Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

jedna noge to on ma od zawsze, druga sluzy mu do rownowagi, tak samo jak posiada jeden zwod, a teraz tez jedno oko :P

 

kurcze powaznie jestem przerazony tym meczem z bayernem - to bedzie cud jesli oni sie w tym dwumeczu nie skompromituja, jeszcze moyes ich pewnie ustawi na obrone czestochowy w 10 i lagi z kapy do przodu na van persiego

Odnośnik do komentarza

United nie ma nic do stracenia. Nawet jak ich zgromią to będzie gadka "e tam, większość rywali gromią". Jak nie dotkną piłki "e tam, większość rywali nie dotyka piłki". Za to jeśli stawią opór, może coś strzelą z kontry, dzień konia van Persiego - wow, Moyes geniusz! Dobra sytuacja tak naprawdę.

 

 

Real-BVB - jak pisałem, dobór z tego zestawu to największy hicior. Widzę oczywiście w mediach opinie, że Real faworytem, BVB słabe. Zupełnie jak rok temu. Ferrarri miało zostawić w tyle Malucha itp. już w grupie, coś nie wyszło, potem w półfinale też nie wyszło. Teraz to samo. Jednak brak Lewandowskiego to spora strata. Dortmund nadal nie ma nikogo na jego miejsce. Najważniejszy piłkarz. Real wygląda intrygująco, na pewno szlagier, to może być najlepsze starcie tego sezonu (Bayern jest oczywiście najlepszą drużyną, ale bardziej tłamsi rywala, mniej otwarte są jego mecze). Kursy na awans - 1,18 na Real, 4,20 na Dortmund - to jakieś szaleństwo. Rok temu takie były, no i patrz, coś Real nie miażdżył.

 

 

Barca-Atletico, w sam raz starcie, Atletico ma szanse potwierdzić ambicje, Barca że nadal jest w czołówce. Na ten moment stawiam na Barcę, jest w lepszej formie, ale blisko 50-50 ogólnie. Kurs na awans Atletico - 3,20 - jest mocno przesadzony.

 

 

PSG-Chelsea, najsłabsze starcie, bo dwie ekipy spoza grona faworytów. PSG nadal nikogo nie przekona, że jest potęgą, jeśli przejdzie. Za to jeśli przegrają, będzie nauczka. Ogólnie patrząc na poziom gry, Francuzi mocnym faworytem, ale w LM często widać, że europejskie doświadczenie robi swoje, a tego jednak nadal więcej ma Chelsea. Jednak myślę o tym, jak broni PSG, jak atakuje Chelsea... no trudno mi sobie wyobrazić, że Chelsea strzela gola. To oczywiście futbol, więc wszystko się może zdarzyć, nie takich już Brickwall London pokonywał. Ale o dziwo, dla bukmacherów to jedyna wyrównana para.

Odnośnik do komentarza

Real gra cudownie, ale w meczach z mocnymi rywalami już nie bardzo. Ligowe spotkania z Atletico (nawet w lekkim kryzysie) to gehenna, z Barcą jesienią polegli (w łikend też dostaną). Oprócz tego nie grali z nikim naprawdę mocnym, ale BVB obecnie nie wygląda na taki zespół. Oczywiście zawsze jest szansa dla Niemców, ale z taką kadrą nie większa niż ma Man Utd z Bayernem.

 

Barca- Atletico- jak Messiemu nie siądą spotkania, to będziemy mieli partię szachów. Wiadomo, że szachy to sport dla koneserów.

 

PSG-Chelsea- Oby Mou został odesłany kolejny raz na trybuny. Kibicuje PSG, Ibra zasługuje na więcej.

 

Bayren- Man Utd.- ja się tylko boję, że będzie polew z Barcy jak angole dostaną mniej niż 7-0 :( GO! GO! BAYERN!

Odnośnik do komentarza

jak moyes chce zostac na nastepny sezon to musi na to zasluzyc wkoncu. Doskonala okazja bedzie mecz z Bayernem, nie mowie tu o dawaniu warunku, ze tylko przejscie Bawarczykow uratuje posade ale niech przynajmniej pokaze ze potrafi ustawic tak druzyne taktycznie i mentalnie by przynajmniej ten dwumecz mial jakas dramaturgie do ostatnich minut, a nie byl to festiwal beki i pozniejszych gifow jak to united pobilo rekord przegrywajac dwumecz w lidze mistrzow najwyzej w swojej historii

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Heineken zakupiony (Boże, jakie to niedobre!). Dzisiaj zaczynają się ćwierćfinały. Myślę, że z racji finansowej potęgi PSG oraz taktycznej Atletico i Dortmundu oraz ogólnej dominacji Bayernu, czekają nas najmocniejsze ćwierćfinały w historii.

 

 

Najmniej ciekawe wydaje się tylko starcie MU z Bayernem. United ustabilizowało ostatnio formę... konkretnie, leje słabeuszy, a dostaje lanie od ekip mocniejszych. Bayern właśnie zagrał najsłabszy mecz od ponad dwóch lat i tutaj fani Anglików mogą widzieć jakąś nadzieję na sensację - bo inny wynik niż 2 dzisiaj byłby kompletną sensacją.

 

 

 

Starcie Barcy i Atletico to zaś dwie ekipy na najwyższym poziomie (kryzys? Chcielibyście mieć taki kryzys) i demonstracja przeciwnych stylów gry. U bukmacherów Barca jest mocarnym faworytem, ale czy patrząc na grę obu ekip, faktycznie coś na to wskazuje? Doświadczenie w LM pomaga, ale Atletico z Barcą już akurat zna się dobrze. W tym sezonie trzy mecze zakończyły się remisami, łącznie padły w nich dwa gole.

 

Niektórzy boją się o bramkę Barsy, gdzie zagra Pinto, raczej emeryt. W sumie z Celtą zagrał świetny mecz, może nie ma się co obawiać. Atletico z kolei bez zawieszonego za kartki Raula Garcii. Wystąpi więc David Villa, którego ewentualny udział w pokonaniu Barcy wywołałby oczywiste komentarze. Moim zdaniem - nie, to nie będzie "koniec Barcy", jeśli odpadnie z Atletico, ale fakt, że po raz pierwszy od siedmiu lat nie weszliby do półfinału.

 

 

Pierwszy mecz powinien być przymiarką do łamiącego kości starcia za tydzień. Barca nie będzie chciała przede wszystkim stracić gola, bo strzelić dwa Atletico to duże wyzwanie. Z kolei Simeone... też 0-0 w tym meczu całkiem pasuje. Stawiam więc, że znowu zobaczymy ten wynik, ale napięcie przy każdym zagrożeniu będzie można kroić siekierą. Bo jak ktoś strzeli gola, to już raczej prowadzenia nie puści...

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

chyba troche przesadzacie z tym pogromem.

 

ja wiem, ze bajern w ostatnich dwoch lata gra najlepiej w swojej historii (w historii pilki?), ale united mimo tych slabych wynikow to wciaz silna druzyna.

 

no nie wiem. oczywiscie licze na zwyciestwo i wiele na nie wskazuje, ale rok temu bawarczycy wyszli na barcelone na pelnej ku.rwie i ograli ja 7:0. dzisiaj moze ten mecz wygladac inaczej. united ma noz na gardle.

Odnośnik do komentarza

nie twierdze, ze bayern by udowodnic moc musi wybrac dwumecz 0-7 , ja po prostu twierdze, ze jakikolwiek wynik niz dwa zwyciestwa druzyny z monachium to bedzie niespodzianka a ich odpadniecie gigantyczna sensacja. United noz na gardle ma od pol roku...i co w tym czasie zrobili? jedno zwyciestwo wymeczone 1-0 z druzyna ktora mozna nazwac, ze jest dobra(arsenal) przez cala kadencje ryzego - w miedzy czasie upokorzenia od kazdego

Odnośnik do komentarza

Jedynie w LM radzą sobie nieźle, choć z nikim mocnym wcześniej się nie mierzyli. Najbardziej będzie brakować Van Persiego. Okazji podbramkowych zbyt wiele nie będzie, więc trzeba wykorzystać każde potknięcie. Ciężko to osiągnąć z Welbeckiem, który potyka się o własne nogi,  czy Hernandezem, który zbyt wiele nie gra, pozostaje liczyć na Rooneya.

 

 

E: Manchester United: De Gea - Jones, Ferdinand, Vidic, Büttner - Valencia, Carrick, Fellaini, Giggs - Rooney, Welbeck

Rezerwa: Lindegaard, Hernandez, Nani, Young, Fletcher, Januzaj, Kagawa

 

 

Ekipa drwali i to w wieku starczym będzie murować dostępu do bramki. Moyes chyba liczy na doświadczenie, co niewiele wniesie, bo MU w defensywie gra totalną padakę. Przy ewentualnych kontrach jest niewielu graczy w przodzie i znowu będą przestoje w konstruowaniu akcji. Lepiej byłoby wystawić bardziej ofensywnie ustawienie z Kagawą i Januzajem zamiast Giggsa i Fellainiego, do tego Hernandez zamiast Welbecka.

Edytowane przez Zwyrodnialec
Odnośnik do komentarza

Pogrom może nie, ale patrząc jak grają obie ekipy, trudno sobie wyobrazić choćby remis. Bayern ma jeszcze pięć meczów do zagrania, by potwierdzić dominację nad światem, a jak dzisiaj walnie parę goli, to w zasadzie trzy (w półfinale już łatwo nie będzie - PSG, Dortmund czy Atletico raczej nie dadzą się zdominować).

 

 

Doświadczenie w pokonywaniu Bayernu ma Shinji Kagawa... który jednak dzisiaj na ławce (Klopp musi uśmiechać się cynicznie - jemu by się Kagawa przydał). Na lewej flance zobaczymy czterdziestolatka, strach się bać. Nie ma też Maty, jest Valencia. Widać, że Moyes desperacko chce wzmocnić obronę, prawdopodobnie wszyscy poza Welbeckiem będą głównie zaangażowani w destrukcję i liczyć na kontry.

 

Cyniczny uśmiech Kloppa 2: na ławce także Mario Goetze. Stawiałem, że zagra, żeby robić w bambuko coraz wolniejszy duet Vidić-Ferdinand. Jednak na ataku Mueller, dla mnie dziwne. Wydaje mi się, że gwiazdą meczu może być Robben, łatwo manerwujący Buettnerem i wymieniający się z Muellerem pozycjami schodząc do środka.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...