Gość tk Opublikowano 21 września 2008 Opublikowano 21 września 2008 Evan Parker Trio & Peter Brötzmann Trio - The Bishop's Move http://rapidshare.com/files/146983824/The_Bishop_s_Move.rar Gdyby w jazzie urządzano pojedynki gwiazd, rodem z NBA, to to byłby jeden z przykładów takiego All-Star Game. Tak się parę lat temu złożyło, że na początku 2003 roku trio Die Like a Dog oraz trio Evana Parkera ruszyły niezależnie w trasę i koncertowały oddzielnie na świecie. I był sobie pewien człowiek, Michel Levasseur, który wpadł na genialny pomysł, by zaprosić oba zespoły na jego festiwal Victoriaville. Pomysł był o tyle ciekawy, że składy te miały zagrać...razem. Z jednej strony więc mieliśmy Petera Brotzmanna, Williama Parkera i Hamida Drake'a pod szyldem Die Like a Dog, a z drugiej Evana Parkera, Barry'ego Guya oraz Paula Lyttona. Tak sie nieszczęśliwie (ale jak się okazało były to złe miłego początki), ze Barry Guy (ten sam z wrzuty erRa) ostatecznie nie mógł zagrać. Strata okazała sie niewielka, bo Parker za basistę zwerbował do składu swojego wieloletniego przyjaciela, najlepszego europejskiego pianistę w historii gatunku, Die Wunderwaffe, Alexandra von Schlippenbacha (tak więc z Evan Parker Trio zrobiło się nam 2/3 składu Schlippenbach Trio, zabrakło tylko Lovensa). Zapis z ponad godzinnego koncertu z tego niesamowitego spotkania "clash of the titans" przechodzi do historii muzyki jako "ruch gońca". Dobra, starczy. Once again, jeżeli ktoś przeoczył - pass do wszystkiego: obsolete chyba niepotrzebnie od razu rzuciłem się na głęboką wodę, jak dla mnie 70% z tego to ogromny chaos kompletnie nie do ogarnięcia. żeby czerpać przyjemność z tego rodzaju muzyki, zdecydowanie potrzebna jest znacznie obszerniejsza "edukacja jazzowa". Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 21 września 2008 Opublikowano 21 września 2008 obso bardzo chce wygrac odkurzacz za pkt rapidshare ;] Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 8 października 2008 Opublikowano 8 października 2008 Bardzo dobry soundtrack nagrany przy współpracy Ornette`a Colemana do Nagiego Lunchu : http://rapidshare.com/files/53120992/nl.part1.rar http://rapidshare.com/files/53114936/nl.part2.rar edit: Pass: juanchito Cytuj
Gość tk Opublikowano 8 października 2008 Opublikowano 8 października 2008 (edytowane) hasło? edit: ok, mam. Edytowane 8 października 2008 przez tk Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 9 października 2008 Opublikowano 9 października 2008 chyba niepotrzebnie od razu rzuciłem się na głęboką wodę, jak dla mnie 70% z tego to ogromny chaos kompletnie nie do ogarnięcia. żeby czerpać przyjemność z tego rodzaju muzyki, zdecydowanie potrzebna jest znacznie obszerniejsza "edukacja jazzowa". No osluchac sie trzeba po prostu kazdym mozliwym sposobem, jazz najlepsze wrazenie robi na zywo i jakbym mial wybierac prolog do sluchania rzeczy w tym gatunku, to bym wybral wlasnie pojscie na jakis koncert, nawet niekoniecznie gwiazdy, byleby znosnie grali. Zupelnie inny klimat niz rozpoczynanie od suchej mp3, no i taki live lepiej uczy sluchania jazzu. A z tych co dalem, to najbardziej przyswajalny jest chyba Arrington de Dionyso. W takim sensie, ze rowniez zdarza mu sie kombinowac, ale ma tez stricte napie rdalankowe momenty. Teraz wrzuce takie bardziej friendy rzeczy i ze zwyklego jazzu i z jakiejs napie rdalanki. No. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 9 października 2008 Opublikowano 9 października 2008 Więcej Colemana: mój wrzut http://rapidshare.com/files/152416242/Love_Call.rar.html teka moim zdaniem nie ma co od razu rzucać się na głebokie wody , co zresztą tyczy się każdego gatunku muzycznego. Nikt nie zaczyna słuchać muzyki klasycznej od Wagnera. Przygodę z jazzem polecam rozpocząć od Kind of Blue. Płyta bardzo przystępna , a wartości nikt jej nie odmówi (pewnie wielu powie ,że to najlepszy album w historii tego gatunku). Cytuj
Blok 6 Opublikowano 11 października 2008 Opublikowano 11 października 2008 ma ktoś science fiction colemana? Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 11 października 2008 Opublikowano 11 października 2008 No mam, complete sessions. To jego najlepszy album. Cytuj
Blok 6 Opublikowano 11 października 2008 Opublikowano 11 października 2008 chciałbym się o tym własnousznie przekonać. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 11 października 2008 Opublikowano 11 października 2008 Ornette Coleman - Complete Science Fiction Sessions http://rapidshare.com/files/153058543/Comp...sions.part1.rar http://rapidshare.com/files/153074330/Comp...sions.part2.rar jak jest pass to "obsolete", bo nie pamietam czy ustawialem w tym przypadku Cytuj
Blok 6 Opublikowano 11 października 2008 Opublikowano 11 października 2008 dziękuję, jutro ściągnę skoro świt. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 13 października 2008 Opublikowano 13 października 2008 Przenocujesz mnie w piatek i jestesmy kwita. Cytuj
mucika 0 Opublikowano 14 października 2008 Opublikowano 14 października 2008 Exploding Customer jest świetne, mogę prosić o więcej w tym stylu ? Cytuj
Blok 6 Opublikowano 7 listopada 2008 Opublikowano 7 listopada 2008 Ornette Coleman, Pat Metheny - Song X (Twentieth Anniversary Edition) http://rapidshare.com/files/79032511/PM_OC...1986_.part1.rar http://rapidshare.com/files/79006815/PM_OC...1986_.part2.rar pom, pom, pom. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 7 listopada 2008 Opublikowano 7 listopada 2008 Tak swoją drogą Coleman w Bielsko-Białej będzie koncertował jakoś chyba w ten weekend. Ktoś z forumowców ma tam blisko i jedzie ? Cytuj
Blok 6 Opublikowano 7 listopada 2008 Opublikowano 7 listopada 2008 no, ja będę. mieszkam 20km od bielska, więc wstyd gdyby mnie tam nie było. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 7 listopada 2008 Opublikowano 7 listopada 2008 To pozdrów go od ludzi z forumka. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 7 listopada 2008 Opublikowano 7 listopada 2008 No ja sie juz ustawialem z blokiem na ten koncert, ale ostatecznie nie dostalem zezwolenia na dzien wolny w pracy, wiec wysylamy jednoosobowa forumowa delegacje na koncert. Jakos przezyje, zwazywszy, ze jeszcze z 10 dobrych free-jazzowych koncertow w tym roku zostalo. Cytuj
Blok 6 Opublikowano 7 listopada 2008 Opublikowano 7 listopada 2008 no w warszawie się w chu,j dzieje w tym roku w kwestii jazzu, w krakowie raczej na bank pójdę na braxtona i może na coś jeszcze, nawet nie wiem na co dokładnie, bo naprawdę dobry rok jest. pewnie się zastanawiają wszyscy dlaczego ten koncert jest w jakimś bielsku, podczas gdy ostatnie miasta jakie odwiedził coleman to lizbona, ateny, mediolan czy chicago. nie jestem do końca pewien, ale wydaje mnie się, że to zasługa tomasza stańko, który mieszka w bielsku i jest organizatorem całego festiwalu "jesień jazzowa w bielsku białej". stańko był jednym z pierwszych ludzi w europie, którzy zaczęli naśladować styl free jazzowy colemana i możliwe, że jakieś tam koneksje między nimi są, jednak w biografiach, które czytałem na necie nic takiego nie znalazłem, więc pewnym być nie można. w każdym razie jak dla mnie jest to niesamowita okazja, zważywszy na to, że moja wiedza o jazzie dopiero zaczyna rozkwitać, więc przepuścić tej okazji po prostu nie mogłem. w sumie wypadałoby jakąś płytkę kupić i dać do podpisania. Cytuj
Blok 6 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 (edytowane) wróciłem właśnie z koncertu ornette colemana w bielsku-białej. miejsce - kościół, wybudowany tak na oko w środku lat 80. pierwszy i jedyny zgrzyt wieczoru jaki się z tym wiązał, to fakt, że lwia część ludzi musiała siedzieć przez dwie godziny na ławach bez oparć, jednak wątpie, że ktokolwiek zwracał na to uwagę. utwory były mniej więcej w stosunku 1 ostry - 1 spokojny, z drobną dysproporcją na korzyść tej pierwszej grupy, z czego jestem niezmiernie rad. w ogóle, otwarcie było mocnarne - młody coleman zaczął tak napieprzać na perkusji, że zacząłem się obawiać o dalszą frekwencję, szczególnie wśród starszych obecnych na koncercie. następny utwór był przepiękny, cały czas chodzi mnie po głowie, a podczas odgrywania przechodziły mnie non stop ciarki. szczerze mówiąc, nie jestem na tyle osłuchany, żeby poznawać kawałki, które były grane, jedyny jaki poznałem to school work zagrany tak, że prawie zacząłem podskakiwać z radości. uśmiech zresztą przez 2h koncertu nie schodził mnie z twarzy, nawet na bisie, który był mocno nietypowy - ornette zaprosił na scenę dwójkę dzieciaków z widowni dając im swój saksofon, trąbke i skrzypce oraz resztę zespołu, służąc radą i wskazówkami. tomasz stańko zapowiedział "mister colemana" jako swojego jedynego i największego guru, największego jazzmana świata, i tym w zasadzie można koncert podsumować. jak dla mnie cena, jaką za koncert zapłaciłem była skandalicznie niska, więc dla uspokojenia sumienia kupiłem jeszcze ostatnią płytę ornette colemana. chciałem początkowo napisać, że czuję niedosyt, bo nie usłyszałem "lonely woman", ale byłoby to straszliwe kłamstwo, nie sposób czuć czegokolwiek prócz muzycznego spełnienia. Edytowane 9 listopada 2008 przez Blok Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 sound grammar? nie liczac sleep talking to raczej taka se plyta Cytuj
Blok 6 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 no już ch,uj tam, pod wpływem emocji kupiłem, nie zastanawiałem się czy zła czy dobra i szczerze mówiąc niewiele mnie to obchodzi w tej chwili ;] idę do wyra się uspokoić. Cytuj
horus 0 Opublikowano 13 listopada 2008 Opublikowano 13 listopada 2008 Wrzuci ktoś albumik kind of blue? Link na 1 stronie mi nie działa a chętnie się zagłębie w ten gatunek. (Słuchałem ostatnio sporo singla "Lady was here") Cytuj
Blok 6 Opublikowano 13 listopada 2008 Opublikowano 13 listopada 2008 Miles Davis - Kind Of Blue (1959) 01 - So What 02 - Freddie Freeloader 03 - Blue In Green 04 - All Blues 05 - Flamenco Sketches 06 - Flamenco Sketches (Alternate Take) (bonus track) http://rapidshare.com/files/98058152/MD_KB.part1.rar http://rapidshare.com/files/98052733/MD_KB.part2.rar Password: lectro.ru Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 13 listopada 2008 Opublikowano 13 listopada 2008 hehe szybki byłes blok ale diabeu byl szybszy. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.