Skocz do zawartości

Motory i motóry


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

MJ wielkie dzięki ten sm fajny tylko mi zbytnio enduro nie podchodzą raczej bym szukał czegoś starego (żeby było taniutkie), a i myślę że 250cm bądz 400-500cm to już będzie maks jak na pierwszy sezon. Ten sv650 cudny, lecz bym patrzał za czymś tańszym a i słabszym bo 650cm i 70km może być za dużo jak na pierwszy raz :D

Opublikowano (edytowane)

Zobacz Honde CB500, Suzuki GS500, Suzuki Bandit 400 - około 50KM.

 

 

GS-y są taniutkie, względnie wyglądają i milutko pyrkają na stockowym tłumiku

Edytowane przez Pajda
Opublikowano
pomysl na pierwsze moto pozostal bez zmian - SV650.

[...] to dobry wybor.

No nie wiem http://pl.youtube.com/watch?v=fNh0ba2-X_8 :lol:http://pl.youtube.com/watch?v=jlYymSFq5L4 :D

jeszcze o tym nie wie, ale biore go na każde oględziny.

Palę więcej niż Jelcz Berliet.

 

A tanie i dobre moto to tak jak pisal Pajda - Suzuki GS500 - malo pali, czesci na allegro zatrzesienie, bardzo prosty w naprawach i obsludze, niezawodny sprzet ktory produkuja juz chyba ze 20 lat.

Opublikowano

Najlepszego GS-a 500 kupił mój znajomy. Za 2 tysiące rzekomo w bdb. stanie, pamiętam jak koleś jeszcze rzucił do mnie tekstem "Widzisz 2 tysiące za motocykl, sprzedaj w pi.zdu Jawe i też sobie taki kup". Szkoda, że nie zwrócił uwagi na silnik, który okazał się 4 cylindrowym przeszczepem ; ]. Obecnie (po kilku remontach) GS leży pod gołym niebem w kartonach. Nie ma co - prawdziwa okazja.

 

 

 

Cerb jaki lejesz olej do Zeta ? W serwisówce mam pól-syntetyk Motula, poprzedni właściciel też chyba taki lał. Niby mój ma przejechane niecałe 16tyś, ale wiadomo jak tam z przebiegami w Polsce.

 

http://moto.allegro.pl/item521548882_motul...wa_dostawa.html

 

Chyba taki zakupie, podobno dużo lepszy niż Motul 5000 10W40.

 

Do chłodnicy kupiłem 4l płynu Prestone - jest teraz na allegro na promocji i za baniak wołają coś ponad 20zł (w sklepach 40zł).

 

 

 

 

Opublikowano

Olej leje Mobil T4 semisyntetic, stosuje sie do zalecen serwisowki i do warunkow panujacych w naszym kraju (temperatury). A co plynow to zwracaj uwage tez na daty produkcji bo te okazje to moga byc takie jak ja kiedys na motobazarze wyrwalem. Motul za 100 zl ale data produkcji 2 lata po terminie, fakt ze to nie mleko i chyba nie skwasnieje ale czulem sie po prostu oszukany. Gorzej sprawa ma sie z plyanmi do hamulcow i chlodnic tutaj to na 100% zwrocilbym uwage kiedy opuscil fabryke. Cwaniaczki w polsce kupuja przeterminowany olej calymi paletami i handluja u nas, bo u nas wszystko pojdzie.

 

ps. sezona na tym przeterminowanym przesmigalem, zeby nie bylo.

Opublikowano

motul to najlepszy olej przynajmniej tak mi mowily chlopaki jezdzace w motocrossie

 

@nightmare90

poszukaj tak jak juz wyzej pisali gs 500 albo cb 500 ;]

najlepiej napisz do jakiej kwoty chcesz kupic moto to latwiej bedzie doradzic

pisales ze nie lubisz enduro, ale polecam obadac dr 350 (http://pl.youtube.com/watch?v=9BmjJ0kMedg) albo ktm'a lc4 w jakims starszym roczniku.

imo to najlepsze sprzety do nauki, sam od nich zaczynalem :)

pozdrawiam

Opublikowano

MJ dzięki za odp. zresztą już Pajda troszke wyżej napisał mi 3 fajne motorki w fajnych cenach. A mam do Was jeszcze jedno pytanko na czym zdawaliście egzamin ?? wszyscy na 125 czy trzeba jeżdzić na czymś mocniejszym ?

 

Z góry dzięki za odp.

Pozdro

Opublikowano

 

 

a Ty myślisz że on se lampę zmienił na tę najtańsza i najbardziej popularną bo mu się nudziło? kolege na bombę wpychasz? :D

 

 

GS fajna rzecz na początek. I pocisnąć lekko można i wybacza sporo błędów. Wszystko zależy od motocyklisty. Może być tak że będziesz jeździł tym 2 sezony i dopiero stwierdzisz że trzeba zmienić na coś ciut mocniejszego, a możesz pojeździć 2 miesiące i już szukać jakiegoś Fajera :P joke.

 

Na pewno w GSach odstrasza archaiczny wygląd :/ strasznie tam kwadratowo. Ja dlatego wybrałem Kawasaki ER5 bo mi się bardziej podobała. Ale na ER5 nawet sezony pełnego nie zrobiłem bo sprzedałem pod koniec.

 

Tez zastanów się nad wzrostem. Bo jak masz 1,90 to będzie Ci ciężko na takich (pipi)kach.

 

Mój znajomy zrobił w tym roku prawko i kupił pierwsze moto. Celował w XJ ale jak się przejechał na moim fz6 to stwierdził że to pierdzieli. Kupił fz6n black edition i śmiga. Daje sobie radę. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że on naprawdę uważa. Nie odkręca i zdaje sobie sprawę z tego, że jeszcze chu*a umie na motorze. Podchodzi do tego z dystansem.

 

Jeszcze inny znajomy jako pierwszy motor kupił nowiutką z salonu R1. Ze 3 lata temu. Zaliczył 2 małe gleby przy nawrotach jakichś ale się nauczył. teraz robi wypady na tor poznań i zapina ostro.

 

Może być tak że wsiądziesz na motor zaliczysz jedną mała glebe ( odpukać ) i powiesz sobie że więcej nie wsiądziesz na tę maszyny do zabijania :P

 

Wyglada na dzwonnika z noterdame, caly malowany i czacha ala allegro czyli moze byc po konkretnym dzwonie. Z drugiej stronie troche roboty trzeba bylo w to wlozyc i mozliwe ze ktos go sobie tak upiekszyl. Pozostaje jeszcze nadzieja ze jak po dzwonie to przynajmiej solidnie naprawiony.

 

Jak by nie był naprawiony - jest po dzwonie. Chyba że zaliczył "glebę parkingową :PPP "

Opublikowano

 

a Ty myślisz że on se lampę zmienił na tę najtańsza i najbardziej popularną bo mu się nudziło? kolege na bombę wpychasz? :D

 

 

o tym ile kosztowala przednia lampa nie mam pojecia O_o. i to nie dla kolegi tylko dla mnie....

 

ale to utwierdza w przekonaniu, ze nie zrobie tego samego bledu co z autem i jak juz przyjdzie do kupna motoru to na pewno sam po niego nie pojade.

 

Opublikowano
Zaliczył 2 małe gleby przy nawrotach jakichś ale się nauczył

MeL zwrocil uwage na dosc wazna sprawe czyli gleby parkingowe. Takie gleby bola najbardziej, przewaznie sa wynikiem naszej glupoty (wjazd w trudny teren) lub pecha - stopka ktora ma tendencje do skladnia lub ktorys z "ogladaczy" kładzie nam sprzeta na glebe "bo chcialem sie przymierzyc". Dlatego na poczatek nie polecam nowego sprzetu i nie polecam niczego z owiewkami, kazdy lezal a jak nie lezal to lezec bedzie. Koszt takiej gleby na pewno jest mniejszy przy nakedach bo do wymiany jest przewaznie klamka hamulca/sprzegla, dzwignia zmiany biegow/hamulca i porysowane kierunki/lusterka. Zalezy jak polozony sprzet. Przy scigu koszt bedzie o wiele wiekszy no chyba ze ktos lubi miec owiewki poklejone tasma Power Tape.

 

Pamietam jak polozylem na prawa strone SV650, podjechalem z kumplem pod stacje paliw, ale tak niefortunnie ze zatrzymalem sie na gorce (bardzo malej ale wysokiej) i nie moglem nogami siegnac do ziemi. Postanowialem zawrocic, oczywiscie sprzet mi sie "przelamal" bo gorka byla naprawde mala i lece na prawa strone, myslalem ze podepre sie prawa noga ale do gleby bylo jeszcze z 10 cm i pacnalem razem z moto. Kumpel sie obejrzal a ja lece z tej gorki jak pilka. Pozbieralismy sprzeta i zaczynam ogledziny, klamka przedniego hamulca - zlamana, dzwignia noznego hamulca zlamana - wszystko wyjatkowo perfidnie bo z dzwigni zostaly tylko kikuty ktore ledwo mozna bylo wcisnac. Najlepsze bylo to ze byla juz 13.55 a ja na 14 do pracy a przedemna do przejchania zakorkowane do granic mozliwosci miasto - prawie jak te hinduskie skrzyzowania ;) . Na szczescie hamowanie silnikiem przy SV zalatwilo sprawe i jakos sie doturlalem, ale pozniej przez tydzien czasu chodzilem w(pipi)iony bo lezalem przez taka glupote.

 

Nakedy sa naprawde za(pipi)istymi sprzetami na poczatek - fajnie wygladaja (kupa stali i silnik na wierzchu), sa latwe w manewrach, maja maly promien skretu i przede wszystkim dobrze jada od niskich obrotow. Sciga, jakas popularna 600setke jak nie pogonisz pod 8-10 tys to w ogole nie jedzie a kto na poczatku bedzie do tylu krecil ? Nakedy nie zachecaja do rozwijania duzych predkosci a te ktore sa na nich osiagalne daja mase frajdy bo na nakedzie predkosc sie naprawde czuje (brak owiewek).

 

Co do naprawianych sprzetow to wole kupic takiego po szlifie i zrobic go sobie samemu bo wtedy kupuje taniej i mam pewnosc ze zrobie to dobrze, bez fuszerki. Swojego Zeta doprowadzilem do ladu i dzis prezentuje sie pieknie a jezdzi jeszcze lepiej. Tak przy okazji to moj Z1000 bedzie chyba na sprzedanie, jeszcze sie wacham ale mimo to ziarenko zostalo zasiane i w glowie klebia sie juz rozne mysli. Chociaz patrzac na te filmiki to nie wiem czego moze mi brakowac :

 

 

A tu Zet z kilkoma dodatkami :

 

 

Jedyny powod sprzedazy to chec posiadania typowego sporta. Przesmigalbym sezon na sporcie a pozniej wiedzialbym w co inwestowac na przyszlosc bo mialbym juz obcykane te rodzaje motocykli ktore mnie inetresuja.

 

A mam do Was jeszcze jedno pytanko na czym zdawaliście egzamin ?? wszyscy na 125 czy trzeba jeżdzić na czymś mocniejszym ?

Yamaha RS250. Na kategorie A zalicza sie na motocyklach o pojemnosci 250 cm, bez obawy sa bardzo latwe w prowadzeniu.

Opublikowano (edytowane)

MJ dobrze radzi by wziąć super moto jeśli ma być to motor do poruszania się w mieście, a nie trasy, ale oczywiście mniejszy szpan i nie można docinać od 160. Bawcie się jednak dobrze, dopóki nie wsiądziecie na supermoto, już nie wspominając o jakimś hard enduro. HF&GL

Edytowane przez stabik
Opublikowano

Supermoto i supermoto, to innych rodzaji motocykli nie ma ? Supermoto nie kazdemu pasuje, dupa boli po godzinie jazdy bo kanapa waziutka i twarda, pasazer ma prze(pipi)ane jak w ruskim czolgu, w trase tym nie pojedziesz a przeciez kazdemu wczesniej czy pozniej miasto sie zwyczajnie znudzi. W dodatku nie kazdy ma warunki zeby wdrapac sie na taki sprzet, ktory z reguly jest wysoki i na pewno nie wplynie to dobrze na nowicjusza jak nie bedzie mogl sie pewnie podeprzec nogami. Supermoto wymaga juz jako takich umiejetnosci, to nie sa delikatne sprzety, zreszta jak cos ma jeden cyliner lub dwa to na pewno nie bedzie lagodne jak baranek, chociaz jakas 250 bedzie jeszcze do ogarniecia.

 

A juz polecanie hard enduro mozna podciagnac do namawiania do samobojstwa. Zreszta nie kazdego kreci teren i nie kazdy ma gdzie na tym posmigac. Jazda w terenie a na ulicy to dwa rozne swiaty, jezdzisz tylko w terenie to po wyjezdzie na ulice jestes ciec, to samo w odwrotna strone. Dla mnei bardziej liczy sie obycie z ulica, zreszta lubie sobie smiganc gdzies na trase w 2-3 motocykle lub przejechac sie zwyczajnie turystycznie, ewentualnie skoczyc na pas startowy po Szczytnem i tam dac po zaworach. Kazdego kreci co innego i nie widze sensu zeby namawiac kogos na takie skrajnosci jak SM i HE - to motocykle o bardzo waskiej specjalizacji.

 

Na poczatek lepiej kupic zwyklego golasa, chocby niesmertelne GS500 ktorego mozna wytluc po asfalcie na wszelkie mozliwe sposoby a i tak pozniej ze sprzedaza zadnego klopotu nie bedzie - to motocykl legenda i jest produkowany chyba nawet do dzisiaj wiec o jego byt na rynku nie ma sie co martwic.

 

A co do szpanu na ulicach to chyba nie ma motocykla bardziej widowiskowego niz supermoto, oczywiscie w odpowiednich rekach - tutaj to jest dopiero mozliwosc szpanu. Sam jakims KTM SM bym nie pogardzil a jeszcze bardziej Ducati Hypermotard - ale w moim garazu taki sprzet moglby zawitac tylko jako drugi dodatkowy motocykl.

Opublikowano

Ja z regóły nie trawię enduro i chopperów i wiem, że choć enduro to fajne i łatwe w prowadzeniu (250cm3) maszynki to sobie takiej nie kupię, co innego ta gs500 moim zdaniem dość ładny sprzęt i czytam o pochlebnych opiniach na jego temat. A jeśli chodzi speed to jakoś nie kręci mnie b. szybka jazda na początek starczy nawet 100km/h ważniejsze dla mnie jest przyspieszenie.

Opublikowano

supermoto daje mase zabawy ale wygoda nie jest ich mocna strona :P

gs500 dobry pomysl, mozesz sie jeszcze zastanowic nad honda hornet albo yamaha fazer

pzdr

Opublikowano

Jakbym probowal to wygladalbym pewnie jak gosc z foty powyzej. Czekam az bedzie sucho, nie musi byc cieplo ale wazne zeby asfalt byl suchy i teren bez sniegu. Zima trzyma jak nigdy ale to nawet dobrze bo zazwyczaj po takiej zimie przychodzi bezdeszczowe lato. Cale szczescie ze motocykl trzymam w pracy i moge go codziennie odwiedzic i posiedziec bo bym chyba (pipi)ca dostal. Niedlugo wystawa motocykli w Wawie, pozniej motobazar i ogolnie w ciagu miesiaca powinno zaczac sie robic na tyle cieplo ze bedzie mozna sobie co jakis czas wyjechac - wiec da sie wytrzymac. W tamtym roku w jezdzie mialem przerwe na jakies 3 tygodnie a tak to non stop.

Opublikowano

Jak myslicie który moto wybrac honde vtx 1800 retro czy suzi vzr 1800,naczytałem sie sporo na temat tych dwoch maszyn a mimo to mam metlik w głowie i daleko do jakiegosc stanowczego wyboru(przesiadam sie z kawasaki vn 800 classic)pozdro ^_^

Opublikowano

W tym wyborze ci nie pomoge bo uwielbiam duze klasyczne cruisery (vtx) ale kocham tez techno bike a taki na pewno jest VZR. Widzialem gdzies porownanie tych dwoch motocykli, nie pamietam tylko czy w gazecie czy w necie gdzies. O ile pamietam to prowadzenie lepsze ma VZR z tym ze jest bardziej sportowy (chociaz narzekali troche na rame ale heble znow pierwsza klasa) do wozenia jednak to kupilbym VTX.

 

http://www.m109riders.dk/VZR_1800_MARS_08_007.jpg

 

VTX

 

I wez tu wybierz :huh: . Chociaz jakbym mial taka kase to szukalbym bym Fireblade z 2008 roku :P .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...