Yacek 852 Opublikowano 15 września 2011 Opublikowano 15 września 2011 (edytowane) Kayaba to akurat żadna burżuazja nawet w wersji sport - to taki 'sporty' zawias dla ubogich golfiarzy i siwikowców ze zlotów niedzielnych przy tesco. Wypromowane tak samo jak wsiurski remus w bmw czy golfie. Edytowane 15 września 2011 przez Yacek Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 15 września 2011 Opublikowano 15 września 2011 (edytowane) Khem... zapewne masz rację a ja się mylę... Twa mądrość mnie oświeciła hehe Ale wiesz, że piszemy o agx'ach a nie excel-g ? Wiesz, te z regulowaną twardością? Wiesz, te które mają bardzo dobry stosunek jakości do ceny? Wiesz, te które przereklamowane Koni street zjadają na śniadanie? Wiesz, te które nie są wyczynowymi Tein'ami lub Bilstein'ami za równowartość, wymienionych przez Ciebie, civiców i golfów... Rozumiem, że Ty pakujesz w swoje auto jedynie rozwiązania stosowane jedynie w WRC czy innych dyscyplinach wymagających toru i lawety do mega, w ch..j zaje..iście wymodzonego bolidu... i gardzisz rozwiązaniami które mają na celu jedynie poprawienie właściwości jezdnych w pojazdach wykorzystywanych w celach "cywilnych" czy amatorskich... Edytowane 15 września 2011 przez Łebi Cytuj
POSNANIAK 50 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 (edytowane) Kayaba to akurat żadna burżuazja nawet w wersji sport - to taki 'sporty' zawias dla ubogich golfiarzy i siwikowców ze zlotów niedzielnych przy tesco. Wypromowane tak samo jak wsiurski remus w bmw czy golfie. Tym razem wyjątkowo musze się z Tobą zgodzić kyb to szmelc. Jesli koni to zółte sporty które w połączeniu z dobrą sprężyną bija nie jeden gwint. np niższe modele teina mimo że sporo kosztują to niezłe łajno (chyba że stać cie na flexa). miętkie to jak (pipi) i nawet na najtwardszym nastawie auto wali się w zakrętach jak autobus. odnośnie wkładania dobrych części to imho mniej a lepiej. większosc zglebionych aut ma pozakładane gówniane sprężyny na seryjnych skończonych amorach. nie ważne że drogi się to nie trzyma, ale lans jest. Edytowane 16 września 2011 przez POSNANIAK Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 (edytowane) Tak, pisałem o AGXach. Ludzie zrobili z tego niewiadomo co. Tak samo było już wcześniej: zamiast seryjnego amora ładuj Kayabe no bo przecież japońskie i w ogóle uber cool. No ale tak, dobry tuning nie jest zły jak to mówią i warto ładować AGXa aby "poprawić" właściwośći jezdne tego japońskiego blachowoza gdy nakórwia przez skrzyżowanie z tym swoim silniczkiem 1.4. A ja niestety mam bilsteina w tym swoim blachoszpachlogolfowozie3, który zdaje egzamin już 3 rok, jeżdzi się komfortowo i nie udaję 'tunera' ze stożkowym filtrem pod maską i AGXem pod kielichami aby poprawiać właściwośći jezdne w drodze do Biedronki po rogaliki. I co to znaczy, zjadają Koni na śniadanie ? Jakieś testy, jakiś link do tematu na civicklubie gdzie przetestowali dwa takie same auta czy tylko opierasz się na wypowiedzaich "kolegi Wicher" lub innego "Przemka", którzy wymiatają pod macdonaldem wieczorami ? Bo takich asów to już się naczytałem chociażby na swoim forum Golfa3, które olałem już rok temu bo nie da rady czytać tych wszystkich wsiurów i pseudorajdowców z 1.4ABD pod maską. To samo było na civicklubie, i forumku beemki. To jak przejazd przez patologiczną dzielnice w Wałbrzychu, Bytomiu czy Łodzi. Ubóstwo i syf. Nawet takie Koni jest trochę droższe ale nie jest to znowu milion euro jak za Ohlinsa a jakość konika jest zdecydowanie lepsza i są trwalsze. Jakiś czas temu nawet na szrocie dorwałem czerwone Koni z regulacją tłumienia - seryjne od Forda Transita i włożyłem je do Mitsubishi Pajero. Amory były jakieś stare i już pordzewiałe ale regulacja i działanie były pierwsza liga. Dumnie posłużyły w terenie i jeździło sięna nich wyśmienicie mimo, że nie do tego był przeznaczone. I ta gleba, o której posnaniak pisze to też prawda - asy przestworzy zakładają, krótszy spring na serie co jest totalnym idiotyzmem. No ale gleba jest i szacun też. No i chińskie Depo na soczewce też są kul przecież. Edytowane 16 września 2011 przez Yacek 1 Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 (edytowane) Z tym zjadaniem na śniadanie może faktycznie się rozpędziłem Lecz, że szmelc to bym nie powiedział. Znajomek jeździ na nich 3 sezon, na sprężynach H&R, civ kupeta i jest zadowolony. Miałem okazję prowadzić jego auto i mi tam taki zawias wystarcza. Lepiej takie coś włozyc niz na seri jezdzic gdzie buja jak karocą. A to że debile ucinają springi i robią -60mm na seryjnych olejowych amorach które ten olej dawno juz pogubiły, to inna sprawa. Nie uważam, że ładowanie lepszego zawiasu do 1.4 to pseudotuning, to poprostu poprawianie właściwości jezdnych (byle z głową) auta (pseudotuning to mts technik czy inne plastikowe amory czy springi). Nie trzeba mieć H22 pod maską by doskonalić swe umiejętności i czerpać z tego satysfakcję. Edytowane 16 września 2011 przez Łebi Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 (edytowane) Tymbardziej bezsensem jest ładowanie 3x droższych zawiasów niż fabryczne do auta z małym silniczkiem. Po co ? Co tam ma się poprawiać skoro to auto, bez obrazy, do kościoła a nie fabryczne Audi S z utwardzonym zawiasem dla wyższej mocy silnika i lepszego prowadzenia. No wezcie sie ludzie opamiętajcie. Chcecie szaleć jakimiś rzepami po niecałe 100KM po mieście na trendy&jazzy zawiasie ? To już lepiej kupić Astrę GSI i robić ją do KJSów. Albo starą beemkę i iść w drift a nie patologiczne rajdy od świateł do świateł z pitstopem w McDrive. Na tym właśnie wypromowała się Kayaba namiętnie kupowana przez prostaków, którzy z powodu braku ambicji, zamiast iść zapier dalać do roboty i zbierać hajs wolą dokładać w nieskończoność do starego golfa albo hondy. Non stop tune. Podobnie zeszmacili Remusa bo kiedyś były to spoko tłumiki dopókia firma nie zwietrzyła interesu w opychaniu bubla tych wszystkim pajacom w golfika, escorcikach, beemeczkach i hondeczkach. Ej serio, nie wiem jak na głowę musiałbym upaśc aby stuningować obecne 1.6ABU w swojej padlinie. Po co moje auto miałoby udawać coś czym nie jest ? Ostatnio wymieniłem wszycho, cały zawias na Bilsteinie, gumy lemfordera, łożyska skf'a i auto mimo, że stare, brzydkie i zardzewiałe to jeździ komfortowo, cicho, w zakrętach bardzo przewidywalne no ale to zasługa nowych opon ze sklepu zarówno letnich i zimowych. Edytowane 16 września 2011 przez Yacek 2 Cytuj
Litwin81 1 155 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 Moj civic, po kilku modyfikacjach ( generalnie zewnetrznych, typu zmieniony grill, dokladka zderzaka, felgi itp ) Aktualnie wrzucone jest nizsze zawieszenie na amorkach Kayaba AGX + springi Eibacha. Coraz wiecej robie na nich km i moge stwierdzic ze lepiej sie jezdzi. Napewno jest sztywniej, lepiej wybiera nierownosci, na drogach gdzie samochodem bujalo jak na dywanie latajacym teraz jest pewnie i nic nie obciera ( jadac wczesniej w 3 osoby potrafilo mi przytrzec kolo o nadkole, na nowym nizszym zawieszeniu juz tego nie uswiadczylem ) wiec jestem bardzo zadowolony. Jest git. Podobny most kojarzę jak się jedzie na Wierzycę lub do Jasienia A jeżeli chodzi o samochód to strasznie mi się civic-i podobają,szkoda że nie ma wersji cabrio Cytuj
POSNANIAK 50 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 koni maja przewage nad konkurencją w tym że przy hardkorowym nastawie z auta robi się kompletna taczka i można latać na torze a przy odpuszczeniu regulacji jest "kanapa". żaden tani gwint jak juz napisałem nie daje takich nastawów, a jeśli juz zakupimy droższy to jest raczej hardcore i nie nadaje się do codziennego poruszania. osobiście jezdziłem na kyb, billsteinie, koni, kw inox line wariant 2, oraz tein ss z adfc. na tor najlepsze kw jednak do mojego auta nie występuje. kyb bieda, tein ss z adfc drogie i nie daje wiele w zamian. co ciekawe oryginalny sport kit hondy był na billsteinie ale bez reg twardości. z całej gamy wybrałem koni które mają jeszcze tą przewagę ze są wieczne tzn można je rozebrać i wymienic wszystkie częsci (no prawie wszystkie gdyz należy uważać aby podczas regulacji twardości "nie przekręcić"). te koni czerwone to najniższy model , ale tak naprawdę różnią się tylko kolorem oraz tym że regulację musisz wykonać pod autem. sporty regulujwsz na szczycie kulumny. Cytuj
Redmitsu 978 Opublikowano 16 września 2011 Opublikowano 16 września 2011 Czuje sie gowniarzem przy wypowiedziach Yacka. Kupujac zestaw kyb agx + eibachy nie kierowalem sie tym ze bede zakórwial na rondach w miescie 1.4 silnikiem jak japonce na swoich gorskich serpentynach. Zakupilem tylko taki zestaw poniewaz na nowej feldze stal jak taczka, wiec musialem go obnizyc a nie bede tego robil ucinajac sprezyny czy kupowal same nizsze sprezyny. Moglem kupic gwint mtsa ale przeciez to jest scierwo. Szukalem wiec czegos w miare sensownego za nie duza kase a ze seryjne amory mialem do wywalenia to nadawala sie idealna okazja zeby zakupic to co aktualnie mam. Majac twardsze i nizsze zawieszenie znalazlem kolejny plus - trzeba bardziej uwazac na dziury na naszych drogach. Jak widze znajomych ktorzy jezdza audi 80 i przejezdza przez wszystko co mozliwe to mi sie serce kraja. Chlopak potem sie dziwi ze go buja jak na statku wjezdzajac w zakrety Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 kupowana przez prostaków, którzy z powodu braku ambicji, zamiast iść zapier dalać do roboty i zbierać hajs wolą dokładać w nieskończoność do starego golfa albo hondy. Non stop tune. Och jak bardzo wdzięczni powinniśmy być Szanownemu Koledze Jackowi, że naucza nas jakie podejście do motoryzacji jest tym jedynym właściwym. Tylko prostacy bez ambicji czerpać mogą przyjemność z dłubania przy własnym wozie. A powinni spiąć poślady i zapier dalać w robocie by za rok, dwa czy pięć nazbierać na wymarzonego kilkulatka lub nawet nówkę, zaparkować ją pod chatą, rozsiąść się w leżaczku i czerpać radochę z samego posiadania. Bo głupotą jest cieszenie michy z własnoręcznie wykonanej pracy... Niezrozumiałą niebywale jest myśl, że można chcieć by własne, stare auto prowadziło się lepiej, wygodniej, przewidywalniej i bezpieczniej... Bo jak już pakować kasę w brykę to tylko na "full pro" i po to by nim zapie dalać. Albo jeździsz po bułki staruchem albo pocinasz po torze bolidem, nie ma nic pomiędzy... - Tako rzecze Yacek... ... Dzię-ku-je-my! 2 Cytuj
Dud.ek 2 054 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 Niezrozumiałą niebywale jest myśl, że można chcieć by własne, stare auto prowadziło się lepiej, wygodniej, przewidywalniej i bezpieczniej... Ale każdy wie, że wiekszość modów zawieszenia polegających na obniżeniu jest po to bo auto fajnie wygląda nie nie dla tego żeby sie lepiej prowadziło . Nie mówie tu o konkretnych osobach z tego forum tylko o ogólnie o moich obserwacjach i doświadczeniu. Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 Ale każdy wie, że wiekszość modów zawieszenia polegających na obniżeniu jest po to bo auto fajnie wygląda nie nie dla tego żeby sie lepiej prowadziło . Nie mówie tu o konkretnych osobach z tego forum tylko o ogólnie o moich obserwacjach i doświadczeniu. Dokładnie. Jak widzę sunącego pół centymetra nad ziemią 20-letniego golfa z 20-calowymi felgami, "chromowanymi" lusterkami, "wypasionymi" LEDami i pierdzącym wydechem, bujającego się po mieście w rytm dudniących basów, to czasami mam ochotę go staranować, żeby tylko pozbyć się tego paskudztwa z ulicy. Co by nie mówić, chyba wszystkie generacje Golfa to bardzo udane samochody - tym bardziej szkoda, że stały się jakimś pokrętnym wyznacznikiem statusu bywalców podrzędnych dyskotek. Nie piję tu oczywiście do Labteca, który zdaje się reprezentuje zupełnie inne podejście do tematu. Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 (edytowane) No ale grunt, ze obnizona fura i duza fela to lepsze prowadzenie i doskonalenie swoich umiejetnosci na drodze jak juz ktos rzekl w tym temacie. Serio szacun za to. I nie przekrecaj kontekstu cwaniaczku, bo nikt nikogo nie zmusza abys zapier dalal po bulki starym szpachlowozem. Jezdzij sobie nawet najnowszym mondeo tylko nie udawaj razem ze swoim wehikulem czegos czym zupelnie nie jest bo zarowno golf jak i civic fabrycznie bardzo dobrze sie prowadzi ale to nie wystarcza i trzeba dorobic ideologie lepszych wlasciwosci jezdznych do bezsensownego tuningu, chyba ze jestes cieciem, ktory max co moze osiagnac to rajd przez miasto po 23:00 z kolesiami z kayaba agx. Co innego grzebac przy aucie, a co innego robic z tego pseudo sportowy wehikul do jazdy po miescie. Chcesz sie bawic w sport to zapraszam na tor, jesli nie to lansuj sie dalej z ta kayaba agx i reszta przerobek na swiatlach na krzyzowce. Dalej uwazam, ze ten niby tuning, ktorzy wszyscy na okolo uskuteczniaja w tanszym czy drozszym wydaniu to jakas porazka. No ale ladna felga juz nie wystarcza, trzeba obnizyc fure, niech udaje agresywnego zwierza z silniczkiem 1.5 pod maska. Mam Pajero po tuningu specjalnie do off roadu ale w zyciu to lba by mi nie przyszlo jezdzic takim autem na codzien po normalnej drodze. Edytowane 17 września 2011 przez Yacek Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 (edytowane) Ale każdy wie, że wiekszość modów zawieszenia polegających na obniżeniu jest po to bo auto fajnie wygląda nie nie dla tego żeby sie lepiej prowadziło . Nie mówie tu o konkretnych osobach z tego forum tylko o ogólnie o moich obserwacjach i doświadczeniu. Dokładnie. Jak widzę sunącego pół centymetra nad ziemią 20-letniego golfa z 20-calowymi felgami, "chromowanymi" lusterkami, "wypasionymi" LEDami i pierdzącym wydechem, bujającego się po mieście w rytm dudniących basów, to czasami mam ochotę go staranować, żeby tylko pozbyć się tego paskudztwa z ulicy. Co by nie mówić, chyba wszystkie generacje Golfa to bardzo udane samochody - tym bardziej szkoda, że stały się jakimś pokrętnym wyznacznikiem statusu bywalców podrzędnych dyskotek. Nie piję tu oczywiście do Labteca, który zdaje się reprezentuje zupełnie inne podejście do tematu. Jasne, że częściej widzi się patologie w postaci takiego właśnie psucia wozów i takie "tjuningi" należy krytykować bo to jedynie stwarzanie zagrożenia na drodze. Dlatego też Redmitsu nie pociął sobie springów tylko założył porządny zestaw. No ale grunt, ze obnizona fura i duza fela to lepsze prowadzenie i doskonalenie swoich umiejetnosci na drodze jak juz ktos rzekl w tym temacie. Serio szacun za to. I nie przekrecaj kontekstu cwaniaczku, bo nikt nikogo nie zmusza abys zapier dalal po bulki starym szpachlowozem. Jezdzij sobie nawet najnowszym mondeo tylko nie udawaj razem ze swoim wehikulem czegos czym zupelnie nie jest bo zarowno golf jak i civic fabrycznie bardzo dobrze sie prowadzi ale to nie wystarcza i trzeba dorobic ideologie lepszych wlasciwosci jezdznych do bezsensownego tuningu, chyba ze jestes cieciem, ktory max co moze osiagnac to rajd przez miasto po 23:00 z kolesiami z kayaba agx. Co innego grzebac przy aucie, a co innego robic z tego pseudo sportowy wehikul do jazdy po miescie. Chcesz sie bawic w sport to zapraszam na tor, jesli nie to lansuj sie dalej z ta kayaba agx i reszta przerobek na swiatlach na krzyzowce. Dalej uwazam, ze ten niby tuning, ktorzy wszyscy na okolo uskuteczniaja w tanszym czy drozszym wydaniu to jakas porazka. No ale ladna felga juz nie wystarcza, trzeba obnizyc fure, niech udaje agresywnego zwierza z silniczkiem 1.5 pod maska. Mam Pajero po tuningu specjalnie do off roadu ale w zyciu to lba by mi nie przyszlo jezdzic takim autem na codzien po normalnej drodze. Pokaż mi gdzie napisano, że obniżona fura i duża fela to lepsze prowadzenie i doskonalenie swoich umiejetności? Czy civic (V,VIgen) na serii bardzo dobrze się prowadzi? Zależy kto czego oczekuje, ja bym się spierał z tą tezą. Swoja angielkę kupiłem kiedy miałem focusa jako główne, rodzinne auto i mocno mi w seryjnym, starszym civie brakowało tej precyzji i dobrego trzymania drogi, z którym w focusie nie było problemu. I dlatego w swojej hance robię to co robię czyli prócz twardszych sprężyn i odpowiednich do nich amorów wymieniłem stab przedni na grubszy, stab tylny przełożyłem z wersji vti (w mojej budzie wogóle go nie było), komplet rozpórek, porządne el. gumowe zawieszenia i dużo innych modów (większych i mniejszych). Nie robiłem tego po to by na tor jeździć ani po to by kozaczyc przed tesco. I dopiero teraz jestem zadowolony z jazdy tym autkiem. Różnica w prowadzeniu jest kolosalna, teraz nie boję się, że przy nagłym zdarzeniu na drodze (debili pełno jeździ, tu się zgodzę) rozbujana fura wpadnie mi w "rybę" lub odleci na koleinach lub zakręcie (na serii podsterowność budy była ogromna a teraz jest praktycznie minimalna). Nie uważam, że takie inwestowanie w auto było bezsensowne... A do szkolenia umiejętności wykorzystuję organizowane przez nasz automobilklub eventy i tam sobie między pachołkami śmigam. Ps. Lansować się raczej nie mam czym bo prócz innej wysokości auto wygląda zupełnie seryjnie na tych moich, wielkich 15' calowych felgach. Amorów też nie widać z ulicy więc taki lans to o kant dupy rozbić... Edytowane 17 września 2011 przez Łebi Cytuj
Infidel 218 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 Najsmieszniejsze jest to,że auto traci wtedy wiele pod względem komfortu i mozliwosci jezdnych . Zabawne jest, gdy widzę stare MKII lub Jette na glebie,ktore musza zwalniac do 10kmh przed kazda studzienka czy ,,śpiącym policjantem". Ja już od dawna wychodzę z założenia,że jeśli chce się obniżyć auto, to zakładać powietrzne zawieszenie i dlatego we wlasnym aucie takie wlasnie od niedawna mam. BTW, witam po przerwie Cytuj
Hlipo 3 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 (edytowane) Sam tez polecam pneumatyczne zawieszenie, które jest cholernie wygodne. Możliwość podniesienia auta jest bardzo przydatna na wszelkich krawężnikach bądź polnych drogach. Na asfalcie ma się wrażenie płynięcia, a w razie konieczności można lekko utwardzić zawieszenie. Szału to nie robi, ale czuć wyraźna różnice w prowadzeniu. Kupując auto na szczęście byłem zmuszony na taki wynalazek bo był w standardzie, ale z perspektywy czasu cieszę się z tego faktu bo prawdopodobnie po wielu opiniach na temat awaryjności wybrał bym wersję bez pneumatyki. Co prawda już raz musiałem wymienić sprężarkę, która troszkę kosztuje i nie jest najdroższym elementem zestawu (cena 1/3 nowego mecha), ale to mały wydatek porównując do tego co daje takie zawieszenie. Edytowane 17 września 2011 przez Hlipo Cytuj
qraq_pk 371 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 Mój dupowóz i oczko w głowie. Stuningowałem go custom ramkami pod blachy z GT5 1 Cytuj
Infidel 218 Opublikowano 17 września 2011 Opublikowano 17 września 2011 Sam tez polecam pneumatyczne zawieszenie, które jest cholernie wygodne. Możliwość podniesienia auta jest bardzo przydatna na wszelkich krawężnikach bądź polnych drogach. Na asfalcie ma się wrażenie płynięcia, a w razie konieczności można lekko utwardzić zawieszenie. Szału to nie robi, ale czuć wyraźna różnice w prowadzeniu. Kupując auto na szczęście byłem zmuszony na taki wynalazek bo był w standardzie, ale z perspektywy czasu cieszę się z tego faktu bo prawdopodobnie po wielu opiniach na temat awaryjności wybrał bym wersję bez pneumatyki. Co prawda już raz musiałem wymienić sprężarkę, która troszkę kosztuje i nie jest najdroższym elementem zestawu (cena 1/3 nowego mecha), ale to mały wydatek porównując do tego co daje takie zawieszenie. Jaką regulację masz w tym, jak mniemam, Citroenie? Cytuj
Hlipo 3 Opublikowano 18 września 2011 Opublikowano 18 września 2011 (edytowane) Nie mam francuza, w których z resztą chyba jest dostępna tylko hydraulika. Co do regulacji to poprzez guzik można auto podnieść o nie wielką wartość(ok 25mm). Przy szybszej jeździe (120km/h lub 80km/h przez ponad 5 min) samochód sam się obniża o bodajże 20mm. Dodatkowo cały czas zachodzą jakieś drobne korekty dlatego ważna jest duża sprawność sprężarki, która będąc w słabym stanie przyspiesza zużycie mechów. Także jeśli masz pneumatyczne zawieszenie to dobrze przy przeglądzie sprawdzać wydajność kompresora, stan mechów i zaworów. Jeśli jest to fabryczna instalacja to da rade wszystko sprawdzić przez kompa. Edytowane 18 września 2011 przez Hlipo Cytuj
Infidel 218 Opublikowano 18 września 2011 Opublikowano 18 września 2011 Ja nie mam automatycznej regulacji, wolę sam mieć na to wpływ. Cytuj
Labtec 3 646 Opublikowano 22 września 2011 Opublikowano 22 września 2011 Ale 2 kończysz czy olewasz i przy 3 zostajesz? o MK2 dalej będę dbal i pracowal nad samochodem, MK3 będzie zdjęte z numerów na zimę i będę robił rat style Cytuj
marcin_N 61 Opublikowano 17 października 2011 Opublikowano 17 października 2011 Dziś umyłem samochód. 1 Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 17 października 2011 Opublikowano 17 października 2011 No asterka niczego sobie choć jak już myjesz to powinieneś mikrofibrą go do sucha wytrzeć ;P Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 17 października 2011 Opublikowano 17 października 2011 http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=7300&start=0 Robi wrażenie. Cytuj
Labtec 3 646 Opublikowano 17 października 2011 Opublikowano 17 października 2011 http://forum.kosmety...?t=7300&start=0 Robi wrażenie. chciałem napisać 100% profesjonalizm ale by mogli opklejic gumy itp,itd a takze pracowanie w jeansach (z powodu guzików które moga porysować) jest wielkie nie dlamnie 3 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.