KOŁD 1 101 Opublikowano 28 maja 2011 Opublikowano 28 maja 2011 Tottenham akurat oddawał całkiem dużo strzałów. Ogólnie Barca, Real i Porto to najlepsze drużyny w Europie, cieszmy się chociaż, że dzięki Villasowi-Boasowi są teraz aż trzy. Teoretycznie united jest drugie w europie jako finalista lm Cytuj
Daffy 10 655 Opublikowano 28 maja 2011 Opublikowano 28 maja 2011 (edytowane) Manchester wpadł w pułapkę identyczną jak dwa lata temu ... nie da się grać na tak wysokim pressingu przeciwko takiej drużynie jakim jest Barcelona. Może przez pierwsze 15minut wyglądało to super ale później gdy dochodzi zmęczenie granie tak wysokim pressingiem skutkuje m co widzieliśmy - najlepsza technicznie drużyna świata wymienia parę piłek i już w środku pola pojawia się luka którą skrzętnie wykorzystują bo nie ma na świecie ludzi którzy są w stanie przez 90 minut biegać za piłką gdy ktoś z nimi gra tak umiejętnie w dziada. Poza tym o ile gra Parka od pierwszej minuty to był strzał w dziesiątkę sir Alexa, to wprowadzenia "mam tylko jeden zwód i prawą nogę" Valencie zamiast Naniego to totalne nieporozumienie. I po raz kolejny wychodzi, że od paru dobrych lat w drugiej linii United nie ma rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Edytowane 28 maja 2011 przez Ficuś Cytuj
Yap 2 796 Opublikowano 28 maja 2011 Opublikowano 28 maja 2011 Obstawiałem 1:0 dla ManU. Jak mile się pomyliłem widząc to co widziałem. Nie rozumiałem tego dlaczego Czerwone Diabły zostawiały tak wiele wolnego pola piłkarzom Blaugrany, ale to ich problem. Przewaga Barcelony przejawiała się w niemal każdym elemencie, Messi po kilku nieudanych zagraniach tylko się rozpędzał, Iniesta i Xavi panowali w polu kręcąc nieziemskie młyńce, a Villa zaserwował swój kunszt i najpiękniejszą bramkę finału (należało mu się). Ferguson powinien był postawić na Naniego i być może Andersona, którzy ostatnimi czasy byli w dobrej formie. Kolejna niezrozumiała dla mnie decyzja. VISCA EL BARCA!!! Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 28 maja 2011 Opublikowano 28 maja 2011 No tak, zupełnie przypadkowo Manchester jak trafi wreszcie na jakiegoś mocnego rywala, to gra wyjątkowo słabo. Nie no ja wiem, United w lidze angielskiej wygrywa tylko z Blackpoolami, które same strzelają sobie gole. Zwycięstwo zawdzięcza tylko temu, że Chelsea i Arsenal dały mu fory. A zresztą Chelsea jest strasznie słaba, więc się nie liczy. Nie to co La Liga, w której potężne, misternie poukładane taktycznie drużyny wychodzą na Barcę czy inny Real trzema napastnikami i o dziwo przegrywają. Pomijając taki detal, jak kolejna porażka po totalnie jednostronnym meczu, United i tak jest zespołem mogącym spoko ograć Barcę. Dowodem na to jest ta jedna sensowna akcja ofensywna, jeden celny strzał przez 90 minut. Zmień datę nad cytatem na 30 kwietnia 2008, "90" na "180" i spłoń rumieńcem. Na tej zasadzie to i FC Kopenhagę można uznać za zespół równy Barsie, który tylko w skutek złego dnia nie wygrał LM.To jest tak daleko idące uproszczenie, że szkoda tego komentować. No ale fajnie wygląda, pewnie plusiki polecą. Równie dobrze mógłbym napisać, że użytkownik ogqozo jest równie dobry jak Messi, bo jest niski. Manchester przegrał dzisiaj po niewymuszonych błędach, zagrał poniżej swoich możliwości i formy, którą prezentował dłużej przez 3 minuty także w pojedynkach z mocnymi drużynami. 3 lata temu były lamenty, że Ronaldo nic nie gra w ważnych meczach, teraz krzyk, że bez Ronaldo słaba kadra. No ale jeżeli ktoś ogląda mecze piłki nożnej średnio co 3 tygodnie(nie wiem dokładnie co ile gra LM w decydującej fazie) można wybaczyć niewiedzę. 2 Cytuj
ogqozo 6 581 Opublikowano 28 maja 2011 Opublikowano 28 maja 2011 Pomijając taki detal, jak kolejna porażka po totalnie jednostronnym meczu, United i tak jest zespołem mogącym spoko ograć Barcę. Dowodem na to jest ta jedna sensowna akcja ofensywna, jeden celny strzał przez 90 minut. Zmień datę nad cytatem na 30 kwietnia 2008, "90" na "180" i spłoń rumieńcem. Ale czemu mam zmieniać datę? Ja gadam o teraźniejszości. Może jeszcze powinienem zmienić datę na 1991 i wyjdzie na to, że Barcelona jest wyraźnie słabsza od Czerwonej Gwiazdy Belgrad i że tylko przypadkiem to ci pierwsi osiągnęli tym razem lepszy rezultat. 3 lata temu były lamenty, że Ronaldo nic nie gra w ważnych meczach, teraz krzyk, że bez Ronaldo słaba kadra. No ale jeżeli ktoś ogląda mecze piłki nożnej średnio co 3 tygodnie(nie wiem dokładnie co ile gra LM w decydującej fazie) można wybaczyć niewiedzę. Nie mówię, że jest słaba (bo nie kłóciłbym się o zawieszoną w próżni ocenę), tylko że jest dużo słabsza od Barcelony. I nigdy nie robiłem "lamentów, że Ronaldo nic nie gra w ważnych meczach", no ale napisz tak sobie, będzie wyglądało prawie rzeczowo. Wyniki są słabsze? Są. Z Barcą znowu mecz do jednej bramki? Tak. To są fakty. A co przemawia za tym, że United jest silniejsze? Bo mówisz, że jest. Bo oglądajcie Premier League (którego czołowy zespół dostaje 5-0 od Realu), to zobaczycie, jak mocny jest Manchester i jakie to dziwne, że dostał baty od Barcy. To jest niesamowite. Myślałem, że ten finał skończy dyskusję, ale jak się okazuje MU i tak jest supersilne, po prostu znowu miało słaby dzień i znowu zostało zmiażdżone, ale tak ogólnie to nic nie zmienia, przecież "mogli ich ograć". Ja tu nie widzę różnicy z FC Kopenhagą. No, może na korzyść Kopenhagi, bo oni przynajmniej jeden z dwóch meczów zremisowali i mieli FAKTYCZNĄ szansę na zwycięstwo, a nie "mogli wygrać, tylko nie powalczyli". W swojej lidze Kopenhaga też wymiata - jakbyś oglądał piłkę nożną częściej, to byś wiedział. 3 Cytuj
wet_willy 2 166 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 Gratulacje dla świetnie ułożonego zespołu z Katalonii ... Finał za(pipi)ał niestety na z punktu widzenia kibica Sir Alex Ferguson wystawiając taki a nie inny skład oraz osobiscie MICHAEL CARRICK który od kilku lat jest uznawany za jedna wielka pomyłkę transferowa United ( zal po prostu zal po prostu (pipi)any plątający się po boisku (pipi)any kolek dla którego pressing nie jest czymś co można ogarnąć w jakikolwiek sposób ... ) Kolejna pomyłka była zmiana tej (pipi)anej ofermy na Paula Schoolsa dla którego mam wielki szacunek za całokształt ale dzisiaj niestety jest cieniem samego siebie ... ( był wprowadzony jako ofensywny pomocnik ... nie podając piłki ani razu do przodu nie mówiąc już o przejęciu inicjatywy ) Barcelona bez Puyola była dzisiaj do ogrania szkoda ze tak się nie stało ale dzisiaj na prawdę wygrał lepszy ... szkoda tylko ze serce na boisku zostawił tylko Park i Rooney ... Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 Pomijając taki detal, jak kolejna porażka po totalnie jednostronnym meczu, United i tak jest zespołem mogącym spoko ograć Barcę. Dowodem na to jest ta jedna sensowna akcja ofensywna, jeden celny strzał przez 90 minut. Zmień datę nad cytatem na 30 kwietnia 2008, "90" na "180" i spłoń rumieńcem. Ale czemu mam zmieniać datę? Ja gadam o teraźniejszości. Może jeszcze powinienem zmienić datę na 1991 i wyjdzie na to, że Barcelona jest wyraźnie słabsza od Czerwonej Gwiazdy Belgrad i że tylko przypadkiem to ci pierwsi osiągnęli tym razem lepszy rezultat. Chodzi mi o to, że jedna ofensywna akcja i jeden celny strzał przez 90 minut wystarczy, żeby pokonać Barcelonę. Myślałem, że akurat ty zdajesz sobie sprawę, że posiadaniem piłki i ilością strzałów na bramkę meczów się nie wygrywa. VDS musiał dzisiaj bronić 4 groźne strzały. Przy trzech mu się nie udało, przy jednym prawdziwym geniuszem popisał się Villa, przy pozostałych dwóch no nie wiem - chyba oślepił go blask mocnego przeciwnika, zgodnie z twoją logiką nie ma innego wyjścia. 3 lata temu były lamenty, że Ronaldo nic nie gra w ważnych meczach, teraz krzyk, że bez Ronaldo słaba kadra. No ale jeżeli ktoś ogląda mecze piłki nożnej średnio co 3 tygodnie(nie wiem dokładnie co ile gra LM w decydującej fazie) można wybaczyć niewiedzę. Nie mówię, że jest słaba (bo nie kłóciłbym się o zawieszoną w próżni ocenę), tylko że jest dużo słabsza od Barcelony. I nigdy nie robiłem "lamentów, że Ronaldo nic nie gra w ważnych meczach", no ale napisz tak sobie, będzie wyglądało prawie rzeczowo. A w którym miejscu tych dwóch zdań piję do ciebie? Wystarczająco często przeglądam ten kącik, żeby wydedukować, że raczej oglądasz piłkę nożną częściej niż co 3 tygodnie. Nie wiem, następnym razem dam więcej eneterów, żebyś nie miał się do czego przypier.dolić. Chyba że nie jesteś na tyle inteligentny, żeby wydedukować, że powyższy fragment nie był skierowany do ciebie, w co jednak wątpię. Wyniki są słabsze? Są. Yyy, nie. A co przemawia za tym, że United jest silniejsze? Bo mówisz, że jest. Tak właśnie. Bo oglądajcie Premier League (którego czołowy zespół dostaje 5-0 od Realu) Równie dobrze mógłbym napisać "debiutant w LM od X lat zebrał frycowe od 9-krotnego zdobywcy Pucharu Europy" i już nie wygląda tak fajnie, prawda? to zobaczycie, jak mocny jest Manchester i jakie to dziwne, że dostał baty od Barcy. To jest dziwne. Barcelona nie grała z przeciwnikiem klasy Manchesteru United - tj. takim, który nie ma w meczu o stawkę pełnych portek(Arsenal) dawno. W tym roku jedynym naprawdę silnym przeciwnikiem dla FCB był Real Mourinho. No i tu rywalizacja nie wyglądała już tak super dla Katalończyków. No chyba że jako ekspert ds. nawet duńskiego futbolu potrafiłeś ocenić miażdżącą przewagę Barcelony w finale na podstawie meczów z Szachtarem i Herculesem. To jest niesamowite. Myślałem, że ten finał skończy dyskusję, ale jak się okazuje MU i tak jest supersilne, po prostu znowu miało słaby dzień i znowu zostało zmiażdżone, ale tak ogólnie to nic nie zmienia, przecież "mogli ich ograć". Pokaż mi palcem, w którym miejscu napisałem, że MU jest supersilne. Hint: "nie napisałem tak." Być może nawet gdzieś na tym forum napisałem kiedyś, że Barcelona jest zdecydowanym faworytem finału, nie pamiętam. Co nie zmienia faktu, że United mogło ograć Barcelonę. Ja tu nie widzę różnicy z FC Kopenhagą. 1 Cytuj
ogqozo 6 581 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 Chodzi mi o to, że jedna ofensywna akcja i jeden celny strzał przez 90 minut wystarczy, żeby pokonać Barcelonę. Tak, mniej więcej raz na 100 przypadków. I jesteś zawiedziony, że Manchesterowi to nie wyszło? Wyniki są słabsze? Są. Yyy, nie. Mi się zdaje, że 80 pkt. to jakby mniej niż 90, no ale może się mylę. Równie dobrze mógłbym napisać "debiutant w LM od X lat zebrał frycowe od 9-krotnego zdobywcy Pucharu Europy" i już nie wygląda tak fajnie, prawda? Wygląda tak samo. Pozostaje faktem, że każesz oceniać Manchester na tle Barcy nie po tym, jak gra z Barcą, tylko po tym, jak gra przeciwko rywalom z Anglii, którzy na tle Europy wypadają tak samo słabo. To jest dziwne. Barcelona nie grała z przeciwnikiem klasy Manchesteru United - tj. takim, który nie ma w meczu o stawkę pełnych portek(Arsenal) dawno. W tym roku jedynym naprawdę silnym przeciwnikiem dla FCB był Real Mourinho. No i tu rywalizacja nie wyglądała już tak super dla Katalończyków To nie jest dziwne, bo skoro wygrali przedwczesny finał z Realem Mourinho, to czemu miałaby dziwić wygrana z United. 1 Cytuj
Ore 188 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 Finał z(pipi)ał, z punktu widzenia kibica Man Utd, Sir Alex oraz Edwin moim zdaniem. Pierwszy znów wyszedł z otwartą przyłbicą a nie miał za bardzo czym postraszyć, drugi w ostatnim meczu kariery zawinił moim zdaniem 2 pierwsze gole. Cytuj
seb.maz 721 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 Co gra ta Barcelona....... brak słów. MU nie ma środka,im potrzebny jest zawodnik pokroju Fabregas,Xavi,czy Sneijder,a do tego walczak L.Diarra,Mascherano,Essien. Cytuj
Gość Ofsajd Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 (edytowane) str. 236 tego tematu: co wygrałem? Edytowane 29 maja 2011 przez Ofsajd Cytuj
canuks 63 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 FInał dobry baca zagrała swoje na chwilę obecną nie ma nich mocnych . Co do MU to oni przegrali ten mecz już przed pierwszym gwizdkiem co dobitnie pokazało pierwsze 15 minut gry Niby siedli na barcelone presingiem ,ale co dostali piłkę to łup na pałę do przodu ,a obrona barcy nic sobie z tego nie robiła . PO pierwszej połowie powinno być lekko 3-1 dla barcelony bo mieli kilka świetnych okazji ,bramka dla MU trochę przypadkowa ,taka z niczego . Druga połowa to już popis barcy i messiego ten koleś mija rywali jak tyczki 2-3-4 to tak jak by żadnego nie miną . W Mu z dobrej strony pokazał się Vidić gdyby nie on to faktycznie po pierwszej połowie było by 3-0 ,Rooney także ostro popracował na całym boisku co ukoronował bramką ,a reszta MU gdzie ? Giggs dziadek zasapał się po 15 min , Valencja powinien kończyć mecz z czerwoną kartką za te jego faule . Brawo Barca ! Cytuj
Gość Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 (edytowane) Po takim wieczorze człowiek śpi jak niemowlę. Macie 100% racji, że z Barcą da się wygrać, ale nie grając tak jak wczoraj grał Man Utd. Ferguson widocznie chciał coś udowodnić światu, decydując się na traktowanie Katalończyków jak każdej innej ekipy, a to jest błąd śmiertelny. Don kichot wiecznie żywy. Kto grał dobrze w Man Utd? Nikt z wyjątkiem Runeja przez jakieś 40 minut, potem i on zbladł. Rozgrywaniem zajmował się facet z problemami małżeńskimi i tak też problematycznie podawał. Park biegał, ale tracił i fatalnie wystawiał. Wyżywanie się na Edwinie nie jest na miejscu, bo kilka razy pupę Diabłom ratował, a nie jego wina, że koledzy dawali tak często szansę FCB na oddawanie strzałów z czystej pozycji. Pep odrobił kolejną lekcję i biję się w pierś, ale ten facet naprawdę jest kapitalnym trenerem i potrafi reagować na to się dzieje na boisku. Barca z meczów z Realem, Man Utd, Szachtarem to mocno odmienne podejście do rozgrywania każdego z tych spotkań. Nie pamiętam kiedy ostatnio piłkarze FCB oddawali tyle strzałów sprzed pola karnego, tak jak było wczoraj. Ataki ze środka boiska były zdecydowanie szybsze, niż w meczach z Realem. Man Utd, nie miało zwyczajnie kiedy się ustawić, bo krosowe piłki mocno rozrzedzały wracającą defensywę. Do tego należy doliczyć wyborną formę zawodników, jakiej -co nieraz podkreślałem- już chyba od stycznia nie widziałem. Diabły grały naprawdę dobrze, przez 10 minut, czyli tyle ile miały piłkę, potem FCB wybiło ich z rytmu klepiąc sobie w bezpiecznym sektorze boiska i dając czas na ustawienie się w ataku. Kto widzi nadal w tym klepaniu, po prostu klepanie dla podbijania statystyk, to już jego sprawa, ale pamiętajmy, że Ci którzy zdają sobie sprawę z zagrożenia jakie to niesie (Mourinho) nie pozwalają na to i są w stanie powalczyć. 3 puchar w 6 lat, moje biedne, nie przyzwyczajone serce. edit. No i Messi znowu pokazał jaki jest cienki przeciw rywalom z PL Dawno nie widziałem, żeby tak ośmieszał kolegów z PD edit. I żeby jeszcze dolać trochę do ognia: Sergio wczoraj wymiatał Edytowane 29 maja 2011 przez Gość Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 Chodzi mi o to, że jedna ofensywna akcja i jeden celny strzał przez 90 minut wystarczy, żeby pokonać Barcelonę. Tak, mniej więcej raz na 100 przypadków. I jesteś zawiedziony, że Manchesterowi to nie wyszło? Ale co nie wyszło? Nie wyszło, bo nie zagrał w ten sposób i moim zdaniem to błąd. Trzeba było wyjść 4-5-1 z jednym Rooneyem i Fletcherem zamiast Chicharito + Nani zamiast Valenci. Oczywiście, że jako kibic jestem zawiedziony. Z tym że mylisz się z tym raz na 100 przypadków. KAŻDA drużyna, która wygrała albo chociaż pokazała cokolwiek z Barceloną w ostatnich paru latach prędzej czy później się murowała. CHelsea, Inter na wyjeździe, Real w CDR i LM, Manchester. No ale pokaż mi te 297 innych przypadków, to odwołam. Wyniki są słabsze? Są. Yyy, nie. Mi się zdaje, że 80 pkt. to jakby mniej niż 90, no ale może się mylę. Policz jeszcze liczbę celnych strzałów na bramkę i podań. Jest mistrzostwo Anglii i jest finał LM przegrany po słabym meczu. Nie ma CL, ani Pucharu Anglii. Ergo, wyniki są takie same. Równie dobrze mógłbym napisać "debiutant w LM od X lat zebrał frycowe od 9-krotnego zdobywcy Pucharu Europy" i już nie wygląda tak fajnie, prawda? Wygląda tak samo. Pozostaje faktem, że każesz oceniać Manchester na tle Barcy nie po tym, jak gra z Barcą, tylko po tym, jak gra przeciwko rywalom z Anglii, którzy na tle Europy wypadają tak samo słabo. No właśnie nie wygląda tak samo, bo mierzysz w CL miarą Realu beniaminka i jeszcze nazywasz go 'czołowym zespołem'. Sam dobrze wiesz jaka to manipulacja. Tottenham jest tak samo czołowy jak Atletico czy inna Valencia i jeszcze wiele pracy czeka Koguty zanim będą mogły bić się na dwóch frontach w sezonie z najlepszymi zespołami jak równy z równym. Ciekawi mnie tym samym w jaki sposób oceniasz potęgę FC 'Villas Boas' Porto, które łoiło w LM zespoły na poziomie Atletico czy Bragi. Zgodnie z twoją logiką są słabi póki nie oje.bią Realu Madryt czy FC Barcelony. I nie zrozum mnie źle, bo ja też uważam, że Porto w przyszłym roku nie tyle 'może namieszać', co powinno być stawiane w gronie faworytów LM o ile się nie wyprzedadzą. To jest dziwne. Barcelona nie grała z przeciwnikiem klasy Manchesteru United - tj. takim, który nie ma w meczu o stawkę pełnych portek(Arsenal) dawno. W tym roku jedynym naprawdę silnym przeciwnikiem dla FCB był Real Mourinho. No i tu rywalizacja nie wyglądała już tak super dla Katalończyków To nie jest dziwne, bo skoro wygrali przedwczesny finał z Realem Mourinho, to czemu miałaby dziwić wygrana z United. Nie wiem, może dlatego że United jest mimo wszystko dopracowaną maszyną, o wiele lepiej zgraną, co pokazał ten sezon, a Real Mourinho dopiero jest w powijakach? O Europę będą się bili za rok, dwa - podobnie jak Inter. Poza tym napisałbym coś o wypaczających wynik błędach sędziowskich, ale nie wypada dzień po finale - zwycięzców się nie sądzi. Sam napisałeś, że Real strzelił 2 gole. Cytuj
Gość Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 (edytowane) Khadgar a Barcelona strzeliła Realowi trzy i tak zwycięzców się sądzi(tak jak Barcę od 6 lat), to o przegranych się zapomina. Na 1000%, kiedy ludzie zapomną jak wyglądał ten mecz, to się zacznie wypominanie, tej jednej nabitej ręki, "która wszystko zmieniła" (zapominając jak zwykle w przypadku rywali Barcelony o prezentach dla Man Utd) Jeżeli dla Ciebie remisowe jest stawianie występu w finale z jego wygraniem, to ok, w takim razie Barca wygrywa bo grała w finale pucharu krajowego, więc wyniki jednak nie są takie same. I nie każda drużyna która cokolwiek pokazała w meczach z Barcą się murowała (patrz Kopenhaga). Jeżeli Real Mourinho jest w powijakach, to ja już stawiam, że za rok zgarną potrójną koronę, wygrywając w finale CL z Man Utd i Chelsea razem wziętymi 5:0 Edytowane 29 maja 2011 przez Gość Cytuj
MaZZeo 14 253 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 (edytowane) Mnie najbardziej jednak irytuje nazywanie Barcy kosmiczną, drużyną wszechczasów etc epitety, ja się pytam dlaczego nic takiego nie mogłem usłyszeć po tym jak Real zniszczył Valencię niedawno? Albo jak MU wkręcił w glebę Schalke? W tych obu przykładach zarówno Real jak i MU grali fantastycznie. A nieważne z kim i jak zagra Barca, zawsze muszę słuchać albo czytać te same pjerdolenie, szczególnie od ludzi którzy piłką interesują się od max lat 90tych. Powiem tak, reprezentacja Hiszpanii ma praktycznie taki sam środek jak Barca, a jakoś podczaś MŚ 2010 wszyscy grali z nimi jak równy z równym, w grupie wtopili nawet ze Szwajcarią, a całą fazę pucharową przejechali na 1:0. Dlaczego nie można tak zagrać z Barcą? No ja tego nie rozumiem... Nie przypominam sobię, wy na mistrzostwach Iniesta z Xavim robili taką manianę na środku, a w Barcy grają sobie w dziada 30 metrze i każdy im na to pozwala. Ręce mi opadają no. Najbardziej jestem zły na Evrę, na swoim skrzydle dosłownie nie istniał. Vidic i Ferdinad zagrali całkiem dobrze, Fabio również. Linia pomocy natomiast to od paru sezonów pięta achillesa MU, potrzebny im ktoś pokroju Sneijdera a nie Fletcher albo Carrick, którzy potrafią dobrze zagrać, ale z Wigan albo Newcastle. Edytowane 29 maja 2011 przez MaZZeo Cytuj
Ader 383 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 (edytowane) Mnie najbardziej jednak irytuje nazywanie Barcy kosmiczną, drużyną wszechczasów etc epitety, ja się pytam dlaczego nic takiego nie mogłem usłyszeć po tym jak Real zniszczył Valencię niedawno? Albo jak MU wkręcił w glebę Schalke? Sam sobie chyba na to pytanie odpowiedziałeś. Co to w ogóle za drużyna Schalke? xD O ile Realowi niewiele brakuje(jedynie sukcesów) do miana kosmicznej drużyny tak już ManU naprawdę niczym szczególnym się nie wyróżnia,a w LM miało chyba najłatwiejszą drabinkę. Edytowane 29 maja 2011 przez Ader Cytuj
Biały 55 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 Mnie najbardziej jednak irytuje nazywanie Barcy kosmiczną, drużyną wszechczasów etc epitety, ja się pytam dlaczego nic takiego nie mogłem usłyszeć po tym jak Real zniszczył Valencię niedawno? Albo jak MU wkręcił w glebę Schalke? W tych obu przykładach zarówno Real jak i MU grali fantastycznie. A nieważne z kim i jak zagra Barca, zawsze muszę słuchać albo czytać te same pjerdolenie, szczególnie od ludzi którzy piłką interesują się od max lat 90tych. Powiem tak, reprezentacja Hiszpanii ma praktycznie taki sam środek jak Barca, a jakoś podczaś MŚ 2010 wszyscy grali z nimi jak równy z równym, w grupie wtopili nawet ze Szwajcarią, a całą fazę pucharową przejechali na 1:0. Dlaczego nie można tak zagrać z Barcą? No ja tego nie rozumiem... Nie przypominam sobię, wy na mistrzostwach Iniesta z Xavim robili taką manianę na środku, a w Barcy grają sobie w dziada 30 metrze i każdy im na to pozwala. Ręce mi opadają no. Najbardziej jestem zły na Evrę, na swoim skrzydle dosłownie nie istniał. Vidic i Ferdinad zagrali całkiem dobrze, Fabio również. Linia pomocy natomiast to od paru sezonów pięta achillesa MU, potrzebny im ktoś pokroju Sneijdera a nie Fletcher albo Carrick, którzy potrafią dobrze zagrać, ale z Wigan albo Newcastle. Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego ta drużyna jest uważana za genialną i najlepszą - środek pomocy Barcelelony i Hiszpanii jest identyczny, Xavi, Iniesta grają wspaniałą piłkę, są ojcami sukcesów obu tych drużyn. Przypominam, że Hiszpania zdobyła Mistrzostwo Świata w tym "słabym" dla Ciebie stylu, nie wspominając o Mistrzostwie Europy 2 lata wcześniej. Z tymi graczami w składzie + kosmiczny Messi Barca zdobyła 10 tytułów na przestrzeni TRZECH LAT za kadencji Guardioli, nie wspominając o sukcesach za Rijkaarda. A z porównaniami do Realu vs Valencia albo Mu vs Schalke to już naprawdę trzeba być zakompleksionym kibicem Realu/Mu. Cytuj
MaZZeo 14 253 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 (edytowane) Wy chyba nie zrozumieliście, gdzie ja porównuje ten finał do tych 2 meczy? Mówię tylko, że jak inne drużyny zagrają fenomenalny mecz, to przejdzie to bez echa, a jak Barca wygra nawet z Almerią 8:0, to astrologicznych epitetów końca nie ma. Dlaczego? Irytuje mnie że dla sporej większości "kibiców" jedyną dobrą piłkę gra Barcelona. A wczoraj? Kosmiczna Barca? Ja widziałem jedynie słaby Manchester i katalończyków robiących swoje. Bialy, nie mówię o słabym stylu Hiszpanii tylko o tym, że na tych mistrzostwach musieli oni naprawdę się starać bo Holandia, Niemcy i inne walczyli z nimi jak równy z równym, a jak przyjdzie pojedynek z prawie identyczną Barcą, to wszyscy się obsrywają i robią autobus. Edytowane 29 maja 2011 przez MaZZeo Cytuj
Baugrana 0 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 ManU zero oporu, dostali bramke ze spalonego zeby Figlarze i inni mogli pisac, ze Manu podjal jakakolwiek walke. Przy 3;0 i jednym niecelnym strzale Naniego ( no nie liczac tej smiesznej bramki ) ManU nie zrobilo w tym meczu nic by wygrac. Trudniejsze mecze Barcelona w lidze rozgrywala. Hiszpania pokazala klase niszczac 3 zespoly z ligii angielskiej, ktora podobno jest tak strasznie silna i potezna, teraz Real z Barcelona beda rozdawac karty, proste. Cytuj
Gość majsterrPL Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 (edytowane) Widzę, że pojawił się jakiś nowy sezonowiec, który nawet nie wie jak się pisze Blaugrana. Poza tym, w meczu nie było stanu 3:0. Zapewne to jakieś kolejne alterkonto bo rozpoznaje Figlarza. Edytowane 29 maja 2011 przez majsterrPL Cytuj
Kalel 3 634 Opublikowano 29 maja 2011 Opublikowano 29 maja 2011 Gratulacje dla Barcy. Wynik jak najbardziej zasłużony, mam nadzieje że dla tych grajków którzy zostaną na następny sezon będzie to kubeł zimnej wody i lekcja z której wyciągną lekcje. Bo najwidoczniej w trakcie i po meczu w Rzymie nasi piłkarze i SAF doznali krótkotrwałej amnezji i nie potrafili wymyślić żadnej lepszej taktyki niż "wykop do przodu, ktoś tam będzie stać". Giggs, Park to piłkarze którzy na dzień dzisiejszy (jak i cały sezon) powinni być brani pod uwagę jako element rotacji składu. W przypadku Giggs'a kondycja i zaawansowany wiek, a przy Park'u to raczej kwestia jego swoistych "przebłysków" gdzie gra świetnie przez pół sezonu po czym gra z Barcą. Scholes - on na 99 % odchodzi po tym sezonie. Nie podpisał przedłużenia kontraktu, a przy zamawianiu koszulek na nowy sezon niemożna dostać takiej z jego nazwiskiem (wiem że to trochę przykład z dupy, no ale) Carrick- ty (pipi) (pipi)any Chicharito- mam obawy że to będzie rewelacja jednego sezonu . Reszta - przyzwoicie Rooney- bardzo dobrze I to tyle, w tym sezonie przybywa jakiś obrońca z Lens, de Gea no i może Young plus jakiś rozgrywając (osobiście wolałbym defensywnego pomocnika w stylu Hargreavs'a a nie defensywnego po(pipi)a w stylu Carricka). Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.