Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 22,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Lol, jak juz mashter zabiera glos w tym temacie to musi sie dziac cos niezwyklego;]]]

 

A tak na serio, to zabawnym jest jak wiele ludzi szuka usprawiedliwienia porazki czelsi w milionie zewnetrznych czynnikow zapominajac zupelnie o samej czelsi. Jak zespol nie chce wygrac meczu to porazka wydaje sie zupelnie zasluzona, nawet jesli jest to remis. Na cale szczescie dla wszystkich fanow po prostu pilki noznej, a nie konkretnego zespolu, nie udalo sie dojsc do finalu zespolowi, ktory chcial to osiagnac grajac w pilke 10 min na 180. Zenujace na tym poziomie decyzje taktyczne (nota bene w brytyjskiej prasie bulwarowej nazywane "geniuszem taktycznym") Hiddinka nie doprowadzily jego zespol do finalu. I chwala bogu, bo jakby sie w nim znalazl zespol, ktory przez 95% dwumeczu siedzial szczelnie zamkniety we wlasnym autobusie na swoim polu karnym, to pozostaloby chyba tylko jeszcze puscic pawia i rzucic piwem w telewizor. Mnie juz dostatecznie zmierzil fakt, ze w pierwszym polfinale niebiescy grali na czas od pierwszej minuty, a tak ofensywni gracze jak lampard czy ballack pole karne przeciwnika ogladali chyba tylko w przerwie, jak im trener slajdy pokazywal z dopiskiem " nie wchodzic pod zadnym pozorem". Czare goryczy przelal rewanz, bo tu juz sie dzialy rzeczy niezwykle - gracz przeciwnika dostaje czerwona kartke, chlopaki prowadza 1-0, a Guus zmienia Drogbe na Belettiego przy pol godziny do konca meczu. No przepraszam bardzo - jakby podobne roszady popelnial dajmy na to trener Skorza w meczu z Barca to ja wszystko rozumiem, ale The Blues? Mozna mowic co sie chce, ale 4 zespoly w europie (MU, Liv, Chelsea i Barca) to w tym roku ( jak i w poprzednim zreszta...) absolutny top naszego kontynentu, bardzo wyrownany kadrowo i przy takim potencjale osobowym i taktycznym jeden moze drugiego pokonac grajac SWOJA gre. Ja akurat ogladam lige angielska i wiem, ze to co bylo w polfinale LM jest biegunowo odlegle od tego, co chlolpaki ze Stamford pokazuja co tydzien, nawet z mocnymi przeciwnikami. Zgubilo ich kunktatorstwo i wyrachowanie, co powinno byc lekcja dla calej futbolowej reszty swiata.

 

Zaznaczam tu, ze osobiscie kibicuje RM, ale jestem tego typu kibicem, ktory potrafi przyznac, ze w tym roku (lol, jak i w kilku poprzednich) krolewscy sa zwyczajnie "za mietcy" na podbijanie europy. Podziwiam natomiast zapal, z jakim wiele osob szuka jakiegokolwiek haka na blaugrane w tym sezonie. Fakt, ze jedyne, z czym udalo im sie wyskoczyc to to, ze "kibicuja im gimnazjalisci" mowi sam za siebie. Duma Katalonii to w tym roku powiew swiezosci na nudnym do wyrzygania rynku futbolowym - wciaz te same zespoly w tym samym miejscu o tym samym czasie, a taktycznie ich mecze mozna sobie na kartce rozrysowac jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Wreszcie trafil sie zespol, ktory nie tylko wygrywa, ale robi to w stylu nieosiagalnym dla calej reszty i to jest chyba problem malkontentow - ze .... (tu mozna sobie wstawic nazwe dowolnego zespolu poza barcelona) moze i nawet wygrywa, moze i walczy o najwyzsze trofea, ale gra tak jak cala reszta, tylko ewentualnie bardziej skutecznie.

 

Hehs, celowo w tym dlugim wywodzie pominalem watek sedziow, bo w obydwu polfinalach sedziowie nie dorosli do poziomu meczow i sadzili babole za babolami, ale na to nikt nie ma wplywu.

Odnośnik do komentarza

Abidal przyznał się że faulował Anelkę i poświęcił się dla drużyny.

http://www.setanta.com/uk/Articles/Footbal...ion/gnid-51868/

 

Ja dodam, że "przegranej" winna jest Chelsea(za nie wykorzystywanie sytuacji) i sędzia, za nie dyktowanie karnych ze zniszczonych sytuacji ;]

Tak strasznie nie chciałem żeby MU wygrało znowu(tym bardziej że już mają mistrzostwo ligi), ale całym sercem będę im kibicował.

 

We've waited so long, but we'd wait forever

Our blood is blue and we would leave you never

Odnośnik do komentarza
Reka Pique juz dawno byla w tym miejscu gdy pilka byla uderzana.

To jest masakryczne xd

 

Jak sie nie znasz to po co piszesz bzdury?

Jak najbardziej ma racje, Pique nie wykonal zadnego ruchu reka.

 

Nie dyskutuj z kretynami.

 

Najsmieszniej ze fanow Barcelony obrazaja przy kazdej okazji, a nie potrafia pokazac klasy po przegranym polfinale.

 

W takim razie przy wolnym piłkarze którzy stoją w murze powinni dźwigać ręce, w końcu będą je mieli nad głowami przed strzałem, ruchu też nie wykonają

Odnośnik do komentarza

Tak to jest w sporcie, którego zasady są bez sensu. Wygrał zespół, który gwarantuje ciekawszy finał, więc się cieszysz. Ale wygrał dzięki sędziemu, więc wypada jakoś wytłumaczyć, że i tak "zasługiwał" (bo najważniejsze w piłce nożnej jest ten, kto "zasługuje"). Więc wymyślasz nowe reguły gry w piłkę nożną, które usprawiedliwą rękę w polu karnym. Genialne.

 

Generalnie mogę się zgodzić z Mashterem, że ta losowość i pewna doza absurdu chyba przyczyniają się do popularności piłki nożnej - obojętnie, kto wygra, i tak można się kłócić, kto był lepszy. Jest w tym sporo uroku, ale czasami naprawdę się zastanawiam nad sensem tego sportu.

Odnośnik do komentarza

Można winić Guardiole za fatalną grę Barcy w tym meczu (w pierwszym było ciut lepiej, bo wtedy kląłem na Chelsea ;) ), ale należy pamiętać, że to jego pierwszy sezon u steru jakiegoś większego klubu niż Barca. Jak na debiutanta, to kilku krotnie w tym sezonie wykazywał się trenerskim nosem jak mało kto. Efekt widać, czy się komuś to podoba czy nie. To, że Barca nie umiała poradzić sobie z Chelsea, to nie wina Guardioli, tylko całej filozofii jaką kieruje się ta drużyna, czyli "atakujemy jak mamy piłkę i atakujemy jak jej nie mamy (czyli wszyscy biegną w przeciwnym kierunku niż Drogba z piłką). Taki styl grania jest w Barce od zawsze i wyjątek stanowiły czasy pewnego holendra, który właśnie wywalczył tytuł mistrzowski w swoim kraju. Nie trzeba tłumaczyć, że nawet mimo dobrych rezultatów nie wspomina się go w Barcelonie za ciepło. Może, to i śmieszne dla niektórych, ale tak jest i wystarczy poszperać, w historii tego klubu, żeby się o tym przekonać.

 

W finale spotkają się dwie najlepsze drużyny w tym sezonie i to jest duży plus.

 

Edit. I dlatego piłka jest tak u nas popularna, bo zawsze znajdzie się jakiś Webb

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Bardzo ciekawa dyskusja o football'u, doceniam a jakże. Dodam tylko do słów Mashtera i Verona to, że faktycznie Pepe dał ciała, ale moim zdaniem to nie Dani wymagał zmiany, ale islamita zwany Keitą. Dani biegał, szarpał strzelał (taaa) przynajmniej był i było to widać. Jak podchodzi do wolnego to zawsze wszystkim powtarzam , że kiedyś strzeli - jeszcze nie tym razem :). 80 minuta spotkania, mecz wygląda jak poprzednie 170min a Pepe nic !! Siedzi i myśli - dobrze, że nie pluje :).. Sytuacja wymagała radykalnych zmian, nawet mimo tego, że Barca grała w 10. Jednak Pep ostatecznie wiedział co robi w końcu strzelili. Tak było i nikt ani nic tego nie zmieni na szczęście. Nie da się grać z Antyfutbolistami z Chelsea - koniec kropka.

 

Byłem na pierwszym pół finale na Camp Nou, cudowna wyprawa pełna emocji, piękne miasto i stadion, brakowało tylko drugiej drużyny na boisku .....

Odnośnik do komentarza
Tak to jest w sporcie, którego zasady są bez sensu. Wygrał zespół, który gwarantuje ciekawszy finał, więc się cieszysz. Ale wygrał dzięki sędziemu, więc wypada jakoś wytłumaczyć, że i tak "zasługiwał" (bo najważniejsze w piłce nożnej jest ten, kto "zasługuje"). Więc wymyślasz nowe reguły gry w piłkę nożną, które usprawiedliwą rękę w polu karnym. Genialne.

 

Generalnie mogę się zgodzić z Mashterem, że ta losowość i pewna doza absurdu chyba przyczyniają się do popularności piłki nożnej - obojętnie, kto wygra, i tak można się kłócić, kto był lepszy. Jest w tym sporo uroku, ale czasami naprawdę się zastanawiam nad sensem tego sportu.

 

 

idź se gościu oglądaj jedne i te same mecze w najnudniejszym sporcie na świecie, jedynym którego nie oglądam ( kosz ) i w jego najnudniejszej odmianie czyli ( nba ) :lol:

Odnośnik do komentarza
bogowie futbolu sa tak zaje.bisci, ze pierwszy celny strzal oddali w 93 minucie...
szkoda tylko, że Chelsea zdobyła gola po strzale w poprzeczke, czyli po strzale niecelnym

 

bogowie futbolu... caly mecz grali zalosnie i gdyby nie sedzia to byloby 3:0
a gdyby babcia miała wąsy...

 

oczywiscie fani barcelony tego nie widza i beda nadal pisali o antyfutbolu, zenada.
antyfutol jest żenujący fakt

 

chelsea zagrala doskonaly dwumecz i byla lepsza od barcelony.
w faulach?

 

Chelsea zagrała lepiej,ale jedzie do domu
"w domu" to oni grali i nigdzie nie muszą jechać, a już na pewno nie do Rzymu ;)

 

Ja dziękuję bogom,że nie muszę oglądać kolejnego(nudnego) finału ManU-Chelsea.
Barca (Bogowie futbolu) mówi proszę bardzo

 

powiem tyle.

(pipi).ane fartuchy.

akurat mało kogo tutaj obchodzi jakie fartuchy nosi się u Ciebie w zakładzie psychiatrycznym :P

 

Przed "i" nie stawia sie przecinka hehe
Uwaga! Jeżeli jednak takie spójniki się powtarzają, stawiamy przecinek przed drugim i ewentualnie przed następnym członem zdania, który zaczyna się od tego spójnika.

np. Chelsea grała i fartownie, i bez pomysłu. ;)

 

Ile razy w polu karnym Barcelony musi być faul i zagranie ręką, by sędzia podyktował chociaż jeden rzut karny? To zostanie tajejmnicą Norwega.
3 razy faul i 5 razy ręka, z tym że przynajmniej raz lewa ;)

 

Messi to najgorsza ciota, nadal nie strzelił gola angielskiej drużynie i on ma dostać zlotą piłkę?
a co ma piernik do wiatraka?

Cannavaro, Sammer, Beckenbauer, Jaszyn, Kopaszewski dostali złotą piłkę, a bramki angielskiej drużynie nie strzelili :P

 

W najnowszej historii futbolu (nie chce ryzykowac stwierdzenia, ze w ogole, bo nie mam takich informacji, ale to niewykluczone) na najwyzszym poziomie nie zdarzylo, by jakis zespol przeszedl dalej po golu strzelonym w 93 minucie, ktory bylby jednoczesnie pierwszym celnym strzalem na bramke przeciwnika. To jest najwiekszy poziom farta jaki zostal osiagniety od niepamietnych czasow;]
niepamiętnych czasów hm... w miniony weekend Legia wygrała 1:0 po samobójczej bramce rywala w 91 minucie ;)

 

Niektórzy to tutaj chyba wychodzą z żałożenia, że lepszą drużyną jest ta, która utrzymuje się przy piłce przez 65% czasu gry.
nie bo lepsza jest ta, która utrzymuje się przy piłce przez 70% czasu gry :)

 

I tak Barcelona jest cienka w Lidze Mistrzów. Niedość, że do półfinałów mieli samych cieniasów za przeciwników to jeszcze w tym półfinal powinni dostac po (pipi)e...
fakt, ale to i tak mocarze przy słabiutenkich rywalach w La Lidze, których ogrywa na wyjeździe 4 bramkami ;)

 

Nie analogicznie, bo to kibice Barcelony od zawsze byli kojarzeni z czytelnikami Bravo Sport. Przykro mi hehe.
ufff dobrze, że czytam Bravo Girl :nonie:

 

I niech mi ktoś powie, co robił do końca meczu na boisku Alves, po czterdziestu balonach w trybuny podczas jakichkolwiek zagrań? Przynajmniej dzięki niemu każdy fan z trybun ma swoją piłkę z półfinalu ligi mistrzów.
daj spokój urodziny chłopak miał, a że nie chciał by jego koledzy zagrali bez niego w finale to strzelał jak Rasiak, choć jeden jego strzał musnął słupek o 3 może 4 metry ;)

 

PS. mashter grasz może w SFIV na PS3 bo chętnie bym Ci skopał tyłek ;)

 

 

Puenta na koniec ;)

Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

:solo:

Odnośnik do komentarza

Nie cierpię oglądać drużyn które są 70 procent czasu przy piłce i nic z tego nie wynika . Gdy ma dojść do strzału oni kiwają , mieszają jak niezdecydowane panienki . Portugalia , Brazylia , Barcelona to najlepsze przykłady . Piłka nożna jest prostą grą , nie oddajesz strzałów - nie ma bramek . W anglii takie strzały jak ten Essiena są na porządku dziennym , bo chwila niezdecydowania i nie masz już piłki lub leżysz i płaczesz jak Cristiano .

Odnośnik do komentarza
Gość lukasz

Te wszystkie Barcelony, Intery to fajne drużyny, ale jak grają na swoim podwórku. Z angielskimi ekipami nei mają szans. Nie ta klasa po prostu. To, że Barcelona awansowała dzięki ogromnej dozie szczęścia nic nie zmienia.

 

Obsolete: Jak nie Hiddink jest najlepszym trenerem teraz to kto? Przeciez on z przeciętnymi drużynami robi cuda. Rosja, PSV, Korea. Tu nie ma przypadku. Nie chodzi nawet o to czy Chelsea odpadła tylko o styl przeciwko Barcelonie. Rzekomo najlepsza drużyna na świecie nawet strzału nie umiała oddać przez 90 minut a to już robi wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Obsolete: Jak nie Hiddink jest najlepszym trenerem teraz to kto? Przeciez on z przeciętnymi drużynami robi cuda. Rosja, PSV, Korea. Tu nie ma przypadku. Nie chodzi nawet o to czy Chelsea odpadła tylko o styl przeciwko Barcelonie. Rzekomo najlepsza drużyna na świecie nawet strzału nie umiała oddać przez 90 minut a to już robi wrażenie.

 

wpis,zdecydowanie najlepszy trener na Ziemi i od dłuższego czasu nie ma sobie równych

Odnośnik do komentarza

Urodziłem się jako kibic Barcelony i nic tego nie zmieni. Kibicowałem im od zawsze, pierwszy dźwięk jaki z siebie wydałem na tym świecie był hymnem Blaugrany, mylnie rozpoznanym jako płacz. Wypowiem się zatem z mojego punktu widzenia.

 

Zapewniam was, że każda drużyna na tej planecie chciała by grać tak jak gra Barca dzisiaj. Większość trenerów o tym marzy. Czy wy nie chcieliście/chcecie grać w piłkę pięknie ? Tworzyć fantastyczne akcje, strzelać z przewrotek , szczupaków, lobikiem, piętką, podawać, kiwać by w rezultacie cieszyć sie grą ? Czy tak wyglądający football was nie bawi ?.

Oczywiście nie wszyscy graliśmy tak pięknie na szkolnym boisku, byli i tacy, którzy potrafili kopać piłkę tylko do przodu i byle mocniej, jak wielu z nich zostało jednak piłkarzami ? (oprócz Tomka Hajty) :). A Chelsea potrafiła uzbierać takich co najmniej 11 i chwała im za to bo to nie było proste zadanie ;)..

 

Wracając jeszcze raz do meczu. Pamiętamy o 180min gry, jednak tak naprawdę mecz ten trwał może ze 25min, pozostały czas to faule, symulacje, kłótnie, kontuzje, auty, rogi i pozostała część tego co nazywamy dumnie piłką nożną. Czy to Barca nie chciała grać w piłkę ? A może to Barca nie chciała bądź nie potrafiła grać w odmianę piłki, którą zaproponowało Chelsea ? Niech każdy odpowie sobie jak potrafi.

 

Są dwa kluby, których myślałem , że nienawidzę - Real Madryt (nienawiść wrodzona) i Chelsea Londyn (nienawiść nabyta), zmieniłem jednak zdanie. Szanuję te kluby mimo, że to moi wrogowie. to właśnie dzięki nim Barcelona przeżywa teraz piękne momenty, to dzięki nim siedziałem i drżałem modląc się o cud (Chelsea) a zarazem tańczyłem na stoliku z radości (Real). Tak szanuję te kluby, choć wcale nie życzę im dobrze. Szanuję Real za to , że miał nadzieję, że z Barcą można wygrać i szanuję Chelsea za to, że miała nadzieję iż z Barcą można nie przegrać ;).. Wrogów trzeba doceniać bo prawdziwych wrogów mamy tylko kilku ;)

 

 

Parafrazując przysłowie gracza - "Jak się nie gra w co się lubi to się gra w co się nie lubi" :D - co oddaje w zupełności postawę Barcy w tym dwumeczu.

Odnośnik do komentarza

A co zrobiłaby taka Barca gdyby miała grać w takiej lidze angielskiej ? Trzeba umieć dostosować się do warunków na boisku . Moim nieobiektywnym zdaniem Chelsea była lepsza w dwumeczu bo założyła sobie plan jaki wszyscy widzieliśmy w pierwszym meczu i go wykonała . W drugim natomiast plany pokrzyżował im (pipi)a.ny sędzia . Co to za drużyna która cały czas jest przy piłce a w całym meczu nie odda żadnego groźnego strzału . Śmiech na sali .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...