Pajda 2 282 Opublikowano 9 czerwca 2013 Opublikowano 9 czerwca 2013 kask idzie do malowania, juz jestem dogadany z lakiernikiem. Wszedzie chcieli 200zl za malowanie, ale przypomnialem sobie o starym znajomym i zrobi to za 50zl plus materialy. Jeszcze tylko musze zrobic projekt naklejek i podeslac do firmy od oklejania samochodow. Kask bedzie czarny badz ciemnografitowy plus wzorek z wspomnianej naklejki. Nie wiem tylko czy jest sens dac je pod klar, czy normalnie na wierzch wrzucic. Ogladajac overhaulin mozna sie nakrecic na odrestaurowanie furek:) Cytuj
WisnieR 2 772 Opublikowano 10 czerwca 2013 Opublikowano 10 czerwca 2013 1200 ubezpieczenie? dużo. Ja raz 1600 płaciłem Na szczęście teraz już 400-500. Mi teraz w maju za dwulitrową benzynę wyszło 420zł samego oc, do tego jakieś ubezpieczenia itp to do 500zł dobiłem. Bez żadnych zniżek za kolege, poleć znajomemu czy dziadka w dowodzie. 25 lat, 6 lat prawo jazdy, 0 stłuczek/wypadków - w AXA, ale byli też inni co dawali jakieś chore kwoty. btw. jak by ktoś chciał to mam gdzieś chyba te -50zł kupony Mam zwyżkę za wiek + za wiek samochodu też dostałem. W przyszłym roku zapłacę koło 600-700zł już E36 to bardzo problematyczny model moim zdaniem. Ciężko trafić coś w dobrym stanie za rozsądną cenę, a żeby się nie psuło co popadnie to trzeba mieć farta. Większość znawców twierdzi, że to najgorszy model z serii 3, lepsze już są E46, albo jak ktoś lubi klasyki to E30, z małymi silnikami wręcz nie do zajechania. A wszystkie BMW z większymi silnikami mają ceny z du.py Nie wiem co tu problematycznego jest w tym aucie. Wszystko prawie takie samo jak w E30. Wiadomo, że maglownica i takie tam cuda standardowe ale reszta bez zarzutów. Natomiast E46 to o wiele wyższe koszta serwisu zawieszenia + często psująca się elektronika, której po prostu jest więcej więc jest się co psuć no dochodzi dodatkowy vanos w większych silnikach do serwisowania. Jedyne tru BMW To wciaż compact No i wrzuć zdjęcie bez nasyconych kolorów to już taki cudowny lakier nie będzie Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 11 czerwca 2013 Opublikowano 11 czerwca 2013 (edytowane) Ogladajac overhaulin mozna sie nakrecic na odrestaurowanie furek:) Jak zwykle w telewizji wygląda to zgoła odmiennie niż w prawdziwym życiu. Tam gdzie robiłem poprzednio odrestaurowywali stare Camaro i z tego co mi wiadomo jest to niezła mordęga. Pomijając czysto lakiernicze aspekty które też dają w kość. Dużym problemem jest dostępność części bo wszystko trzeba zamawiać ze stanówi i czekać miesiącami aż ktoś raczy załadować to na kontener i wysłać do polski. A gwarantuje, że nigdy nie przychodzi wszystko co trzeba. Właściciel kupił w Polsce zagazowane jeżdżące Camaro odrestaruowane w USA za 17 000zł. Jednak poziom owego 'odrestaurowania' był daleko poniżej polskich lakierników robiących w szopach. Zawsze zastanawiało mnie czy te okazy z telewizji wyglądają tak samo. Swoją drogą prawdziwy efekt po malowaniu można ocenić dopiero po ok. miesiącu jak lakier wygrzeje na słońcu i siądzie wszystko co miało siąść. Wiec taki samochód zrobiony cały z kitu w tydzień bez dobrego wygrzewania wygląda po miesiącu jak pomarańcza i jedyne co to dobrze prezentuje się na zdjęciach. Wracająć do Camaro to gościu władował już w auto (piaskowanie, konserwacja, blacharz, części silnika i zawieszenia) ok 50 000zł a jego stan na dzień dzisiejszy prezentuje się tak: A odnośnie mojego compacta to felgi są takie jakie były do sprzedania, jedyny wymóg jaki stawiałem to, żeby miały szeroki rant i mieściły się w obrysie samochodu. Auto kupione i zrobione po kosztach w cenie e36 wiec nie oczekujcie, że bedzie lux torpeda Edytowane 11 czerwca 2013 przez Dud.ek Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 12 czerwca 2013 Opublikowano 12 czerwca 2013 Nie ważne czym, ważne jak Mój syfik podczas III Rundy Motul Rallyland w Debrznie 5 Cytuj
WisnieR 2 772 Opublikowano 14 czerwca 2013 Opublikowano 14 czerwca 2013 (edytowane) Masz go jakoś specjalnie przygotowanego do takiej zabawy czy po prostu "prosto z parkingu" jedziesz? Zawsze marzyłem żeby się pobawić w taki amatorskie rajdy ale strasznie mi szkoda auta. Prędzej bym kupił jakiegoś starego civica i "szkode" i je wybebeszył i jazda. Przeżycia muszą być niesamowite. Lepsze zdjęcie mojej dumy: LEDy już wyciągnięte i została jeszcze lewa lampa do wymiany. Edytowane 14 czerwca 2013 przez WisnieR 1 Cytuj
krupek 15 492 Opublikowano 14 czerwca 2013 Opublikowano 14 czerwca 2013 (edytowane) Dałby się ktoś przejechać swoją Beemką Tak btw, jeśli już mowa o przeróbkach. Tutaj macie fajnie przerobioną Szóstkę na styl retro: http://www.sadistic.pl/wyjatkowy-tuning-w-stylu-retro-dokonany-na-nowym-bmw-vt206285.htm Edytowane 14 czerwca 2013 przez krupek1 Cytuj
QBH 246 Opublikowano 15 czerwca 2013 Opublikowano 15 czerwca 2013 Apropo BMW (E30), tuningu i przerabiania - jakiś czas temu dawałem fotki E30'stki kumpla. Tak wygląda dzisiaj. Jak dla mnie urywa ryj: Praktycznie już nic tam nie robi, w tym tygodniu jest jeszcze zakładana profesjonalna klatka. No i druga jego pociecha, E28, też już właściwie skończona: Kozackie. 6 Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 15 czerwca 2013 Opublikowano 15 czerwca 2013 (edytowane) Jak widze BBS RS to mnie,aż trzęsie. Miałem piękne sztuki, które jak dureń polerowałem, każdą pie.rdoloną śrubkę i ktoś musiał mi je podprowadzić z garażu Jeszcze bezczelnie zostawił orginalne felgi od merola. Ostatnio miałem okazje kupić dwulitrowego kwadrata E30 w serii w bdb stanie za 8tysiecy i malo co nie kupiłem. Niestety na miasto fajnie się tym wyjeżdza,ale w trasie przy 120 strasznie wszystko huczało. Nie mniej E30 to jest jeden z najfajniejszych youngtimerów koniec i kropka. A ja smigam swoim wozidłem dwa lata, z tej okazji zamontowałem uber potrzebne swiatla do jazdy dziennej, bo szkoda mi nowych lamp. Chyba nie wyszła wiocha, obyło się bez tasm ledowych. Przy okazji wywoskowałem ją, bo zapomniałem o tym na wiosne. Na zdjeciach jeszcze z brudnymi felgami, bo plyn do czyszczenia zostawiłem w domu. Musze tez na nowo przykleic progi, bo w zime przychaczylem. Zastanawiam sie czy w ogole ich nie wywalic, praktycznosci zero, jedynie na plus przemawia to,ze jest to fabryczny dodatek. Wlasnie Alfa stała na podnosniku przez 2 tygodnie, bo robilem przeglad i wymiane zuzytych podzespolow (tuleje i weze od wspomagania), wymiane plynow (olej,wspoma i hamulce). Gdyby nie zyebane sklepy z czesciami to uwinalbym sie w 2 dni,ale musialem 3 razy(!) wymieniac tuleje bo po VINie nie potrafili dobrac prawidlowych. Dopiero jak rzucilem wachacz na blat to jakos poszlo. Wracajac do tematu to przez te dwa tygodnie smigalem na przemian sluzbowym e60 w 2.0D i Punto 2FL z czymstam benzynowym pod maska. Myslalem,zeby pogonic swoje 156 i kupic cos innego. Dzisiaj jak w koncu znowu ja zaczalem jezdzic, utwierdzilem sie,ze jedynym momementem,ktory popchnie mnie do sprzedazy bedzie zakup Alfy Romeo 159. No chyba jeszcze nie mialem samochodu,ktorym tak fajnie sie jezdzilo. Zakrety lyka o wiele lepiej jak sluzbowe e46 i e60, silnik to muł bagienny,ale uwielbiam dlugie trasy. Akurat mam skorzane fotele MOMO i jakos odzwyczailem sie od weluru. Tak - parzy w dupsko w lato i ziębi w zime, ale są mega wygodne. Dobrze,że udało mi się wywalczyc wyjazd do chorwacji samochodem, a nie samolotem Mowiac,krótko fajnie się tym włoskim,13letnim "złomem" jeździ. Potwierdza sie w moim przypadku,ze na Alfe narzekaja najwiecej Ci,którzy nigdy jej nie posiadali. A tutaj 159 jakby ktos nie wiedzial jak wyglada, imo najladniejszy sedan ever Edytowane 15 czerwca 2013 przez Pajda Cytuj
hooki 194 Opublikowano 15 czerwca 2013 Opublikowano 15 czerwca 2013 (edytowane) 159 też u mnie będzie następne ale TYLKO I WYŁĄCZNIE kombi. i potwierdzam na włoszczyznę marudzą Ci co nigdy alfy/lanci nie mieli wcześniej jeździłem mazdą i wcale a wcale różnicy w "usterkach i psuciu się" nie ma. e. ale felgi to byś dał fabryczne "z kółkami" albo coś ze 166/gt bo to co masz to sorry ale "takie se". Edytowane 15 czerwca 2013 przez hooki Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 nasi bardzo bliscy przyjaciele mają 159 i to co się psuje w tym aucie to strach pomyśleć. Nawet nie wiedziałem, że są takie części w silniku. Nie wyjeżdżają tym nigdzie poza miasto bo strach z dziećmi jechać jak stanie na środku drogi. 147 też nie lepsza (roczne auto i tłumik do wymiany bo przerdzewiał i odpadł (!), notorycznie spadająca linka sprzęgła na autostradzie, masakra) Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 147 ma hydrauliczne sprzeglo Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 offtop http://furora.tv/artykul/231-alfa-romeo-147-droga-utrzymanka/2/ hłe hłe Cytuj
hooki 194 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 psujące się alfy są tak samo częstym faktem jak psujące się vw/ople/audi/mazdy - i nie mam na myśli tutaj tylko diesli (turbo/pompy/wtryski/dwumasy/dpfy). póki nie miałem włoszki to też się śmiałem mój wujek jak kupił 156 to z krakowa do myślenic nówką z salonu nie dojechał bo się coś popsuło teraz mam i nie narzekam. Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 offtop http://furora.tv/artykul/231-alfa-romeo-147-droga-utrzymanka/2/ hłe hłe Przeczytalem i szczerze mowiac to artysta,ktory pisal musi byc niezlym betonem. Zaslyszane informacje od specjalistow,ktorzy nigdy nie mieli alfy. 1) Rozrzad - niezle jaja, rozrzad jak w kazdym innym samochodzie z napedem paskowym sklada sie z rolek,napinacza i paska. Co to za jazdy,ze trzeba 2 razy czesciej wymieniac? Pasek i napinacz kupujesz firm typu INA, Bosch i nie ma problemu 2) Wycieki ze skrzyni manualnej - po 200tysiacach wypada wymienic oring na skrzyni, koszt 30zl. O selespeed sie nei wypowiadam bo nie lubie skrzyn sekwencyjnych i automatow 3)Wariatory wystepuja w silnikach Twin Spark, mozna kupic 147 ze zwyklym silnikiem bez zmiennych faz rozrzadu. Sam wariator naprawia sie plugnplay,zestaw naprawczy kosztuje cale 400zl, robi sie to przy okazji zmiany rozrzadu bo trzeba sciagnac pasek. Oczywiscienie wymieniamy tego przy kazdej zmianie rozrzadu 4) Szybko zuzywajace klocki - WTF ? Nie rozumiem o co z tym chodzi, zjada je samochod czy co? 5) Wachacze gorne trzeba wymieniac co 2 - 3 lata koszt za orginal 250zl, trw 200zl JTD to jedne z najlepszych diesli. A 159 to jeden z fajniejszych sedanow, zarowno stylistycznie jak i jakosciowo. Zawieszenie w 159 jest mocno poprawione wzgledem 147/156/GT. A jak ktos mial pecha to trudno, ja osobiscie mam 3 znajomych z 159, kazdy jest zadowolony. Samo zuzywanie zawiechy w 147/156 nie polega na chu.jowym samochodzie, tylko na tym,ze fabryczne zawieszieszie jest sztywne, o sportowym charakterze. Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 Ja zawsze mówię że na samochód trzeba trafić U mnie na wsi chłopy gadają że jeśli to nie Audi lub VW to nie auto od taka mentalność ludzi ze wsi. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 bo u nas jest kult vw/audi, ew bmw Cytuj
hooki 194 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 (edytowane) nooo a silnik większy niż 1.8 to "paaaaaaaaaanie aleeeeeeeeeee ile to paaaaaaaaaaaaali" e. przypomniało mi się nawet jak ostatnio pod blokiem taki zaprzyjaźniony "zbieracz puszek" podszedł i powiedział coś w stylu "to auto to brzmi jak by paliło dużo" :) i że bardziej mu się podobała moja wcześniejsza mazda - rodzina z wami? Edytowane 17 czerwca 2013 przez hooki Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 Ja się przerzucam na Opla albo Forda - to dopiero obciach w Polsce Ford (pipi) wort, a fiat jego brat Cytuj
Mustang 1 775 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opel ma pewną renomę, nie taką jak VAG+BMW+MB, ale to zawsze "niemiec". Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 Astrę miałem, zrobiłem w niej sprzęgło, piasty, alternator. 147 mam, zrobiłem w niej ręczny i klakson. Reguły na takie rzeczy nie ma. Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 To inaczej : skąd sie wzięła taka opinia o Alfie? Dlaczego sami mechanicy we Włoszech nie lubią włoskich aut? Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 Jak będę przejazdem, to zapytam. A u nas, to jak się komu chce po prostu. Pojechałem do warsztatu z ręcznym, od razu na wejściu do mnie - "O panie, alfa, to drogo, dużo roboty to i sr.amto, pewnie milion złotych za same linki, a tu jeszcze robocizna drugie tyle", pojechałem do drugiego, zobaczył jak to wygląda, sprawdził cenę linek, kupił, wieczorem odebrałem, zapłaciłem grosze. Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 dlaczego piszę o tych mechanikach. Civic mi padł pod Wenecją i naprawiałem auto. Trwało to jakieś 6 godzin i chwilę gadałem z lokalnym mechesem i sam koleś przyznał, że "nasze auta" są piękne, najpiękniejsze, ale inżyniersko to odstajemy jeszcze od japończyków czy niemców i że sam by sobie chętnie mazdę czy hondę kupił. więc ocb? Cytuj
hooki 194 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 (edytowane) To inaczej : skąd sie wzięła taka opinia o Alfie? Dlaczego sami mechanicy we Włoszech nie lubią włoskich aut? Bo chodzi o to że mówiąc wszystkim jaki to syf możemy jeździć tak naprawdę ekstra autem, troche innym niż wszystkie, dość rzadkim (nooo bo jasna sprawa, że prawie wszystkie stoją cały czas w serwisach więc na ulicy ich nie widać) a wy żyjecie w nieświadomości e. poza tym to włochy/włosi - nikt "poważny" nie jeździ na skuterze/motorze w kasku bo fryzura się niszczy, nikt nie zapina pasów bo koszula się wymnie/zagnie - jazda i prędkość bez stylu jest niczym, NICZYM! Edytowane 17 czerwca 2013 przez hooki Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 17 czerwca 2013 Opublikowano 17 czerwca 2013 Modele z lat 80 i wczesne 90 nie nalezaly do bezawaryjnych w przypadku alfy. Na dodatek pierwsze generacje twin spark borykaly sie z problemami. Wyobrazcie sobie Pana Czesia w 1990 roku, ktory naprawia cale zycie golfy i skody favorit. Nagle zajezdza do niego Alfa z silnikiem boxer, albo modele transaxle ze skrzynia montowana przy tylnym moscie(lepszy rozkla masy, stosowany zabieg dzisiaj chocby przez ferrari). Czesio ma twardy orzech do zgryzienia, odwala fuszere i pozniej powstaja legendy. Koniec lat 90 czyli modele 156 (car of the year) i 147 mimo, ze dieslowskie jednostki jtd sa super to jednak mechanicy patrza na nie nieprzychylnie. Czemu? Porownajcie sobie przestrzen pod maska w takim fiacie doblo 1.9jtd,a alfie 156 - no nie ma jak reki wlozyc. Przy wymianie filtra trzeba zdemontowac akumulator i jego podstawe. Do tego wielowachaczowe zawieszene, o ktorym kraza legendy. W 156 jest dolny i gorny wachacz, do tego jeden lacznik stabilizatora i koniec. Mechanicy pytani o zawieche narzekaja jakby instalowano tam rozbudowana konstrukcje niczym w phaetonie. Najwiekszym problemem alfy jest to, ze skrecaja je brudasy we wloszech. Czasami sa takie jazdy, ze szok. Dobierajac czesci do 156 najlepiej ja zdemontowac i pokazac w sklepie bo VIN nic nie pomoze. W jednym dniu wyjezdzaly samochody z roznymi rozwiazaniami technlogicznymi. Przykladem moga byc przeguby wewnetrzne. Z lewej strony mam krzyzakowe, a z prawej homokinetyczne. Dlatego np. 156 nue widnieje w wielu katalogach producentow czesci. Stad mechanicy raczej unikaja alf, aczkolwiek dobry mechanik powinien znac sie i na bmw i na alfach. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.