Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 22,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Szkoda, bo Barcelona grała jak ostatnie pizdencjusze, śmieszne było to, że kibice prawie się posrali ze szczęścia jak Messi sie rozrzewał, żeby uratować dupe reszcie drużyny, która była taka nieporadna.

 

Mial udzial w akcji, po ktorej padla bramka, wiec jakby nie patrzec dupe uratowal.

Nie zmienia to faktu, ze caly mecz na lekkim obesraniu ze slabym PSG...

Bayern walec, Juve siemano.

Ciekawe jak rozlusuje sie 2x hiszpania + 2x niemcy ;d

Odnośnik do komentarza
Niech mi tkos powie jak to wyglada, chodzi mi dokladnie o bramke na 1;0 dla PSG.

Przy podaniu Lavezzi byl na jakims metrowym spalonym, zlatan zagral prostopadla, do ktorej ruszyl Lavezzi, ktory jak juz mowilem

byl na spalonym i Pastore, ktory na nim nie byl, Lavezzi caly czas biegl z tego spalonego, dobiego do pilki, zauwazyl, ze przejal ja

Pastore i krzyzowo wychodzi na pozycje w razie podania. Przeciez on absorbowal uwage obrony, przez co moglo sie cos dziwnego zdarzyc..
Odnośnik do komentarza

Juve - och Juve, nie dla psa kiełbasa, póki co. Z takim składem ciężko będzie coś wygrać, faktem jest, że Juventus miał lekką przeprawę aż do momentu trafienia na Bayern. Nie czarujmy się, zagraliśmy fatalnie w dwumeczu. Jak beniaminek, który pojawił się w LM, podobnie jak Malaga, choć hiszpański zespół prezentował się w tej edycji LM zdecydowanie lepiej od Juve. 


 


Cóż, pozostaje stawiać na zwycięski Real w finale.

Odnośnik do komentarza

Bayern świetnie radzi sobie póki co z klubami z niższej niż on półki, ale robi to w dobrym stylu, i oglądając jego mecze nie ma się takich emocji, jak chociażby wczoraj między Barcą i PSG. Widać, że cały klub z Bawarii tworzy pewien komplet i nie ma zbyt wielu luk. Do tego mocna ławka pozwala na szafowanie nazwiskami. Trochę szkoda Kroosa, bo nadawał środkowi dynamiki. a Martinez gra od niego słabiej (choć lepiej niż na początku sezonu). Alaba zaskakuje pozytywnie. Jedynie chyba ten "syndrom frajerskiego meczu" może ich pokonać, jeśli nie to dla mnie w tej chwili są faworytami.

Wczoraj Barca bez Messiego była trochę niczym ładny samochód bez paliwa. Wszedł Messi, potruchtał trochę, przejął kilka piłek... Tyle, że cała drużyna całkowicie grała inaczej. Nie wiem czy to PSG narobił w pory, czy to Barcelona powiedziała: "Ok król futbolu właśnie wszedł na boisko, dajemy do przodu!". Jest w nim jakiś naturalny lider, który nie musi nic mówić, czy krzyczeć na boisku. On pojawia się i wszyscy czują się pewniej, bo wiedzą że obok nich biega najlepszy piłkarz świata. Schodzi stres i presja, a przez to zaczynają lepiej grać. Tego nie posiada Ronaldo, gdyż to jest bardziej indywidualny talent o kapryśnym ego. Jest Real i jest Ronaldo. Nie ma Messiego, nie ma Barcelony.
Wracając do Realu, to siłą jest trener, który ma ambicje i wie jak ich poukładać. Bo kiksy im się zdarzają, to nie jest Real który rozjeżdża na luzie. To Real który traci frajersko bramki, graczy i rozleniwia się. Ronaldo swoim talentem przyćmiewa resztę, ale to właśnie on ma szansę wprowadzić drużynę do finału.

Na końcu Borrusia, z góry skazywana na porażkę. Jednak ich technika, oraz zgranie zespołu, kompletność daje im ogromny potencjał. Ludzie ich nie doceniają i popełniają błąd. Ta drużyna gra całością, dlatego wielu graczy ma swoje udziały w golach. Obrońcy, pomocnicy i napastnicy - wszyscy potrafią zdobyć asystę. Schmelzer, czy Hummels, a nawet Santana z obrony. Gotze i Błaszczykowski na pomocy, i Reus z Lewandowskim w ataku. Jest tam dużo graczy z potencjałem, którzy mogą mieć swój mecz (albo go nie mieć, co np. zdarza się często Reusowi). Jedyne co ich może zabić, to presja poziomu. Jeśli jednak nie przestraszą się przeciwnika i będą grać do końca, mogą pozytywnie zaskoczyć.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Bayern świetnie radzi sobie póki co z klubami z niższej niż on półki, ale robi to w dobrym stylu, i oglądając jego mecze nie ma się takich emocji, jak chociażby wczoraj między Barcą i PSG. Widać, że cały klub z Bawarii tworzy pewien komplet i nie ma zbyt wielu luk. Do tego mocna ławka pozwala na szafowanie nazwiskami. Trochę szkoda Kroosa, bo nadawał środkowi dynamiki. a Martinez gra od niego słabiej (choć lepiej niż na początku sezonu). Alaba zaskakuje pozytywnie. Jedynie chyba ten "syndrom frajerskiego meczu" może ich pokonać, jeśli nie to dla mnie w tej chwili są faworytami.

Wczoraj Barca bez Messiego była trochę niczym ładny samochód bez paliwa. Wszedł Messi, potruchtał trochę, przejął kilka piłek... Tyle, że cała drużyna całkowicie grała inaczej. Nie wiem czy to PSG narobił w pory, czy to Barcelona powiedziała: "Ok król futbolu właśnie wszedł na boisko, dajemy do przodu!". Jest w nim jakiś naturalny lider, który nie musi nic mówić, czy krzyczeć na boisku. On pojawia się i wszyscy czują się pewniej, bo wiedzą że obok nich biega najlepszy piłkarz świata. Schodzi stres i presja, a przez to zaczynają lepiej grać. Tego nie posiada Ronaldo, gdyż to jest bardziej indywidualny talent o kapryśnym ego. Jest Real i jest Ronaldo. Nie ma Messiego, nie ma Barcelony.

Wracając do Realu, to siłą jest trener, który ma ambicje i wie jak ich poukładać. Bo kiksy im się zdarzają, to nie jest Real który rozjeżdża na luzie. To Real który traci frajersko bramki, graczy i rozleniwia się. Ronaldo swoim talentem przyćmiewa resztę, ale to właśnie on ma szansę wprowadzić drużynę do finału.

Na końcu Borrusia, z góry skazywana na porażkę. Jednak ich technika, oraz zgranie zespołu, kompletność daje im ogromny potencjał. Ludzie ich nie doceniają i popełniają błąd. Ta drużyna gra całością, dlatego wielu graczy ma swoje udziały w golach. Obrońcy, pomocnicy i napastnicy - wszyscy potrafią zdobyć asystę. Schmelzer, czy Hummels, a nawet Santana z obrony. Gotze i Błaszczykowski na pomocy, i Reus z Lewandowskim w ataku. Jest tam dużo graczy z potencjałem, którzy mogą mieć swój mecz (albo go nie mieć, co np. zdarza się często Reusowi). Jedyne co ich może zabić, to presja poziomu. Jeśli jednak nie przestraszą się przeciwnika i będą grać do końca, mogą pozytywnie zaskoczyć.

Zgadzam się. Świetny tekst. ;]

 

PS Jakim cudem ty masz aż tyle minusów? 10k. Nieźle. ;]

Odnośnik do komentarza

no, ladnie zawojowali LM w tym sezonie.

 

jesli bylyby finaly mieszane i przeszliby niemcy to by znaczylo, ze dwoch reprezentantow bundesligi ogralo wszystkie 4 hiszpanskie ekipy. bajern valencie w grupie (wygrana i remis) a bvb wyeliminowalo malage. na chwile obecna jest 2:0 dla naszych przyjaciol z zachodu.

 

Przy założeniu, że siła trzeciej i czwartej drużyny w obu ligach jest niewiele mniejsza od pierwszej i drugiej, to bym się zgodził. Bajern wymęczył się z Valencią, a BVB rzutem na taśmę przeszło Malagę, a tych zespołów nijak nie można stawiać obok Barcy czy Realu (no i dochodzi jeszcze kwestia doświadczenia w pucharach). Ja tam liczę na mieszane półfinały :)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...