krupek 15 492 Opublikowano 17 listopada 2014 Opublikowano 17 listopada 2014 Mój ulubiony tekst z Top Gear Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 18 listopada 2014 Opublikowano 18 listopada 2014 (edytowane) 3 rok zabieram się do takiego zabiegu hehe VHT czy jakoś inny wynalazek dałeś na pokrywę? Ps. Odwołuje mój filmik z foresterem. Lamerski jest na maxa. Poogladałem sobie na yt inne forki i tylko utwierdziłem się, że mięczak jestem i wafel, jeśli o byle nieutwardzoną nawierzchnie chodzi :-) Edytowane 18 listopada 2014 przez Łebi Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 18 listopada 2014 Opublikowano 18 listopada 2014 Myslalem nad VHT, ale "stary" twinspark 16V ma te wypukłe kółka i srednio wyglada struktura na nich. Pokrywy w hondach pomalowane VHT wygladaja supcio. Pokrywe najpierw polecialem miekką szczotka druciana na wiertarce, pozniej poszly 3 warstwy sprayu w kolorze aluminium i na to 2 warsty klaru. Napisy malowalem recznie za pomocą małej gabeczki. Wsio wyglada ok, ale nie wiem czy nie oddam jej do malowania proszkowego razem z zaciskam. Jutro wpada górna rozpórka, dolne wzdłużne już sa, a dolne tylne w trakcie przymiarek. Cytuj
Infidel 218 Opublikowano 19 listopada 2014 Opublikowano 19 listopada 2014 Zaciski na tjuningowy kolor? Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 19 listopada 2014 Opublikowano 19 listopada 2014 Poprzedni wlasciciel pomalowal je szprejem na czerwono, ja mysle nad grafitowymi Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 20 listopada 2014 Opublikowano 20 listopada 2014 Dobry wybór koloru. Ja chcę srebrne pod srebrne OZtki Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 Waldek, napisz jak tam zafira miewa się dzisiaj. Fabryczna usterka się odzywa? Nie wku.rw.iają Cię te wszystkie pykająco-świecące systemy i radary? Dziś Zafirek ma niecałe 50k kilometrów i jeżeli miałbym dokonać jakiejś wstępnej oceny to jest to mocne 8/10, ale nie więcej. Z pewnością jest to mega wygodne auto. Testowałem je na długich trasach (np Kraków - Stuttgart, 1100km na targi, Kraków - Chorwacja, 1200km na wakacje i potem powroty), na trasach średnich (500km w jedną stronę w Polsce i potem powrót) oraz jeżdżę nim na co dzień po mieście. Po przejechaniu 1000km w garniturze wysiadam i uśmiechnięty idę na stoisko targowe. Jazda po autostradzie to już czysta bajka, auto jedzie samo. Ustawiasz tylko adaptacyjny tempomat na przelotówkę typu 160km/h i jazda. Światła się same włączają i wyłączają, wycieraczki się same włączają i wyłączają, auto samo przyspiesza, samo hamuje. Ty masz tylko skręcać i włączać migacze. Jak i nawet tego zapomnisz, to stosowny system jeszcze o tym przypomni dźwiękiem i migającą ikonką...Jak zapomnisz skręcić, to auto samo wyhamuje. Lubię to, przyzwyczaiłem się do tego i jest mi z tym dobrze. Systemy wyłączam wszystkie jeżdżąc po mieście, bo to szwabskie auto i przy agresywnej jeździe mam non stop pikanie i panikę, że zaraz się rozbiję i wybuchnę. Ot, taki niemiecki cykor z niego. Usterka fabryczna na razie nie daje o sobie znać, wkurzają mnie jednak pyerdoły, które w japończyku nie mają miejsca. Prosty przykład: otwieram klapę bagażnika, której nie otwierałem z tydzień. Uszczelka przykleiła się do drzwi i ku.rwa wyszarpałem z drzwiami uszczelkę tą wokół otworu klapy bagażnika. No ku.rwa to nie jest do pomyślenia. Lakier to jakaś kpina. Jedne wakacje w Chorwacji i mam milion takich mikrokresek na samochodzie. Oczywiście mogę oddać auto do polerki i renowacji NO ALE KUR.WA ON MA PÓŁTORA ROKU DO CH,UJA. Jak cofam, to tyle hamulce brzęczą i buczą. Do przodu nie ma tego dźwięku. Na plus jest także organizacja wnętrza, mnóstwo schowków, mnóstwo elementów przesuwanych/regulowanych. Trójdzielna kanapa powoduje, że fotele można wygodnie przesuwać w dowolne kierunki, każdy niezależnie i odległości regulacji są naprawdę spore (plus składanie na full płasko). Przydaje się to jak jadę do Chorwacji z dziećmi, jestem w stanie poszerzyć (w zasadzie wydłużyć) bagażnik o dobre kilkanaście centymetrów (plus do tego schowki pod tylnymi siedzeniami). Plusem niesamowitym okazało się świetnie rozwiązane doświetlanie zakrętów - osobne żarówki umieszczone pod kątem 45% to kierunku jazdy. Doświetlenie przewyższa wtedy kąt 180 stopni, patrzysz przez lewą szybę boczną kierowcy i tam wszystko jest jasne, oświetlone. Zbliża się okres zimowy. Trójstopniowe podgrzewanie foteli, podgrzewana kierownica i różne programy autoklimy powodują, że nawet w dieslu, który nie nagrzewa się szybko wystarczy chwila i już otacza Cię ciepło w aucie (szczególnie ta kiera to fajna rzecz). A propo silnika - mam ciężko nogę (może kiedyś wreszcie spadnę poniżej 20 pkt karnych, mam jeszcze dwa zaległe mandaty do zapłacenia + odsetki) a spalanie to max 8l/100km. Jadąc na wakacje zrobiłem w sumie przez 3 tygodnie 3200km po Chorwacji (za niedługo relacja w Kąciku Podróżnika) i średnia na całej strasie wyszła 7,7l/100km. Autostrada to średnio 140/150km/h, tempomat, luzik, jazda przez Słowację, Węgry i Chorwację. To co mnie chyba najbardziej boli to właśnie niedbałość o takie szczegóły. Nissan X-trail ma już 14 lat (rok 2002) i w zasadzie przepaliła się jedna żarówka w środku w panelu klimy i ułamał się uchwyt na roletę bagażnika. I tyle. A tutaj już od nowości sami wiecie i znacie historię co było. Z drugiej stronę jak sobie myślę, że za podobnie doposażone auto, z tym samym silnikiem (2.0 160 kucy) miałbyć dać w Fordzie (S-MAX, o Galaxy nawet nie piszę) 140 tysi + leasing, a w Hondzie czy Toyocie to już nie powiem (tańszy jest np Seat) to sobie myślę, że za taką kasę to był/jest naprawdę dobry zakup. Niedawno znajomy kupił sobie Mitsubishi Outlandera, tego nowego i zapłacił za praktycznie gołą wersję (gumowe dywaniki i chyba tylko zderzaki w kolorze nadwozia ma z dodatków) 105 tysięcy złotych w benzynie, to jednak Opel stoi duuuużo wyżej pod kątem wykończenia, wygody i designu środka. u mnie to wygląda tak: Jak jechaliśmy na zlot WKP, to w aucie miałem komplet 6-u osób. Jechaliśmy do Zakopanego przez Katowice, miałem w aucie 6 osób plus bagaże. Tylne siedzenie przesunąłem wtedy lekko do przodu siedzenie ze środkowego rzędu i zmieściliśmy się wszyscy (pozostali w środkowym rzędzie mieli cofnięte fotele aby mieć więcej miejsca). Do tego bagaże i spokojnie te 170km/h się jechało bez żyłowania, męczenia czy specjalnej walki. Warto wspomnieć, że w Chorwacji byłem z boxem na dachu, co widać na zdjęciach, a mimo to spalanie po 2.0 benzynie to bajka Dlatego jak na blisko półtora roku jazdy w różnych warunkach jestem mimo początkowych przygód na razie zadowolony. Myślę, że po zakończeniu leasingu będę chciał to auto zostawić, gdyż środki będę inwestować w inne rzeczy. (poza tym auto to żadna inwestycja, tylko realna strata) Jak kupowałem auto to chciałem dużego minivana, z dużą ilością miejsca w środku na moje miasteczko kempingowe. Nadal ideałem jest Lancia Voyager (140 tysięcy dwuletni używka, wersja europejska), na horyzoncie pojawia się nowy Mercedes (chyba klasa Y). Jednak to wszystko są ceny kosmiczne, a Opel jednak kosztuje (wziąwszy pod uwagę możliwości oraz full opcję poza kamerą cofania i panoramicznym dachem) sensowne i realne pieniądze. 7 Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 Dzięki za, jak zwykle, wyczerpującą odpowiedź. Ja swoim opelkiem miałem podobne spalanie. 4500 km do, po i z Chorwacji 7.2 (też trumna na dachu). Kumpel sztuka czegoś co 3 foteliki kolo siebie pomieści i właśnie Twoje autko mu podsuwam. Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 (edytowane) Waldek fajna recenzja. W ile te 50 tys nabiłeś? Co do spalania to piękny wynik jak na taki motor i styl jazdy (ile masz koni?). Ja w swoim 204 konnym hdi spalam ok 8,5/100 l (niedługo wymieniam a VW i tdi BlueMotion motor zobaczymy jak niemiecka technologia o mniejszej mocy będzie sobie radzić). Natomiast jestem średniooooo zadowolony ze spalania ix35 bo kopci średnio 9,4 litra. Fakt że 90 % jazdy to miasto na krótkich odcinkach i to na dodatek robione przez kobietę ale wkurza mnie to, że taki sam motor Luckowi zapewne ok 7 l pali Edytowane 24 listopada 2014 przez balon Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 Nie no, ja pisałem tutaj, że w mieście pali mi pomiędzy 9, a 10 litrów. 7 to w trasie 1 Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 Uff czyli nie mam popsutego silnika xD Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 Popsuty to ma Infidel, bo mu 12 wpyerdala Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Waldek fajna recenzja. W ile te 50 tys nabiłeś? Co do spalania to piękny wynik jak na taki motor i styl jazdy (ile masz koni?). Ja w swoim 204 konnym hdi spalam ok 8,5/100 l (niedługo wymieniam a VW i tdi BlueMotion motor zobaczymy jak niemiecka technologia o mniejszej mocy będzie sobie radzić). u mnie jest 2.0 160 kucy, więc jednak sporo mniej - to wiele wyjaśnia. Za to Nissan w 2.0 i 140 kucy i benzynie żre 11-12 litrów na 100, w trasie.................... 14 XD na jakiego VW zmieniasz? Edytowane 25 listopada 2014 przez waldusthecyc Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Zastanawiam się pomiędzy Passatem wyprzedaż rocznika 2014) z silniikem 110 tdi i słabo wyposażonym albo zaje.iście wyposażonym, samodzielnie skonnfigurowanym (m.in. fotele automatycznie regulowane z masażem odcinka lędźwiowego, biksenony skrętne) Golfem Variantem 7 ze 150 konnym tdi najnowszej generacji. Mam ograniczony budżet a firma karze mi wybrać VW lub Toyotę. Toyoyta (Avensis) oddpała od razu. Straszne materiały, płytkie fotele (widać, że dla małych Japońców). Do końca tego tygodnia muszę zamówić. Na razie jestem za Golfem. Komfort jazdy praktycznie jak w Pasku, osiągi o niebo lepsze, to samo z wyposażeniem. Edytowane 25 listopada 2014 przez balon Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 słabo wyposażonym albo zaje.iście wyposażonym, samodzielnie skonnfigurowanym (m.in. fotele automatycznie regulowane z masażem odcinka lędźwiowego, biksenony skrętne) Golfem (...) .Na razie jestem za Golfem. Komfort jazdy praktycznie jak w Pasku, osiągi o niebo lepsze, to samo wyposażenie no nie wygląda na to samo wyposażenie....ja jestem fanem wyposażenia, brałbym pewnie Golfika, choć Bóg mi świadkiem, że mam awers do tego modelu.... Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Jak szukalem auta to obczajalem tego passata i golfa. Bralbym golfa, pasek huyowy. Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) słabo wyposażonym albo zaje.iście wyposażonym, samodzielnie skonnfigurowanym (m.in. fotele automatycznie regulowane z masażem odcinka lędźwiowego, biksenony skrętne) Golfem (...) .Na razie jestem za Golfem. Komfort jazdy praktycznie jak w Pasku, osiągi o niebo lepsze, to samo wyposażenie no nie wygląda na to samo wyposażenie....ja jestem fanem wyposażenia, brałbym pewnie Golfika, choć Bóg mi świadkiem, że mam awers do tego modelu.... Literówka już poprawione. Miało być " to samo z " A nic mi nie mów. To samo miałem, awersję do modelu, marki, widły na masce itp. Niestety miałem tylko wybór pomiędzy Tojką i VW (a tu przepaść). No i naprawdę ten nowy variant jest bardzo ładny, szczególnie zz tymi bixenonami i w czarnym kolorze. No co do Paska to ten co teraz na dniach ma premierę jest fajny ale na tego mnie nie stać w sensie mały budżet, w sensie mógłbym dołożyć ze swoich ale po co ? jak to służbowe i za 3 lata zmienią. Edytowane 25 listopada 2014 przez balon Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 ja wychodzę z założenia, że większość czasu spędzam w środku auta, więc wyposażenie jest dla mnie ważne, bo jadąc te 5, 6 czy tam 10 godzin jadę w środku, nie na zewnątrz, zwykle po autostradzie, nie torze wyścigowym. Ponieważ to auto służbowe, w którym spędzisz trochę czasu, przy takiej konfiguracji brałbym tego Golfa. 2 Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 110 kucy w passacie to tak jakbyś hulajnogą jeździł... Może i golf mniejszy ale jak siedzenie pasażera rozlożysz to leśnego ssaka i tak zmieścisz hehehe Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 110 kucy w passacie to tak jakbyś hulajnogą jeździł... Może i golf mniejszy ale jak siedzenie pasażera rozlożysz to leśnego ssaka i tak zmieścisz hehehe Dlatego borę Golfa ze 150 konnym tdi, tym bardzej, że teraz użytkuję 204 konnego potwora o momencie obrotowym średniej ciężarówki. Golfik w Variancie urósł mocno < już chwali swoje auto dla ludu > . Iddealnie płaska podłoga po złożeniu foteli http://5.s.dziennik.pl/pliki/4701000/4701402-db2013au00239-large-643-482.jpg i 187 cm do przednich foteli daje nowe możliwości dla programu ochrony ssaków Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 Mimo iż bycie hondziarzem każe mi mieć Ciebie w pogardzie to życzę Tobie bezawaryjności i szerokości Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 THX. Myślę, że przez 3 lata. Co tyle mi auto zmieniają nie popsuje się jakoś straszliwie, w sensie że mityczne widły na masce mnie ochronią. Cytuj
krupek 15 492 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 A możesz wziąć Golfa R? Powiedz w firmie, że będziesz 2 razy szybciej załatwiał sprawy, bo ma 300 KM, zamiast 150. Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 25 listopada 2014 Opublikowano 25 listopada 2014 (edytowane) Uaaaaa niestety nikt mi w firmie nie płaci za szybkość no i Golf R mniej statecznie wygląda jak na mentora i żywe wsparcie biznesu...a do tego czasami, awaryjnie nie wmieści mi się tam do bagażnika wózek i pies Frajdek, tak więc odpada. Edytowane 25 listopada 2014 przez balon Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.