Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 22,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Szkoda Walkera bo z nim defensywa była mocna, a po zejściu nastąpiła seria wylewów. Nawet w Anglii ten gość robi ogromną różnicę i dzięki niemu Southgate nabrał wszystkich, że Maguire to solidny obrońca.

Opublikowano

Dobra, Ancelotti kończył ten mecz mając na boisku takie gwiazdy jak Vallejo, Nacho, Ceballos, Lucas Vasquez. Przecież Pep jakby miał takich piłkarzy do grania do leciałby do szejków po kolejne miliony, a Carlitto na luzaku sobie do finału LM wchodzi.

 

Co za BOSS.

spacer.png

 

Opublikowano

Może City w końcu zorganizują sobie jakiegoś napastnika? Klepali 90 minut i praktycznie nic z tego nie wychodziło, jedna bramka weszła. Gdyby mieli klasyczną 9-tkę to być może lepiej by to wyglądało. 

Opublikowano

To nie jest tylko i wyłącznie kwestia tego, że Real wierzy w to, że wygrać może każdy mecz i w każdym momencie może odwrócić jego wynik i wygrać. To jest kwestia tego, że wierzy w to przeciwnik. Ta idea, genu zwycięstwa, przechodzi na każdego kto przywdziewa Królewski trykot i każdego, kto się przeciwko nim mierzy. Przeciwnicy Realu zdają sobie sprawę z 92:48, zdają sobie sprawę z tego, co Real zrobił z Chelsea, PSG i w dziesiątkach (!) meczów na przestrzeni ostatnich dziesięciu, jedenastu lat. Ta świadomość paraliżuje, bo Santiago Bernabeu w takich spotkaniach milczy, szumi, buczy, ale wystarczy jeden impuls, by je podpalić i doprowadzić do szaleństwa. Jedna udana akcja Realu w ostatnich minutach i rywal zaczyna się obawiać - 'czy oni to znowu zrobią? znowu coś wepchną? teraz się mi udało zatrzymać Benzemę, ale za chwilę może się nie udać, nie mogę popełnić błędu". Ten kto boi się błędów, popełnia ich najwięcej. A Real jest jak predator. Dostaje w twarz i idzie dalej. Ze spokojem. Real wie, że przeciwnik wie o jego spokoju i ponurej determinacji. W połączeniu z ekstazą kibiców po udanej akcji w ostatnich minutach, tworzy to piorunujące wrażenie. Można to też ująć w prostu sposób. Gdy wygrywasz na Santiago Bernabeu w dwumeczu Ligi Mistrzów, to w ostatnich minutach jesteś już obsrany. Bo wiesz, że to ostatnie minuty dwumeczu na Santiago Bernabeu, w którym wygrywasz. A to oznacza, że Real zatopi zaraz kły w twoim gardle.
Co za zespół.

  • Plusik 1
  • Lubię! 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...