Czoperrr 5 133 Opublikowano 29 kwietnia 2012 Opublikowano 29 kwietnia 2012 Bayern finał wygra, będe kibicował niemieckiej drużynie. Cieszy mnie taki finał a nie inny, kolejnego gran derbi w tym sezonie nie chciałbym oglądać. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 a ja tam wierzę w Chelsea. Nie dlatego, że sympatyzuję z tą ekipa od lat, myślę, ze jest to obiektywne w miarę co powiem. Otóż Chelsea wyeliminowało wielką Barcelonę. Prezentowało się fatalnie na jej tle, szczęscia było w tym 100 kilo ale ...sądze, że bayern prezentował by się na tle Barcy równie marnie albo by zagrał odważnie i przegrałby 6-2. Zresztą pamietacie Inter eliminujący Barcę po obronie Częstochowy by potem w finale pokonac...no czicie analogie Wykluczenia. Chelsea traci nieodżałowanego Meirelesa i bedącego w dobrej formie Ramires ale wydaje mi się, że Bayern będzie miał trudniej poskładać defensywę. Dużo trudniej bo nie ma silnych rezerw na tych pozycjach. Suma sumarum- Chelsea podniesie puchar. Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 a ja tam wierzę w Chelsea. Nie dlatego, że sympatyzuję z tą ekipa od lat, myślę, ze jest to obiektywne w miarę co powiem. Otóż Chelsea wyeliminowało wielką Barcelonę. Prezentowało się fatalnie na jej tle, szczęscia było w tym 100 kilo ale ...sądze, że bayern prezentował by się na tle Barcy równie marnie albo by zagrał odważnie i przegrałby 6-2. Jakie fatalnie? Skoro ich założenia taktyczne sprawdziły się i są w finale. Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 powiedzmy sobie szczerze, że Bayern miał znacznie prostszą drabinkę do finału: Basel, które coś gra na swoim stadionie Marsylię, grającą w tamtym czasie koninę, która ledwo starczyła na eliminację emerytów z interu Real, wymęczony zwycięskimi derbami z karłami Chelsea miała trudniej i w ramach zasług dla dobra futbolu, należy im się puchar, poza tym mają mocniejszą ławkę, a i obronę mogą jakoś połatać, Drogba z Torresem mogą sobie poużywać na rezerwowych obrońcach Bayernu Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 no, ale chelsea tez miala debiutanta w LM napoli, ktore na wyjazdach gralo kake oraz benfice. bajern mial trudniejszego rywala w 1/2 LM i do tego zaprezentowal sie b. dobrze w przeciwienstwie do chelsea, ktora przeszla mega fartem - taktyka taktyka, ale jednak barcelona miala 10 kilo pecha w tym meczu walac po slupkach i poprzeczkach. obie ekipy sa oslabione, bajern ma gorsza rezerwe, ale jest lepsza druzyna i gra u siebie. wynik finalu moze byc tylko jeden, chyba, ze znow chelsea zagra ustawieniem 8-1-1 to moze byc roznie. Cytuj
Grabar 5 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 (edytowane) Faza pucharowa swoje, ale Bayern miał trudniejszą fazę grupową. Mów co chcesz, ale Wspomniane Napoli, Manchester City i Villarreal są jednak dużo lepsze niż mocarze pokroju Leverkusen, Valencii i Genku + jakby się rozczulać, to Bayern musiał jeszcze przejść eliminacje żeby w ogóle pograć w LM Edytowane 30 kwietnia 2012 przez Grabar Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Chelsea miała AVB, więc z nim jako szefem każdy mecz był trudny. 1 Cytuj
Gość Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Chelsea to był rywal niewygodny dla Barcelony, to było tak oczywiste od samego poczatku, że piłkarze obrośli w przekonanie, że więcej niż 1-2 setki w jednym meczu nie bedą w stanie sobie stworzyć. Nagle okazało się, że tych setek stworzyli kilka razy więcej, ale Pep nie przygotował taktyki na taką ewentualność i odpadli. Tak na serio, to nie wiem czy szczęście w finale znowu uśmiechnie się do Chelsea, która np. w takim 2009 lepiej broniła Częstochowy niż w roku obecnym, mimo że teraz trafili na zmęczoną, częsciowo wypaloną Barcelonę, rozbitą psychicznie po definitywnej utracie szans na tytuł PD i porażką NA WŁASNYM STADIONIE Z Królewskimi . Bayern zagrał o niebo odważniej z zespołem będącym na fali, nie można mieć wątpliwości co do tego, że awans zawdzięczają dobrej grze, a nie braku skuteczności rywala w wykańczaniu akcji, których zmarnowanie w Korei Północnej oznacza zsyłkę całej rodzinki do kolonii karnej Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Pep nie przygotował taktyki na taką ewentualność i odpadli. Nie przygotował taktyki na ewentualność, że piłkarzom uda się więcej niż 1-2 razy trafić piłką w bramkę? Cytuj
Gość Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Kilka osób spuszczało się po tym dwumeczu, że Barcelona przegrała, bo nie miała taktyki, była bezradna, Niebiescy z kolei nie pozwalali im na nic i kontolowali mecz. Założyłem więc, że są jakieś niuanse taktyczne, dzięki którym drużyna potrafi wykorzystać więcej swoich sytuacji niż rywal. Dawno nie grałem w Total War, być może, faktycznie coś tam takiego było. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 (edytowane) Wspomniane Napoli, Manchester City i Villarreal są jednak dużo lepsze niż mocarze pokroju Leverkusen, Valencii i Genku Na jakiej konkretnie podstawie tak sądzisz? Valencia to trzeci zespół w Hiszpanii. Villarreal walczy o utrzymanie. Leverkusen to taki tuż za czołówką zespół w Bundeslidze, która jest silniejsza od Serie A. A City to wszyscy wiemy. Bayern grał lepiej w fazie grupowej i był dużo dalej od odpadnięcia, niż Chelsea, ale niekoniecznie miał "dużo lepszych" rywali. Generalnie popatrzmy normalnie na boisko i Bayern jest bez wątpienia silniejszy. Czy zespół słabszy może wygrać jeden mecz? Tak, może. Nie jest faworytem. Edytowane 30 kwietnia 2012 przez ogqozo Cytuj
Grabar 5 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 W owym czasie (jesień 2011) Napoli zdaje się porządnie mieszało zarówno w Serie A jak i w Lidze Mistrzów (wyrównane boje i wywalenie Manchesteru City), Manchester City ciągnął swoją serię bez porażki i dyktował warunki w Premier League. Co do Leverkusen to grali bardzo nierówno i może wygrali z Bayernem, ale dopiero w rundzie wiosennej. Na koniec jesieni, a więc okresu, który nas interesuje zajmowało 6 miejsce (co może być zdradliwe i zaciemniać obraz sytuacji, bo do lidera tracili 11 punktów, a nad ostatnim miejscem mieli 13 punktów przewagi), więc to równie dobrze było tuż za czołówką, co tuż nad strefą spadkową. Tyle odnośnie Twojej pokrętnej logiki i zacierania przedziałów czasowych. O Genku widzę wcale się nie wypowiedziałeś. I słusznie. Bo gdyby ustawić pozostałe zespoły w hierarchii jakie miejsca zajęły: Napoli <-> Leverkusen Manchester City <-> Valencia Villarreal <-> Genk to jednak wychodzi na to, że grupa A była trudniejsza (pomijając późniejsze występy w Europa League, która przez angielskie teamy została zlekceważona) Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 (edytowane) Wszystko zostało zlekceważone. Poza meczami z Bayernem. Nie no, Bayer i Valencia to jednak klasowe drużyny z europejskim doświadczeniem i gdyby były w dobrej formie, to pewnie Chelsea by nie było w fazie pucharowej. Grupa nie była silniejsza. A Real i Barca były zmęczone w swoich dwumeczach, grając na maksa męczące Gran Derbi, gdy ich rywale wystawiali w pełni rezerwowy skład. Ale taki jest sezon i taki jest futbol, zasady są każdemu znane. W finale faworytem jest Bayern, silniejszy zespół, a kto wygra, zobaczymy. Edytowane 30 kwietnia 2012 przez ogqozo Cytuj
jakee 29 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Leverkusen to taki tuż za czołówką zespół w Bundeslidze, która jest silniejsza od Serie A. Nawet jesli tak wynika z rankingu UEFA to nie znaczy, ze z gory nalezy przyjmowac, ze:6 druzyna Bundesligi > 6 druzyna Serie A 10 druzyna Bundesligi > 10 druzyna Serie A 1 druzyna Bundesligi > 1 druzyna Serie A Mistrz Wloch w tym roku odpadl w 1/4, a Borussia nawet z grupy nie wyszla. Takie teorie porownawcze nie maja wiekszego sensu. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 30 kwietnia 2012 Opublikowano 30 kwietnia 2012 (edytowane) Większy sens mają takie, że "no jednak ta drużyna jest lepsza, co nie". Oglądałem te mecze i Bayern nie miał silnej grupy. City płaciło frycowe, a Villarreal, jak mówię, broni się przed spadkiem. Nie sądzę, żeby to miało jakieś większe znaczenie, no ale nie, nie była to silniejsza grupa. Edytowane 30 kwietnia 2012 przez ogqozo Cytuj
Gość Orson Opublikowano 1 maja 2012 Opublikowano 1 maja 2012 ja sie z Murzynem nie zgadzam, Seria A > Bundesliga. Bundesliga=Bayern. Seria a= Milan, Juventus, Inter (który oklapł dopiero w tym sezonie , choć w LM z grupy wypełz ) Cytuj
Gość Opublikowano 1 maja 2012 Opublikowano 1 maja 2012 Juventus ostatnimi latami zanotował całkiem dobre występy w LM Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 1 maja 2012 Opublikowano 1 maja 2012 Serie A to najgorsza i najbardziej mdła liga świata. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 2 maja 2012 Opublikowano 2 maja 2012 (edytowane) ja sie z Murzynem nie zgadzam, Seria A > Bundesliga. Bundesliga=Bayern. Seria a= Milan, Juventus, Inter (który oklapł dopiero w tym sezonie , choć w LM z grupy wypełz ) Czyli: zespół, który wygrał tylko jeden mecz nie z Borysowem czy Viktorią Pizlno; zespół, który nie grał w pucharach od paru lat; i zespół, który totalnym fuksem wyszedł z grupy z kryzysowymi debiutantami z Lille i CSKA Moskwa. Nie no, faktycznie, potężna ta liga włoska. Edytowane 2 maja 2012 przez ogqozo Cytuj
Heisenberg 0 Opublikowano 2 maja 2012 Opublikowano 2 maja 2012 (edytowane) i zespół, który totalnym fuksem wyszedł z grupy z kryzysowymi debiutantami z Lille i CSKA Moskwa. Nie no, faktycznie, potężna ta liga włoska. Przynajmniej z tej grupy wyszedł co się nie udało mistrzowi superpotężnej ligi germańskiej (no ale w sumie grali z piłkarskimi potęgami pokroju Olimpiakosu czy O. Marsylia to można ich usprawiedliwić c'nie ?) W sumie ten zespół, który fuksem (to jest szczególnie zabawne bo 2 kolejki przed końcem fazy grupowej Inter miał już pewny awans) od dwóchsezonów pokazywał jedynemu sensownemu niemieckiemu zespołowi gdzie jest miejsce bundesligi ;p Niemce sobie nastukali punktów w LE i teraz widać, że w LM jest tylko Bayern a reszta wunderteamów ma problem z wyjściem z grupy nawet Edytowane 2 maja 2012 przez Heisenberg Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 2 maja 2012 Opublikowano 2 maja 2012 (edytowane) No ale zdecydujcie się, jakie kryterium bierzecie przy swojej ocenie. Tip: żeby na kimś zrobić wrażenie, wypadało by mieć inne kryterium, niż "no bo X jest silniejsza sądzę". Wyniki? One są liczalne, jest odpowiedni ranking i tam widać, kto jest wyżej. Wyliczenie klubów, które coś osiągnęły? No to opisałem, że Inter fuksem wyszedł z łatwej grupy (tak, dużo łatwiejszej niż ta z Marsylią, Olympiakosem i Arsenalem), a Juve w LM tak jakby nie gra, więc liczenie ich do ligo-mistrzowej potęgi Serie A już naprawdę trąci absurdem. Impresje z boiska? No to one są takie, że mając 10 meczów, mistrz i wicemistrz Niemiec wygrałyby co najmniej siedem w starciu z dowolną włoską drużyną. Pytanie brzmi, jakie tak konkretnie kryterium przemawia za wielką siłą ligi włoskiej, poza tym, że Milanowi wyszedł jeden mecz, a Interowi dwa przez cały sezon. Edytowane 2 maja 2012 przez ogqozo Cytuj
Gość Orson Opublikowano 2 maja 2012 Opublikowano 2 maja 2012 (edytowane) Borussia dortmund zdobywa mistrzostwo drugi raz pod rząd. Czy to nie wystarczy by ocenić tę ligę? Borussia to solidna drużyna ale jesli solidna druzyna zajmuje pierwsze miejsce po 30 kilku meczach to ta liga jest co najwyżej ...solidna. gdyby grał Inter w obecnej formie z Borrusią o stawkę , mimo wszystko stawiałbym chyba na Inter. Serio. Edytowane 2 maja 2012 przez Orson Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 2 maja 2012 Opublikowano 2 maja 2012 (edytowane) Borussia dortmund zdobywa mistrzostwo drugi raz pod rząd. Czy to nie wystarczy by ocenić tę ligę? Borussia to solidna drużyna ale jesli solidna druzyna zajmuje pierwsze miejsce po 30 kilku meczach to ta liga jest co najwyżej ...solidna. Ja wiem, że możesz na tej zasadzie zbudować wiele różnych zdań używając słów "solidna", "słaba", "bardzo słaba", "słabsza od ŁKS-u" itd., ale one zawsze będą się odwoływały tylko do twojej nieopartej niczym opinii, więc ich wartość logiczna jest ta sama co "włoska liga zaje'bongo silna, no bo tak". Tip: jest to żadna wartość. A sorry, masz jeszcze wyniki ze dwóch meczów, których pewnie zresztą na oczy nie widziałeś. No na tej zasadzie to naprawdę można wyciągać wnioski o całościowej sile całych lig piłkarskich. Przykładowo, szwajcarska jest silniejsza od angielskiej. Nie no, dobra metoda. W lidze angielskiej to tylko Chelsea przecież jest, a w szwajcarskiej: Basel, Luzerna, Zurych... Ciul, że nie grają w pucharach. Mocnymi konkretami wykazałem, że szwajcarska dużo silniejsza. Edytowane 2 maja 2012 przez ogqozo Cytuj
Grabar 5 Opublikowano 2 maja 2012 Opublikowano 2 maja 2012 W sumie ten zespół, który fuksem (to jest szczególnie zabawne bo 2 kolejki przed końcem fazy grupowej Inter miał już pewny awans) od dwóchsezonów pokazywał jedynemu sensownemu niemieckiemu zespołowi gdzie jest miejsce bundesligi ;p Czekaj, to jest ten team co w tym samym sezonie dostał (na własnym terenie) konkretne bęcki od Schalke 2:5, a później 2:1 na niemieckiej ziemi? Cytuj
Heisenberg 0 Opublikowano 2 maja 2012 Opublikowano 2 maja 2012 W sumie ten zespół, który fuksem (to jest szczególnie zabawne bo 2 kolejki przed końcem fazy grupowej Inter miał już pewny awans) od dwóchsezonów pokazywał jedynemu sensownemu niemieckiemu zespołowi gdzie jest miejsce bundesligi ;p Czekaj, to jest ten team co w tym samym sezonie dostał (na własnym terenie) konkretne bęcki od Schalke 2:5, a później 2:1 na niemieckiej ziemi? Ten sam który pocisnął Bayern 2-3 na wyjeździe Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.