Skocz do zawartości

Różne sytuacje na drodze


Gość Siwy_

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miałeś, bo tak jak wcześniej napisałem, jeśli gość dopiero wjeżdżał na rondo to musiał Ci ustąpić, jeśli już był na rondzie, czyli wjeżdżał na rondo razem z Tobą to musiał też zjeżdżać tam gdzie Ty bo przed wjazdem miał znak pionowy, na którym widać, że z prawego można jechać tylko prosto lub w prawo.

Opublikowano

Pesior, jesteś pewien?

Ja bym powiedział, że Mathiu powinien ustąpić pierwszeństwa, bo zmieniał pas. Takiego tłumaczenia, jak Twoje, nigdy nie słyszałem i nawet na wykładach się w to tak nie zagłębialiśmy.

Opublikowano (edytowane)

Akurat mam w swoim mieście podobne rondo, z tymże o wiele mniejsze (dla wiedzących chodzi o Rondo Bernardyńskie).

Policjant, instruktor na prawie jazdy, jak i egzaminator mówili mi, iż w takiej sytuacji pierwszeństwo przejazdu ma pojazd jadący po zewnętrznej stronie tegoż ronda. Każde auto znajdujące się po jego wewnętrznej stronie, chcące zjechać z takowego, bądź myśli tylko o zmianie pasa na ten owy zewnętrzny, musi ustąpić pierwszeństwa przejazdu, bo wiąże się to z normalną sytuacją na prostym odcinku, gdzie każda zmiana pasa ruchu, mówi o udostępnieniu pierwszeństwa przejazdu.

 

Pozdro600

Edytowane przez sir_ryszard
Opublikowano (edytowane)

100% przekonania nie mam.

Musiałby ustąpić, gdyby ten gość mógł tym zewnętrznym pasem jechać, ale nie mógł.

 

Tak wygląda wjazd na rondo, gdyby po zewnętrzenej można było je objeżdżać to ruch nie byłby tak płynny jak jest

 

 

 

5412472.jpg

Edytowane przez Pesior
Opublikowano

Teoretycznie nie można po zewnętrznej objeżdżać ronda, ale myślę, że nawet gdyby tamten koleś przywalił Mathiu w drzwi, wina byłaby jednak Mathiu, bo nie zachował ostrożności przy zmianie pasa.

Opublikowano

Tamtem zaś (tak zakładamy) pojechał w lewo z pasa przeznaczonego do skrętu w prawo i jazdy na wprost, czyli też nie za bardzo zgodnie z przepisami. Najłatwiej przekonać się mając taką sytuację, ale tego nikomu nie życzę.

Opublikowano

Tak ale chyba można skręcać tylko z zewnętrznego pasa. Wewnętrzny służy do jazdy na wprost a zewnętrzny do zjeżdżania i jazdy na wprost. IMO to Mathiu zawinił.

Opublikowano
Tak ale chyba można skręcać tylko z zewnętrznego pasa. Wewnętrzny służy do jazdy na wprost a zewnętrzny do zjeżdżania i jazdy na wprost. IMO to Mathiu zawinił.

nie ważne, pokaż cycki!!!!

Opublikowano (edytowane)

równie dobrze ten gościu mógł wjechać chwile wcześniej i mieć zamiar zjechać na następnym zjeździe, czyli dobrze wybrał pas w takim przypadku

 

Jakby nie było, ja wciąż jestem przekonany, że to nie od tego zależy i Mathiu nie miał pierwszeństwa bo zmieniał pas.

Edytowane przez Hubi.
Opublikowano (edytowane)
równie dobrze ten gościu mógł wjechać chwile wcześniej i mieć zamiar zjechać na następnym zjeździe, czyli dobrze wybrał pas w takim przypadku

 

Pas dobry, ale przed wjazdem na rondo musi ustąpić każdemu kto na nim się znajduje.

 

Właśnie, gdyby to było inne rondo to być może, ale tutaj wjazd jest zaraz przed zjazdem, nie ma odcinka ronda między nimi.

Edytowane przez Pesior
Opublikowano (edytowane)
Teoretycznie nie można po zewnętrznej objeżdżać ronda, ale myślę, że nawet gdyby tamten koleś przywalił Mathiu w drzwi, wina byłaby jednak Mathiu, bo nie zachował ostrożności przy zmianie pasa.

Zawracanie (objeżdżanie) na rondzie z pasa zewnętrznego to wykroczenie.

 

 

Zresztą to skrzyżowanie jest jakieś z(pipi)ane, nietypowe. W praktyce i tak się jeździ jak wygodniej.

 

 

 

 

...

Jak to, czekej, nie miałeś pierwszeństwa. Nie wiesz skąd ten drugi samochód jechał. No i z ronda zjeżdża się z pasa zewnętrznego, na który z wewnętrznego bądź środkowego powinno się zjechać jeden wjazd wcześniej. Nie możesz bezpośrednio zjeżdżać z drugiego pasa z ronda. No nichuja.

Edytowane przez ejcu
Opublikowano
Jak to, czekej, nie miałeś pierwszeństwa. Nie wiesz skąd ten drugi samochód jechał. No i z ronda zjeżdża się z pasa zewnętrznego, na który z wewnętrznego bądź środkowego powinno się zjechać jeden wjazd wcześniej. Nie możesz bezpośrednio zjeżdżać z drugiego pasa z ronda. No nichuja.

 

W Katowicach można, dlatego są wszędzie dwa pasy wyjazdowe. W tym linku od Mathiu jest to opisane.

Opublikowano
Jak to, czekej, nie miałeś pierwszeństwa. Nie wiesz skąd ten drugi samochód jechał. No i z ronda zjeżdża się z pasa zewnętrznego, na który z wewnętrznego bądź środkowego powinno się zjechać jeden wjazd wcześniej. Nie możesz bezpośrednio zjeżdżać z drugiego pasa z ronda. No ni(pipi)a.

 

Tak jak pisze Pesior - są 2 pasy wjazdowe i 2 pasy zjazdowe. Koleś albo mógł wjechać na rondo w tym samym miejscu co ja, wtedy musiał zjechać w tym miejscu co ja; albo mógł wjechać po mojej prawej, czyli wjazd później, ale wtedy mógłby wjechać dopiero jeśli nikogo w tym miejscu na rondzie by nie było (na obu pasach... a ja byłem akurat na pasie wewnętrznym).

Opublikowano

nooo to rondo w katowicach jest z jednej strony dobre bo spełnia swoją role odciążając ruch znacznie - z drugiej może jest "duże" i może co poniektórych przerażać, ale jeszcze trzeba wziąć pod uwagę że są ludzie którzy wbijają tam pierwszy raz (nie ma co kozakować bo jak się jest gdzieś pierwszy raz to znaki znakami, a to co kierowcy miejscowi tam przez lata wypracowali to co innego - a i własne nawyki robią dużo czasem złego i czasem dobrego) + niedzielni kierowcy (z cyklu "jeżdżę rzadko to nie musze wiedzieć i umieć) + ci co prawko kupili (tutaj pozostawię bez słowa) + jeszcze wiele innych grup kierowców.

Opublikowano

W Katowicach, a właściwie Siemianowicach jak byłem u ciotki to było też skrzyżowanie jakieś "w amerykańskim stylu" niby, w sumie cwane, ale pierwszy raz jak jechałem to nie wiedziałem o co chodzi to pojechałem na "szage" :D Bo tam jeden sygnalizator dla 3 stron jest, coś takiego, nie pamietam zupełnie o co tam chodziło teraz, ale fajnie rozwiązane, wiem tylko, że na środku dziura się zrobiła a nowe skrzyżowanei było... ;]

 

Jak ktoś tam mieszka to mógłby pokazać foto tego ustrojstwa.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Dzisiaj wjeżdżam sobie na stacje (zwykła ulica, stacja po mojje prawej więc mam pierwszeństwo nad nadjeżdżająca z naprzeciwka (i również skręcającą) beemką). Ale, że to było BMW super wypas, a gangsterowi w środku najwidoczniej nie chciało się czekać w kolejce, wpieprzył się przede mnie i musiałem za nim czekać w kolejce do dystrybutora. oczo (pipi)n.y jaskrawy żółty, super wypasione felgi, światełka na spryskiwaczach, tribale na tylniej klapie a w środku szeroki karczek i ogólnie lans bans. Chwile się naczekałem bo skubany tankował gazu za 5 dych.

Edytowane przez Hubi.
Opublikowano

czabyło go obić!!!1

 

Ja bym dziś wkleił się w pewno jakieś audi, bo diody były pod światłami, światła ksenony - ale dojdziemy do sedna sprawa zaraz, zaprzcie kawy sobie albo herbaty bo to będzie długa opowieść, jakieś 137 wyrazów.

 

A więc jade se, i jade, nagle mówie a wyprzedze se tę ciężarówkę, spokojnie na piątęczce, bo nic nie jedzie, ale to był FEJK! Droga jest tak skonstruowana, że jest lekkie wzniesienie, i nie widać tak naprawde czy coś jedzie. No to ja se wyprzedzam ciężarówke a zza tego wzniesienia jakiś (pipi)a mózg miliard na godzine jechał, ledwo co zdążyłem wyprzedzić tą ciężarówke, kierowca na dodatek dał w piz.de bo myślał, że ja się będe próbował schować z powrotem, ale byłem już w połowie ciężarówki (paka + przyczepa, dość długie ustrojstwo), ale ja nie widziąc tego, a właściwie nie wiedząc co robie szybka redukcja, zapinam tróje i pi.zda, boxer pod maską zaczyna się cieszyć, bo na dodatek przy redukcji jeszcze w pizde dałem przed puszczeniem sprzęgła, i... no na żyletki dosłownie się wpasowłem przed tą ciężarówke, ten zj.eb z naprzeciwka też za daleko nie był, ale wiem jedno, że adrenalina mi skoczyła do gardła na tyle, że po przyjeździe do domu, zjedzeniu kolacji pojechałem po coś do sklepu i zap.ierdalałem jak dziki osioł, bo miałem po prostu na to ochotę.

 

Aha, koleś z naprzeciwka miał 60 ograniczenia, a ja normalnie 90 i przerywaną linie. Ale naprawde pułapka to jest niezmierna, te wzniesienie, nie widać go praktycznie, jeżdże tam często i zawsze byłem pewien, że widać przynajmniej "łunę" świateł. Bo... widać, ale nie od ksenonów, one tak na boki nie świecą podobnie jak zwykłe soczewkowce, a to jeszcze jakieś nowe autko na 100% było i po prostu idealnie sobie świecił wprost w moje oczy (to mnie w(pipi)ia najbardziej, jak se gościu cwaniakuje ze źle ustawionymi światłami, ja myśle, że to dlugie mu mrugam a on ku.rwa długie daje i pokazuje, że kozak, kiedyś zawróce za takim ch.ujem i powiem, żeby sobie ustawił te światła a nie (pipi)a mi po oczach napie.rdalał).

 

No wiem, że tego nikt nie czyta ale tak se napisałem, o.

Opublikowano

Nie mogl miec zle ustawionych swiatel bo raz, ze nie ma regulacji, dwa, ze jest niby samopoziomowanie trzy, tego typu auta maja fabrycznie ustawione swiatla wg planszy referencyjnej, cztery - poprostu wpadles w wiazke swiatla ze soczewki na wzniesieniu i dlatego nic nie widziales. Jednym slowem wielki ch uj.

Opublikowano

dzisiaj jak do domu wracałem, przez nieoświetloną jednopasmową drogę poza miastem, to myślałem, że się pos,ram. w pewnym momencie mgła była taka, że nie widziałem linii na drodze, zaczynam rozumieć, dlaczego w stanach malują żółte pasy na drogach. jak jest mgła to lepiej się nigdzie nie ruszać o ile można, szkoda nerwów.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...