Banny 2 656 Opublikowano 28 września 2015 Opublikowano 28 września 2015 Nie wiem jak odbierać ten post, bo z tego co pamiętam nigdy wcześniej nie pisałem, że mój pierwszy i jedyny "wypadek" to była stłuczka właśnie zimą 2010 roku.. Takze nie wiem czy coś sugerujesz? Cytuj
Kogut 308 Opublikowano 28 września 2015 Opublikowano 28 września 2015 Zainwestuj w zimówki szybciej niż śnieg spadnie Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 28 września 2015 Opublikowano 28 września 2015 Poprzedni właściciel dorzucił, w b.dobrym stanie Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 29 września 2015 Opublikowano 29 września 2015 A propos opon, jak kupowałem Mazdę to dzwoniłem do typa i pytałem jak tam opony, typ mówi: 'Panie, jak dobry kierowca jesteś to lato pośmigasz', no to ja już wiedziałem, że są do wymiany, ale jak zajechałem na miejsce obejrzeć auto to się okazało, że te opony już wyglądają jak slicki do bolidu, i to popękane jakby ostatnie okrążenie robiły. 1 Cytuj
Gość osiol Opublikowano 30 września 2015 Opublikowano 30 września 2015 Sa silniki, ktore po prostu 'tak maja',ze biora olej. Ale w wiekszosci przypadkow oznacza to zuzycie silnika; uszczelki pod glowica, uszczelniacza zaworow czy miliona innych rzeczy. Nowe silniki TSI są tak sprytnie skonstruowane, że w ogóle nie trzeba wymieniać oleju, bo cały czas jeździsz na świeżym. Zajeżdżasz do serwisu po 20 tys. km i w tył zwrot, no bo w międzyczasie 20 litrów dolałeś. Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 30 września 2015 Opublikowano 30 września 2015 niestety w dobie downsizingu będzie to normą, wyżyłowane silniki 200KM z silnika 1.0 ecoboost, trzeba się z tym pogodzić. Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 Mój dobry znajomy pracuje w aso forda. Już 4 lata mijają jak weszły na rynek ecoboosty i wg. niego nie wracają, na razie, na grube czy konkretne naprawy. Cytuj
Mustang 1 747 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 http://www.auto-swiat.pl/uzywane/test-dlugodystansowy-ford-focus-1-0-ecoboost-titanium-na-trzech-garach-po-6-ke-opinie/6fwgh Tutaj też wypadł dobrze. W sumie 1.8 T w seryjnej wersji 180 miał taki sam stosunek pojemności do mocy jak ten ecoboost w słabszej stu-konnej wersji. Cytuj
Infidel 218 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 Akurat Ecoboosty sa bardzo udane, czego nie mozna o wszystkich malych silnikach powiedziec. Cytuj
Wieslaw 2 360 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 W moich ostatnich trzech samochodach nie musiałem dolewać ani kropli oleju: - Uno 1.4 z LPG, z 1998 roku, przebieg 111 tysi jak go kupiłem - jeździłem 3 lata, - Siena 1.6 z LPG, nie pamiętam z którego roku, przebieg 130 tysi jak kupiłem - jeździłem 3 lata, - Clio 1.2 z 2011, kupiłem nowe i przejechałem do tej pory 29 tysi, w sumie to nie ma prawa brać oleju, dzisiaj wymieniłem w clio po 4 latach filtr kabinowy i powietrza, autko jeździło całkiem spoko chociaż od całkiem niedawna było czuć, że ma mało powietrza przy niskiej prędkości, bo wyżej się jakoś przeciskało, czy przejmowałem się tym i budziłem zlany zimnym potem? No nie bardzo. Oczywiście polecam wymianę filtrów raz na rok :-) Mnie to po prostu lata koło prałata. Cytuj
Wieslaw 2 360 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 (edytowane) Nie wiem jak w waszych silnikach, ale niektóre jednostki naprawdę fabrycznie już konsumują olej. Np. w wielu motocyklowych V-kach trzeba robic spore dolewki co 1000km i nie oznacza to zużycia silnika. U mnie przy przebiegu 15kkm musialem dolac 150ml, gdzie od wymiany przejechałem może 3tysiące. nie wiem jak w motorach ale w samochodach ze 100-200ml rozchodzi się po nowym filtrze oleju w ciągu pierwszych kilometrów ps. Sorry za double post, myślałem, że połączy się automatycznie z poprzednim. Edytowane 1 października 2015 przez Wieslaw 1 Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 nie wiem jak w motorach ale w samochodach ze 100ml rozchodzi się po nowym filtrze oleju w ciągu pierwszych kilometrów ps. Sorry za double post, myślałem, że połączy się automatycznie z poprzednim. Nie ma to jak szczegółowa wiedza na temat gdzie i ile się wlewa... Jak by mi się po filtrze rozchodził olej w ciągu paru km to bym miał gów.no w gaciach ze strachu o silnik, że mi ktoś tawotu zamiast oleju napchał czy coś w ten deseń ;-) Przyznaj się, nie Twoje te auta a taty, cnie? :-) 1 Cytuj
Wieslaw 2 360 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 (edytowane) nie wiem jak w motorach ale w samochodach ze 100ml rozchodzi się po nowym filtrze oleju w ciągu pierwszych kilometrów ps. Sorry za double post, myślałem, że połączy się automatycznie z poprzednim. Nie ma to jak szczegółowa wiedza na temat gdzie i ile się wlewa... Jak by mi się po filtrze rozchodził olej w ciągu paru km to bym miał gów.no w gaciach ze strachu o silnik, że mi ktoś tawotu zamiast oleju napchał czy coś w ten deseń ;-) Przyznaj się, nie Twoje te auta a taty, cnie? :-) W życiu nie kupiłem filtra wstępnie napełnionego olejem przez producenta, za to wszystkie wymiany oleju w moich autach robiłem samodzielnie i zawsze znajdował się w nich zużyty olej. Samochody małolitrażowe więc było to około 100ml lecz nie wątpię, że w dużych autkach będzie więcej. Zapytaj swojego taty. Może wyraziłem się niefortunnie z tymi kilometrami, generalnie chodziło mi o odpalenie silnika żeby wypełnić filtr olejem, przepraszam za nieprecyzyjność :-) Edytowane 1 października 2015 przez Wieslaw Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 Bo trzeba na bok auto przechylić by olej w filtrze nie zostawał, nie wiesz tego? B-) Trzeba było od przeprosin zacząć. Zwracam honor i wierzę już w Twoje doświadczenie :-) Cytuj
Wieslaw 2 360 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 No mechanikiem nie jestem i pewnie wiesz więcej, doświadczenie z nowymi autami mam bardzo małe choć malucha miałem obcykanego nieźle, skrzynię biegów wyciągałem na lewarku pod blokiem, rozkładałem na części pierwsze, składałem i zakładałem z powrotem do samochodu w ciągu 1 godziny. Z kolegą czasem pogrzebało się przy czymś grubszym - np. przekładka silnika w Volvo 340 przy użyciu mojego Uno jako dźwigu. No ale tamte auta to był pryszcz. Teraz za dużo kabli wszędzie i za mało książek. Ochoty też jakby mniej. Od lat max co sam wymieniam to płyny, filtry i klocki hamulcowe. Ale jestem już na etapie, że jak znajdę dobry warsztat to nie będę wlewał nawet płynu do spryskiwaczy. Cytuj
Gość osiol Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 - Uno 1.4 z LPG, z 1998 roku, przebieg 111 tysi jak go kupiłem - jeździłem 3 lata, - Siena 1.6 z LPG, nie pamiętam z którego roku, przebieg 130 tysi jak kupiłem - jeździłem 3 lata, - Clio 1.2 z 2011, kupiłem nowe i przejechałem do tej pory 29 tysi, w sumie to nie ma prawa brać oleju, I to są auta, a nie tam jakieś prestiżowe (pipi) z silnikami ze skody. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 Wiechu dobre przeszkoki. 1.4 - młody był, szaleć chciał, ale mocy brakowało. 1.6 - tu już lepiej, w końcu mógł poszaleć, ale otarł się o śmierć jak wyprzedzał Poloneza. 1.2 - chu.jowo, ale stabilnie. Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 Prawidłowa kolejność. Powinno się uczyć jazdy od małych mocy. Szanowanie prędkości i jej utrzymywanie poprzez płynną jazdę podstawą dobrego kierowcy! Dostaje taki nażelowany jełop bumę na dzień dobry i zabija siebie oraz 4 inne osoby jadąc na dicho bo nie ogarnia że wóz tylko z kierowcą a wóz z kompletem pasażerów to kolosalna różnica... Cytuj
Andżej 2 268 Opublikowano 1 października 2015 Opublikowano 1 października 2015 miałem kiedyś taką akcje, pojechalismy sobie pozapier.dalac po miescie piątkowym wieczorem przed melanżem i kierowca miał obcykaną jakąś miejscówe co sam tam zapierdzielal, gdzies bocznymi drogami, kazdy swoje mial w du.pie (nawet kierowca, ale to był gdzies 2005 rok, wtedy sobie ludzie pozwalali, co go oczywiscie nie usprawiedliwia, barany bylismy, ja mialem z 17 lat, reszta 2-3lata starsi), kierowca zapier.dalal naladowanym autem, bo jechalismy w 5 no i wylecielismy z zakrętu z takiego łuku nachylonego w dół do rowu w ukladzie jakoś na bok -na dach-na drugi bok. nic sie nikomu nie stalo, poza kumplem który stracil przytomnosc bo podczas dachowania dostał flaszką od browara w łeb. xd pamiętam potem załatwianie na szybko lawety po znajomych przy fajce jedna za drugą, obrócilismy go do czasu aż typek przyjechał i tyle. Gościa o ile pamietam, kosztowało to ponad 3 tysiące, zeby fure do porządku doprowadzić, to było volvo s40 z lat 90. Jeden ziomuś jedynie spanikował, co siedział z tylu obok mnie i jak wychodził z auta bocznym oknem na szybko, to po moim ryju deptał skórvisyn, zeby sie wydostać, bo ja byłem z samego brzegu xd. Potem kierowca z lawetą pojechał, a po nas przyjelach kumpel i nas do knajpy zawiozl na imprze, bo musielismy sie odstresować, jeden kolega łęb rozbity od tej butli ale to nikomu nie przeszkadzało, ogarneło się go w kiblu na stacji i gitara xd co do kierowcy, zabardzo go nie znalem, bo to byl znajomy kumpli, ale jakis czas pozniej slyszalem ze znowu się gdzies wylozyl i fura do kasacji a on do kołnierza.crazy shit, bro 3 Cytuj
kanabis 22 561 Opublikowano 2 października 2015 Opublikowano 2 października 2015 Nielicha historia andżej. Plusik Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 2 października 2015 Opublikowano 2 października 2015 A czy ktoremus z was strasznie chcialo sie (pipi)? To wazne. Cytuj
kanabis 22 561 Opublikowano 2 października 2015 Opublikowano 2 października 2015 Właśnie, miałem o to samo spytac Cytuj
Wieslaw 2 360 Opublikowano 5 października 2015 Opublikowano 5 października 2015 (edytowane) Załatwiłem sobie dostęp do podnośnika i wymieniłem olej sam, na spokojnie przez koreczek spustowy. Przez 2 lata zrobiłem z 10k, zużycie oleju całkiem zwyczajne, czarny nie był, w wodę się też nie zamienił. Także chyba dalej podtrzymuję zdanie, że będę go wymieniał co 2 lata. Co innego filtr kabinowy. Idealnie czarny był po 4 latach. Przy okazji odgrzybiłem całą klimę - wszystkie kanały i żeberka z lodówy. poprawiłem: Wiechu dobre przeszkoki. 1.4 - kasy nie ma, a jeździć trzeba, te 10 sekund do setki to serio nie był dramat - wspominam bardzo dobrze ten samochód. 1.6 - brat się pozbywał, był drugim właścicielem po dziadku, którego obaj znaliśmy, no to wziąłem, poza silnikiem to było średnie auto - kołysało się jak dyliżans 1.2 - postanowiłem kupić nowe i mieć spokój przez 10 lat, moc taka jaka jest żeby mieć spokój od regeneracji turbin i innego gunva :-) Edytowane 5 października 2015 przez Wieslaw Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 16 października 2015 Opublikowano 16 października 2015 Miałem wrzucić do tuningu ale ląduje tutaj, samochód jak każdy musi na siebie zarobić 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.