JAM1 0 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 Moim zdaniem odcinek był dobry. Przede wszystkim nie było tu zapychaczy, fabuła nabrała rozpędu a kilka "zagadek" zostalo wyjaśnionych. Mam nadzieję że następne odcinki będą jeszcze lepsze. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 Heh Oggozo, mnie bardziej interesuje co się wydarzyło do tej pory, bo już nie jestem pewny, a nie co będzie:] Jakieś streszczenie i połączenie wątków by się przydało. Inaczej nie da rady oglądać tego serialu. Cytuj
Cohonez 0 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 2. sceny z tymi ktorzy sie wydostali dzieja sie 3 lata po opuszczeniu przez nich wyspy, wiec John 3 lata starał sie ich namowic do powrotu ale mu nie wychodzilo, czy rzucilo go 3 lata w przyszlosc? Oceanic 6 opuszczaja wyspę w roku 2005 (lub pod koniec 2004 - 5 odcinek 4 serii to swieta Bozego Narodzenia). Flash forwardy w ostatnim odcinku 3 i 4 serii oraz najpewniej obecne to rok 2007. Wiadomo, że Locke musial mieć trochę czasu, żeby poodwiedzać ludzi, dlatego sugeruję przelom roku 2006 / 2007 jako date dlań docelowa. Potem odwiedzi wszystkich z O6 z wyjatkiem Sun, zobaczy sie tez z Waltem. Ciekawe czy odwiedzi tez kolesia, ktory jest glownym bohaterem gry:D (tu proszę mi wytknąć ewentualne bledy, bo w grę nie gralem i nie do konca znam zakonczenie) Zastanawia mnie tylko fakt jeden. Ben, w chwili gdy Sayid dla niego pracuje jakoś bardziej zainteresowany jest wybijaniem ludzi Widmore'a niż powrotem na wyspe (rok 2005 lub 2006 - odcinek "The Economist"). Od konca 4 serii (flashforwardy) dowiadujemy sie, ze Ben (ktory wczesniej twierdzil, ze dla niego na wyspe nie ma powrotu) nagle optuje zeby wszyscy wrocili (rok 2007, konkretnie bodajze lipiec). Czyzby taka zmiana moglabyc wywolana faktem, iż to Ben jest zamieszany w śmierć Locke'a? Wszak we wczorajszym odcinku wspomina, że to on "zlożyl Johnowi wizyte" . Inna sprawa - tzw "stale" Dla Locke'a to pewnie Richard (tudzież Ethan), a dla Daniela - Charlotte? (tudzież jego matka, zakladając, ze blondi w "Jughead" to faktycznie Eloise Hawking ). W takim razie zgaduję, że dla Jina będzie to Rousseau. Miles, Sawyer i Juliet będą musieli zatem znaleźć Richarda (najlepiej), ażeby powstrzymać postępujące urazy mózgu. Charlotte już nie zdążyla niestety . I ostatnia kwestia: czemu Ethan i Rousseau w roku 2004 nie zareagowali na znajome twarze Locke'a i Jina? Wg mnie dlatego, że albo: -Ethan dowiedzial sie (np od Richarda) kim jest Locke i jak ważny jest dla Hostiles -będzie jeszcze parę skoków w czasie, podczas ktorych bohaterowie będą mogli zetknąć się raz jeszcze z tymi, których widzieli wcześniej (vide Rousseau). Jako kropka nad i pozwolę sobie jeszcze zaprzypier/dolić teorią. Skoro Miles to prawdopodobnie syn Dra Changa (Hallowaxa, Candle - kurde, aż 3 ojców może mieć - matka miala branie:D), to czy jest możliwe, że Charlotte to córka deGrootów? Bylo sygnalizowane, że jedna osoba z malzenstwa zalozycieli Dharmy zyje, także czyżby byla to matka Charlotte? Cytuj
Gość andertejker Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 krwawienie z nosa w sezonie 5 tym to nie musi koniecznie być ta sama przypadłość, co w sezonie 4tym. tam,żeby nie wykiprować trza było sobie znaleźć stałą. tutaj nie musi wcale tak być. po prostu od tych skoków w czasie mózgi się przegrzewają, jak to określił Dan Faraday. i tyle. też zakładam, że Szarlotka to była córka Degrootów. jak 06 wróci na wyspę to będą o 3 lata starsi niż ci co na niej zostali? jeszcze zakładając, że wtedy resztka rozbitków z wyspy przeniesie się do 2007 roku. no chyba, że wszyscy trafią w czasy świetności Dharmy na wyspie? Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 też zakładam, że Szarlotka to była córka Degrootów. Ben kiedyś mówił o jej pochodzeniu, i raczej jej rodzice się tak nie nazywali. Już bardziej prawdopodobne jest dla mnie, że Miles to dziecko dr Changa, chociaż w to też wątpię. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 13 lutego 2009 Autor Opublikowano 13 lutego 2009 Nie ma się co rozpisywać, odcinek bombastyczny. Locke potwierdził po raz kolejny swoją zajebistość, a aktor jego grający swój kunszt. Scena, w której Sawyer trzyma linę wystającą z ziemi i te późniejsze kiedy Locke przekręca koło są genialne i imo bardziej dramatyczne niż śmierć Czarliego. Co do Milesa, kurde nie brałem pod uwagę tego, że może być synem "pana namaste". Żałuję, że nie ma już wątku Jacka przywódcy, który obiecał rozbitkom wydostanie się z wyspy za wszelką cenę.Imo bez niego postać Jacka jest niepotrzebna w serialu. PS.Nie tagujcie spoilerów, pod nazwą topicu jest ostrzeżenie, więc każdy kto tu zagląda robi to na własną odpowiedzialność. Cytuj
JAM1 0 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 PS.Nie tagujcie spoilerów, pod nazwą topicu jest ostrzeżenie, więc każdy kto tu zagląda robi to na własną odpowiedzialność. Aha, czyli maja powstać 2 wątki, w jedny spoilery a w drugim normalna rozmowa o bierzacych odcinkach? Zatagowanie spoilera to nie taka cieżka sprawa a uchroni to przed burdelem IMO. Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 Ale to właśnie są informacje z bieżących odcinków. Nie wiem, czemu niektórzy je spoilerują. Może w ogóle zakryjcie, że Artz wybuchnął. Co innego wycieki z nieemitowanych jeszcze odcinków. Tego tu w ogóle nie powinno być. Cytuj
Gość andertejker Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 też zakładam, że Szarlotka to była córka Degrootów. Ben kiedyś mówił o jej pochodzeniu, i raczej jej rodzice się tak nie nazywali. Już bardziej prawdopodobne jest dla mnie, że Miles to dziecko dr Changa, chociaż w to też wątpię. przecież Ben kłamał, że Szarlotka urodziła się w Essex w Anglii, więc pewnie także kłamał co do tożsamości jej rodziców. Co innego wycieki z nieemitowanych jeszcze odcinków. Tego tu w ogóle nie powinno być. może być, ale ospoilerowane i z dodatkowym ostrzeżeniem. Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 przecież Ben kłamał, że Szarlotka urodziła się w Essex w Anglii, więc pewnie także kłamał co do tożsamości jej rodziców. A nie urodziła się w Essex? Mówiła, że była na wyspie jako dziecko, to chyba przyjechała z rodzicami, co nie? Przecie na wyspie się nie da dziecka urodzić, bo się umiera. Cytuj
Gość andertejker Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 (edytowane) no racja, gdy umiera mówi Danowi: "... and when i got back to England..." a co do umierania dzieci na Wyspie, to umierają tylko te które zostały tam spłodzone. ale to także nie musi być do końca prawda. trochę dziwne jest to, że została Antropolożką aby odnaleźć wyspę- no w końcu do tej pory nie pamiętała, że tu była, nie? Edytowane 13 lutego 2009 przez andertejker Cytuj
Mathiu 180 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 Jakieś streszczenie i połączenie wątków by się przydało. O toto! Co innego wycieki z nieemitowanych jeszcze odcinków. Tego tu w ogóle nie powinno być. może być, ale ospoilerowane i z dodatkowym ostrzeżeniem. I toto! trochę dziwne jest to, że została Antropolożką aby odnaleźć wyspę- no w końcu do tej pory nie pamiętała, że tu była, nie? W aktualnym odc. mówiła przecież, że ona pamiętała, ale matka wmawiała jej, że jej się wydaje, że sobie ubzdurała. Ona cały czas wierzyła, że wyspa istnieje i chciała ją odnaleźć. Tak BTW. Ben masakruje mnie na każdym kroku. Moja ulubiona postać po Locke'u. Co on wyprawia, jak manipuluje faktami przechodzi ludzkie pojęcie. TAK powinien wyglądać antychryst w rzeczywistym świecie. Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 Tak BTW. Ben masakruje mnie na każdym kroku. Moja ulubiona postać po Locke'u. Co on wyprawia, jak manipuluje faktami przechodzi ludzkie pojęcie. TAK powinien wyglądać antychryst w rzeczywistym świecie. No tak. Od 3. sezonu jest to być może najważniejsza postać w tym serialu. Bardzo mi się podoba, że niby Ben jest "tym złym", ale co jakiś czas naprawdę można dojść do wniosku, że jest jednak tym dobrym. A później się okazuje, że jednak nie. "Mówiłeś, że Locke nie zobaczył się z tobą". "To prawda, ja zobaczyłem się z nim". Czemu Ben tak się poświęcał, żeby własnoręcznie przemieścić wyspę, skoro tylko wszystko zepsuł w ten sposób? To był błąd czy jakiś jego tajemny plan? Z jednej strony to czarny charakter i manipulator, z drugiej - postać tragiczna. Wydawało mu się, że jest wybrańcem wyspy, że przeznaczono mu dowodzenie Innymi, a później okazało się, że jednak miłość Innych, Jacoba i wyspy na pstrym koniu jeździ. Zabili mu córkę. Ciekaw jestem, jak będzie ta postać wyglądać ostatecznie, na koniec serialu. Cytuj
Tokar 8 267 Opublikowano 13 lutego 2009 Opublikowano 13 lutego 2009 Drugi pod rząd słaby odcinek. Początek niby dramatyczny, ale jednak trochę śmieszny. Z tą oderwaną ręką to mogli sobie darować, bo raz że to głupie, a dwa że jeszcze wyglądało, jakby się ludzikowi z klocków lego rączka urwała. Fajnie, wiemy że Cerberus pilnuje jakiejś świątyni i porywa do niej ludzi by dokonywać na nich rytualnego gwałtu. I teraz tak, jeżeli wizyta w świątyni, w domyśle kontakt z dymkiem, prowadzą do "zarażenia", to zarażony powinien być również Locke. Szczerze mówiąc miałem cichą nadzieję, że historia ekspedycji Rousseau i tajemniczej "choroby" zostanie jakoś sensownie naświetlona, a nie streszczona w 10 minut. No niestety. Jeśli chodzi o wydarzenia poza wyspą, to dobrze że było ich stosunkowo mało, bo dramat z poprzedniego odcinka trwa w najlepsze. Co tam się dzieje, mierzą do siebie z pistolecików, robią groźne miny, strzelają fochy, poziom telenoweli koreańskiej. Miałem wrażenie, że ze spotkaia z Hawking zrobili taką sensację, jakby się nikt tego nie spodziewał. No po prostu najlepszy cliffhanger w historii seriali telewizyjnych = czarownica z harry potera mierzy ekipę wzrokiem z miną "hmmmmm, chyba krem korega do protez mi puszcza". Na wyspie też niewesoło. Biegunka timeshiftów zdążyła mnie zmęczyć. Ktoś tu ostro przeholował i nie wziął pod uwagę, że ten sam motyw powtórzony tyle razy w jednym odcinku szybko przestaje robić na kimkolwiek wrażenie. Do tego jeszcze ten genialny montaż ludków wijących się w agonii przed błyskiem ; / Ciekawie robi się właściwie od momentu podróży Locke'a do wnętrza ziemi. Fajna scena, tylko Jacob mógłby wreszcie pofatygować się osobiście. Stary Jacka w roli jego sekretarki jest ok, ale mimo wszystko może pora ujawnić kto jest szefem wszystkich szefów. Ale na to można chyba liczyć, patrząc optymistycznie, najwcześniej na koniec sezonu. Tak swoją drogą to czy ja dobrze zrozumiałem, czy losowość przeskoków czasowych na wyspie wytłumaczona jest tym, że podczas "przesuwania" wyspy przez Bena "zębatka" zsunęła się z osi i teraz kiwa się bezwładnie raz w lewo (przeskok w przeszłość), raz w prawo (przeskok w przyszłość) ? o_O No i na końcu wątek biednej Charlotte. Szkoda babki, bo myślałem że potencjał jaki niosła ze sobą jej przyszłość będzie wykorzystany do wyjaśnienia wielu tajemnic. Scena dogorywania bardzo fajna, włączył jej się ten stan, w którym utrzymywana jest babka z UK, na której rzekomo eksperymentował Faraday - przeskoki świadomości do wspomnień z różnych okresów życia (taka ciekawostka - Charlotte podczas tej jazdy mówi m.in. , że świetnie zna Kartaginę. Starożytna Kartagina do obszary dzisiejszej Tunezji, w której Charlotte znalazła szczątki niedźwiedzia polarnego Dharmy i w której wylądował Ben po przeniesieniu wyspy ) Klimatyczne to było, ale dramaturgię psuły trochę głupie miny Dana, który w przedziwny sposób wyraża żal/zmartwienie/zdziwienie. Co do stałych, to komuś się coś chyba pomyliło. Znalezienie i trzymanie się "stałej" miało zapobiec objawom takim jak u Desmonda i niektórych członków załogi tankowca - podróży do wspomnień z przeszłości przy jednoczesnym utracie przytomności. "Stała" raczej nic nie pomoże na fizyczne przenoszenie się w czasie. A stałą Faradaya miał być Desmond, nie Charlotte, ani tym bardziej Eloise. Cytuj
Daffy 10 568 Opublikowano 14 lutego 2009 Opublikowano 14 lutego 2009 mnie najnowszy odcinek zawiódł-najgorszy w tym sezonie.I podobnie jak Tokar zrozumiałem,że przyczyną przeskoków na wyspie jest zębatka wybita z osi....zgroza jeśli to będzie prawda .Co więcej po prostu zmasakrował mnie motyw z dymem.Kolesiowi odpada ręka,po chwili słychać jak krzyczy sobie jakby nigdy nic"ała pomocy jestem ranny,to już sobie poszło" ,a reszta jego towarzyszy ślepo biegnie mu na ratunek http://www.youtube.com/watch?v=p3bAiUENqmE...feature=related Zwiastun następnego odcinka również beznadziejny-pocałunki mam w 4 literach i jedynie mam nadzieję,że 90% następnego odcinka nie spędzimy w podziemiach kościoła gdzie nauczycielka z harry potera w otoczeniu komputerów commodore i atari oraz wielkiego wahadła, będzie nam tłumaczyć jak wrócić na wyspę..... Cytuj
Lain 107 Opublikowano 14 lutego 2009 Opublikowano 14 lutego 2009 Ej, jak Desmond z nimi wszedł do tego Kościoła, to znaczy, że on też wróci? o.O Cytuj
Gość andertejker Opublikowano 14 lutego 2009 Opublikowano 14 lutego 2009 Lain- przekonamy się w następny czwartek. ale raczej tak. pojawił się pierwszy sneak peek z odcinka "316"- http://spoilerslost.blogspot.com/2009/02/e...sneak-peek.html wg mnie można śmiało oglądać. Cytuj
Lain 107 Opublikowano 14 lutego 2009 Opublikowano 14 lutego 2009 (edytowane) A mi się wydaje, że nie wróci o.O On zresztą kur/wa jest przewrotny jak baba przed okresem. Najpierw mówi, że z tym kończy, a teraz nagle się pojawia u matki Daniela. O Boziu, tamci znowu się ruchają ;/ Edytowane 14 lutego 2009 przez Lain Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 14 lutego 2009 Opublikowano 14 lutego 2009 Dla mnie to jest tak, Oceanic six jest poza wyspą już 3 lata, tak ? w ich lini czasu niewiadomo co jest obecnie z wyspą i ludźmi na nich. kiedy pokazują rozbitków, jest to 3 lata wcześniej. czyli co przez te 3 lata stało sie z wyspą, czy błyski przestały, czy ludziska żyją, to niedługo sie dowiemy. Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 14 lutego 2009 Opublikowano 14 lutego 2009 Czas na wyspie przestał lecieć normalnie. Podejrzewam, że kiedy Szóstka (albo jej część?) wróci na wyspę, to będzie jakoś tak wyliczone przez matką Faradaya, że wrócą tuż po tym, jak Locke zniknął pod ziemią. Nie wyobrażam sobie, co pozostała czwórka rozbitków miałaby robić, czekając na nich. A właśnie. Podobno Bernard i Rose mieli przetrwać. Czy aby na pewno? Trochę mnie zaczyna zastanawiać, co się z nimi dzieje. Ci co chwila napotykają jakieś zbrojne grupy, a co ze starym małżeństwem, to nie pokażą. Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 14 lutego 2009 Opublikowano 14 lutego 2009 (edytowane) I w ogóle doszczętnie wybili te grupe "nie ważnych" rozbitków. trzeba było sie przyjaźnić z tymi ważniejszymi młokosy xD Nie wyobrażam sobie, co pozostała czwórka rozbitków miałaby robić, czekając na nich. insanity :o Edytowane 14 lutego 2009 przez Pikol Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 14 lutego 2009 Autor Opublikowano 14 lutego 2009 Tak BTW. Ben masakruje mnie na każdym kroku. Moja ulubiona postać po Locke'u. Co on wyprawia, jak manipuluje faktami przechodzi ludzkie pojęcie. TAK powinien wyglądać antychryst w rzeczywistym świecie. Raczej to nie on jest tak dobry w manipulacji tylko O6 są tacy tępi.Już nie pamiętam ile razy robił kogoś w bambuko w tym serialu. Chociaż gdybym spojrzał w te wyłupiaste, groźne oczy Bena, w które w patruję się ilekroć je zrobi pewnie tez dałbym się zmanipulować. ABC widzę, ze zaraziło sie od Bena, bo nieźle oszukują w trailerach.W tym do 5x3 pokazywali sceny z 5x4 i 5x5.Tak się nie robi.<pomruk niezadowolenia> 3 głupie filmiki z LOST (brak spoilerów) Cytuj
JAM1 0 Opublikowano 14 lutego 2009 Opublikowano 14 lutego 2009 Co do Desmonda to chyba jego dziewucha coś gadała że on nigdy nie odpuści i że pojedzie z nim szukać tej starej. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.