Skocz do zawartości

Baba za kierownicą


Gość Grzehoo

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Grzehoo
Opublikowano

Temat obowiązkowy. Nie od dziś wiadomo, że nie każda kobieta jeździ jak Martyna Wojciechowska. Paradoksalnie, kobiety są niebezpieczne, bo jeżdżą zbyt ostrożnie (przeważnie), poza tym lubują się w niekonwencjonalnych manewrach. Mieliście jakieś dziwne/śmieszne sytuacje na drodze, z kobietami w roli głównej?

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

ta. jak pisałam wcześniej jakaś idiotka mi w tył by wjechała na parkingu.

 

no i jedna blondyna zatrzymała się odrazu na pomarańczowym. {gdy wszyscy jechali} i to ja bym się jej wje.ała w tył. ;\

tak jak napisałeś. niektóre za bardzo trzymają się przepisów .

Opublikowano

Kobiety jezdzace nowymi mercedesami s i ml to wybitne idiotki natomiast te kierujace lexusami o dziwo radza sobie lepiej niz nie jeden pacan z 10 letnim stazem za kolkiem.

Opublikowano
Mieliście jakieś dziwne/śmieszne sytuacje na drodze, z kobietami w roli głównej?

 

Oprócz kilkunastu przypadków dania kierunkowskazu w jedną stronę a zrobienia skrętu w drugą nic dziwnego mnie z strony kierujących kobiet nie spotkało:P

Opublikowano

Ja kobiet za fajera sie po prostu boje. A akcje to standardowe czyli jazda bez kierunkow, wymuszanie pierszenstwa, make up jak stoja na swiatlach itd. W sumie to idzie sie przyzwyczaic, zreszta faceci wcale nie lepsi. Kumpel mial ciekawe sytuacje, babka wyjechala mu z podporzadkowanej (nawet sie nie rozejrzala) tylko wytoczyla sie na ulice, szkoda tylko ze 3 metry przed kolem kumpla (jechal na moto). Odbil w lewo ale zawadzil noga o samochod i zbil jej tylna lampe. Babka nawet nie stanela tylko pojechala dalej, kumpel za nia i chcial ja zatrzymac a ona jak dojechala do skrzyzowania to zaraz centralnie (pipi)ła w tył dostawczaka.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Kobiety nie powinny mieć nawet prawa na pasażerce siedzieć... do bagaznika wara! Nie mają zielonego pojęcia do jeżdżenia... jedzie ci taka 120, nagle hamuje po piskach, bo zobaczyła kupę na ulicy. Raz na wąskiej drodze zatrzymałem się, żeby przejechała obok mnie, bo pewnie gdybym tego nie zrobił, to wpakowałaby się, rysując cały bok auta, ona wystawiła rękę przez szybę żebym jechał... ok, jadę, przejeżdżam te 5-6 metrów wąskiej drogi, ostatnie metry i co widzę? ta kretynka nagle rusza i się wpier.dala w tą drogę, dobrze, że lusterka się złożyły, bo gdyby nie było tej opcji musiałbym zbierać plastyk z drogi, o czym ona myślała jak to robiła?

 

Dobre też są na niezabudowanych trasach, kiedy skręcają z niepodporządkowanej. Jedziesz te 100-120, a ona 100 metrów przed tobą skręca i żeby jeszcze zjechać na lewy pas... nichu.ja, pakuje się środkiem lewej opony centralnie na środkowy pas i łapie prędkość, jadąc pierwsze 300 metrów 40km/h

 

Nie idzie wszystkiego spamiętać, ale ostatnio w jankach typiara mercedesem bez kierunkowskazu zaczęła skręcaćna parking galerii... przez trawnik, jadąc po drzewkach i zahaczając lusterkiem o tabliczkę mak donalda- o czym one myślą? O_O

 

Zresztą o co ja w ogóle pytam, jadę niedawno z koleżanką, nagle ta zmienia pas i co... oczywiście z tyłu już słyszę pisk opon i trąbienie. Pytam typiary, czy w ogóle korzysta z lusterek, odpowiedź: a to trzeba?

Opublikowano

Kiedyś widziałem, jak baba stojąc na skrzyżowaniu, zgasiła silnik i poszła do pobliskiego kiosku kupić gazetę. Za nią sznur aut.

 

Wczoraj idziemy z kumplem przez centrum, jest takie miejsce ze światłami, ale tylko przejście dla pieszych. Baba chyba doszła do wniosku, że to jednak skrzyżowanie, i skręciła w prawo, prosto w grupę ludzi czekających na zielone. Nie wiem, dokąd ona potem zajechała. I to oczywiście na kluczborskich numerach.

Opublikowano

Dzis lece po E7 od strony Olsztyna na Warszawe, przed Mławą jest kilka fajnych odcinkow z bardzo dobra widocznoscia gdzie mozna ostrzej pojechac. Wiec wyjezdzam z podporzadkowanej, przepuscilem autobus i rura, przede mna kawal dlugiej prostej, widocznosc na dobry kilometr, trasa lekko z gorki a na drodze pusto. Jak mijalem autobus to predkosc juz byla sluszna, patrze a ze stacji paliw po lewej do wyjazdu szykuje sie jakas babka, oczywiscie robi to pod zakaz czyli wyjezdza wjazdem. Na prawo nawet nie patrzy tylko caly czas w lewo, ja odruchowo juz maneta zamknieta i zrzucam biegi zeby zwolnic a babka oczywiscie w tym momencie wyjezdza, a wlasciwe wytacza sie na srodek drogi i dopiero wtedy zerka ze jade ja a za mna autobus. Predkosc juz prawie przepisowa. Oczywiscie zaraz wali po heblach i wez tu czlowieku teraz traf czy ona ruszy, czy bedzie cofac czy moze zostanie tam gdzie stanela, odbilem na lewo, obtrabilem ja, slalom przy wyminieciu tej babki, a zrownujac sie z jej samochodem pociagnelem moto do odcinki zeby sie otrzasnela bo chyba spala za fajera. Pozniej patrzylem tylko w lusterku czy ten autobus jej nie skosi, nie skosil.

 

W sumie nic strasznego bo bylo pusto i sporo miejsca do manewru, ale kilka takich sytuacji w miesiacu i siwe wlosy murowane.

 

Tak w ogole to nie wiem czy tylko u mnie w miescie wystepuje zjawisko ze 90% osob ktore widze w eLkach to kobiety. Armagedon nadchodzi.

Opublikowano
Tak w ogole to nie wiem czy tylko u mnie w miescie wystepuje zjawisko ze 90% osob ktore widze w eLkach to kobiety. Armagedon nadchodzi.
To by się zgadzało. W 2012 koniec świata. Do tego czasu te eLki zdążą 5-6 razy podejść do egzaminu, w końcu zdają i wyjadą na drogi właśnie za 4 lata. Szykujcie schrony atomowe.
Opublikowano
Dzis lece po E7 od strony Olsztyna na Warszawe, przed Mławą jest kilka fajnych odcinkow z bardzo dobra widocznoscia gdzie mozna ostrzej pojechac. Wiec wyjezdzam z podporzadkowanej, przepuscilem autobus i rura, przede mna kawal dlugiej prostej, widocznosc na dobry kilometr, trasa lekko z gorki a na drodze pusto. Jak mijalem autobus to predkosc juz byla sluszna, patrze a ze stacji paliw po lewej do wyjazdu szykuje sie jakas babka, oczywiscie robi to pod zakaz czyli wyjezdza wjazdem. Na prawo nawet nie patrzy tylko caly czas w lewo, ja odruchowo juz maneta zamknieta i zrzucam biegi zeby zwolnic a babka oczywiscie w tym momencie wyjezdza, a wlasciwe wytacza sie na srodek drogi i dopiero wtedy zerka ze jade ja a za mna autobus. Predkosc juz prawie przepisowa. Oczywiscie zaraz wali po heblach i wez tu czlowieku teraz traf czy ona ruszy, czy bedzie cofac czy moze zostanie tam gdzie stanela, odbilem na lewo, obtrabilem ja, slalom przy wyminieciu tej babki, a zrownujac sie z jej samochodem pociagnelem moto do odcinki zeby sie otrzasnela bo chyba spala za fajera. Pozniej patrzylem tylko w lusterku czy ten autobus jej nie skosi, nie skosil.

 

W sumie nic strasznego bo bylo pusto i sporo miejsca do manewru, ale kilka takich sytuacji w miesiacu i siwe wlosy murowane.

 

Tak w ogole to nie wiem czy tylko u mnie w miescie wystepuje zjawisko ze 90% osob ktore widze w eLkach to kobiety. Armagedon nadchodzi.

Jak pisałem w innym topicu faceci są nie lepsi w tych numerach. Zawsze jak jeżdżę na kielce to jest pewien prosty odcinek ze stromej górki, a na samym jego dole jest wyjazd ze wsi jakiejś, gdzie 3/4 tych cholernych aut się wpier.dala, mimo, ze jedziesz z górki chcąc niechcąc przynajmniej te 100-120km/h Stały numer to po wyjeździe na drogę główną wjazd lewym kołem na środkowy pas, żebyś przypadkiem nie miał szansy na wyprzedzenie. Jest jednak pewna równowaga, tępe wieśniaki i kobiety robią numer z wyjazdem 300m przed tobą kiedy ty dymasz 120, oraz w miarę normalni, którzy po wyjeździe przed twoim nosem automatycznie wjeżdżają na prawy pas, byś mógł ze spokojem ich wyminąć.

 

Miażdżą mnie paniusie w drogich autach, która jadą główną drogą 50km/h, oczywiście nie zjedzie na prawy pas. Ma fajne auto to w zupełności wystarczy by prowadzić cały sznur aut na trasie.

 

Co do L'ek. Śmieszy mnie jak widzę te ich maciusiowe miny, kiedy podciągają dupska do góry, trzymając się kierownicy, by se z bliska obejrzeć maskę. Albo ruszanie na światłach, dum dum dum dum i zgasł xD hahahahha Jedna dobra rzecz- tylko kobieta potrafi zrobić z auta lowridera w czasie ruszania bez specjalnych mechanizmów w pojeździe.

 

Opublikowano

Zeby nie bylo, ja absolutnie nie mam nic do kobiet za kierownica, ale jezeli odstawiaja takie numery to obsmarowac trzeba. Tak wiem, faceci lepsi nie sa, sam zreszta aniolkiem nie jestem i zdaza mi sie odstawiac rozne wygibasy ale takiego jak ten ktory opisalem jeszcze nikomu nie wywinalem. A co do ilosci kobiet w eLkach to sie po prostu rzuca w oczy, dzis specjalnie zwracalem na to uwage i wynik zerowy jezeli dzie o plec meska za fajera eLki.

 

Nakrecilem dzis prawie 400 km z tego 150 po miescie (myslalem ze pier.dolca dostane) i najlepszym numerem byl dziadek tzw. kapelusznik poruszajacy sie Skoda Octavia ktory jechal srodkiem drogi, przy samym pasie, przed nim jakis dostawczak ktory jechal poboczem wyraznie robiac miejsce dziadkowi, a ten niewzruszony pral przed siebie ciagnac za soba korek na 20 samochodow i ani myslal wyprzedzac. I wez tu lyknij taki pociag, jechalem z kumplem na slabszym motocyklu ale wiedzialem ze sobie poradzi wiec kierunek, dwa biegi w dol i ogien. Jak juz zrownalem sie z tym kapelusznikiem to go obtrabilem, ale on chyba nie żył bo jego rekacja byla zerowa, jechal jak po szynach :D . I ten pusty utkwiony w martwym punkcie wzrok, wrazenia niezapomiane.

Opublikowano

Uch. Ciężkie zadanie mnie czeka. Dziewczyna odebrała prawko i mam wewnętrzny obowiązek ją nauczyć jeździć :D

Na razie jest sprzęgło przy dojeździe do skrzyżowania, żyłowanie silnika na dwójce do 4-5 tys. obrotów i jazda po dziurach zawieszeniem, ale będzie hamowanie silnikiem, szybka zmiana biegów i przede wszystkim płynna i bezpieczna jazda... o ile wcześniej się nie rozwalimy :P

Ofiarą na razie jest jedna spalona żarówka po wjeździe w przed.upną dziurę. Cieszę się, że auto jeszcze jeździ.

Gość Oran
Opublikowano

Koperta czy rozepchane poliki? (bo nie wiem czy to ty pisałeś o zdawaniu "na koperte" :D).

Gość Gość
Opublikowano

faza, moge pisac jako gosc. ciekawe który mendrek to usunie. ohohoho

 

to pisałem ja

 

sprawdzą ajpi i będzie przes.rane. menda, pipko, ruchaj mnie w oczy.

Gość Gość
Opublikowano

to jak z tymi kobietami? mendrek, siedziałeś kiedyś za kółkiem? ale nie na kolanach tatusia, tylko tak o, jak prawdziwa baba.

Opublikowano

coś w tym jest. kierunkowskaz włączany w ostatniej chwili, podbijanie blisko samochodu przed sobą- to chyba kobitki robią najczęściej. moja znajoma podjeżdzała zawsze bliziutko i raz baba przed nia w ostatniej chwili zwolniła i dała sygnał kierunkowskazem. kumpela wjechała jej w tyłek. to był idealny przykład 2 w 1:)

 

uważam jednak, iż, chłopy kochane, troszeczkę przesadzacie. mam kilka znajomych, które biorą udział w rajdach- są niezłe. większość moich koleżanek posiada prawko i wcale nie ślimaczą się 50 km/h, są zdecydowane i pewne siebie za kółkiem, a to przekłada się na płynną jazdę i nikt nie jęczy. ja bym raczej nie generalizowała, bo nawet wśród mężczyzn można spotkać tzw. cioty drogowe, które kozaczą, wpychają się bez kierunkowskazu gdzie popadnie, wymuszają piewszeństwo, albo z rozpędu pakują się w tyłki. sama jeżdzę już prawie piąty rok (albo dopiero) i szczerze się przyznaję, że moje pierwsze jazdy po mieście były tragiczne- byłam mega zestresowana, starałam się jeździć przepisowo, co skończyło się obtrąbieniem:D heh ale z czasem nabiera się wprawy. jazda przepisowa jazdą przepisową, ale w rzeczywistości nie można, przynajmniej w większym mieście, gdzie ruch samochodów jest natężony, pomykać 60 h na godź. tam gdzie wszyscy jadą pow. 80tki. inaczej człowiek staje się przeszkodą i wtedy, pomimo swojej przepisowej jazdy, może spowodować wypadek. ja tam się czuję pewnie za kółkiem i od pamiętnej pierwszej jazdy nikt na mnie już nie trąbił, nie znoszę się ślimaczyć, ale nie cierpię równocześnie brawury i kozaczenia tam, gdzie nie robi ono na nikim najmniejszego wrażenia. nie znoszę też chamstwa na drodze- wybaczcie, ale bez zdecydowania i czasem dosłownego wciskania się zamiast włączania się do ruchu nie da się przeżyć, bo dawno już nie pamiętam co to jest być wpuszczonym przez innego kierowcę... na szczęście w jeździe oddziedziczyłam temperament po ojcu:D jako ciekawostkę podam fakt, iż do czasu sprzadania autka woziłam szanowny tyłek Maidena, który nie skarżył się bynajmniej:)

 

wydaje mi się, że kobitki, które jeżdzą mega "przykładnie", to głównie panie starszej daty- nie wszystkie, ale jednak. jeżeli miałabym na coś postękać, to właśnie na nie. ale jeśli ktoś boi się jeździć, to ja nie kminię po co wsiada do samochodu i po co mu to prawo jazdy:/

 

 

 

Opublikowano
Co do L'ek. Śmieszy mnie jak widzę te ich maciusiowe miny, kiedy podciągają dupska do góry, trzymając się kierownicy, by se z bliska obejrzeć maskę. Albo ruszanie na światłach, dum dum dum dum i zgasł xD hahahahha Jedna dobra rzecz- tylko kobieta potrafi zrobić z auta lowridera w czasie ruszania bez specjalnych mechanizmów w pojeździe.

 

ohohoh

Bo juz Ty pewnie sie urodziles ze zdolnoscia prowadzenia. W(pipi)ia mnie jak ktos psioczy na Lki, a sam (pipi)a obsrany wsiadal pierwszy raz do auta.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...