wronerro 257 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 (edytowane) Jak Real spotka sie w finale z Chelsea to bedziemy swiadkami jednego z najnudnuejszych finalow. Zaraz po finale Milan-Inter :x Chelsea - totalnie niezainteresowana graniem w pilke, 11chlopa na swojej polowie, brak ofensywy.Real - ktorego sila sa tylko i wylacznie kontry, klepa i gra kombinacyjna w slowniku madridistow nie wystepuje. Prorokuje 90 min 0;0, 120min 0;0, Karne: dla kogokolwiek :F Edytowane 23 kwietnia 2014 przez wronerro Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Bayern chyba w dośrodkowaniach pobił rekord Manchesteru. Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 No jakby Real zagrał otwartą piłkę to dostałby ostry wpyerdol. Cytuj
Gość Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Beyern druga ciota (barcelona) Ktoś z adminów zacznie w końcu zwracać uwagę na takie komentarze? Real był zdecydowanie lepszy. Minimalnym wysiłkiem w ofensywi stworzyli 4X więcej dobrych okazji na zdobycie gola niż Bayern, w defensywie skutecznie, ale też Niemcom ewidentnie nic nie wychodziło. Trafili z formą jak kulą w płot. Dla mnie najlepszy był Modric, najgorszy Isco z Realu, w Bayernie chciało się chyba tylko Robbenowi. Cytuj
Gość Darude Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 1:0 to za mało .Bayern spokojnie wturla dwie u siebie i to w pierwszej połowie. Cytuj
Prawdziwek 13 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 No widzisz Pajgi, wg ciebie to "minimalny wysiłek". Ten Guardiola i jego milion podań zmieniło myslenie chyba zbyt wielu kibiców. Cytuj
Gość Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Nie chce mi się tłumaczyć różnic między dzisiejszą grą w ofensywie Realu a wczorajszą Chelsea. Cytuj
Prawdziwek 13 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 (edytowane) Nie chce mi się tłumaczyć różnic między dzisiejszą grą w ofensywie Realu a wczorajszą Chelsea.Przecież ja ją widze. Napisałeś jednak "minimalny wysiłek" , a Real sie po prostu napracował. Po prostu lekceważysz wszystko poza klep klep Guardioli. Edytowane 23 kwietnia 2014 przez Prawdziwek Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Guardioli do tej pory jak nie szło już po pierwszym meczu półfinałowym, to odpadał. Tak było z Chelsea i Interem. Zobaczymy, czy powtórzy się ten schemat 3 raz. Cytuj
Gość Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 (edytowane) Nie chce mi się tłumaczyć różnic między dzisiejszą grą w ofensywie Realu a wczorajszą Chelsea.Przecież ja ją widze. Napisałeś jednak "minimalny wysiłek" , a Real sie po prostu napracował. Po prostu lekceważysz wszystko poza klep klep Guardioli. Tak, dokładnie. Minimalny wysiłek, w sensie trudności w pokonaniu obrony Bayernu. Edytowane 23 kwietnia 2014 przez Gość Cytuj
wronerro 257 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Tak to jest jak sie robi mistrza 10 kolejek przed i potem sie pilke kopie a nie w nia gra. Jak sie nie ogarna to skoncza na 0;0 i siemanejro bajernos und guardiolos. Cytuj
ogqozo 6 575 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 (edytowane) Ależ oczywiście był spory wysiłek. Ileż zablokowanych strzałów, ileż biegania za długimi piłkami posyłanymi z każdej strony w każde miejsce. Żeby padł gol, Pepe musiał świetnie zablokować strzał Kroosa, gdyby mu nie wyszło, pewny gol (oczywiście dla Pajgiego to nie jest "dobra okazja na zdobycie gola"), potem Benzema musiał wywalczyć piłkę, Coentrao puścił szybko trafioną gałę (druga połowa ok, ale w pierwszej to jego gra zrobiła różnicę). Wymaga to też sporego tempa poruszania się do przodu i tyłu, jeśli przez większość czasu Bayern odzyskiwał piłkę łatwo, a przecież nie znajdywał nigdy sporo miejsca do ataku. Chcecie słabości Guardioli? On czasami naprawdę wydaje się nie wierzyć, że rywal kiedyś dostanie piłkę i coś z nią zrobi. W zeszłym sezonie LM dominował duet Schweini-Martinez, więc tym razem niech Schweini gra bardziej z przodu, a Martinez siądzie na ławie, żeby za niego grał Lahm... a na prawej został słabszy w obronie Rafinha. Brazylijczyk miał dobre występy w tym sezonie, ale ostatni z nich był już dość dawno. Niewiele zostaje na uzasadnienie tej decyzji. Real podobnie jak z Dortmundem wykorzystał swoje szanse, wiedział, kiedy jest okazja zaatakować. Tak naprawdę byli równym rywalem tylko w okresie trwającym najwyżej 30 minut - pierwszy kwadrans nie dotknęli piłki, w drugiej połowie już tylko się bronili, okazji dla nich w tym czasie nie stwierdzono. Ale gdy już ruszali do ataku w okresie tych 30 minut, robili to pewnie, szybko i bez zawahania, taką liczbą piłkarzy, jaka jest konieczna, z jednym wbiegającym w pole karne, ale wtedy, gdy faktycznie jest już na niego miejsce. Gra z kontry, ale niestawiająca na fuksa, tylko zorganizowana. Finał Real-Chelsea? Dwa sprytne lisy, jednak Real chyba bardziej się otworzy, wiadomo, ambicja. Ostatni raz Ancelotii grał z Mourinho chyba w 2010, Inter wtedy dość pewnie pokonał Chelsea. Edytowane 23 kwietnia 2014 przez ogqozo Cytuj
Gość Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Żeby padł gol, Pepe musiał świetnie zablokować strzał Kroosa, gdyby mu nie wyszło, pewny gol (oczywiście dla Pajgiego to nie jest "dobra okazja na zdobycie gola"), . por que? Cytuj
Szymek 1 056 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 przeciez bankowo Real wyprowadzi jakas kontre po ktorey strzeli bramke...za bardzo sa w gazie Cytuj
Prawdziwek 13 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Opublikowano 23 kwietnia 2014 Ok, forum czytam kilka mieś, to nie jest miarodajna opinia: stwierdzam jednak, że ten facet, co to ma murzyna z fajką i gitarą jako ava, to zdecydowanie najmàdrzejsza persona na tym forum. To nie jest ironia Strasznie facet odstaje od poziomu (in plus). Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 24 kwietnia 2014 Opublikowano 24 kwietnia 2014 wynik jakis wyjatkowo dobry nie jest, ale tragedii nie ma. mecz mogl sie podobac, rownie dobrze mozliwe bylo wczoraj 3:0 jak i 1:2. bajern gral przecietnie i bez pomyslu. licze, ze w rewanzu bedzie to wygladalo lepiej, ale szczerze mowiac nie nastawiam sie na awans. Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 24 kwietnia 2014 Opublikowano 24 kwietnia 2014 SZWAIN.........SZTAIGER WTF WAS THAT? Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 24 kwietnia 2014 Opublikowano 24 kwietnia 2014 (pipi)a jak finał będzie Chelsea- Real to będzie to taki finał jak Euro 2004 . Mam nadzieję że Real jak i Chelsea prze(pipi)ią mecze bo ich gra mnie dołuje Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 24 kwietnia 2014 Opublikowano 24 kwietnia 2014 wczorajszy mecz dowodem, że gra w piłkę > tiki-taka siki sraka, Bayern miał w ogóle jakąś czystą okazję do wyrównania? Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 24 kwietnia 2014 Opublikowano 24 kwietnia 2014 chyba tylko ta Gotze I to tez dlatego że Ramos wyciał Coentrao wslizgiem xD Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 24 kwietnia 2014 Opublikowano 24 kwietnia 2014 no wczoraj byl popis bezproduktywnego klepania pileczki przed polem karnym. wiadomo, ze gdyby goetze trafil w tej swietnej okazji pod koniec to byloby 1:1, a gdyby nie jeden blad w defensywie to nawet 0:1 i dzisiaj real moglby powaznie myslec o odposzczeniu rewanzu, ale gdyby babka miala wasy itd. real nigdy w monachium nie wygral, zanotowal zaledwie jeden remis. jesli pep wyciagnie jakies wnioski z tego meczu (rafinha i ribery out, martinez i muller in) to zwyciestwa bawarczykow mozna praktycznie byc pewnym. zreszta statystki wciaz po stronie bajernu ;] Ostatecznie pierwsza odsłona tego dwumeczu zakończyła się wygraną Realu, jednak kibice Królewskich powinni wstrzymać się z rezerwacją lotów na finał w Lizbonie do zakończenia wtorkowego rewanżu w Monachium. Dość niespodziewanie statystyki przemawiają bowiem za Bayernem. Królewscy w fazie pucharowej Ligi Mistrzów dwukrotnie wygrywali pierwszy mecz u siebie 1:0 i dwukrotnie zostali wyeliminowani (dwa razy przeciwko Juventusowi, w sezonie 1995/96 i 2004/05). Ponadto do tej pory Bawarczycy sześciokrotnie przegrywali 0:1 pierwszy mecz na wyjeździe w europejskich pucharach, a nie przeszli do kolejnej rundy tylko raz. Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 24 kwietnia 2014 Opublikowano 24 kwietnia 2014 (edytowane) Ciekawe statystyki, choć przed wczorajszym meczem Guardiola nigdy nie przegrał na Bernabeu a Ancelotti nigdy nie przegrał z Bayernem. Jedna seria zatrzymana, druga kontynuowana. Edytowane 24 kwietnia 2014 przez MYSZa7 Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 24 kwietnia 2014 Opublikowano 24 kwietnia 2014 A więc kurs 2.20 na awans Bayernu wydaje sie zaj.ebista opcja. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.