Sarge 6 Opublikowano 20 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 20 lutego 2009 Ale mniejsza z tym. Wiecie, czemu ten odcinek był słaby? Bo był bardzo mało wiarygodny. Tak naprawdę żaden z bohaterów nie miał pokazanej odpowiedniej motywacji, by wsiąść w samolot, wiedząc o możliwych efektach ubocznych (śmierć?), a nawet w razie powodzenia - spędzenie reszty życia na bezludnej, niebezpiecznej wyspie. Po co mówić od razu, że odcinek był mało wiarygodny? Przecież jasne jest, że w kolejnych odcinkach będziemy dopiero poznawać wydarzenia, które skłoniły bohaterów do powrotu. Sam jestem ciekaw, co się stało z Aaronem, albo skąd Hurley dowiedział się o całej akcji? No i motyw pobitego Bena na pewno też się jeszcze wyjaśni ^_^ . Narzekanie jest w modzie, ale ja muszę twórców pochwalić - piąty sezon spełnia moje oczekiwania i na pewno nie jestem zawiedziony. Są pewne "lostowe", naciągane chwyty, ale przez te kilkadziesiąt dotychczas wydanych odcinków myślałem, że wszyscy zdążyli już do nich przywyknąć . Tymczasem niektórzy argumentujecie swoją krytykę tak, jakbyście dopiero zaczynali oglądać ten serial . Niech nikt nie traktuje tego postu jako ataku na jakąkolwiek osobę - takie są tylko moje przemyślenia, a i tak wiadomo, że każdy ma prawo do swojej opinii . Cytuj Odnośnik do komentarza
gekon 1 787 Opublikowano 20 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 20 lutego 2009 Przecież jasne jest, że w kolejnych odcinkach będziemy dopiero poznawać wydarzenia, które skłoniły bohaterów do powrotu. Oby nie, bo to byłoby wyjątkowo nudne. Jak jeszcze raz zobacze Jacka płaczącego z powodu rozwodu z żoną czy zawodu miłosnego to zwymiotuje. Niestety, wszystko na niebie i ziemi wskazuje na to, że kilka tych zapychaczy będzie. Przecież muszą pokazać czemu złapali Sayida, ale kogo to tak naprawdę interesuje? Bo na pewno nie mnie. Wylądowali na wyspie i ok, Saiyd pewnie maczał palce w 911, Jacka zostawiła kolejna żona, a Arona zabrała opieka społeczna. Cytuj Odnośnik do komentarza
ksztyrix 6 Opublikowano 20 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 20 lutego 2009 (edytowane) Świetny odcinek, całość ostro się rozkręca. Co do końcówki to nie wydaje się wam że tajemniczym człowiekiem który wyjrzał z chaty Jacoba w bodajże odcinku "The Beginning Of The End" był Jin? Miał wyraźnie azjatyckie rysy. Lock pewnie zmartwychwstanie na co wskazują biblijne odniesienia i promo 7 odcinka. Ben jak zwykle jest niesamowity, dla mnie to najciekawsza postać. Ciekawe co oznaczała scena w kościele, gdy klęczał miał nad głową witraż. Wyglądał jak jakiś święty Edytowane 24 lutego 2009 przez ksztyrix Cytuj Odnośnik do komentarza
Tokar 8 265 Opublikowano 20 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 20 lutego 2009 Odcinek zdecydowanie lepszy od dwóch poprzednich. Co do motywacji do powrotu na wyspę, to tak naprawdę pozostaje tylko wyjaśnienie co się nagle z Sayidem stało. No bo jeśli ktoś nie rozumie dlaczego Sun (Jin), Kate (Jack + Sawyer) cz Jack (cały finałowy odcinek 3 sezonu) chcą wrócić, to albo ogląda serial jednym okiem i to mocno przymkniętym, albo coś nie teges z procesami myślowymi u niego, skoro tak prostych i oczywistych motywacji nie ogarnia. Kwestia Hugo to pewno ten prawnik od Bena, który wcześniej upominał się o Aarona. Oczywiście nie powiedział prosiaczkowi, że działa na zlecenie Linusa ("a ty co tu robisz ?" Bena w samolocie można różnie odebrać). Ten hindus i jego kumple to mogą być ci ludzie, przed którymi ekipa z wyspy uciekała kajakiem. Wcześniej znaleźli na plaży jakieś rzeczy z logiem tych indyjskich linii lotniczych. Jedynce co trochę śmieszy to coraz wyraźniejsze sugerowanie analogii między Lockiem i Jezusem. No i akcja z butami była trochę krzywa, ale na szczęście potraktowana z odpowiednią dozą autoironii. EDIT: Kur/wa, ile razy trzeba pisać, żeby dotarło, że nie każdy ogląda wszystkie trailery i snejk piki, czyta wszystkie teorie i w ogóle zna już zakończenie serialu ? Ludzie, jak piszecie o czymś, czego jeszcze nie było w wyemitowanych już odcinkach, to wciskajcie to łaskawie w spoiler tagi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Cohonez 0 Opublikowano 21 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 21 lutego 2009 Odcinek hmm...z jednej strony mial elementy, ktore bardzo mi sie podobaly (koncowka, odniesienia do 1 serii, koles pilotujący:D), a z drugiej strony mam wrazenie ze wszystko stalo sie zbyt szybko. Ciekawi mnie co z Aaronem, Ji-Yeon i ...Waltem. No i z Desmondem. Ben zarządzil, szczegolnie w samolocie, zapewne obili go tak ludzie Widmore'a. A co do zmartwychwstania: Mam nadzieje, że Locke "zmartwychwstanie" tak jak Christian. Fakt, że bylby zdolny ponownie żyć tak jak O6 bylby dla mnie co najmniej penistyczny (zeby nie rzec chu*owy) Cytuj Odnośnik do komentarza
ksztyrix 6 Opublikowano 21 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 21 lutego 2009 Bena pewnie obił Said, gdy Ben próbował go przekonać do powrotu na wyspę, jak widać udało mu się. Ciekawe z jakiego powodu Hurley postanowił wsiąść do samolotu. Cytuj Odnośnik do komentarza
miki77 16 Opublikowano 21 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 21 lutego 2009 Ben dzwonił do Jacka z doków, więc IMO obił go Desmond, gdy tamten chciał zabić Penny. Cytuj Odnośnik do komentarza
Humulus 823 Opublikowano 21 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 21 lutego 2009 Albo połamał na niej rękę i pochlapał się jej krwią xD Cytuj Odnośnik do komentarza
gekon 1 787 Opublikowano 21 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 21 lutego 2009 (edytowane) Ciekawi mnie co z ...Waltem. Ma 230 cm wzrostu i pewnie gra w NBA. Tej postaci to już na pewno nie zobaczymy. Edytowane 21 lutego 2009 przez gekon Cytuj Odnośnik do komentarza
miki77 16 Opublikowano 22 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2009 Nowy trailer - Czyli Locke rzeczywiście zmartwychwstał . Cytuj Odnośnik do komentarza
ksztyrix 6 Opublikowano 22 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 22 lutego 2009 No co wy. Walt na pewno jeszcze się pojawi, jeśli nie pod koniec tego sezonu to w szóstym. To zbyt ważna postać by tak nagle z niej zrezygnować. Przecież jeden z sezonów kręcił się głownie wokół Walta. Tak samo ludzie myśleli że nie zobaczą więcej Michela, a tu zonk, pojawił się i dostał całkiem duży epizod. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lain 107 Opublikowano 24 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 lutego 2009 E. a jak Hugo wyszedł z zakładu? Przecież się poddał , wtedy przy domu jak Ben go odwiedził ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MasterShake Opublikowano 24 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 lutego 2009 prawnik juz mowil ze wszystkiez arzuty beda oddalone co tez pewnie sie stalo. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 24 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 lutego 2009 Dokładnie nie wiadomo. Pewnie się okaże w którymś z najbliższych odcinków. Z wyposażenia, które zabrał ze sobą, i zaskoczenia obecnością Bena wynika, że przekonał go Charlie i/lub Michael. Cytuj Odnośnik do komentarza
gekon 1 787 Opublikowano 24 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 lutego 2009 Widziałem ten tailler. Może być ciekawie w najbliższym czasie jak zamiast motywów powrotu płaczliwej Kate na wyspę pokażą to co się działo z Lockiem w LA. Cytuj Odnośnik do komentarza
Pikol 336 Opublikowano 24 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 lutego 2009 Może mi ktoś powiedzieć który odcinek ze wszystkich serii miał największą oglądalność, i ile osób go oglądało? Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 25 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 lutego 2009 Podejrzewam, że pierwszy odcinek - 19 mln. Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 203 Opublikowano 25 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 lutego 2009 Chyba właśnie nie pierwszy. Coś z 1 sezonu lub 1 ep 2 sezonu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość andertejker Opublikowano 25 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 lutego 2009 (edytowane) a ja bym jednak obstawiał za ogórkłozem, że to był Pilot. a tutaj 3 sneak peeki z dzisiejszego odcinka 5x07- http://www.4815162342.pl/index.php?option=...87&Itemid=1 oglądać na własne ryzyko EDIT: no świetny dzisiejszy odcinek, to przyznam rację- ale przecież można było się spodziewać, że Locke będzie po kolei odwiedzał O6, więc połowa odcinka to było do przewidzenia i nic szczególnego. zaskoczyło mnie parę rzeczy: -Walt -śmierć Abaddona -pierwsza scena na Wyspie -jednak miałem rację i John poprostu zmartwychwstał, bez żadnych udziwnień -ostatnia scena i ranny Ben -gadka Ceasara o tym, że O6 poznikali ze samolotu- więc miałem też rację twierdząc, że O6 trafiło w czasy Dharmy -> patrz bus i strój Jina z odcinka "316" ale jednak to za mało jak na 10, daję 9/10 Edytowane 26 lutego 2009 przez andertejker Cytuj Odnośnik do komentarza
Pikol 336 Opublikowano 26 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 lutego 2009 (edytowane) Świetny odcinek, akcja, gadki, świetne aktorstwo, też dam 9/10. "So, you didn't make it too?" xD czemu Ben zrobił to co zrobił ? o-O ze względu na Sun? Edytowane 26 lutego 2009 przez Pikol Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 26 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 lutego 2009 Ben zrobił to, co zrobił, natychmiast, gdy usłyszał nazwisko Hawking. Więc chyba powoli staje się jasne, kto tu jest kim. Zresztą, Jezu. I tak było do przewidzenia. Nie pierwszy raz Ben zabija Locke'a;]. Odcinek bardzo mi się podobał - najbardziej w tym sezonie. Jedyne, co mam do zarzucenia, to że decyzja o samobójstwie nie była odpowiednio umotywowana - trochę jakby Locke nie za bardzo się starał, za mało desperacji, by był pełen efekt dramatyczny. Ale poza tym - miód. Tyle zawiłości, ironii, czystych emocji, tęskniłem za tym. W tym odcinku zobaczyliśmy Locke'a, którego wszyscy kochali z pierwszych sezonów. Cytuj Odnośnik do komentarza
miki77 16 Opublikowano 26 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 lutego 2009 (edytowane) Odcinek taki na 8/10. Na pewno o wiele lepszy od ostatniego. Osobiście zdziwiła mnie śmierć Abaddona, bo liczyłem, że trochę on jeszcze pożyje. IMO trochę krótka rozmowa z Waltem, liczyłem na ciekawszy dialog. Ostatnia scena całkiem OK, ale przyznam, że sądziłem, iż Ben zginie od razu po katastrofie. Dziwne trochę, że tylko niektórzy pasażerowie przenieśli się w czasie. Ciekawe jak to wyjaśnią twórcy. Edytowane 26 lutego 2009 przez miki77 Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 203 Opublikowano 26 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 lutego 2009 (edytowane) Odcinek kapitalny, czy najlepszy z 5 sezonu? To już ciężko stwierdzić. A po tekście "Ten człowiek mnie zabił" powinno być jeszcze kilka sekund ciszy... a potem napis LOST. Co jak co - odcinek świetny i tyle. EDIT Bolesny spadek: 5x07 - 9.82 mln Głupie FOX ;/ Edytowane 26 lutego 2009 przez Figaro Cytuj Odnośnik do komentarza
Cohonez 0 Opublikowano 26 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 lutego 2009 Tym razem nie zaslaniam nic 'spoilerem' Bardzo mi się podobal ten odcinek - dużo zaskoczen, jak na mnie, i po raz kolejny nie wiem czy Ben aby na pewno jest dobry, a Widmore zly. Fajna akcja z Hurleyem, niezly smaczek z Waltem. Bardzo podobala mi sie rozmowa Locke'a z Jackiem, a konkretnie gra Foxa. Co mi się nie podobalo, to to cale zmartwychpowstanie. Liczylem na to, ze odbedzie sie to na takiej samej zasadzie, jak u Christiana, a tu prosze - wystarczy nalozyc buty i przewiezc denata aeroplanem i wuala - znow mowi, chodzi i udziela rad:) Prawde mowiac liczylem ze pod koniec Ben poda mu jakis srodek pozorujacy zgon, a tu dupa - zamiast tego akcja jak z Dextera:P Ja wiem, że to Lost, ale jak na mnie to ciut za duzo. A teraz mam takie przemyslenia, wiec zaslonie prewencyjnie. Uprzedzam - nie ogladam sneak peekow, rzadko ogladam zdjecia, nie czytam spoilerow. Dziwna sprawa z tym rozszczepieniem ekipy - O6 ląduje w czasach Dharmy, a reszta w 2007/2008 roku. Mam wrazenie, ze reszta osob, ktore opuscily wyspe bedzie musiala i tak i tak tam wrocic, zeby wszystko wrocilo do normy. Inna sprawa. Biorac pod uwage fakt, ze wszyscy oprocz Locke'a, Bena i Franka są w czasach Dharmy, to ciekawi mnie, czy bedziemy swiadkami Czystki. Moim zdaniem tak i sądzę, że paru bohaterów padnie jej ofiarą. Wg mnie Charlotte dlatego ostrzegala Jina przed sprowadzeniem Sun, poniewaz przypomnialo jej sie w dziecinstwie to, ze widziala jej smierc (na takiej samej zasadzie jak przypomniala sobie ostrzezenie Daniela). Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 203 Opublikowano 26 lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 lutego 2009 Bardzo podobala mi sie rozmowa Locke'a z Jackiem, a konkretnie gra Foxa. Mi również, świetna gra aktorska. Pierwsza scena tego odcinka, miała być pierwszą sceną 5 sezonu! (zamiast tej z Faradayem w podziemiach). Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.