Lucek 4 417 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Bo Astra coupe to oprócz starej omegi jedyne ople którymi moglbym jeździć. A tym bys nie mogl? No właśnie, tak w zasadzie to najeżdżacie tu na Ople, ale może niech ktoś poda jakiś konkret - co mu się w tych Oplach nie podoba? Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 (edytowane) U mnie są dwie 147. W jednej, jak już kiedyś pisałem, przez 2 lata do zrobienia był ręczny i klakson. Druga przez 3 lata dostała jedynie nowe opony. I co teraz? edit: Też mi przykro jaczes, że jesteś polaczkiem śmiesznym. Edytowane 6 sierpnia 2013 przez Hela Cytuj
yaczes 14 478 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Idz sie utop ze swoja wiarygodnoscia. Cytuj
kanabis 22 460 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Bo Astra coupe to oprócz starej omegi jedyne ople którymi moglbym jeździć. A tym bys nie mogl? Ilu to letni samochód? 10? 13? Bo o takich mowa Cytuj
Gość Oran Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 dobra ople są najlepsze auta i w ogóle opel zafira <wali konia na samą myśl> pozdrawiam mamę i tatę, oni mają ople i się nie psują (szczególnie mojemu martwemu ojcu). Zamykam. Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 W ogóle kto pisał ze Opel to jakieś mega auto na propsie? Do podniecania się są inne auta, ale tak czy tak 10 czy 13 letnia Alfa do nich nie należy Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 (edytowane) Oczywiscie, ze nalezy. Kwestia kto jak traktuje motoryzacje. Dla jednych samochod to maszyna sluzaca do transportu z punktu a do punktu b. Inni (w tym ja) pasjonuja sie niuansami, historia, duchem samochodow. Jaram sie taka 13letnia Alfa (gdzie znam historie jej powstawania, cele jakie inzynierowie sobie stawiali, oraz w fakt, ze silnik v6 alfy projektowal giuseppe busso) 1000 razy bardziej, niz anonimowymi, bezdusznymi, plastikowymi resorakami opla, vw, skody itp. Lata 80-00 to wspanialy czas kiedy powstala masa kultowych bryk. Nie byly jeszcze wtedy projektowane pod okiem ksiegowych, tak zeby yebaly sie po 2 latach. Tak, jaram sie bardziej starymi furami, niz tymi nowymi jednorazowkami. Edit aha, zeby nie bylo. Zakochalem sie w nissanie gt-r, znajomy kupil go 4 lata temu. Dzisiaj powiedzial mi, ze mimo faktu, iz lykal Ferrari ojca jak chcial, jezdzil lepiej niz jego poprzednie Porsche to strasznie sie zawiodl. Otoz Nissan po gwarancji zaczal sie niemilosiernie pie.rdolic. Ostatecznie posypala sie skrzynia, ktora kosztowala 16tys zlotych. No ku.rwa rozumiem dymac na zarowkach energooszczednych, ale z tymi nowymi samochodami to juz przeginaja. Wielkie firmy szmaca sie jak swojego czasu francuziki z bsa ;/ Edytowane 5 sierpnia 2013 przez Pajda 1 Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 dokładnie, IMO Alfy kupują tylko osoby które znają się i kochają samochody, w innym przypadku nie ma możliwości, by byli z nich zadowoleni. Cytuj
kanabis 22 460 Opublikowano 6 sierpnia 2013 Opublikowano 6 sierpnia 2013 W ogóle kto pisał ze Opel to jakieś mega auto na propsie? Do podniecania się są inne auta, ale tak czy tak 10 czy 13 letnia Alfa do nich nie należy To moze porównamy 10letnia alfe i 10 letnią Zafirę cio? Cytuj
Gość Oran Opublikowano 6 sierpnia 2013 Opublikowano 6 sierpnia 2013 Dzisiaj wj.ebałem nowe amory i sprezyny do tyłu u siebie w ałdianie, z przodu nowe sworznie i poduchy amorów, zaraz jadę na zbiezność (nie dałem rady samemu ustawić dobrze kół po wymianie sworzni, a "na ślady" starych sworzni ustawiłem... ;/), robota na warsztacie warta ~350 zł zrobiona samemu, za free, tylko te j.e.bane kółka się ustawić ładnie nie chciały i muszę stówkę dać za zbieżność ;/ Jeszcze osłony przegubów zmieniałem po stronie kierowcy obie, no (pipi)a piknie w sumie, jaram się bo taki komfort teraz mam, zero stuków nic i amorki nówki to elegansio się jedzie Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 6 sierpnia 2013 Opublikowano 6 sierpnia 2013 Oran szacun, to w garażu sam robiłeś ? Masz narzędzia na takie zabawy? Do sprezyn to chyba trzeba mieć te łapki bo to siła taka ze sufit z dachem przebije. Grubo. Cytuj
Gość Oran Opublikowano 6 sierpnia 2013 Opublikowano 6 sierpnia 2013 od brata wziąłem ściski z warsztatu, a klucze mam jego prywatne Cytuj
yaczes 14 478 Opublikowano 6 sierpnia 2013 Opublikowano 6 sierpnia 2013 W ogóle kto pisał ze Opel to jakieś mega auto na propsie? Do podniecania się są inne auta, ale tak czy tak 10 czy 13 letnia Alfa do nich nie należy To moze porównamy 10letnia alfe i 10 letnią Zafirę cio? Cytuj
kanabis 22 460 Opublikowano 7 sierpnia 2013 Opublikowano 7 sierpnia 2013 (edytowane) No hej Edytowane 7 sierpnia 2013 przez kanabis Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 7 sierpnia 2013 Opublikowano 7 sierpnia 2013 od brata wziąłem ściski z warsztatu, a klucze mam jego prywatne no tak też myślałem, że masz coś związane (rodzina, znajomi) z warsztatem, bo zrobić to samemu kluczami z Castoramy to ocierać się o śmierć lub kalectwo. Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 7 sierpnia 2013 Opublikowano 7 sierpnia 2013 (edytowane) Bez przesady, przeciez wymiany orana to czysta eksploatacja. A narzedzia wcale nie musza byc drogie, zeby wystarczyly do amatorskiego uzywania. Jedynie Nasadke z dobrymi koncowkami mozna kupic,imbusy i torxy, a plaskie i oczkowe to raczej kupuje lowend albo max polka srednia. Tak zeby nie bylo zal czasami yebnac w nie mlotkiem. Teraz planuje kupic klucz udarowy - mega sprawa na odkrecanie zniszczonych srub, a kosztuje smieszne pieniadze. Edytowane 7 sierpnia 2013 przez Pajda Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 7 sierpnia 2013 Opublikowano 7 sierpnia 2013 no to może się coś zmieniło, bo kiedy 10 lat temu otwierałem z kolegą warsztat mechaniczny (przez 3 lata to razem prowadziliśmy) to bez profi kluczy się nie obyło. W sensie takie budżetowe musieliśmy często wymieniać i skończyliśmy w końcu na kupnie wózka za 10k z wyposażeniem i dopiero wtedy wszystkie problemy zniknęły (rozpychające się klucze, złamane francuzy, wygięte śrubokręty, wyrobione imbusy, niszczejące torxy). Cytuj
hooki 194 Opublikowano 7 sierpnia 2013 Opublikowano 7 sierpnia 2013 też staram się sam większość robić rzeczy, jest możliwość (garaż z kanałem u rodziców) - klucze "po dziadku" 50 letnie teraz się umawiam z italmoto na rozrząd, tego raczej sam nie zrobię Cytuj
Grzegorzo 1 411 Opublikowano 7 sierpnia 2013 Opublikowano 7 sierpnia 2013 też staram się sam większość robić rzeczy, jest możliwość (garaż z kanałem u rodziców) - klucze "po dziadku" 50 letnie Że po dziadku, to zaleta na 102. Z porządnej stali, nie rozwalą się po pierwszej, bardziej wymagającej akcji Cytuj
Gość Oran Opublikowano 7 sierpnia 2013 Opublikowano 7 sierpnia 2013 no ale sprezyny by ściągnąć to trzeba mieć jednak ściski, bo łeb sobie rozj.ebać można BARDZO ŁATWO i BARDZO mocno. Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Opublikowano 12 sierpnia 2013 chłopaki przyszedł sądny dzień i Evo leci na sprzedaż: Tu na innych felgach: rok produkcji: 2004 przebieg: 105 390 km wersja europejska, kupowane w AutoGTmoc: w granicach 400KM / 500Nm Trochę szczegółów w kwestii modyfikacji: Auto po kuracji wzmacniającej, lista modyfikacji silnika dość długa. Z najważniejszych informacji dół silnika seryjny, głowica portowana, powiększane kanały, portowany kolektor wydechowy, turbina z Evo 9 (580), wałki Kelford 272, Kolektor ssący Weapon-R portowany i obspawany, wtryski FIC 750cc, paski rozrządu i balansu kevlarowe Gates Racing, układ zapłonowy przerobiony na 4 indywidualne cewki ze świecami ciepłotę niższymi, dolot Blitz Sonic Power z dorobioną osłoną termiczną, downpipe 3" od samej turbiny by TTC (zintegrowany o2 housing), wydech 3" przelot, duży intercooler, dolot custom cały 3" z nierdzewki, zawór upustowy Forge RS z regulacją na pokrętle (trzyma max 2,3 bara), popychacze hydrauliczne TopLine, śruby głowicy ARP, szpilki korb ARP, panewki korbowodowe wzmacniane ACL Race, karbonowy colling plate, mały aku żelowy 20Ah/800, pompa Walbro i pewnie parę innych... Strojony przez Daniela z TTC, ale nigdy nie dokończony program, bo po prostu nie miałem czasu podjechać. Cały czas się czaruję że podjadę, ale nawet nie mam czasu jeździć Evo, a co dopiero stroić. Sprzęgło organiczne AP Racing (przeszło rewizję i jest w idealnym stanie), poliuretany w tylnym zawieszeniu, najtwardsze tuleje dyfra Energy Suspension, short-shifter z regulowaną długością, aluminiowe tulejki wybieraków od lewarka i skrzyni. Klocki przód i tył DS2500, płyn hamulcowy RBF 660, przewody w stalowym oplocie Hel. Zegary 52mm AG SM Peak, EGT, Turbo i oil temp, turbo timer STRi z pomiarem AFR (po założeniu przestał działać centralny z pilota). Radio z wysuwanym wyświetlaczem DVD Clarion. Auto serwisowane na bieżąco, wymieniane były drążki, końcówki, łączniki przód, piasty tył, jakieś czujniki, tarcze przód, generalnie to co wychodziło eksploatacyjnego. Olej odkąd go mam Motul 15W/50, często wymieniany, skrzynia, dyfer część pasywna Motul 75W/90, transfer też Motul. Z ważniejszych ostatnich napraw: wymieniona skrzynia - zgrzytała IV, jak dobrze pamiętam obecna ma coś koło 50tys przebiegu, amortyzatory komplet - mają ok 20tys przebiegu, dyfer tył - leniwie szperował, więc poszedł do wymiany, obecny ma przebieg ok 32tys, pompa dyfrów była regenerowana u Rafała Grzesińskiego "Kiler" w Vacat Serwis - bije ciśnienie bez problemu, wymieniona sprężarka klimatyzacji. Chciałem naprawić przed sprzedażą wszystkie mankamenty techniczne. Generalnie do wymiany w aucie są tylko tarcze tył (nie czyściłem nacięć, zabiły się i teraz tarcze się łuszczą) i nie wiadomo mi o żadnych innych usterkach. transfer jest głośnawy, ale nie pogarsza się od przynajmniej 30tys km, więc nie ruszałem - pojeździ jeszcze sporo. Opony kupowane w zeszłym roku, mają na bank 90% bieżnika Kumho Ecsta XS KU36 235/45R17 (to takie UHP/Semi-slick) Do auta mam 3 komplety felg: Arcasting Excalibur 17" świeżo pomalowane, Rota P45 8x18" ze średnimi oponami RE50 i seryjne Enkei w stanie wizualnym średnim. Sprzedaje na jednych, do wyboru przez kupca, pozostałe za dopłatą. Auto leci na sprzedaż bo niestety ziom mimo najszczerszych chęci ma inne priorytety - kasa potrzebna jest gdzie indziej. A kasa potrzebna jest przy takim aucie, gdyż takie auto to zawsze skarbonka bez dna. Generalnie przy 400 koniach i modyfikacjach po ostrzejsze jeździe zawsze się coś psuje. To nie jest tak, że każdy w nie wsiądzie, poleci kitą przez 20 kilometrów a potem sobie spokojnie wsiądzie i podjedziecie na zakupy do Lidla. To nie Seat Leon, to jest naprawdę koszmarnie mocne i konkretne auto, ale trzeba już co nie co umieć. Oczywiście jak każde auto tego typu sprzedawane jest bez gwarancji (na wypadek gdyby dres wrócił do po dwóch dniach "E Panie po dysce na kicie lecieliśmy z niuniami i (pipi)a chlapło coś, to ja (pipi)a szpula i jakaś taka dziura z boku wyszła i chyba to wał korbowy".) Auto ma ponad 2 bary doładowania więc jak ktoś pociśnie za bardzo to faktycznie silnik może być pierwszy na mecie przed autem. Tak czy tak autko jest do wzięcia, jest też na allegro, łatwo znaleźć, cena raczej nie zaporowa. Gdyby ktoś chciał pogadać fachowym językiem to telefon: 509 10 12 11 Szkoda trochę bo fajne wrażenia z jazdy były, ale cóż. Ja to ch,uj ale znając ziomka będzie z czasem kolejne coś bo chłop nie wytrzyma inaczej. Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Fajny misiek, choc tak jak piszesz, skarbonka (podobnie jak świnkowe subaru ). Z doje.baniem na 2 bary to trzeba umieć jeździć... Jak juz żonie dom wypuduję to mam pozwolenie na taką zabawkę, lecz na razie ślę info w swoim automobilklubie hehe Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.