Yacek 852 Opublikowano 22 listopada 2008 Opublikowano 22 listopada 2008 No i dobrze, przynajmniej zdazyles przed durnymi przepisami po nowym roku. Cytuj
mlokon 8 Opublikowano 22 listopada 2008 Opublikowano 22 listopada 2008 no zwłaszcza że kasa była, to tam ch.uj. Ważne ze mam i będe miał ogólnie A i B wyniosło mnie 2,2 tysiąca Cytuj
Gość Oran Opublikowano 22 listopada 2008 Opublikowano 22 listopada 2008 A za kursy ile zapłaciłeś? Cytuj
mlokon 8 Opublikowano 23 listopada 2008 Opublikowano 23 listopada 2008 (edytowane) zdawałem w zeszłym roku przed wakacjami i płaciłem bodajże ok 900zł za motor i 1200 za samochód + opłaty za egzaminy, oczywiście zdane za pierwszym razem <chwalipieta_mode_off>, ogólnie wyniosło mnie to około 2300pln EDIT: aha, możecie się śmiać hehe ale na początku to mnie gościu uczył ruszać yamahą 80cm pojemności prawda jest taka że płacic się powinno więcej, ale nawet ja nie wyjeździłem wszsytkich godzin jakie trzeba wyjeździć przed przystąpieniem do egzaminu. Trasa wyznaczona więc pamięciówa - proste jak ch.uj, gorzej z przesiadką na coś mocniejszego od MZ'etki 125 ;p Edytowane 23 listopada 2008 przez mlokon Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 14 grudnia 2008 Opublikowano 14 grudnia 2008 hehe a ja zrobiłem prawko na motor a jest mi nie potrzebne, co lepsze raz w życiu jeździłem na motorze i to na MZ 125 na nauce jazdy i na egzaminie, zdałem ale na motorze nie umiem jeździć xDDD kwik Ja mam podobnie z samochodami, prawko od jakis 6 lat a jezdzilem tylko kilka godzin na kursie i egazmin. Samochod jest mi niepotrzebny chociaz od kilku lat planuje kupno jakiegos zeby w zime do roboty smigac ale szczerze mowiac to wole sie przejsc na piechote niz o 5 rano skrobac szyby zeby potem przejechac 1.5 km. Za to w sezonie z motocykla nie zsiadam.ą Cytuj
mlokon 8 Opublikowano 15 grudnia 2008 Opublikowano 15 grudnia 2008 hehe a ja zrobiłem prawko na motor a jest mi nie potrzebne, co lepsze raz w życiu jeździłem na motorze i to na MZ 125 na nauce jazdy i na egzaminie, zdałem ale na motorze nie umiem jeździć xDDD kwik Ja mam podobnie z samochodami, prawko od jakis 6 lat a jezdzilem tylko kilka godzin na kursie i egazmin. Samochod jest mi niepotrzebny chociaz od kilku lat planuje kupno jakiegos zeby w zime do roboty smigac ale szczerze mowiac to wole sie przejsc na piechote niz o 5 rano skrobac szyby zeby potem przejechac 1.5 km. Za to w sezonie z motocykla nie zsiadam.ą no to piontka hehe chciałbym jakiś motocykl, ale taki na ktorym bym się nie zabił i jeździłbym okazjonalnie bo wole bardziej w samochodzie gdzie zapie.rdole sobie elegancką nute i se popiżdżam hehe Cytuj
mlokon 8 Opublikowano 15 grudnia 2008 Opublikowano 15 grudnia 2008 podobają mi się motorki typu suzuki bandit Cytuj
Gość Oran Opublikowano 15 grudnia 2008 Opublikowano 15 grudnia 2008 No to rzeczywiście na sześćsecie trudno się wkleić w coś, jawe 350 sobie kup, albo CZ!!! CZ fajna! BIERZ CZ!!! http://allegro.pl/item504097012_jawa_cz_175_1958r.html Cytuj
mlokon 8 Opublikowano 15 grudnia 2008 Opublikowano 15 grudnia 2008 ej chciałbym tym motorem jeździć a nie pchać Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 15 grudnia 2008 Opublikowano 15 grudnia 2008 Bandziorek bardzo fajny sprzet na poczatek, troche ciezkawy ale do ujezdzenia. A zabic mozna sie na wszystkim, jak czlowiek na troche oleju w glowie i jako tako rozwiniety zmysl przetrwania to sobie poradzi i bedzie jezdzil bezpiecznie. Po prostu nie wolno dac sie podpuscic, brawura polaczona z adrenalina to nie jest najszczesliwsze polaczenie. Czesto jest tak ze ktos kupuje sobie sciga lub inny mocny motocykl na poczatek, troche pojezdzi i bedzie sie jako tako trzymal na dwoch kolach. Zdazy sie ze pewnego dnia uslyszy ze jezdzi jak pizda a ma taki sprzet, to z reguly wystracza zeby popelnic jakis powazny blad. Ja mam tak ze jak jade ze znajomymi z ktorymi smigam najczesciej i dobrze ich znam ich mozliwosci itp. Mimo to jade bardzo zachowawczo i z reguly na koncu. W grupie osob ktorych nie znam a ktorzy lubia podzidowac wylacza mi sie klepka strachu i lapa sama odwija manetke. A juz jak jade sam to mozg zostawiam w domu a zabieram tylko instynkt przetrwania. Sobie po prostu ufam najbardziej. Namawiam was do smigania na motocyklach bo wystarczy raz porzadnie tego posmakowac (na tyle zeby sie nie przestraszyc) a mozna wpasc calkowicie. Cytuj
Gość Oran Opublikowano 20 grudnia 2008 Opublikowano 20 grudnia 2008 No ale 650 ccm na początek to IMO troche za dużo ;] Ale tak poza tym to z CZ był żart c'nie. Bo wiadomo, że ogar najlepszy, albo simpson!! Cytuj
mj 13 Opublikowano 20 grudnia 2008 Opublikowano 20 grudnia 2008 jak na poczatek to sv650 albo fazer/hornet chyba ze w innych klimatach, to jakies supermoto da za(pipi)iscie duzo frajdy z jazdy, nie zabijesz sie tak latwo i nauczysz mase rzeczy pzdr Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 20 grudnia 2008 Opublikowano 20 grudnia 2008 No ale 650 ccm na początek to IMO troche za dużo ;] Czy ja wiem ? Czasy sie zmieniaja i chyba nie ma dzis firmy ktora oferowala by motocykle takie jak Suzuki GS500 czy Honda CB500. Dzisiejsze minimum to 600-750 cm^3 i okolo 80 KM mocy. Czy to duzo ? Owszem, ale pod uwage trzeba wziasc tez to ze dzisiejsze konstrukcje sa duzo nowoczesniejsze niz motocykle z poczatku lat 90. Na pewno maja o niebo lepsze hamulce, bardzo czesto montowany ABS, opony tez przeszly bardzo dluga droge od starych, waskich "kartoflakow" do nowoczesnych gum ktore same kleja sie do asfaltu. Dodac do tego lekka aluminiowa rame, sztywniejsze zawieszenia, dopracowana energonomie i wage ponizej 200 kg. Takim czyms na prawde mozna sie juz uczyc jezdzic. Pamietam jak sam uczylem sie jezdzic motocyklem o mocy okolo 80 KM (Kawasaki Zephyr 750), tak sie zlozylo ze w tym samym czasie chodzilem tez na prawko na samochod. Na motocyklu najwieksza trudnosc sprawialo mi opanowanie manetki gazu. W samochodzie pedal gazu ma wyczuwalna bezwladnosc - pewnie dlatego ze noga nie jest tak dokladna jak reka i samochod ma z reguly o wiele nizsze obroty silnika. W motocyklu jest tak ze na poczatku kazda nierownosc drogi wywoluje ruch reki na manetce, a jak ktos jezdzi to wie ze wystarczy nawet milimetrowy skok reki i juz motocykl wyrywa do przodu. Zephyra bylo mi ciezko ujarzmic przy ruszaniu ze skrzyzowania, zawsze mnie troche wyrzucalo z obranej bezpiecznej lini . Zreszta ten model motocykla ma akurat bardzo ciasno zestopniowane pierwsze 4 biegi, przez co przyspieszal naprawde konkretnie. Wszystko to powodowalo ze moja jazda wygladal jakbym jechal na wierzgającym koniu, zero plynnosci i kontroli sprzetu, jak dolozyc do tego spory ciezar maszyny i przewody hamulca w stalowym oplocie to nauki tej nie nazwalbym przyjemnoscia, ale wtedy sie zawzialem. Dzis nie mialbym oporow zeby polecic komus CBF600 czy najslabsza odmiane Fazera, to sprzety z zupelnie innej epoki i od Zephyra dziela je lata swietlne. Po przesiadce do Punciaka z litera L na dachu jazda wygladala jak w zwolnionym tempie, zero przyspieszenia i zero czucia sprzetu. Najsmieszniejsze bylo to ze chyba na 3 godzinie jazdy pomylilem obrotomierz z predkosciomierzem i nawet sie zdzwilem ze majac 50 km na blacie samochod zaczal tak ladnie jechac, oczywiscie okazalo sie ze dobijal juz do granic swoich mozliwosci a ja caly czas mialem przed oczami obrotomierz . Cytuj
stabik 3 Opublikowano 1 stycznia 2009 Opublikowano 1 stycznia 2009 (edytowane) Jeździłem nowym suzuki bandtitem i bez dwóch zdań to krowa, wręcz krowiszcze - silnik niby 650, ale np. ktm 530 exc-r ma go dwa razy mniejszego - waży ok. 200kg - a supermoto może mieć 103 w dwusówie. Jeśli zatem nie walisz km(po co? bo jeśli tak to kup sobie jakiegoś adventurea), albo nie chcesz gnieść cały czas od 150-250 to supermoto jest dużo lepszym rozwiązaniem, można na nim robić masę tricków, jest mega lekki, wjedziesz nim wszędzie, gigantyczny skok zawieszenia(w końcu to odmiana crossa). Będzie miał mniejszą moc(o około 10-20km), ale za to dwa razy lżejszy, gdzie przy motorze każdy kto trochę jeździ odczuje od razu zmianę nawet kilku kg. Można się zdecydować na czterosówa, ale będzie ważyć ok. 113kg. Edytowane 1 stycznia 2009 przez stabik Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 2 stycznia 2009 Opublikowano 2 stycznia 2009 Po dniach spędzonych na wertowaniu ogłoszeń, nabyłem wreszcie japońskie 2oo. W sumie i tak wyszło na to że wziąłem sprzęta od znajomego, co prawda miał szlifa, ale niegroźnego (stąd nieoryginalne kierunki). Zresztą na allegro 99,9% sprzętów leżało lub co gorsza miało dzwona, więc lepiej brać sprawdzony motocykl, gdzie wiadomo co się działo. CBR 600F F4i Moc: 110KM Moment obrotowy: 67Nm Masa na sucho: 169KG Prędkość maksymalna: 260Km/h Przyspieszenie 0-100: 2,9s Zużycie paliwa: 6l Niestety pogoda jest iście chu.jowa więc nie mogę się dalej przejechać, opony nie kleją się do asfaltu, a z podwórka wyjeżdżałem bokiem :] Troszkę z tego powodu boli serducho, no ale trudno, przed zakupem mówiłem sobie "a tam, postawisz maszynę i bedzięsz pucował i dopieszczał" okazało się, że to nie czeska Jawa i do "dopieszczenia" są tylko przednie klocki. Cytuj
Alec 2 Opublikowano 2 stycznia 2009 Opublikowano 2 stycznia 2009 CBR 600F F4i Moc: 110KM Moment obrotowy: 67Nm Masa na sucho: 169KG Prędkość maksymalna: 260Km/h Przyspieszenie 0-100: 2,9s Zużycie paliwa: 6l tez tak chce ale jak patrze na te 2.9 do 100 to sie boje o siebie... Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 2 stycznia 2009 Opublikowano 2 stycznia 2009 CBR 600F F4i Kocham ten sprzet, to jeden z najladniejszych japonskich scigow, razem z VTR 1000 SP2 (prawie blizniaki) stoja wedlug mnie na szczycie japonskiego designu. Oczywiscie tez bralem go pod uwage przy zakupie ale nie znalazlem okazji zeby sie przysiasc i zrobic kilka kolek, chorowalem na czerwono-czarne malowanie (wersja z USA). Pisales ze interesuje cie turystyka i wybrales idealnie, jakbys wzial wersje F4i Sport to mialbys mniej wygodne siedzenie i praktycznie brak mozliwosci zamocowania bagazu. Powiem ci ze jestem w szoku, wspominales o CB750 lub ogolnie czyms spokojniejszym a tu taka niespodzianka. Niestety pogoda jest iście chu.jowa więc nie mogę się dalej przejechać, opony nie kleją się do asfaltu, a z podwórka wyjeżdżałem bokiem :] Troszkę z tego powodu boli serducho, no ale trudno Nie to zebym sie nad toba znecal bo sam przezywam podobne katusze ale filmik powinienes obejrzec (juz go kiedys dawalem an forum) - http://tk3city.net/cbr600f4i.avi - tak w ogole to przejzyj cala strone gosc ciekawie opisal taka CBR. przed zakupem mówiłem sobie "a tam, postawisz maszynę i bedzięsz pucował i dopieszczał" okazało się, że to nie czeska Jawa i do "dopieszczenia" są tylko przednie klocki. Kupiles sprzet ktory ma renome nie do zaj.ebania, to podstawowa maszyna wszelkiej masci stunerow na calym swiecie. Wiec o awaryjnosc nie masz sie co martwic. W razie czego dysponuje serwisowka, a przy okazji zaladuje troche fotek z CBR F4i w roli glownej. ps. Pajda wez mi tylko napisz jakie motocykle brales pod uwage tuz przed zakupem CBR. Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 3 stycznia 2009 Opublikowano 3 stycznia 2009 (edytowane) Ile dałeś i jaki przebieg? Cenka akurat była okazyjna, bo zima w pełni, troszkę widać te plastyki niespasowane, przednie klocki zaheblowane na maxa,tylnia opona i napęd wystarczą na sezon, no i po znajomości więc suma sumarum wyszło około 1-2 tyś mniej niż "bezwypadkowe" okazy na allegro. Plastyki da się lepiej spasować, klocki koleś załatwił i dorzucił gratis, co prawda używane, ale to tak żebym sobie polatał. Przebieg to coś pomiędzy 15-16tyś, ale jak człowiek powertuje allegro to przestaje wierzyć licznikowi i bardziej zwraca uwage na ogólne zużycie. Silnik pracuje idealnie, jedzie prosto, biegi wchodzą, nie telepie przy hamowaniu - więc jest ok CBR 600F F4i Moc: 110KM Moment obrotowy: 67Nm Masa na sucho: 169KG Prędkość maksymalna: 260Km/h Przyspieszenie 0-100: 2,9s Zużycie paliwa: 6l tez tak chce ale jak patrze na te 2.9 do 100 to sie boje o siebie... Nie jestem w stanie ogarnąć jak można osiągnąć w cywilnych warunkach 2.9 do 100. Wypowiem się dokładniej na ten temat po przejeżdzonym sezonie. Najbardziej o mnie martwią się rodzice - niestety przez popie.rdolonych znajomych przestali wierzyć w zapewnienia "to nie jest ścigacz, tylko tak wygląda" . Nie lubię jak ktoś się o mnie martwi. Mam nadzieję, że z czasem to minie. Naprawdę nie jestem narwanym gnojkiem, ale wiadomo jaki w Polsce jest wizerunek motocyklisty na plastyku. CBR 600F F4i Kocham ten sprzet, to jeden z najladniejszych japonskich scigow, razem z VTR 1000 SP2 (prawie blizniaki) stoja wedlug mnie na szczycie japonskiego designu. Oczywiscie tez bralem go pod uwage przy zakupie ale nie znalazlem okazji zeby sie przysiasc i zrobic kilka kolek, chorowalem na czerwono-czarne malowanie (wersja z USA). Pisales ze interesuje cie turystyka i wybrales idealnie, jakbys wzial wersje F4i Sport to mialbys mniej wygodne siedzenie i praktycznie brak mozliwosci zamocowania bagazu. Powiem ci ze jestem w szoku, wspominales o CB750 lub ogolnie czyms spokojniejszym a tu taka niespodzianka. Na początku też szukałem, F4i Sport w czerwono-czarnym malowaniu, miałem nawet na oku jedną sztukę koło Poznania - była po szlifie ale bez tragedii, niestety (a może i stety) aukcja się skończyła a ja nie spisałem namiarów. Jeśli chodzi o dizajn, to faktycznie jest śliczna. Na początku nie podobał mi sie srebrny kolor, ale jak na żywo zobaczyłem motonga to nastąpiło wielkie "woooow" (dlatego lepiej zabierać obeznanych w temacie kumpli na oględziny, żeby chłodnym okiem kukneli na sprzęt). Z japońskich plastyków oprócz f4i, vtr sp2 podoba mi się jeszcze VFR z V-tec`iem i R1 po liftingu z bodajże 2004 (pierwszy model z tłumikami pod zadupkiem). Ogólnie to cieszę się, że jest to 600f a nie sport, tak jak mówiłeś lepiej nadaje się do turystyki, a nie wygląda mniej sportowo (no możę troszeczke;]). Miała być Cebula 750, miało być Zr7, ale wypadło na Honde. Nie ukrywam, że duży wpływ miało to że sprzęt był blisko, mogłem do woli sobie go oglądać, no i wiedziałem jak wyglądał po szlifie (dobry kumpel widział jak wyglądał przed klejeniem plastyków, potwierdził, że nie było rzeźby). Niestety pogoda jest iście chu.jowa więc nie mogę się dalej przejechać, opony nie kleją się do asfaltu, a z podwórka wyjeżdżałem bokiem :] Troszkę z tego powodu boli serducho, no ale trudno Nie to zebym sie nad toba znecal bo sam przezywam podobne katusze ale filmik powinienes obejrzec (juz go kiedys dawalem an forum) - http://tk3city.net/cbr600f4i.avi - tak w ogole to przejzyj cala strone gosc ciekawie opisal taka CBR. Stronkę czytałem kilka razy w całości - ogólnie przeczesałem neta szukając opinii o motongach, które brałem pod uwagę. W zakręt koleś wszedł bajecznie, ciekawe gdzie takie winkle można znaleźć w Polsce? przed zakupem mówiłem sobie "a tam, postawisz maszynę i bedzięsz pucował i dopieszczał" okazało się, że to nie czeska Jawa i do "dopieszczenia" są tylko przednie klocki. Kupiles sprzet ktory ma renome nie do zaj.ebania, to podstawowa maszyna wszelkiej masci stunerow na calym swiecie. Wiec o awaryjnosc nie masz sie co martwic. W razie czego dysponuje serwisowka, a przy okazji zaladuje troche fotek z CBR F4i w roli glownej. W okolicy chłopaki smigają na stuncie F4i i podobno sprzęt daje zaje.biście radę. Ogólnie to ciężko znaleźć złe opinie o silnikach Hondy. Nie ukrywam, że sam byłem zaskoczony kulturą pracy silnika. Serwisówkę już mam, z tym, że angielską, ale chyba polskiej nie ma w obiegu. Zniszyła mnie totalnie - 500 stron od wymiany żarówki po wymianę korbowodów ;] ps. Pajda wez mi tylko napisz jakie motocykle brales pod uwage tuz przed zakupem CBR. Oj sporo tego się przewineło 1.Najpierw mocno wkręciła mi się CB750SF - piękny klasyczny naked. Ogólnie to średnio chwaliłeś sprzęt, ale podobało mi się w niej to, że łagodnie oddaje moc. W sumie to sam nie wiem czemu odrzuciłem go przy wyborze, jakoś nie mogłem załapać bakcyla, a wg mnie jeśli wydać pieniądze to na sprzęt, który się pokocha, taki, który wyzwala pozytywne emocje przy samym oglądaniu fotek - od dupowożenia mam Golfa 1.3 na gaźniku. Nie twierdzę, że CB to jakiś gniot, no ale.... 2. Kawasaki Zr7- nie ukrywam, że dużym plusem motorka jest cena. Kawa w przeciwieństwie do Hondy bardziej straciła na wartośći i stosunkowo młody rocznik idzie wyrwać za 7-8 tyś. Wygląd moim zdaniem zjada CB750, zdecydowanie wygląda nowocześniej, nie tracąc uroku klasycznego nakeda. Minusem okazał się silnik. Znajomy, który siedzi od lat w motocyklach, twierdzi, że to preclowaty sprzęt, silnik w prostej linii przeszczepiony z dziadka Zephyra 750(zmieniono tylko pokrywę zaworów). Podobną opinię o tym motocyklu napisałeś mi na PM. Zaufałem więc bardziej doświadczonym i nie ukrywam, że z bólem serca odrzuciłem tę opcję. Szkoda, Zr7 zaje.biście podoba mi się do dziś.No, ale trudno. 3. Honda CBR 1100XX Blackbird / Honda X11. Cóż tu mogę napisać, człowiek młody to i głupi. W XX jestem zakochany od 97roku, gdy miał swoją premierę. Miałem wpisać go na początku, ale poważnie nad zakupem pomyślałem, gdy upadł pomysł o nazwie ZR7. Wmawiałem sobie, że ogarnę te 160 koni - teraz wiem jaki durny byłem. Prędzej osrałbym nogawki niż smigał na nim z przyjemnością, tak więc minusem tego motocykla tak naprawdę jest tylko to, że jest za mocny i za duży na początek. Jeśli, ktoś twierdzi, że da się ogarnąc litra bez odpowiedniej wprawy to pozostaje mi jedynie pomachać i życzyć wyku.rwistej szerokośći na drodze. X11 odkryłem stosunkowo niedawno, w prostej linii to Blackbird bez owiewek. Wygląda uberfajnie, ale sytuacja taka sama jak z Blackbirdem. Małym wiadrem zimnej wody może też być cena, która jest nienormalnie wywindowana. 14-15 koła za rocznik 2001-02 to standard, ale za tą kase mamy rewelacyjny,kultowy już motocykl, praktycznie pozbawiony wad. Może kiedyś pomyślę nad nim ponownie. 4. Honda Hornet 600. Z Hornetami jest ciekawa sprawa. Motocykl można kupić już za 6tyś, niestety najprawodpodobniej będzie to padlina. Tak więc trzeba wyłożyć około 8tyś za pierwsze roczniki, na gaźniku (dochodzi synchronizacja i czyszczenie) i z 16 calowym przednim kołem (shimma i problem z dostępnością opon). Trochę zasięgnąłem informacji i sprzęcior średnio nadaje się w trasy, bardziej pasuje mu uliczne brykanie. Z tego co kojarze to silnik i heble w pierwszych modelach pochodziły od CBR f3. Podobno narowisty, niewygodny, ze względu na małą masę lata po autostradach jak świński ryj po korycie. W sztukach sprowadzanych z UK dochodziło ryzyko, że latał na kurierce lub startował amatorsko lub profesjonalnie w podobno dośc popularnej lidze Hornet Cup. Miałem nagrany kontakt, ale koleś po 2 telefonie zaczął ściemniać więc odpuściłem. Podsumowując, za dobrego horneta trzeba wyłożyć ponad 10koła, a za tyle można już dorwać Horneta 900 lub... ...5. CBR f4i - nie będe się tu rozpisywał. Ogólnie nie ma wad, oprócz hałasującego napinacza rozrządu po 20-30tyś, nie jestem pewien, ale w późniejszych rocznikach już to poprawiono. Póki co u mnie nie słuchać grzechotania, nawet jeśli to napinacz kosztuje 200-300zł więc ujdzie. Polecam stronkę, którą zapodał Cerb - http://tk3city.net - kopalnia wiedzy, facet kawał świata zjeździł na tej CBR. Po zimie napewno więcej napiszę, póki co to nie przejechałem więcej niż 2km ; / Jak narazie mogę wypisywać same pozytywy na temat CBR-ki. Podoba mi się masakrycznie, jest wygodniutka, nowoczesna,śliczna. Jak juz wspomniałem jestem na etapie odkrywania motocykla, nie mogę się doczekać wiosny. Opisałem 5 motocykli, które głównie brałem pod uwagę. Oczywiście było jeszcze kilka innych, ale tylko tymi zainteresowałem się na tyle, że chciałem jechać na oględziny konkretnej sztuki. Mysłałem też nad SV-ką, ale roczniki przed liftingiem nie podobały mi się wizualnie, a po liftingu kosztuja tyle co F4i więc Suzuki nie miało łatwo. Nie rozpisując się, powiem, że o mało co nie kupiłem SV od tego samego chłopaka co F4i, ale ten okaz miał mocniejszy dzwon i trzeba byłoby ściągać z Uk albo USA amorki i przednie koło. Cena dobra bo 5/6 tyś za rok 2003 albo 04, za częsci bez wysylki i cła wychodzi około 3tyś.W tym samym dniu co ja kupiłem CBR, przyjechali kolesie po Suzi - niestety została skazana na stunt, szkoda naprawdę piękny motocykl. Nie wyobrażam go sobie z owiewką z allegro, ordynarna klatką i poobijanym bakiem. Edytowane 3 stycznia 2009 przez Pajda Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 3 stycznia 2009 Opublikowano 3 stycznia 2009 Ile dałeś i jaki przebieg? O ho juz sie zaczyna . jak człowiek powertuje allegro to przestaje wierzyć licznikowi i bardziej zwraca uwage na ogólne zużycie. Silnik pracuje idealnie, jedzie prosto, biegi wchodzą, nie telepie przy hamowaniu - więc jest ok Praktycznie nigdy nie patrze na przebieg bo kazdy motocykl z allegro ma 40 ty km, nawet te 30 letnie. Najlpeszy obraz daje sprawdzenie zuzycia tarcz hamulcowych, manetek, podnozkow i w zaleznosci od przebiegu stan opon i czy sa orginalne no i zestawu napedowego. Wiadomo ze opony zuzywaja sie bardzo szybko, u mnie na tylnym kole Dunlop D208 wytrzymal jakies 7 tys km, na wiosne czeka go utylizacja. Najbardziej o mnie martwią się rodzice - niestety przez popie.rdolonych znajomych przestali wierzyć w zapewnienia "to nie jest ścigacz, tylko tak wygląda" . Nie lubię jak ktoś się o mnie martwi. Mam nadzieję, że z czasem to minie. U mnie tez na poczatku byl lament ale z czasem im przeszlo tym bardziej ze jestem uwazany za rozwaznego kierowce, z czym sie zgadzam ale wiadomo jak jest, czasem trzeba poszalec. Najlepsza akcja byla jak latalem pierwszy sezon na Kawasaki EN 500, matka byla zadowolona bo to spokojny chopperek ktory kojarzy sie ze starszymi panami itp. Jezdze sobie z kumplem po miescie, kaskaderka pelna geba bo przejechane na motocyklach mamy jakies 500 km wiec obycie z maszynami zerowe ale smigamy. Podjezdzamy do garazu zeby wstawic motongi a kumpel do mnie "Pierdo.lnalbys swoja stara na pasach" po przyjsciu na chate byl sajgon . lepiej zabierać obeznanych w temacie kumpli na oględziny, żeby chłodnym okiem kukneli na sprzęt Mam takiego jednego ktory zawsze wylewa mi na leb kubel lodowatej glowy, w sumie dzieki niemu uniknalem kupna calkowitej miny jaka bylo czarne SV650 w komisie w Warszawie. Ogólnie to ciężko znaleźć złe opinie o silnikach Hondy. Nie ukrywam, że sam byłem zaskoczony kulturą pracy silnika. Serwisówkę już mam, z tym, że angielską, ale chyba polskiej nie ma w obiegu. Zniszyła mnie totalnie - 500 stron od wymiany żarówki po wymianę korbowodów ;] Mialem okazje dosc dokladnie obadac CBR1100 XX Superblackbird z 97 roku czyli wersja na gaznikach, jak koles ja odpalil to az sie spytalem czy to moto nie ma przypadkiem silnika elektrycznego. Na nierozgrzanym silniku chodzi lepiej niz moj Zet po 100 km trasie, po prostu kwintesencja doskonalosci. Jezeli idzie o silniki Hondy to jedyny ktory sie wylamuje to CBR 954 Fireblade C50 czyli cos o czym myslalem na ten sezon. Ale jak poczytalem opinie to chyba go sobie daruje bo to juz podobno nie jest to do czego przyzwyczaila nas Honda. Niezbyt fortunnie zestrojony w dodatku halasliwy itd. A szkoda bo jest piekny. Nie ma polskich serwisowek i pewnie nigdy nie bedzie. Sam mialem ostatnio na sprzedanie serwisowke do Hondy CBR 600 RR, wygrana w konkursie "Motocykla" za opis SV650 <wozenie>. Co do motocykli ktore wymieniles to zawsze mam podobny problem, po prostu caly czas szukam idealu a taki bede mogl mniej wiecej okreslic jak zalicze praktycznie kazdy rodzaj motocykla z kregu ktory mnie inetersuje. Brakuje tylko jakiegos sporta wiec juz nieduzo mi tego zostalo, chociaz i tak pewnie skonczy sie na sportowych nakedach. Pozostaje tylko zyczyc za(pipi)istego sezonu (jeszcze tylko 3 miesiace) no i moze gdzies sie spikniemy. W jakim rejonie Polski mieszkasz ? A co do winkielkow to te z filmiku leza gdzies niedaleko Gdyni czy cos w tym stylu, Legion mi kiedys o nich pisal. Za kilka miesiecy (mam taka nadzieje) powstanie tez drugi tor wyscigowy w naszym kraju http://www.scigacz.pl/Tor,Pionki,podpisano...,toru,8084.html - nastawiony glownie na motocyklistow wiec w koncu bedzie mozna sobie bezpiecznie pojezdzic i doskonalic jazde. Kilka fotek CBR i VTR : CBR 600 F4i Starsza siostra CBR czyli VTR 1000 SP2 CBR 954 RR Fireblade : Honda wyjatkowo postarala sie przy tych modelach, nawet dzis nie maja sie czego wstydzic. Tak przy okazji daje znac ze ruszam ze strona o Kawasaki Z1000/Z750 - www.z1000.neostrada.pl - chwilowo tylko szkielet ale juz mam troche pomyslow. Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 3 stycznia 2009 Opublikowano 3 stycznia 2009 Ile dałeś i jaki przebieg? O ho juz sie zaczyna . Brakuje jescze "dasz się karnąć?" jak człowiek powertuje allegro to przestaje wierzyć licznikowi i bardziej zwraca uwage na ogólne zużycie. Silnik pracuje idealnie, jedzie prosto, biegi wchodzą, nie telepie przy hamowaniu - więc jest ok Praktycznie nigdy nie patrze na przebieg bo kazdy motocykl z allegro ma 40 ty km, nawet te 30 letnie. Najlpeszy obraz daje sprawdzenie zuzycia tarcz hamulcowych, manetek, podnozkow i w zaleznosci od przebiegu stan opon i czy sa orginalne no i zestawu napedowego. Wiadomo ze opony zuzywaja sie bardzo szybko, u mnie na tylnym kole Dunlop D208 wytrzymal jakies 7 tys km, na wiosne czeka go utylizacja. Tarcze są idealnie równe, gumy na podnóżkach też, myślę, że jednak sprzęt nie ma więcej jak 30kkm. Opona do wymiany po 7tyś? Mam nadzieję, żę 600tka łagodniej obchodzi się z ogumieniem - ja napewno nie będe palił laczka przed remizą. Najbardziej o mnie martwią się rodzice - niestety przez popie.rdolonych znajomych przestali wierzyć w zapewnienia "to nie jest ścigacz, tylko tak wygląda" . Nie lubię jak ktoś się o mnie martwi. Mam nadzieję, że z czasem to minie. U mnie tez na poczatku byl lament ale z czasem im przeszlo tym bardziej ze jestem uwazany za rozwaznego kierowce, z czym sie zgadzam ale wiadomo jak jest, czasem trzeba poszalec. Najlepsza akcja byla jak latalem pierwszy sezon na Kawasaki EN 500, matka byla zadowolona bo to spokojny chopperek ktory kojarzy sie ze starszymi panami itp. Jezdze sobie z kumplem po miescie, kaskaderka pelna geba bo przejechane na motocyklach mamy jakies 500 km wiec obycie z maszynami zerowe ale smigamy. Podjezdzamy do garazu zeby wstawic motongi a kumpel do mnie "Pierdo.lnalbys swoja stara na pasach" po przyjsciu na chate byl sajgon . Nie ukrwywam, że mocno do złej opinni u rodziców na temat motocykli, przyczynił się brat - 2 razy policja witała w domu z informacją, że "Pani syn, miał wypadek i został przewieziony do szpitala";] . Incydenty nie były z jego winy, ale niesmak pozostaje, bo pałarze nie grzeszą taktem i dobrym wychowaniem. lepiej zabierać obeznanych w temacie kumpli na oględziny, żeby chłodnym okiem kukneli na sprzęt Mam takiego jednego ktory zawsze wylewa mi na leb kubel lodowatej glowy, w sumie dzieki niemu uniknalem kupna calkowitej miny jaka bylo czarne SV650 w komisie w Warszawie. Komisy z góry traktowałem jak lombardy z RTV - tam się oddaje szroty, które normalnie ciężko sprzedać. Byłem w komisie, robiłem przymiarki do Fazera 600, ale dziwnym trafem tylnie tarcze były zardzewiałe, a przednie nie. No i lakier miał kilka oddcieni. Sprzęt oczywiście "bezwypadkowy" - normalnie top zustand alles gut. Ogólnie to ciężko znaleźć złe opinie o silnikach Hondy. Nie ukrywam, że sam byłem zaskoczony kulturą pracy silnika. Serwisówkę już mam, z tym, że angielską, ale chyba polskiej nie ma w obiegu. Zniszyła mnie totalnie - 500 stron od wymiany żarówki po wymianę korbowodów ;] Mialem okazje dosc dokladnie obadac CBR1100 XX Superblackbird z 97 roku czyli wersja na gaznikach, jak koles ja odpalil to az sie spytalem czy to moto nie ma przypadkiem silnika elektrycznego. Na nierozgrzanym silniku chodzi lepiej niz moj Zet po 100 km trasie, po prostu kwintesencja doskonalosci. Jezeli idzie o silniki Hondy to jedyny ktory sie wylamuje to CBR 954 Fireblade C50 czyli cos o czym myslalem na ten sezon. Ale jak poczytalem opinie to chyba go sobie daruje bo to juz podobno nie jest to do czego przyzwyczaila nas Honda. Niezbyt fortunnie zestrojony w dodatku halasliwy itd. A szkoda bo jest piekny. Oglądałem 954, chyba najładniejszy Fireblade. 1000RR tanieją, może na przyszły sezon się namyślisz, też niczego sobie - nawinąłem nim kilkaset kilometrów.................w Tourist Trophy na PS2 ;] . Na necie spotkałem się z opiniami, że XX jest bardzo cichy, na youtubie jest nawet instrukcja jak zmodować standardowe tłumiki wiertarką. Nie ma polskich serwisowek i pewnie nigdy nie bedzie. Sam mialem ostatnio na sprzedanie serwisowke do Hondy CBR 600 RR, wygrana w konkursie "Motocykla" za opis SV650 <wozenie>. A właśnie, miałem pogratulować. Kupuję "Motocykl" i jak otworzyłem artykuł o SV pomyślałem o Tobie i proszę - w rubryczce "Marek Cerb" Pozostaje tylko zyczyc za(pipi)istego sezonu (jeszcze tylko 3 miesiace) no i moze gdzies sie spikniemy. W jakim rejonie Polski mieszkasz ? Dzięki, nawzajem:) . Mieszkam w woj.lubuskim, dokładnie to 10km od centrum Zielonej Góry. Ty mieszkasz po drugiej stronie, ale odległość nie jest chyba zaporowa. W tym roku raczej nie wyskoczę za granicę, ale po Polsce chętnie polatam. Zresztą właśnie patrzę na google maps, że Mława leży 40km od Ciechanowa, a planuje tam się wybrać do rodzinki. Okazja więc będzie A co do winkielkow to te z filmiku leza gdzies niedaleko Gdyni czy cos w tym stylu, Legion mi kiedys o nich pisal. Za kilka miesiecy (mam taka nadzieje) powstanie tez drugi tor wyscigowy w naszym kraju http://www.scigacz.pl/Tor,Pionki,podpisano...,toru,8084.html - nastawiony glownie na motocyklistow wiec w koncu bedzie mozna sobie bezpiecznie pojezdzic i doskonalic jazde. O nowym torze słyszałem, dobrze ktoś napisał w komentach, że zaraz pewnie dziadygi z PZMOTU będą chciały położyć łapę na inwestycji. Oby nie wyszło jak z Poznaniem. Cytuj
Cerb 7 Opublikowano 3 stycznia 2009 Opublikowano 3 stycznia 2009 [...]po Polsce chętnie polatam. Zresztą właśnie patrzę na google maps, że Mława leży 40km od Ciechanowa, a planuje tam się wybrać do rodzinki. Okazja więc będzie Jakbys sie wybieral w moje rejony koniecznie daj znac. U nas teraz sa czesto organizowane zloty, organizuje wlasciel klubu z muza ala manieczki ale gosc w porzadku i zapalony motocyklista. Wzjazd na zlot za free, zarlo tez, obok zlotu klub gdzie zlazi sie full lasek i ogolnie jest zawsze fajna brygada. Sam na ten sezon mam rozpisanych juz kilka imprez i miejsc ktore musze odwiedzic wiec pewnie okazja do spotkania bedzie. Licze tez na lepsza pogode bo w tamtym roku to byla tragedia. Cytuj
MeL 34 Opublikowano 4 stycznia 2009 Opublikowano 4 stycznia 2009 (edytowane) o widzę paru moto-przychlastów takich jak ja jest na tym forum może zrobimy zlot Moto Extreme 2009. Żeby nie było za mało osób - auta też mają wjazd Edytowane 4 stycznia 2009 przez MeL Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 4 stycznia 2009 Opublikowano 4 stycznia 2009 Ja już z 6-ciu się doliczyłem. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.