx'a del sola (za ta kase troche ciezko, ale kto szuka ten znajdzie).

 

tez bym je spokojnie polecil, ale Desser pisal ze zalezy mu na duzym bagazniku a te niestety maja je smiesznie male :/

Opublikowano

Nie wiem jaka pojemnosc kufra ma ta Mazda, co polecil Lucek, ale po przeczytaniu kilkunastu opinii z roznych zrodel mozna stwierdzic, ze warto w ow wozidlo kase zainwestowac. Generalnie chodzi o to, zeby pomiescilo sie kilka toreb podroznych, bo bede dosc czesto jezdzil z kilkoma pasazerami z bagazem (ze studiow w Rzeszowie do Gliwic do domu, po drodze rozwazac kumpli), wiec jak juz mowilem, kufer ponizej 250l z definicji odpada.

 

Zreszta znajomy ma Mazde 626, przebieg duzo ponad 300tys km, poki co nawalily przednie hamulce, najzwyczajniej w swiecie sie rozlecialy ze starosci. Auta nie oszczedza, jezdzil na bardzo dalekie trasy (G-ce -> Hamburg etc.) i ani razu go nie zawiodla, wiec opinie o marce mam wyrobiona. Niemniej jednak nie pogardzilbym konkurencyjnymi rekomendacjami :)

Opublikowano

Ja jeżdżę punciakiem, to moje pierwsze auto i wciąż nim jeżdżę, nie miewa w zasadzie żadnych awarii i jedyne wydatki na niego to gaz/benzyna, okresowa wymiana oleju, ubezpieczenie i przegląd. W 2007 robiłem rozrusznik, przednie zawieszenie i poprawiałem gaz, ale to były naprawdę groszowe sprawy (gaz dla przykładu 40 zł, rozrusznik 80zł etc.), biorąc pod uwagę ile znajomi czasem co miesiąc wrzucają za swoje auta. Mało pali (tankując gaz za 20zł przejeżdżam 100km). Trzymam go w czystości, ogólnie nawet jak bym miał maluszka, to bym o niego dbał. Dodatkowo ten mój jest grafitowego koloru, blacha i lakier jeszcze ładnie wygląda to mam o co się starać. Jest z 98 roku.

 

Nie zapowiada się, żebym kupił coś nowszego, nie stać mnie.

Gość Grzehoo
Opublikowano

O, kropka z gazem to całkiem niezła opcja. Niewiele kosztuje i jakoś wygląda.

 

Te 120 to na gazie wyciągasz? Jaki silnik?

Opublikowano

Silnik 1,2, bez problemu wyciąga 120. W benzynie potrafi 160 wyciągnąć. Instalacja sprawuje się dobrze od 8 lat. Tylko jak pisałem rok temu mi facet od gazu poprawił instalację bo był moment, że jednocześnie ciągnął i benzynę i gaz. Ale to była wina typów z serwisu, którzy robili rozrusznik, coś tam poprzestawiali. Autko bez rewelacji, ale wizualnie z zewnątrz i od środka dość zadbany, dbam bardziej, niż o dziewczynę, jedyny bajer jaki mam to elektryczne szyby :P

Opublikowano

Moje pierwsze auto to seat ibiza ;] Bujałem sie tym z roczek, teraz stoi chwilowo i odpoczywa. Fajne szybkie autko - na miasto, za rok stuknie mu 10 lat i w zasadzie jest nieawaryjny, jedynie bieżące przeglady o i hamulce robiłem. Na miescie pali 9l co jest troche duzo jak na 1.4 i 60KM. Dwukrotnie zawiozl mnie do Wawy i nad morze bez problemu ;) Jak ktos szuka czegos taniego to polecam.

Teraz bujam sie oplem vectra, nowka niesmigana. Takie szczescie mnie spotkalo w mojej nowej pracy wlasnie. Jakos nie wyobrazam sobie przesiasc sie do czegos co nie ma juz klimy co najmniej xD. 120 konikow w dislu daje rade. Na baku robie 1000 km, disle sa fajne <serce>

Opublikowano

peugeot 106 (wersja po lifcie w 1997), 10 lat ma, silnik 1.0 - coś koło 50 koni ma (hehe miał 10 lat temu). gaz w nim miałem jak kupiłem ale wymontowałem, bo ssał strasznie. na benzynce przy jego niewielkiej masie nawet ten 1.0 silnik daje dynamikę jako taką, pali tyle co nic i tanio jeśli chodzi o ubezpieczenie itp (a jako pierwsze auto to dla mnie dużo znaczyło akurat bo mały wiek + krótko prawko = wieeelka dopłata do ubezpieczenia a jak by silnik był o większej pojemności to jeszcze więcej trza by płacić). generalnie z woza jestem zadowolony, jedyne co musiałem zrobić to przednie zawieszenie wymienić narazie i pompke do spryskiwacza naprawić.

 

peugeot10601byhookiyc7.th.jpg

 

peugeot10603byhookiuy3.th.jpg

Opublikowano

Chyba sobie własnie kupię Ibizę, one są chyba z 2000 roku, a w środku już wyższe standardy niż mój grat, a cena bardzo przystępna. A taka np. czarna z czerwonymi hamulcami w mojej wyobraźni wygląda naprawdę zacnie.

Opublikowano

Ale oczywiście do kompletu co by za mandaty nie popaść w długi - musisz mieć magiczny CD na lusterku co by odbijał promienie fotoradaru!!11one!!

 

Ja bym w sumie polecił jakieś Audi 80 (b3) z gazem (no bo jak inaczej gdy nie długo za 5 zł nie będzie mógł mieć litra beny? :/ ), 1.8 (1.6 to chyba tylko te starsze z gaźnikiem są) - najlepiej quattro, bo fajne. :D

Opublikowano (edytowane)

Moim pierwszym autem było audi 80 coupe z... 1981 roku z silnikiem 1.9 (95KM). Niestety miało nieszczęśliwy wypadek i spłoneło niemal doszczętnie (moje audi), naszczęście zdążyłem się katapultować coby zasiąść za kółkiem innych wozów ;) Teraz męcze mercedesa S400 z 1990 roku i jestem z tego autka bardzo zadowolony. Mimo wieku czuć w nim klasę i komfort, a silniczek 4.2 litra (255Km) daje całkiem znośne osiągi :D

 

najlepiej quattro, bo fajne. :D

 

Quatro są fajne,ale trzeba się liczyć z większym spalaniem. Lepiej wybrać passata: to samo co audi, tylko w innej obudowie ;)

Edytowane przez wilku00034

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...